mantra 17.04.2007 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Mój problem jest nietypowy: mieszkamy przy lesie, z trzech stron teren jest ogrodzony, od przodu nie. Pół roku temu założyłam rabatę bylinową, z utęsknieniem czekałam na tulipany a tu do ogrodu regularnie zaczęły przychodzić sarny (chyba). Zżarły mi tulipany a dzić szlag mnie trafił bo wyżarły mi wszustkie rozchodniki. Co robić???? Aż się boję pomyśleć co wyżrą dziś w nocy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 17.04.2007 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 tanio i szybko = siatka leśna, na nieogrodzony bok. co ja bym dała żeby do mnie tak sarenki i inne żyjątka przychodziły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 17.04.2007 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 tanio i szybko = siatka leśna, na nieogrodzony bok. co ja bym dała żeby do mnie tak sarenki i inne żyjątka przychodziły... a te pieski z awatarka są Twoje ...... jeżeli tak to jabym do Ciebie też nie przyszedł......chyba PS. do mnie sarny podchodzą pod płot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 17.04.2007 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 moje, moje ale grzeczne bardzo... ten dalej to już dziadunio... ale może faktycznie sarenki ich nie lubią... tylko Pan Puszka (bażant z okolicy) ich się nie boi.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 17.04.2007 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 No tak, psy musiałyby być na zewnątrz, żeby sarny nie weszły. Pozostaje ci tylko ogrodzenie, może jakieś paliki powbijać z deskami między nimi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 17.04.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Hmm skąd ja to znam chałupę użytkuje tylko od wiosny do jesieni i to głównie weekendowo. Zimą stoi samotna i pusta. Dawniej problemu nie było ale tej zimy nieopatrznie zostawiłem kapustę ozdobną. sarenki przyszły zjadły kapustę, a jak sie skończyła poprawiły sosnami, wrzosami, rozchodnikiem, malinami i co tam jeszcze zielone było. Jedynie róże i lawenda się ostała nawet nie mogę mieć im za bardzo za złe. Mój błąd. Trzeba było kapustę wyciachać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 19.04.2007 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2007 Jest taki preparat SARNA - STOP 45 EC - środek o działaniu odstraszającym ssaki roślinożerne w formie płynu do sporządzania emulsji wodnej, przeznaczony do odstraszania kreta, nornika polnego oraz zwierzyny łownej w roślinach rolniczych, warzywniczych i sadowniczych w okresie wegetacji roślin. Stosować do opryskiwania pni lub rozwidleń pni drzew. Zabieg powtarzać co 2-3 tygodnie. Stosuje, lecz nie systematycznie. Jak przegapię to mam wizyty. Systematycznie mi niszczą i objadają prawie wszystkie krzewy i drzewka. Niektóre opalikowałem i owinąłem siatką, częściowo pomogło. Część drzew i krzewów już wyrosła i tym sarenki dały już spokój. Zauważyłem, że swoim obgryzaniem zagęszczają mi krzewy, nie muszę ich przycinać Ja te sarny to właściwie już polubiłem, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gogo5660 24.04.2007 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2007 Plot to jedana sprawa ale mozesz udac sie do jakiegos sklepu mysliwskiego albo do okolicznego lesnika i moze uda ci sie zalatwic odstraszacze na dziki i na sarny... z wlasnych doswiadczen wiem ze na dziki to nie pomaga... tym to tylko bardzo mocna siatka moze pomoc... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia C 25.04.2007 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2007 a może by się tak zastanowić czy my przypadkiem nie mieszkamy na ich terenie ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 25.04.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2007 a może by się tak zastanowić czy my przypadkiem nie mieszkamy na ich terenie ...... ja mam często takie skojarzenia i po jakim czasie im wybaczam .......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.04.2007 04:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 No to ja Wam sprzedam sposób. Sarny boją się zapachu człowieka, co jest naturalne. Najlepiej działa (i na sarny i na dziki) umieszczenie w woreczkach wokół danego terenu (my to robimy wokół pola) zebranych po strzyżeniu włosów. Długo zachowują zapach człowieka i są skutecznym odstraszaczem, nie trzeba pryskać wokół wszystkiego jakimiś preparatami. Spróbujcie - działa! Oczywiście trzeba co jakiś czas dać "świeże" włosy - można posprzątać u fryzjera... Życzę powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 26.04.2007 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Tez stosowałem z różnym skutkiem , ale trzeba mieć zaprzyjaźnionego fryzjera. Resztki z moich włosów po strzyżeniu nie opędzą tych stworzeń. . Pozostaje mi dozgonna miłośc do sarny. Nawiasem mówiąc dziś rano niedaleko naszego domu leżała tak jedna na jezdni, chyba potracona przez samochód, zjedzona przez psy lub lisy prawie w całości., tylko łeb pozostał i resztki kości - widok okropny. W takich sytuacjach robi mi się jakoś nieswojo, mijają urazy, myśli błądzą w innym wymiarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.04.2007 