Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mozna obliczyć sprawność pieca ?


hes

Recommended Posts

Czy ktoś może mi powiedzeć, jak jest z tą sprawnością np. kotła CO ?

Czy jest jakaś metoda, żeby to zmierzyć na własnym piecu ?

Po paru przeróbkach mam, na oko, rewelacyjne parametry, ale nie

znam metody pomiaru. Czy można oprzeć się na temperaturach

spalin na czopuchu i wody tzn. ich rożnicy temperatur ?

 

Tutaj masz instrukcję obsługi. Poczytaj sobie. To jest tani analizator spalin do ciągłego pomiaru sprawności spalania. Możesz nim badać i regulować piec, kocioł na dowolne paliwo jak olej opałowy, gaz, drewno też http://www.elkom.com.tw/files/instrukcja_lmbd3_13.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czy ktoś może mi powiedzeć, jak jest z tą sprawnością np. kotła CO ?

Czy jest jakaś metoda, żeby to zmierzyć na własnym piecu ?

Po paru przeróbkach mam, na oko, rewelacyjne parametry, ale nie

znam metody pomiaru. Czy można oprzeć się na temperaturach

spalin na czopuchu i wody tzn. ich rożnicy temperatur ?

 

Tutaj masz instrukcję obsługi. Poczytaj sobie. To jest tani analizator spalin do ciągłego pomiaru sprawności spalania. Możesz nim badać i regulować piec, kocioł na dowolne paliwo jak olej opałowy, gaz, drewno też http://www.elkom.com.tw/files/instrukcja_lmbd3_13.pdf

 

Był kiedyś serial "Na kłopoty Bednarski". :D :D :D Zauważ ,że kolo hes już się poobliczał zważywszy na fakt ,że było to 3 lata temu:

 

Wysłany: Wto, 10 Kwiecień 2007 16:32 Temat postu: Czy mozna obliczyć sprawność pieca ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(,,,) To jest tani analizator spalin do ciągłego pomiaru sprawności spalania.

 

Sprawność spalania i sprawność pieca (kotła) to jednak nie to samo...

 

Te hes to o co ty pytałeś 3 lata temu?O sprawność pieca czy sprawność spalania?Udało się rozgryźć zrobiony piec?Się zgubiłem.Ale skoro wątek odżył to poopowiadaj jak to jest u ciebie z ta sprawnością pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Te hes to o co ty pytałeś 3 lata temu?O sprawność pieca czy sprawność spalania?Udało się rozgryźć zrobiony piec?Się zgubiłem.Ale skoro wątek odżył to poopowiadaj jak to jest u ciebie z ta sprawnością pieca.

 

Te niktspecjalny, pytałem o sprawność pieca. Sprawne spalanie

opanowałem już wtedy, do dziś zresztą jeszcze udoskonaliłem do tego

stopnia, że pokazowo demonstruję, jak można bez dymu spalić nawet

węgiel. Teraz czas na wyciśnięcie energii do końca, tak by z komina

nie wypuszczać ciepłych spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Te hes to o co ty pytałeś 3 lata temu?O sprawność pieca czy sprawność spalania?Udało się rozgryźć zrobiony piec?Się zgubiłem.Ale skoro wątek odżył to poopowiadaj jak to jest u ciebie z ta sprawnością pieca.

 

Te niktspecjalny, pytałem o sprawność pieca. Sprawne spalanie

opanowałem już wtedy, do dziś zresztą jeszcze udoskonaliłem do tego

stopnia, że pokazowo demonstruję, jak można bez dymu spalić nawet

węgiel. Teraz czas na wyciśnięcie energii do końca, tak by z komina

nie wypuszczać ciepłych spalin.

 

Te hes no to pozazdrościć ale chyba nie potrafisz obalić tezy ,że:" nie ma dymu bez ognia", bo jak węgiel ci nie dymi to to łogień musi być? :D :wink: To jak robisz takie pokazówki z węglem to z drzewem w kominku może coś podpowiesz(najchętniej mokrym)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kocioł zasila tylko bufor, to określenie sprawności tą drogą to bardzo dobra metoda. Oczywiście jeżeli znamy wagę spalonego paliwa - to proste - i jego kaloryczność - tutaj to już spory problem.

