Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Poprawa jakości ziemi


Recommended Posts

Witam serdecznie

 

Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem kawałka ziemi (2000m2) w tym jest też las. Ale to nieważne w tej chwili. Jest tam ziemia piaszczysta klasy VI. Wiec kiepsko. Kiedyś na polu były uprawiane różnego rodzaju rośliny uprawne, wiec część działki jest nawet w niezłym stanie.

Część natomiast jest niestety bardzo kiepska. Za kilka lat dopiero będę budował dom jak dobrze pojdzie. Do tego czasu chciałbym polepszyc stan ziemi. Czy mozna kupić jakieś sztuczne nawozy zeby jezdzic na dzialke co jakis czas i je rozsypywać? Czy caly nawoz bedzie wymywany?

Możecie mi napisać czy to wogule ma sens bo wiadomo ze jak bede kiedyś zakladał ogród to trzeba będzie wtedy nawieść dużo żyznej ziemi.

 

Z gory dziekuje za podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sypanie nawozem w tej chwili to raczej mija się z celem, bo tylko wyhodujesz piękne i wyjątkowo bujne chwasty. Chodzi raczej o poprawę struktury ziemi, odchwaszczenie itd. ogólnie choć trochę uprawić. Można zorać zwłóczyć, posiać peluszke czy inny nawóz zielony, a potem przyorać, wyrównać i jakąś trawę posiać. Można parę wywrotek trocin, przekompostować ze 2-3 lata a potem rozrzucić i przeorać, itd. itd.

2000 m2 hmm bez chłopa z traktorem raczej się nie obejdzie.

Czy cywilizowanie tej ziemi ma teraz sens? Jak najbardziej. Wiadomo ze nie trawniczek na finito, bo budowlańcy przy budowie domu pewnie zrobią niezłe pobojowisko, ale tak zgrubsza. Piszesz że nawieziesz „dużo żyznej ziemi” przy zakładaniu ogrodu. Ile to jest dużo?

Żeby słabo przejmować się tym co pod spodem pasowało by z 30 cm, na 2000 m2 to jest ok. 600 m3 czyli 70-80 wywrotek to spore koszty.

Wydaje mi się ze warto się teraz trochę pobawić i poprawić glebę, a ziemi dowozić tylko w miejsca zniszczone po budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nawiezienie zyznej ziemi pomoże, smiem wątpić. to znaczy trochę pomoże, ale jak pod spodem piasek, to ta żyzna ziemia będzie skutecznie przez ten piach osuszana (znam z doświadczenia). Potrzebny Ci dodatek czegoś co będzie utrzymywało wilgoć, żebyś zamiast żyznej ziemi nie miał w środku lata żyznego popiołu. Obiło mi się ostatnio coś o stosowaniu mączek ilastych, ale jeszcze nie przerobiłam tematu, więc nie wiem nic na temat ich skuteczności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Moi znajomi zastosowali następującą metodę: na działce zasiali gorczycę. Odczekali do momentu jej zakwitnięcia i następnie przy użyciu traktora zaorali teren.

Zrobili to w zeszłym roku i już teraz widzą znaczące efekty poprawy jej jakości.

Można im wierzyć są doświadczonymi "ogrodnikami";-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawieźć wapna, kredy jeziornej najlepiej takiej częściowo z torfem, na taką działkę spokojnie wystarczy jedna przyczepa, rozsypać cienką warstwą i przemieszać płytko talerzówką/kultywatorem. Siać co roku motylkowe np. wykę, facelię, peluszkę itp, można w mieszance (a jaki pożytek dla pszczół!). Jesienią płytko przeorać, a nawet lepiej tylko przelecieć kultywatorem. Posiać żyto ozime, które wiosną znowu kultywatorem i znowu posiać strączkowe. Trochę pracochłonne, ale nie aż tak bardzo. Za to efekty gwarantowane. Przywożenie takich ilości żyznej ziemi to nieporozumienie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę zgodzić się z przedmówcami. Nawożenie jest bez sensu, bo kosztowne, a na dłuższą metę mało skuteczne. Motylkowe i żyto ozime do przyorania - świetne, znakomicie poprawia strukturę gleby i oczyszcza ją z chwastów posianie gryki - polecam! Pozwól gryce wzejść, dojrzeć, jesienią możesz skosić i skompostować albo przyorać i zostawić w ostrej skibie na zimę (bez wygładzania broną), żeby mróz poprawił strukturę gleby. VI-klaśny piasek jest zawsze pracochłonny, ale ma jedną zaletę - NIGDY nie robi się twardy jak beton i zawsze łatwo go uprawiać i plewić! Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyorać i zostawić w ostrej skibie na zimę (bez wygładzania broną), żeby mróz poprawił strukturę gleby.

:) Tylko, że na takim piachu nie ma czego poprawiać, taki piach nie ma struktury :) i ostra skiba nie wyjdzie :) Takiej ziemi lepiej nie zostawiać nagiej, ozimina lepsza. Acha, z motylkowych dobry jest tez nostrzyk, seradela i łubin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kilka hektarów VI klasy, mąż zawsze na zimę orze i zostawia w ostrej skibie - trzyma się, bo jesienią dostaje trochę wilgoci z deszczów. A te motylkowe to wszystkie bardzo dobre, warto posiać. Wiążą azot z powietrza, skubane! :wink: :D :D :D Pozdrawiam! :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do stosowania ostrej skiby zdania są podzielone. Jedni uważają, że polepsza strukturę i poprawia wilgotność gleby, inni wręcz przeciwnie, że wysusza i powoduje erozję (też eoliczną!). Ja uważam, że zwłaszcza w tym przypadku (VI klasa gleby), poplon zostawiony na zimę jest lepszy. Nie ma erozji, równie dobrze zatrzymuje wilgoć z opadów (śniegu) i przede wszystkim jest nawozem! Przypomnę, że tematem postu jest poprawa jakości ziemi.

A co do gryki zgadza się, ma świetne właściwości fitosanitarne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...