Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KRETY, KRET - wątek zbiorczy o skutecznej walce z kretami, jak przepędzić?


Jaki najlepszy sposób na kreta  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki najlepszy sposób na kreta

    • siatka pod trawnikiem
    • odstraszacz dżwiękowy
    • odstraszacz chemiczny
    • świece dymne, spaliny
      0
    • wyłapanie i wywiezienie poza ogród
    • mogą sobie u mnie spokojnie żyć i zjadać pędraki


Recommended Posts

  • 4 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Myślalam że krety zimą śpią, ale mój chyba o tym nie wie bo kopie. A co do sposobów to mój mąż zawsze mówi że jego babcia po Wielkanocy zakopywała w czterech rogach działki ćwiartki jajka święconego. Zawsze się z tego śmiałam, ale jak widać po wypowiedziach powyżej - niesłusznie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryją i ryją, płytko pod powierzchnią. Chyba nornice, bo ziemia u mnie kwaśna straszliwie. Podobno dżdżownice nie lubią, a jak dżdżownice to i krety. Na razie namawiam stworzonka grzecznie do przeprowadzki, zwłaszcza, że mają wokół hektary !!! parku krajobrazowego gdzie mogą sobie być pod ochroną!!

W jakimś czsopismie pezeczytałam, że tym się różnią jedne od drugicg, że nornica odbudowuje korytarz po zniszczeniu a kret nie.

Pozdrowionka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja z kretami radzę sobie może zbyt drastycznie bo wiem że to pożyteczny zwierzak ale w miejsca kretowisk umieszcza mąż małe petardki ,ogień i buch ! .teraz za to widzę jak przeniósł się albo raczej przeniosły do kwatery ogrodniczej i szaleją tam ,ale poczekam do wiosny.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

walcze z kretem od jesieni.

Cierpliwie pielegnowany trawnik szlag trafił. Działka była jak po wojnie - Przeorana, rozkopana, nierówna - nie przesadzę jak powiem, ze miałem 1 kopiec na 1 metr kwadratowy działki. Majątek wydałem na rózne wynalazki. Lojalnie uprzedzę, ze nie próbowałem odstraszaczy elektronicznych, nie mają dobrych opinii.

Próbowałem jak nizej :

1. swiece dymne - daja pojęcie o przebiegu tuneli, ale dym szybko wietrzeje i kret wracał w gazowane tunele po ok 3 godz. Acha ! pomagałem sobie odkurzaczem, coby przegonić dym szybciej i dalej, oczywiscie odkurzacz słuzył jako nadmuch :) - fajny efekt - cała działka dymiła :) Gazowałem cierpliwie kilka dni - nie pomogło.

2. butelki - nie zadziałały - pojawiały sie kopce obok nich :)

3. wtykanie w rozgarniete kopce włosów , polewanie denaturatem i podpalanie - nie pomogło

4. wtykanie szmat nasączonych ropą - mocno niepolecam - nieekologiczne - ale nie wytrzymałem i spróbowałem - nie pomogło

5. zaczajenie się i wykopanie drania - 3 razy cierpliwie doczekałem do momentu kiedy kopiec zacznie się ruszac - nie udało mi się wykopac - nigdy nie wiadomo w którym kierunku biegnie tunel, a kret nie jest idealnie pod kopczykiem

6. pułapka mechaniczna - nie pomogła - kret wciskał w nią ziemię, a sam wejsc nie chciał

7. trutka na nornice i krety - nie pomogło

 

Wazne jest by wszelkie pułapki i trutki wykładać w tunelach POMIĘDZY kopcami. Gdy wetkniecie cos w kopiec , kret przysypie to ziemią, którą usuwa z tuneli (do kopca własnie) podczas ich czyszczenia i nawet tego nie zauwazy. Warto posłuzyc sie swiecą dymną - pokaze przebieg tuneli. Kopiec czasem jest zakończeniem tunelu, a czasem od kopca odchodzą dwa tunele.

 

Wreszcie postanowiłem uzyć sposobu mojego dziadka - wąż w kopiec i woda na full. Uzyłem dwóch węży i wreszcie pomogło - przytopiłem drania.

Wczesniej warto rozgarnąc kopczyki - podlany wodą kret wyszedł na powierzchnię i skończył marnie.

Niestety to nie był jedyny okaz - ryją dalej. Do tej pory nastepnych nie udało mi się upolowac. Problem w tym ze mam działkę lekko pochyłą i graniczącą z suchym rowem. W tej sytuacji mozna lac wode 2 dni i nie pomoze - woda spływa tunelami do rowu, a krecik siedzi pewnie po drugiej stronie skarpy.

Ale jestem dobrej mysli, bo jak raz sie udało, to uda się poraz drugi :)

Czego i Wam zyczę

Wasz KretKiller

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a najlepsze to wyczytałem wczoraj - kiedyś robiono z kretów kamizelki ! (sic!)

tak, tak !

dorwałem gdzies literarturę o kretach - a nóż się dowiem czegoś nowego ? - i tam było napisane jak wół, ze futerko krecie było materiałem na kamizele. :) :)

tylko jak oni JE ŁAPALI ????

tego niestety nie opisali :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Sposób na kreta ?

Jeśli ktoś jest wściekły na "swojego" kreta jest tylko jeden sposób pewny w 100% . Niezbędne rekwizyty :

-wygodne krzesło (najlepiej leżak)

-otwieracz do butelek

-piwo sztuk 4

-siekierka lub inny tasak

Siadasz wygodnie obok kretowiska czekając na kreta. Otwierasz pierwsze piwo i powoli się delektujesz . Siekierka leży obok w pogotowiu . Po pierwszym piwie zaczyna Ci być trochę szkoda tego kreta , który za chwilę straci życie .Otwierasz drugie piwo.Dochodzisz do wniosku , że kret pewnie chciałby sobie jeszcze pożyć , tylko dlaczego na twojej działce ? Otwierasz trzecie piwo , świat wydaje Ci się piękny. Zaczynasz mieć coraz wiecej wątpliwości i skrupułów. Gdy skończysz czwarte piwo kret Ci już nie przeszkadza . Jesteś nawet szczęśliwy(a) , że kret uszedł z życiem . Idziesz się wyspać , lub do sklepu po następne piwo.

Gdy wściekłość na kreta powraca powtarzać powyższą terapię do skutku.

Powodzenia ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro to zazwyczaj wyglda ciut inaczej i troche inne rekwizyty.

np szpadel, widły ale to szczegóły bo 4 piwa to mało. minimum 6 albo ze dwie butelki dobrze schłodzonego wina ( no bo przeciez w zimie na kreta nie sie nie poluje) czy inna zmrozona sztafeta np 4X100.

Reszta podobnie a, ze słonce prazy to i pragnienie rosnie wiec w miare siedzenia i spozycia wzrasta w człowieku złosć na tego gada podajacego sie z ssaka a tak wogole to ryjówke ryjaca nasz trawnik. Wiec jak poziom w butelkach spada nasze animozje do kreta rosna . W kuluminacyjnym momencie łapiemy za kopiec wpijamy go w szpadel a kreta wysyłamy do sklepu po cos do picia, gdzie musi zastawic swoje futro na kamizelke czy tak jakoś bo już mi sie tez wszystko skolowało jak korytarze na moim trawniku. ;)

Tym nie mniej pozdrawiam wszystkich miłosników przyrody ozywionej

Rbit

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...