 

Jeżeli nie ma bufora to najlepiej na rurze wychodzącej z wymiennika (kotła) zrobić bajpas z przepływomierzem i termometrem. Na głównej rurze w pod bajpasem zamontować zawór kulowy, który przy pomiarze trzeba po prostu zamknąć. Nie wiem czy taki przepływomierz - licznik do wody użytkowej by się nadawał, kwestia temperatury, jaką wytrzymuje.

Potem rozpalić odważoną porcję paliwa i co 10 min na przykład odczytywać temperaturę wody i ilość, która w tym czasie przepłynęła.

Potem można to scałkować, albo po prostu obliczyć temperaturę średnią podczas palenia, odczytać całkowitą ilość, która przepłynęła i wziąć ciepło właściwe wody. Otrzymaną ilość energii porównać potem z energią zawartą w spalonym paliwie i gotowe.

 

Jak pisałem niestety największy problem to wiarygodna wartość opałowa.

 

Ciepłomierz to rozwiązanie najprostsze - całkuje samo - no ale to już pewnie jakiś koszt. Jak ktoś lubi eksperymentować, to pewnie warto zamontować.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobna korekta do tego co napisałem.

 

Potrzebne są oczywiście dwa termometry - drugi na powrocie wody do wymiennika. Temperaturą mierzoną będzie różnica wskazań.

 

Edit:

Przy tej cenie ciepłomierza, tego z linku powyżej, to chyba nie warto bawić się w samodzielne układy pomiarowe. Wynik gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

Te hes no to pozazdrościć ale chyba nie potrafisz obalić tezy ,że:" nie ma dymu bez ognia", bo jak węgiel ci nie dymi to to łogień musi być? :D :wink: To jak robisz takie pokazówki z węglem to z drzewem w kominku może coś podpowiesz(najchętniej mokrym)

 

Dałem sobie spokój z pomiarami, sprawnościami itp. bo i tak najważniejsze, ile

płaci sie dziennie czy sezonowo za opal, a wychodzi tyle, ile wychodzi.

Owszem, kociołek mam sprawny, czysto spalający i wygodny w obsłudze

i to mi na razie wystarcza.

 

Mokre drewno ? Na co dzień spalam m.in. wilgotne trociny, bo niedaleka

fabryczka sprzętu do ogrodów tylko takie oferuje.

W kominku trudniej. trzeba by kominek powykładać tu i ówdzie szamotem,

z jakimiś zakrętasami, żeby przerobić górne na dolne spalanie, bo tylko takie umożliwia sensowne spalanie. Rodzaj przeróbki zależy też od gotowości

właściciela do radykalnych zmian wyglądu na rzecz poprawy funkcjonalności

i sprawności właśnie. Nie każdemu pasuje np. wywalanie szyby i częściowe

zamurowanie widoku (wlotu) czy budowanie szamotowego kanału

gdzieś pod kominkiem.. Gdybym miał więcej czasu i chęci, być może

wkleił bym temat dla maniaków np. " Poprawiamy kominki !"

Przykład kominka z dolnym spalaniem:

 

http://img513.imageshack.us/img513/7506/yorkdiag.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Gdybym miał więcej czasu i chęci, być może

wkleił bym temat dla maniaków np. " Poprawiamy kominki !"

[...]

 

Witam!

 

Wklej hes, nie daj się prosić. Mnie to na przykład interesuje.

 

Bardziej jeszcze zainteresował mnie ten rysunek. Nie jest to chyba takie klasyczne dolne spalanie. Widzę tu komorę zgazowania i dyszę dopalania.

Gdzie wpada powietrze pierwotne? Z rysunku nie za bardzo widzę.

No i jak wygląda ruszt? Tamtędy też wpada powietrze, bo popiół jak widać spada w dół?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Witam!

(...)

Bardziej jeszcze zainteresował mnie ten rysunek. (...)

Pozdrawiam

 

Tak tylko wrzuciłem to jako przykład, ale nie przepadam za takimi rozwiązaniami, uważam to za półśrodek, za bardzo "kompaktowy".

Akurat nie zajmuję się kominkami, staram się tylko znać na dobrym spalaniu.