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 Doskonale Cię rozumiem. Sami wychowaliśmy jedno całkowicie bezradne sarniątko na butelce aż stało się dużym rogatym kozłem, który jesienią poczuł wolę Bożą i poszedł w las po dwóch latach. Mam nadzieję, że mu tam dobrze się żyje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 30.04.2007 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Chyba nie ma takich przekleństw których nie kierowaęm w stronę tych uroczych, zgrabnych i niesłychanie wk***iających zwierzaków. Swego czasu nabyłem 3ha ziemi rolnej otoczonej lasami. Pomyślałem że wzbogace nieco teren i posadziłem po kilkadziesiat swierków, modrzewii, sosen, lip. To co zobaczyłem po paru miesiacach od posadzenia zjezyło mi włos na głowie. Ze wszystkich sadzonek pozostało w stanie nienaruszonym zaledwie kilka (dobiły je później). Pozostałe zostały wyciete w pień, powyrywane, okorowane, zżarte. Co ciekawe sarny nie zrobiły tego zimą a późną wiosną, przełom maja i czerwca. Jedyne skuteczne antidotum to siatka leśna, ok 3zł za metr bieżący, wys 1,50. Zamierzam to zrobic, doraźnie ustawiłem dwa "realistyczne" strachy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nastka 16.05.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 Widze ze nie jestem osamotniona w mojej przegranej z góry walce z sarnami. W mojej okolicy jest ich bardzo dużo, najstarsi ludzie nie pamiętają takiego urodzaju. Nie boją sie ludzi, zadne zapachy ich nie odstraszają, podchodzą bardzo blisko. Pewno dlatego, że nikt nie robi im krzywdy, to tak sie rozpanoszyły. Ciekawe jest to, ze obgryzly mi na dzialce leszczyny i jarzębinę, których w lesie raczej nie zżerają, może te szlachetniejsze odmiany są smaczniejsze? Zakładam siatke, bo jak na razie nie ma sensu, żeby cokolwiek sadzic, większość roslin konczy w ich żołądkach. U moich rodzicow zjadaly nawet złotokap(kore), które są ponoć trujące. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gentile 16.05.2007 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 Te bydleta są albo wyjątkowo złośliwe albo wyjatkowo głupie. Ja mam za płotem samosiejki grabu, pare z nich wykopałem i przesadziłem na swoja działkę. Przniosłem je dosłownie o kilka, kilkanaście metrów za płot z żerdzi. No i wyobraźcie sobie ...sarny dosłownie zmasakrowały te które przesadziłem, natomiast te za płotem pozostały nietknięte!!!Uwielbiają też wyrywać z korzeniami świeżo posadzone sadzonki, nie jedza ich tylko niszczą. I jakie jest racjonalne wytłumaczenie takiej złośliwosci bydlęcia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 17.05.2007 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 u nas też buszują, szczególnie nocą bo w dzień nie mają śmialości. Mnie to nie przeszkadza, bo ta część działki po której sie prowadzają to łączka kwietna, więc nie boli serce, ale sąsiedzi ratują się zapalonymi w nocy zniczami. Większych szkód nie ma, bo podobno boją się światła w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 17.05.2007 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 ..... U moich rodzicow zjadaly nawet złotokap(kore), które są ponoć trujące. Pozdrawiam Widocznie nie dla saren. Nic w tym dziwnego wiele roślin trujących nie szkodzi przeżuwaczom. Człowiek, pies, kot czy świnia się struje, a sarna czy krowa nie. Nie zawsze ale w wielu przypadkach tak jest. u nas też buszują, szczególnie nocą bo w dzień nie mają śmialości Hmm u mnie to takie jakby śmielsze są http://img205.imageshack.us/img205/2184/dscf0249cr0.th.jpg http://img82.imageshack.us/img82/2324/dscf0312iq3.th.jpg http://img205.imageshack.us/img205/9071/dscf0228oq2.th.jpg http://img82.imageshack.us/img82/7590/dscf0240nq7.th.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 17.05.2007 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 ..... U moich rodzicow zjadaly nawet złotokap(kore), które są ponoć trujące. Pozdrawiam Widocznie nie dla saren. Nic w tym dziwnego wiele roślin trujących nie szkodzi przeżuwaczom. Człowiek, pies, kot czy świnia się struje, a sarna czy krowa nie. Nie zawsze ale w wielu przypadkach tak jest. u nas też buszują, szczególnie nocą bo w dzień nie mają śmialości Hmm u mnie to takie jakby śmielsze są http://img205.imageshack.us/img205/2184/dscf0249cr0.th.jpg http://img82.imageshack.us/img82/2324/dscf0312iq3.th.jpg http://img205.imageshack.us/img205/9071/dscf0228oq2.th.jpg http://img82.imageshack.us/img82/7590/dscf0240nq7.th.jpg bo my we wsi mieszkamy a wy chyba trochę za .... http://jmalczewska.photosite.com/~photos/tn/9882176_200.ts1176570998000.jpgrzeczona łączka wraz z przychówkiem na wiosnę, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 17.05.2007 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Te bydleta są albo wyjątkowo złośliwe albo wyjatkowo głupie....... Twoja wypowiedź potwierdza moje obserwacje co do ich zachowania. Widocznie w jakiś sposób kontrolują to swoje środowisko. Może eliminują przesadzone rośliny, które są słabsze. To co sadzimy jest na ogół nienaturalne, czasem wbrew logice. Dla nich musi być ład i porządek. One widocznie inaczej to widzą, tak po swojemu. Porządek na polach i w lesie być ma, zgodnie z regulaminem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.