Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

WIERCENIE STUDNI Piaseczno, Góra Kalwaria, okolice Warszawy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 225
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Już kiedyś miałem przyjemność korespondować z Panem - w końcu się przemogłem i może uda się jakąś studnię wykombinować :) - tylko prośba o podanie na priva ile może mnie kosztować studnia w Grzebowilku (wiem że to zależy od głębokości ale może jakaś cena za metr) - studni potrzebuję tylko do podlewania trawnika :)

Dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam pana urgota!!

 

Co do wiercenia studni to jestem na 9 metrze i trafiłem dziś na wodę.Wybieram szlamówką w rurze osłonowej od kanalizacji.Przebilem sie przesz kurzawę i było trochę gliny,za nią coś czarnego i teraz jest ciemny piasek,taki żwirowy.Woda jest ciemna żwirowa.Rury w ziemi mam 9 mb a lustwo na 6 metrze.Przy pomocy szlamówki nie mogę jej wybrać i nic już udubac w dnie,gdyż woda tamuje ruchy szlamówki.Boje sie trochę wbijać rury osłonowe niżej,gdyż źródło może sie stracić,Tak było z pierwszym źródłem,ono jest ale z boku rury osłonowej i do dna rury na pewno nie dopływa.Nie wiem co dalej,nie mam pompy aby wodę wybrać.Jak można urgot to podaj gdzie kupić siatkę osłonowa filtr,w castoramach itp nie ma ,są same filtry gotowe i kosztują ponad 200 zl.Podejrzewam,ze tych rur osłonowych nie wyrwę i chyba muszą pozostać.Dobrze by było jakby w jakiś sposób można było by je za filtrować ale chyba jest to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie tan sam problem i jestem bardzo ciekaw powodzenia rozwiązania.

Po wybudowaniu domu ( woda z sieci ) okazało się , że podlewanie ogrodu trochę kosztuje. A na tym etapie nie bardzo mnie stać na wiercenie przez profesjonalistów. Poczytałem trochę w internecie i zrobiłem sobie wiertło.

Przez pierwsz 4 metry była glina, szło powoli, ale systematycznie. Potem metr raju, czyli mięciutki piaseczek który pokonałem w 10 minut, a dalej piasek zrobił się mokry, i zostałem na 5,5 metra. Wybrałem dwie taczki piachu z woda, ale co wyjmę to jak opuszczam wiertło to na tym samym poziomie. Myślałem, ze może tak właśnie musi być, ale z tego co czytam to chyba nie.

Wpadłem na podobny pomysł, żeby wpuścić rury kanalizacyjne 110 i wiercić przez nie.dorobiłem już nawet nową końcówkę do wiertła, żeby pasowała do rury. Mam trochę wątpliwości.

Mam świadomość, że tych rur już nie wyciągnę.

Czy mi się to wiertło nie zaczepi o koniec rury i nie będzie chciało wyjść ?

Czy zrobić w najniższym odcinku rury otwory po bokach, żeby woda mogła wpływać.

 

Żeby nie za dużo na raz to to na tym kończę. Będe wdzięczny za wszelkie sugestie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mój powyższy post miał być w nawiązaniu do postu prysia z 29 czerwca, Ale widzę, że już wątek poszedł dalej. Ja zostałem na moim prawie 6 metrze. Cieszę się, że się udało, chociaż czytam, że są inne problemy.