 

Pierwotne ? Chyba klasycznie, pod ruszt, bo przecież chodzi tylko o

wydzielenie gazów i podtrzymanie procesu. Na pewno istnieje regulacja

dopływu tego powietrza. Ruszt pewnie przesuwany (wstrząsany) dla

odpopielenia. To wtórne dałbym raczej poprzez pionową przegrodę od góry

- podobnie mam to rozwiązane w swoim kociołku.

 

W ogóle jestem zwolennikiem stosowania rozwiązań bez szukania kompromisów: maksymalna prostota przy wysokiej skuteczności.

Najlepiej wypadają praktyczne rozwiązania teorii książkowej, chociaż

w książkach nie wszystko jest podane na tacy - trzeba próbować, wyciągać

wnioski i ... stosować, ciągle doskonaląc.

 

Tematu raczej nie założę, brak czasu na pisaninę. Na przykładzie wątku,

który założył Last Rico nie chciałbym pozostawiać chętnych w długiej

kolejce na odpowiedź.

 

Wydaje mi się, że bawiąc się już ładnych parę lat w skonstruowanie czegoś

skutecznego, niechcący odkryłem rzeczy, o których w żadnym źródle

nie ma wzmianek. Dotyczy to np. różnicy ciągu w fazie spalania gazów

(odgazowania) i późniejszego spalania koksu (węgla drzewnego).

Znalazłem dość prosty sposób na bezdymne spalanie wszelkich

wrednie dymiących paliw. Uważam też, że bardzo pożyteczny jest pewien

niewielki dodatek wody do procesu spalania.

 

Jest tu parę pokrewnych tematów, ale może rzeczywiście przydałby się jakiś

uniwersalny temat o spalaniu. Zawsze mogę się czymś podzielić. Pozdrawiam.

HS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dość prosty sposób na bezdymne spalanie wszelkich

wrednie dymiących paliw.

 

Możesz się podzielić wiedzą w tym zakresie?

 

Uważam też, że bardzo pożyteczny jest pewien

niewielki dodatek wody do procesu spalania.

 

Myślę że masz na myśli lepszą wymianę ciepła przy spalinach wilgotnych - pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...

podepne sie pod temat

 

Jak obliczyc sprawnosc koła gazowego?

jezeli znałbym

temperature wejcia i wyjscia

ilosc wody przepchnętej przez pompe w danym czasie

ilośc gazu spalonego

Mam piec zmodyfikowany przez ojca

nagrzewnica to grzejnik aluminiowy 10 żeberkowy

 

Jak grzeje to mam na wyjsciu temperature 31 stopni a temp spalin na poziomie 55-60 stopniu

Ale nie umiem sprawności tego kotła obliczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz porównać ilość ciepła dostarczonego do systemu grzewczego z ciepłem z nośnika energii tj gazu (na fakturze masz podany współczynnik).

Do obliczenia ciepła skorzystaj z "kalkulatora bufora wodnego" z mojego arkusza ze stopki.

 

Tak liczyłem

Witam

 

Wczoraj dokonałem pomiarów

 

W ciagu 1 godzinu żużylm 1 m3 gazu (troszke wiecej, ale to po przecinky 0,020 m3)

 

Temperatura na wejciu: temp przed 1 godzina to t00=32, po 1 gorzinie to t01=39 stopni

 

Temperatura wyjsciona: przed to t10=30 stopni, po t11=43 stopni

 

czyli t0=t01-t00=7, t1=t11-t10=39-30=13

 

t=t1-t0=13-7=6

 

+0biorac, że popma idzie na maxa czyli teoretycznie 50l/min, liczę, że polowa realnie z tego bedzie, czyli 25l/min*60=1500 l/h

aby wode podgrzac o 1 stopien trzeba 0,00116kw/h

Mam istalacje grawitacyjna 1,5 cala ruru i do niej jest dodana pompa

1m3 gazu to 11 kw/h

 

1500l/h*0,00116kw/h*6=10.44/11=95

 

Wyliczenia są teoretyczne

 

Mysle , że jezeli jest tak duży wynik teoretycznie to praktycznie bedzie 80

 

Czy macie piec gazowy i możecie takie wyliczenia zrobic i porównac do ze sprawnoscia pieca??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...