frosch 16.04.2007 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 rodzice splacajac jego dlugi , tylko mu pomoga w jego uprawianiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 16.04.2007 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 to co mamy zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 16.04.2007 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 aga , ja cie rozumiem , bo tez mam strasznie miekke serce i czesto ktos musi mnie porzadnie w leb strzelic na opamietanie brat musi isc do pracy przede wszystkim jednak zrozumiec , ze to sa jego dlugi i to on jest odpowiedzialny za ich splacanie musi w koncu dorosnac i na pewno potrzebuje pomocy specjalisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 16.04.2007 12:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 tata ma go wziąć do siebie do pracy, ale czy to coś da? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 16.04.2007 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 nie odpowiem ci na to pytanie mozna sprobowac trzeba dawac ludziom szanse ale , w przypadku , gdy sie nie zmieni rodzice musza byc konsekwentni .....do bolu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 16.04.2007 23:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 20tyś zł. za życie? to bardzo mało.W ogóle nie znam powodu,dla którego trzeba by się wieszać.27 lat? całe życie przed nim.Miał wykop więc niech zapomni o tym jak najszybciej i weźmie się do roboty.Mam przyjaciela-hazardzistę.Przegrał kupę forsy,samochód itd. Pomogła mu persfazja.Ja mu to tak tłumaczę: niech nie daje pieniędzy mafiozom. Bo właścicielami kasyn (i tu uogólnienie) jest mafia.Za pieniądze graczy kupują ByeMWyj, marychę,panienki itd.Jak ma dług,niech się z nim upora i zapomni o graniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_PL 16.04.2007 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Ciężko radzić w takiej sytuacji, ale z tego co przeczytałem nie trwa to zbyt długo bo zaledwie kilka miesięcy. Chyba, że i ta informacja nie jest pewna. To dość krótki okres, dostał nauczkę, a taka kwota to nie problem.Zabrałbym go ze szpitala jak najszybciej i do roboty. Oczywiście nakłonić do leczenia. Raczej nie zmuszać , bo pewnie nie zdaje sobie sprawy z uzależnienia. Myślę, że trzeba go otoczyć zrozumieniem i opieką, dać szanse na naprawienie tego, w końcu to pierwszy raz. Jeśli to do niego nie dotrze, to faktycznie trzeba ostro.Oczywiście to moje zdanie - nie jestem psychologiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.04.2007 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Agnieszko, posłuchaj rad Majki i Nefer. Nie ma innego wyjścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.04.2007 05:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 wiecie co...jestem zszokowana...mój brat poszedł wczoraj do lekarza porozmawiaćco dalej. Lekarz, że poleży jeszcze z tydzień lub dwa. Brat spytał co ma tam robić, bo w szpitalu nie ma dosłownie nic do roboty. A lekarz: pograj pan w karty z kumplami Brat spytał czy wie na co on jest chory i że może do tych kart dostawią jeszcze dwa automaty do gier...mama była wczoraj u niego po południu. Siedzieli na korytarzu, a jakis facet podszedł do nich i ściągnłą przed nimi majtki...nie ma żadnych terapii, leków, rozmów...nic...nie jestem lekarzem, ale chyba nie tak powinno wyglądać leczenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 17.04.2007 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Może jestem naiwna, ale mi się wydaje że ten pobyt w szpitalu wyjdzie mu na dobre. Brat spytał czy wie na co on jest chory i że może do tych kart dostawią jeszcze dwa automaty do gier Widać że już coś do niego dociera. jakis facet podszedł do nich i ściągnłą przed nimi majtki... Może im bardziej będzie zszokowany tym szpitalem, tym szybciej do niego dotrze że ma jakiś problem... w końcu nie jest z tymi ludźmi bez powodu.... Taka terapia szokowa... Jedno wiem napewno, jeżeli rodzice spłacą jego dług, to się nigdy nie skończy, będzie się czuł bezkarny. Będzie grał dalej, posuwał się do kolejnych kłamstw, coraz gorszych. Tak naprawdę to wspaniałą terapią jest praca FIZYCZNA, nie ma to jak poczuć na własnej skórze ile wysiłku kosztuje każdy grosz... Kilku moich znajomych którzy zagubili się w ćpaniu, właśnie w ten sposób zostało uleczonych... Ich rodzice dogadali się ze sobą, jeden z rodziców pojechał z nimi do niemiec do pracy sezonowej przy rzodkiewce, pobudka o 4 rano powrót ok 22, praca 7 dni w tygodniu. Zarobili kasę, spłacili dilerów, teraz normalnie żyją, pracują, a o używkach w ogóle nie myślą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 17.04.2007 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 A może pobyt w tym wszpitalu to najlepsza szokowa "terapia" nawet jeśli bez terapii. To dobrze że jest mu źle, niewygodnie - może do niego dotrze w co wdepnął. Może nabierze dystansu - spojrzy na to z boku - będzie miał czas na przygotowanie planu awaryjnego. Teraz będzie mu najgorzej - wszystko się sypnęło, długi do spłacenia niewiadomo jakie (w tej "branży" odsetki szybko narastają). Wychodzenie z nałogu jest trudne - zwłaszcza przejście przez syndrom odstawienia. A lekarze w państwowym szpitalu na pewno nie będą go głaskać po głowie - wszak to co go spotkało było na jego własne życzenie. I nie mogą skorzystać ze wsparcia farmakologicznego...za dużo zachodu...Naprawdę współczuję wyborów jakich musicie rodzinnie dokonać - zawsze coś ryzykując - niezaleznie jaką drogą nie pójdziecie - czy mu pomożecie w spłaceniu długów, pobłażliwie przyjmiecie jak marnotrawnego syna, czy potraktujecie ostro - dla otrzeźwienia tego wszakże dorosłego człowieka od którego wymaga się już odpowiedzialności za własne czyny...ryzyko porażki w obydwu przypadkach... a racjonalne wybory mieszaja się w burzy emocji i uczuć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.04.2007 06:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ja jestem za tym, żeby sam spłacił...tata twierdzi, że jak nie spłaci to niewiadomo gdzie sa długi i boi się, żeby nie zrobili z niego kaleki, którym będzie musiał do końca życia się opiekować. Jego wyjście uzaleznione jest trochę od napisania biografi, a ja jakoś nie mam chęci, aby się za to zabrać...jest wielce obrazony za piąchopirynęi terapię u taty w pracy...nie będę go traktować jak dziecko i głaskać po głowie....jest miękki. Fajny, wygadany chłopak, ale jest tak miękki, że szok i na dodatek bardzo kochliwy i przy tym wierny jak pies....chyba miałam mieć siostrę, a nie brata... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.04.2007 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Martadela i Joan słusznie prawią. Nałogowiec MUSI dojrzeć. Głaskanie go po główce i użalanie się nad nim przez rodzinę to niestety objaw współuzaleznienia. On MUSI chcieć wyjść z nałogu. Przekonywanie go nic nie da, póki on sam nie będzie chciał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.04.2007 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 dlategto jestem zła, z etata mysli osprzedazy działki, a mama non stop chodziłaby do niego...ja rozumiem syn...ale jak mamy mu pomóc to musi mieć wiadro zimnej wody na głowę....poza tym boję się o zdrowie rodziców...ile moga znieść? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.04.2007 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Rodzice to jest rzeczywiście problem. Postaraj się by porozmawiali z dobrym terapeutą uzależnień. Oni MUSZĄ zrozumieć i zaakceptować tę trudną sytuację dla dobra syna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.04.2007 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 ja jestem za tym, żeby sam spłacił...tata twierdzi, że jak nie spłaci to niewiadomo gdzie sa długi i boi się, żeby nie zrobili z niego kaleki, którym będzie musiał do końca życia się opiekować. Jego wyjście uzaleznione jest trochę od napisania biografi, a ja jakoś nie mam chęci, aby się za to zabrać...jest wielce obrazony za piąchopirynęi terapię u taty w pracy...nie będę go traktować jak dziecko i głaskać po głowie....jest miękki. Fajny, wygadany chłopak, ale jest tak miękki, że szok i na dodatek bardzo kochliwy i przy tym wierny jak pies....chyba miałam mieć siostrę, a nie brata... Szkoda, że rodzice nie rozumieją problemu i sami robią mu krzywdę...To nie pomaga, tylko wprost przeciwnie. Ale proces zrozumienia trwa - i nie wszycy chcą się przeznać przed samym sobą, że ich syn ma problem. Szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.04.2007 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 no właśnie...już sama nie wiem jak do nich dotrzeć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 17.04.2007 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Jak rodzice spłacą dlugi, to będą mieli jeszcze niejedną okazję, aby to powtórzyć. Ja bym go zostawiła w szpitalu (wiem, ze to boli).Ale to dorosły facet i niech zacznie myslec, co ma ze sobą zrobić.Nie obchodźcie sie z nim jak z jajkiem.I myślę, ze z rodzicami też trzeba porozmawiać, i to poważnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 17.04.2007 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Brat zadzwonił dziś, że jutro wychodzi, ale prosto ze szpitala ma iść do kliniki leczenia uzależnień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.04.2007 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Rodzicom też potrzebna jest terapia, by zrozumieli jak mogą mu pomóc. Naprawdę pomóc, a nie zacierać ślady jego uzależnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.