Ja mam w planach skończyć na 8-9 metrze bo chciałem podłączyc do tej studni hydrofor a on głębiej nie uciagnie. W środek planuję włozyc taki filtr z OBI, a do niego podłączyć rurę PE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż John70 ja nie mam doświadczenia w wierceniu studni.Jestem sobie taki grzebka i jak sie za coś biorę to lobię to skończyć.Na studniach to zna sie urgot.Po moich problemach mogę Ci tylko doradzić,że bez rur osłonowych nie ma co wiercić.Ja bylem na siódmym metrze i cóż z tego skoro źródło było gdzieś na 5 i zamulało dolna partie otworu.W rurach na kielichach porobiłem wiertlem otwory i wiazalkowym drutem poskręcałem ale i tak ich chyba nie jestem w stanie wyrwać.Poczatkowo stawałem noga na rurę i wchodziła a później musiałem ożywać młota 10 kg i walić przez belkę.Rura wchodzi po kilka cm od małych uderzeń.Najgorzej bylo z kurzawa ta dopiero nachodziła do rury i wybrałem jej duża ilość.Tylko rura osłonowa może ja zatamować.Ja na dole w rurze nie wierciłem otworów ale żałuję,że nie przykręciłem do dolnej rury od zewnątrz płaskowników i do nich linek,które taraz bym miał na powierzchni i za nie wyciągał rurę Ja tez uspawalem małe wiertło Fi100 ale nie korzystam z niego,gdyż kurzawy nie wybierze,a jak jest woda to tez wszystko spływa.Na złomie kupiłem rurę FI 80 cieżką ze 120 cm i z niej zrobiłem szlamówkę i przy pomocy niej na linie wybierałem wszystko z rury..Bylem terz i woda po nocy podniosla sie o metr i jest na 5 metrze lustro wody.Woda prawie czysta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podoba mi się stwierdzenie grzebałka.:D Dzięki za radę.

Dzisiaj kupię rury ( w domu miałem tylko kawałek na przymiarki ) i zaczynam dalsze próby. Ja tez jestem taka grzebałka i w tej chwili to bardziej interesuje mnie zakończenie sprawy aby mieś satysfakcje niż finansowych.

Widziałem, że urgot zna się na wierceniu ale on to ma inny sprzęt.

Jakby miał wiercić naszymi" metodami to by na chleb nie zarobił.

Jaka pompe bedziesz instalował w tej swojej studni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Troche inną metodą wierce. Jężeli chodzi o siatke to ja kupuje od producenta ale są to ilości po kilkaset m2 tak więc nie sądze żeby chciał rozmawiać przy ilości kilku metrów. Moim zdaniem nalepiej było by kupić filtra stalowego takiego ze świderkiem na końcu, dalej stalowe rury 1 i 1/4 i wkręcić taki zestaw poniżej rur osłonowych (takie studnie są popularne m.in. na dziłkach rekraacyjnych gdzie woda jest płytko). Jeżeli chodzi o pompy zasysające to pompa taka może zasysać wode nawet z 60 metrowej studni ale gdy lustro wody jest łycej jak 7 metrów (śmiało można wiercić nawet do 10 czy 15metrów) nie liczy się głębokość studni tylko głębokość do lustra wody. A pompa którą znam i sądze że jest tania i dobra to np WZ 750
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na złomie kupiłem rurę FI 80 cieżką ze 120 cm i z niej zrobiłem szlamówkę i przy pomocy niej na linie wybierałem wszystko z rury..Bylem terz i woda po nocy podniosla sie o metr i jest na 5 metrze lustro wody.Woda prawie czysta.

Czy mozna parę szczegółów co do budowy tej szlamówki? Teoretycznie wiem o co chodzi, ale nie mam pomysłu jak to zrobić, żeby ta guma odchylała sie we właściwą stronę ??? I jaka powinna byc gruba ?

 

Ktoś mi opowiadał, że taką szlamówkę opuszcza sie na lince parę razy w górę i w dół, żeby spadała pod własnym ciężarem i sie wbijała. a potem dopiero wyciaga w górę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlamówke można dodatkowo obciążyć np poprzez stalowego pręta lub coś podobnego żeby lepiej nabierała grunt, i trzeba uważać żeby nie przesypać czyli nie nabrać więcej jak mieści sie w rurze szlamówki żeby nie zaklinowała sie w otworze I generalnie mordercza praca Podziwiam zapał :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

 

Na poczatku pozdrawiam wszystkich forumowiczow.

