andrzej74 14.05.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Witam, dawno mnie tu nie było.............a tu historie krew w żyłach ( i nie tylko ) mrożące. Piszcie dalej , ja też będę.......... i zaglądać i pisać. Nawiasem mówiąc, jak czytam o geodetach - tutaj i w innych wątkach - to zaczynam wierzyć, że mój mąż geodeta - to ostatni ideał stąpający po ziemi Dorzucam szczycik związany z budową a dotyczący wyceny banku pod kredyt. Według kosztorysu z 2005 roku - haha- nasz budujący się domek oszacowano na 412 tys. bez instalacji . Wartość działki wzrosła od zeszłego roku, a analityk w centrali w Warszawie wyliczył, że wartość nieruchomości wybudowanej pod klucz( + działka rzecz jasna) na dzień 9 maja b.r. to 360 tys. Jeżeli odejme od tego działke to wyjdzie mi, że dom mam postawić za 280 tys. przy obecnych cenach Jak to się ma do mnie ? Otóż tak, że musiałabym ubezpieczyć kolosalnie brakujący wkład własny, że im więcej do tej pory ciągnęłam ze środków własnych tym mniej wkładu własnego wniosłam wg. bankowca. Generalnie od 2 miesięcy wartość mojej nieruchomości maleje, bo za dużo ładuję w nią swojej a nie banku kasy. No cóż ....przy obecnie szalejących cenach mój przypadek jest ewenementem w skali kraju..........dzięki "rzetelnej analizie fachowca z banku" , ale jeżeli TACY ludzie biorą sie do roboty i to w ten sposób... za grube pieniądze, to czy zwykłemu murarzowi trochę bezczelności się już nienależy??? Oj, dają mi przy tej budowie popalić. No cóż nie tylko w Twoim wypadku. Tak w skrócie, u mnie rzeczoznawca banku wartość budynku wycenił również /stan po wykończeniu,do zamieszkania/, a co miało duże znaczenie dla kwoty kredytu, na śmieszną kwotę. Powiedziałem mu, że jeżeli za te pieniądze znajdzie mi w okolicy wykończony dom do kupienia, to ja od razu go kupuję i nie bawię się w nerwówkę związaną z wykończeniem domu. Swoją wycenę rzeczoznawca tłumaczył tym, że musiał się odnieść do cen sprzedaży sprzed roku i dalej, a nie do obecnych cen, gdyż w ostatnim okresie czasu w pobliżu mojego domu niewiele zostało zawartych umów sprzedaży domów. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779348 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 14.05.2007 12:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Witaj Andrzej74. Sięganie do cen sprzed 2 lat i przyjmowanie ich jako prawidłowe na dzień dzisiejszy, jest totalnym nieporozumieniem. Jeżeli nie było w Twojej miejscowości transakcji , które mógł wziąć do porównania, to zasada jest taka, że szuka w miejscowościach obok( no i co w ostatnim roku też nikt się nie budował, sprzedawał ???) , wychodząc poza powiat a często i poza województwo. Ale z podpisu wnioskuje, że nie mieszkasz przecież - bez obrazy- na totalnym za....., wiesz.... jak to się mówi, gdzie psy d........ A druga rzecz, do przyjętych do porownania nieruchomości "dolicza" się odpowiednie poprawki ( m.in. na upływ czasu) - a Twój rzeczoznawca musiał je baaaaardzo zaniżyc. No i co z Twoim kredytem ? bo my bank zmienimy najprawdopodobniej, na taki, dla którego wyceny robi rzeczoznawca budowlaniec. Może wtedy będzie inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779420 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 14.05.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 mi rzeczoznawca wycenił działkę o 100 tys taniej i stwierdził że powinienem się cieszyc bo jest mało zarejestrowanych tranzakcji w tej okolicy. Najstarsze dane w wycenie miał z roku 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779481 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej74 14.05.2007 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Witaj Andrzej74. Sięganie do cen sprzed 2 lat i przyjmowanie ich jako prawidłowe na dzień dzisiejszy, jest totalnym nieporozumieniem. Jeżeli nie było w Twojej miejscowości transakcji , które mógł wziąć do porównania, to zasada jest taka, że szuka w miejscowościach obok( no i co w ostatnim roku też nikt się nie budował, sprzedawał ???) , wychodząc poza powiat a często i poza województwo. Ale z podpisu wnioskuje, że nie mieszkasz przecież - bez obrazy- na totalnym za....., wiesz.... jak to się mówi, gdzie psy d........ A druga rzecz, do przyjętych do porownania nieruchomości "dolicza" się odpowiednie poprawki ( m.in. na upływ czasu) - a Twój rzeczoznawca musiał je baaaaardzo zaniżyc. No i co z Twoim kredytem ? bo my bank zmienimy najprawdopodobniej, na taki, dla którego wyceny robi rzeczoznawca budowlaniec. Może wtedy będzie inaczej Witaj, wyszło o.k. bo kredyt objął również zwrot tzw. własnych poniesionych wydatków. Tak więc dostaliśmy w sumie tyle ile chcieliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779494 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.05.