IBOL 03.04.2007 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Czy ktos z Was mial jakies doswiadczenia z sadowego egzekwowania pieniedzy z umowy przedwstepnej kupna domu? Sprawa jest taka: Od dluzszego czasu szukalismy domu do kupna (czasy na to sa bardzo kiepskie, biorac pod uwage, to co sie stalo z cenami), znalezlismy, podpisalismy umowe przedwstepna, dalismy zadatek. Zblliza sie czas finalizacji transakcji a od tygodnia dzieja sie dziwne rzeczy - utrzymujemy anonimowe telefony z pogrozkami, zeby nie kupowac (ewidentnie glos wlascicielki), wlasciciele kreca i nie chca udowstepniac dokumentow ... Wlasciciele, to starsze malzensto ale z biegiem czasu stwierdzam, ze kobieta ma nierowno pod sufitem. Z prowadzonych rozmow wywnioskowalem, ze ktos zaproponowal im wiecej i gotowka a nie na kredyt jak my. Dzisiaj kobieta ta chce sie spotkac i na 100% bedzie chciala polubownie (oczywiscie jak zwykle krecac, ze to nasza wina) rozwiazac umowe. Dzwonilem do znajomej z banku i radzi, zeby w takiej sytuacji nie godzic sie na normalny zwrot zaliczki, tylko egzekwowac ustalona w umowie podwojna kwote jako zadoscuczynienie. Pytalem jak dlugo moze sie to ciagnac i otrzymalem od niej informacje, ze w sadzie max 3 miesiace a komornik ma zalatwic sprawe szybko ... Nie wiem jednak na 100% jak wyglada to w praktyce, wiec stad pytanie. P.S. Jestesmy ludzmi i stac nas na wyrozumialosc, wystarczyloby proste tlumaczenie, nawet jesli nie prawdziwe ale nie straszenie, obracanie kota ogonem, ze to my jestesmy winni i zadamy zbyt wiele dokumentow, ktore notabene zada bank. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IBOL 03.04.2007 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Dodam, ze umowa nie byla sporzadzona u notariusza. Przeczytalem sporo watkow na tym forum ale nie znalazlem odpowiedzi na pytanie jak wyglada proces odzyskiwania pieniedzy. Za kazda pomoc, rade - dzieki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pi0tr 03.04.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 nagraj tą panią jak bedzie dzwonic z groźbami a potem uświadom ze jak tak dalej bedzie postepowac to zawiadomisz prokurature... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IBOL 03.04.2007 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 nagraj tą panią jak bedzie dzwonic z groźbami a potem uświadom ze jak tak dalej bedzie postepowac to zawiadomisz prokurature... Coz, dzwonila raz, nie bylem przygotowany na nagrywanie, poza tym nie mam jak udowodnic, ze to ona, choc jestem tego pewien. Coz, nie mniej nie to jest sednem sprawy - glownie interesuje mnie jak w praktyce moze wygladac odzyskiwanie pieniedzy, bo jesli nie rozejdziemy sie polubownie, to nie otrzymam nawet pieniedzy, ktore zostaly dane na zadatek, co dopiero mowic o podwojnej wartosci. Zakladam, ze sad stanie po mojej stronie, bo sprawa jest ewidentnie wygrana, jednak obawiam sie, ze egzekucja dlugu moze trwac w nieskonczonosc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmuchomorek 11.04.2007 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 Mam podobny problem, tylko że z mieszkaniem - no i w moim przypadku przy tak galopujących cenach nieruchomości zwrot zadatku x2 i tak mnie nie pociesza - będę dużo stratny, już niebawem dowiem się, co sąd na to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmena 20.04.2007 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2007 Mialam podobne zdarzenie.Idziesz do notariusza, u ktorego miales podpisac akt notarialny zakupu. Notariusz sporzadza oswiadczenie, ze do aktu nie doszlo, gdyz nie zglosil sie sprzedajacy. Idziesz do prawnika lub sam skladasz papiery w sadzie.Jako kupujacy to ty wybierasz notariusza. Mozesz zatem w kazdej chwili z ktoryms sie umowic i poprosic go aby powiadomil o terminie aktu sprzedajacych (zeby potem nie bylo, ze ty dzwoniles i im mowiles, a oni twierdza, ze nie bylo takiej rozmowy).Powyzsze znam z teorii. Sprzedajacy chcial wycofac sie z umowy, wiec podpytalam prawnika co robic w takiej sytuacji. W efekcie jednak sprzedajacy zmienil zdanie i umowe (akt) podpisal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.