 

Chcialbym sie podzielic swoimi doswiadczeniami w wierceniu studni. Oraz prosic o porade.

 

Zaczne od poczatku.

 

Studnia byla wiercona jakies dwa lata temu. Woda ze studni przeznaczona byla do celow ogrodkowych... podlewanie, mycie samochodu. Do dyspozycji mielismy (studnie wiercilem razem z ojcem) raczej prymitywny sprzet. Wietrlo pierwsze w postaci rury o srednicy mniejszej niz 110 mm z lopatkami na jednym koncu i z czescia z gwintem wewnetrznym z drugiej ( tutaj byly wkrecane rurki za pomoca ktorych krecilismy wiertlem). Drugie wiertlo podobne tylko rura o jeszcze mniejszej srednicy. Trzecia rzecza byla ta tak zwana szlamowka, czyli rurka ( w naszym wypadku o srednicy jakies 60 mm dokladnie nie pamietam w kazdym razie byla mala) na jednym koncu z metalowa zapadka tak ze podczas opuszczania woda z piasek sie nabierala a przy wyciaganiu ( za pomoca liny) woda nie wylatywala ( metalowa zapadka nie byla dobrym pomyslem poniewaz drobinki piasku czy tez male kamienie powodowaly ze zapadka nie zamykala sie calkowicie).

 

Procedura standardowa tak jak to bylo wczesniej opisane. Najpier szpadel i z jakis 1 metr wykopu, a potem coraz mniejszym wiertlem az do momentu kiedy pojawila sie woda i wiertlo juz nie wybieralo tego co nakrecilo. Wtedy w ruch poszla szlamowka. Oprocz tego w otwor w ziemi zostala wlozona rura PCV tzw oslonowa. Poniewaz wczesniej wujo wiercil jak i dwoch sasiadow, wiedzielismy ze rure ta trzeba dosyc mocno wciskac gdyz cisnienie naplywajacej wody wraz z piaskiem wybijalo ja do gory co w praktyce bylo widoczne.

Nalezalo przebic sie przez ten szlam az do zwirku gdzi juz byla warstwa wody wlasciwej. U nas woda jest/ byla na glebokosci ok 7 m. Nastepnie w ten zwirek wbilismy rure ocynk zakonczona filtrem ze stozkiem zakupionym wczesniej w Castoramie.Na sam koniec Wyciagnelismy rure oslonowa ( co okazalo sie potem bledem). POtem reczna pompka pompowalismy az do uzyskania czystej wody.

 

Cala praca trwala ok 2 dni ale mysle ze w jeden dzien mozna by sie wyrobic ( nam zepsulo sie jedno wiertlo). Po jakims czasie wode dalismy do zbadania do sanepidu i osoba badajaca ta wode powiedziala ze mozna ja lac do butelek i sprzedawac ... taka czysta.

Do zestawu zostal zakupiony hydrofor z 20 l zbiornikiem ( wtedy to byl koszt ok 600 PLN). I wszystko hulalo az do marca tego roku. hydrofor coraz dluzej pracowal zeby nabrac te 20 l , potem juz nic nie nabieral.

 

Jak sie okazalo sasiedzi tez wody nie mieli

 

Wytsawilismy diagnoze: woda gruntowa opadla, byc moze filtr sie zapchal.

 

W chwili obecnej jeden sasiad wywiercil glebiej chyba na ok 12 m i woda jest.

 

Facet ktory wykonuje tego typu prace po wywierceniu zostawil rure oslonowa (PCV) i w ta rure wlozyl rure plastikowa miekka ( taka harmonijke) z filtrem na koncu.

 

Jak ktorys z kolegow na tym forum zauwazyl szkoda lac wode na trawnik z wodociagow :) chcielismy wywiercic nowa studnie byc moze glebsza.