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 A nasz rzeczoznawca zapytał, na ile chcemy mieć wycenioną działkę i dom. I tak wycenił. To był szczyt "iścia" klientowi na rękę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779727 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 14.05.2007 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Z ogrodzeniem 7 metrów od granicy to nie tak źle. U mnie fachowiec postawił podmurówkę ogrodzenia pół metra pod powierzchnią ziemii. Czyżbyś zatrudniał kreta???? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1779787 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 14.05.2007 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Projektant mojego domu wymyślił, że odpływ z sedesu na poddaszu ma iść w podłodze rurą grubości 110 mm, oczywiście ze spadkiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wylewka i styropian mają w sumie 10 cm grubości Jak do niego zadzwoniłem i spytałem jak sobie to wyobraża, powiedział, żebym sobie puścił tą rurę pionowo w dół przez strop Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1780315 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 14.05.2007 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Ja mam dom z dachem dwuspadowym. Z boku balkon, okna na dole, okna na górze - wyjścia na balkon. Zmienialiśmy wymiary otworow w stosunku do projektu, ale wyraźnie było powiedziane, że nie zmieniamy osi otworów - tylko poszerzamy. Zrobili parter, nadproża, strop, murują ściany zewnętzne poddasza i szczyt i pewnego dnia dzwoni majster i krzyczy do słuchawki: Rog gornych drzwi od tyłu bydynku - tych od wejścia na balon wchodzi w krokiew. Pytam: a co z drugimi, tymi od frontu? - Te są ok., nie ma problemu. Przyjedzie Pan na budowę i zdecyduje co robić, bo coś źle jest w projekcie. Przyjeżdżam na budowę, nieco odeszłem od budynku, przyglądam się ścianie, i widzę totalny brak symetrii względem osi kalenicy. Chłopakom się wszystko przesunęło o ok. 1 m w kierunku tyłu budynku. Na nowo stęploali pół stropu, rozkuwali nadproża, dolewali nadproża, balkon, .... Tragedia. Oczywiście winę starali się zrzucić na mnie, że tak powiedzielismy, zmieniliśmy wymiary . Pomniejszych spraw też by się trochę znalazło, ale to na inny raz. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1780469 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Seba7207 15.05.2007 05:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Mi architekt krzyknął 1800 zł (bez faktury) za badania, bo cyt: "... wie Pan, badania muszą być wykonane, każdy odwiert 450zł...", jak sie okazało w międzyczasie trzeba było dostarczyć uzupełnienie dokumentacji do Starostwa i od geologa była tylko opinia na podstawie wcześniejszych badań (za 200zł). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1780527 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 15.05.2007 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Ja mam dom z dachem dwuspadowym. Z boku balkon, okna na dole, okna na górze - wyjścia na balkon. Zmienialiśmy wymiary otworow w stosunku do projektu, ale wyraźnie było powiedziane, że nie zmieniamy osi otworów - tylko poszerzamy. Zrobili parter, nadproża, strop, murują ściany zewnętzne poddasza i szczyt i pewnego dnia dzwoni majster i krzyczy do słuchawki: Rog gornych drzwi od tyłu bydynku - tych od wejścia na balon wchodzi w krokiew. Pytam: a co z drugimi, tymi od frontu? - Te są ok., nie ma problemu. Przyjedzie Pan na budowę i zdecyduje co robić, bo coś źle jest w projekcie. Przyjeżdżam na budowę, nieco odeszłem od budynku, przyglądam się ścianie, i widzę totalny brak symetrii względem osi kalenicy. Chłopakom się wszystko przesunęło o ok. 1 m w kierunku tyłu budynku. Na nowo stęploali pół stropu, rozkuwali nadproża, dolewali nadproża, balkon, .... Tragedia. Oczywiście winę starali się zrzucić na mnie, że tak powiedzielismy, zmieniliśmy wymiary . Pomniejszych spraw też by się trochę znalazło, ale to na inny raz. Po to jest adaptacja ...ehhh...ludzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1780814 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 15.05.2007 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Chyba nie zrozumiałeś. Adaptacja była, zmiany były naniesione POPRAWNIE. Mieli rzuty sprzed adaptacji i po adaptacji. Zwracaliśmy uwagę że w adaptacji jest zmiana wymiarów otworów okiennych. A jak "fachowcy" czytali projekt i adaptację, tego już nie wiem. Wyszło im jak wyszło. Ale poprawili i jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/76897-szczyty-szczytow/page/3/#findComment-1780914 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.