 

Tym razem zostawily jednak rure oslonowa w celu ewentualnego pozniej czyszczenia filtra etc.

 

Wyczytalem tutaj ze nie wiem czy dobrze zrozumialem ze dobrze by bylo zrobic w tej rurze dosyc geste otowry, owinac ja siatka filtracyjna i tak ja wlozyc a pozniej w ta rure wlozyc jeszcze rure wlasciwa ?

 

Do kolegow prysia i John 70:

Czy moglibyscie Panowie zdradzic jak to jest z ta szlamowka ? Jaka guma jak przytwierdzona ?

 

Jak Wy wykonaliscie wiertla ? Czy tez byly w postaci rury czy moze bardziej przypominaly "zmijke" ?

 

Z gory dziekuje za pomoc.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiertło mam zrobione w postaci świdra. Cała konstrukcja jest zbudowana z kształtowników kwadratowych 2,5 cm. Dzięki temu nie ma problemów ze skręcaniem, można kręcić w prawo i w lewo. Na końcu przyspawałem największy wkręt jaki mi się udało znaleźć. Potem jest kółko stalowe przecięte po promieniu i wygięte, jeden koniec w dół a drugi do góry ( taki ślimak ). Powyżej przyspawałem połówki kółek pod kątem 45 stopni.

Szlamówka to kawałek rury fi 80. Na górze ucho do linki, na końcu przełożony pręt przez środek i do niego przyczepione kółko z gumy, w taki sposób, że powstają dwa skrzydełka, które odginają się do góry, przed odgięciem w dół blokują je wystające wkręty. Jak jest twardo to niestety szlamówka w moim wykonaniu ma problem z wbiciem się w ziemię, dlatego planuje drobne przeróbki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jest już studnia kopana na ok. 12 kregów. Zasobna w wodę, lekki spadek terenu, teren Gór Świętokrzyskich. Wymaga ona jednak remontu, bo po opadach jest mętna i zanieczyszczona.

Temat wodociagu ciągnie się już 4 lata. Musimy chyba liczyć na siebie.

Poradźcie co robić : wyremontowac starą kopaną, czy wiercić nową ( w tej starej ? ), zainstalować wszelkie filtry ( też nie wiem jakie ) i umieścić hydrofor.

 

Na hyrdofor nie mamy miejsca w domu ( brak pom. gosp. - dom ogrzewany kominkiem i elektryką)

Zastanawiamy się nad

1) wkopaniem obok studni np betonowego szamba prostokatnego, wyizolowaniem go styropianem, umieszczeniem tam hydroforu

2) hydrofor na nieużytkowym strychu

 

proszę o podpowiedź w zakresie możliwości wykonania takiego przedsięwzięcia.

Ew. o namiary kogoś bliżej mojego terenu, kto profesjonalnie zajmuje się

wierceniem studni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie co robić : wyremontowac starą kopaną, czy wiercić nową ( w tej starej ? ), zainstalować wszelkie filtry ( też nie wiem jakie ) i umieścić hydrofor.

 

Ktos tu wczesniej mial podobny problem i chyba zdecydowal sie na wywiercenie nowej studniu a w starej chcial zrobic zbiornik na deszczowke ( podlewanie)

 

Na hyrdofor nie mamy miejsca w domu ( brak pom. gosp. - dom ogrzewany kominkiem i elektryką)

a garaż jest ? moze tam gdzies w rogu? obudowac to plytami od srodka wlozyc styropian zeby troche wyciszyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączając się do wątku proszę o poradę:

Kupiłem działkę (Milanówek), na której jest studnia podobno na 30m i zdaje się że wąskorurowa. Jesienią gdy poziom wód gruntowych był na ok. 160cm (co wykazały badania geotechniczne na dzialce) w kręgach stała woda i zakrywała rurę studni. Aktualnie wody w kręgach nie ma (zapewnne ze względu na obnizenie poziomu wód gruntowych).

Wiosną ekipa studniarska zamontowała pompę ręczną (niestety nie byłem przy montażu i nie wiem z jakiej głębokosci wybiera wodę) ale za każdym razem po krótkiej przerwie w pompowaniu (np. jeden dzień) na początku leci brudna praktycznie bura woda, po czym po kilku "machnięciach" leje się przejrzysta woda o lekko żelaznym posmaku. Dodakowo studniarz stwierdził, że pod dolnym kręgiem jest piasek (obudowa nie ma dna z betonu). Ponieważ zamierzam wewnątrz kręgów zamontować zestaw hydroforowy chciałbym wiedzieć, czy:

1. Ze względu na pojawiającą się wewnątrz kręgów wodę powinienem trochę ją zasypać/zalać dno betonem żeby wewnątrz było sucho?

2. Skoro woda w obudowie zakrywała jesienia rurę studni to jak ją przedłuzyć przy ewentualnym zasypywaniu/zalewaniu dna obudowy, zeby wszystko bylo szczelne? (bo jak rozumiem wlewanie się wody gruntowej do wnętrza studni nie jest zjawiskiem korzystnym)

3. Na jakiej głebokości w obudowie zamontować zestaw hydroforowy, żeby nic nie zamarzło w zimie?

4. Na jakiej głębokości wyprowadzić rury tłoczne na zewnątrz i jak ewentualnie je zaizolować dla pewności?

5. Czy i ewentualnie jak powinienem uszczelnić wylot rury studni po wprowadzeniu do niej rury ssacej zestawu hydroforowego

6. Czy bura woda na początku pompowania pompą ręczną nie jest zjawiskim niepokojacym i czy w związku z tym nie powiniem jakoś dodatkowo zabezpieczyć zestawu hydroforowego?

7. Czy jak założę za pokrywę obudowy szczelny właz żeliwny, to muszę go jakoś dodatkowo docieplać?

Z góry dzięki za rady/opisy praktycznych doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pytać wykonawce... ale

1 lepiej zalać dna betonem (ok 5 cm )

2 koniecznie zabezpiecz studnie przed wlewaniem wody (najlepiej zwrócić sie do wykonawcy)

3 lepiej żeby hydrofor stał w domu w pomieszczeniu gospodarczyn, nie zamarźnie i nie zaleje go woda, jeżeli nie ma miejsca to najlepiej kręgi wynieść w góre ocieplić i obsypać ziemią (np 75 cm w ziemi i 75 cm obsypane na powierzchni)

4 120 cm

5 głowica studni (zależy w jakich rurach jest studnia wykonana ile cali)

6 pompa ręczna pracuje gwałtownie i to może powodować zmętnienie lub osadza sie osad któy w pierwszej chwili jest wypompowywany

7 raczej nie Na zime można położyc kilka desek lub nagrabić liśći

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak sobie czytam ten watek, to stwierdzam, ze niektorzy to maja naprawde dobrze - maja wode na 10-30 metrach. U mnie (Zalesie Górne) wygladalo, ze nie bedzie problemu - sasiad 200 metrow dalej ma wode na 30 metrach, w okolicy jest sporo studni na zblizonej glebokosci, to u mnie na ilu moze byc - na 35, no powiedzmy na 40. A tu tymczasem: przyszla jedna ekipa od studni - dowiercilli sie do 50 metrow i stwierdzili, ze wody nie ma (tzn. wiercili w jakims ile - taki glut, ze woda kapie jak krew z nosa, a piasku/zwirku brak). Przyszla kolejna, powiercila gdzie indziej, dojechali do 80 metrow i tez sie poddali (objawy jak poprzednio). Co jest grane? Mam jakas lokalna czarna dziure wodna z glutem, co blokuje cala wode, czy co? Jak to jest w ogole mozliwe, zeby na tak malej odleglosci byly takie zroznicowania gleby? I co mam zrobic - woda mi jest potrzebna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...