Kasia385 20.01.2005 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 Witam Panowie, to nie krety, to chyba już białe myszki , ale walczcie dlalej, chętnie poczytam, Pozdrawiam wszystkich miłośników białych i innych myszek! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ramzes II 02.02.2005 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 Mam duży ogród, drzewa, krzewy, trawniki. Z kretem wojowałem środkami humanitarnymi (odstraszacze zapachowe, piszczałki, pułapka z rury PCV), stosowałem świece dymne, spaliny samochodowe. Efekty żadne lub kilkudniowe. Od kilku lat stosuję Delicje Gaz Toksin-środek bardzo skuteczny ale kupić go mogą osoby po specjalnym przeszkoleniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 02.02.2005 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 Ja bardzo prosze tego kreta zostawić teraz w spokoju. On spi, nie kopie i prosze ciiiiiiiiiii zeby nie obudzić. Niebawem wrócimy do tematu bo w marcu +20. Po co sobie nerwy szargac za wczasu????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia385 02.02.2005 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 Ależ rozrosło się nam to krecie forum . Mam wrażenie, że nie ma sposobu, aby zapędzić kreta do sąsiada, przyjdzie nam od wiosny znów je poprostu polubić i już . Jestem w stanie to zaakceptować, byle już wiosna nadeszła !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 03.02.2005 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 Na pytanie "Czym przepędzić kreta?" jest tylko jedna dobra odpowiedź - ta samo jak na wszystkie inne - z pozoru nierozwiązalne problemy - a słowo klucz brzmii: biurokracja. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 03.02.2005 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 możesz się jedynie zaprzyjaźnić, kosztuje mniej nerwów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2005 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Przyjaźń z gościem, który systematycznie rujnuje twój trawnik jest bardzo trudna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia385 04.02.2005 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Tak, Veruniu, trawnik, kwiaty na rabatach i co tylko się da! W ubiegłym roku tak ryły, że zupełnie wywróciły mi mojego ślicznego cyprysika, a miał już ok 120cm Chyba sama siebie okłamuję mówiąc. że je polubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2005 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 mój ojciec sie w letnie noce zasadzal na kreta z gablami i szpadlem na wierzch go wykopywał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 14.02.2005 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Podobno na odstraszenie kretow pomaga uzycie popiolu tytoniowego - sprawdone u sasiadow (wiem, bo przeszly do mnie).Oczywiscie trzebaby z tym poczekac do ocieplenia, bo teraz przy mrozach/sniegu to one pewnie smacznie spia, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurg 15.02.2005 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Ja bardzo prosze tego kreta zostawić teraz w spokoju. On spi, nie kopie i prosze ciiiiiiiiiii zeby nie obudzić. Niebawem wrócimy do tematu bo w marcu +20. Po co sobie nerwy szargac za wczasu????? Kret to nie miś i zimą nie śpi. Cytat: "Kret jest aktywny całą dobę. Fazy spoczynku i aktywności zależne są od ilości pokarmu a nie pory dnia. Zimy kret nie przesypia, lecz przenosi się w głębsze, niezamarznięte partie, nawet do 2 m głębokości. Tam znajduje znacznie mniej pożywienia, dlatego na ten ciężki dla niego okres przygotowuje sobie zapasy pokarmu. W swoich komorach spiżarniczych przechowuje przede wszystkim dżdżownice. Nie zabija swoich ofiar, aby mieć świeży pokarm. Istnieje hipoteza, że krecia ślina działa na dżdżownice i larwy owadów paraliżująco. Poza tym kret okalecza ich przednie partie ciała w taki sposób, że żyją, lecz nie mogą już uciekać." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.02.2005 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2005 Ale sadysta z tego kreta, biedne dżdżownice. Moja niechęć do niego tym większa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 17.02.2005 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 W ubiegłym roku miałam otwartą wojnę z tym inteligentnym draniem, stosowałam wszystkie metody opisane wyżej...nic desperacko uczepiłam się jeszcze dwóch podpowiedzi: - wpychanie do tuneli śledzi z głowami, - tabletki naftaliny w dużych ilościach, Nie wiem, czy miał dość tych zapachów, czy poszedł sobie z innych powodów ? ale poszedł i dotychczas nie powrócił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 18.02.2005 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 ...o tych dżdżownicach to ja już pisałem na początku tematu...... ...zdaje się, że zaczynamy połykać własny ogon ( dżdżownicy ?) przez co ograniczamy zapasy krecie, skutkiem czego umrze z GŁODU ! Pozdro J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mimi31 23.03.2005 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Kochani odświeżam temat bo właśnie wczoraj usunąlem ziemię po zimowych wyczynach mojego dzikiego lokatora. Dziś rano wstaję a tu znów 5 nowych kopców. Doszło do tego że zaczyna mi usychać 20to letnia choinka. Pozostaje tylko załamać ręce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 23.03.2005 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 No wlasnie, snieg zszedł i zaczynam patrzeć na wszytko z innej perspektywy i wychodzi mi ze w porównaniu z nornicami kret to nawet calkiem mile i bezkonfliktowe zwierze. W sumie cóz znaczy kilka marnych kopców które mozna rozgarnac w porównaniu z trawnikiem który wyglada jak by ktos szlal na nim z karabinem, strzelajac w ziemie gestymi seriami????? Dziury w odstepach kilkunastocentymetrowych w długich krzyzyjacych sie ze soba łańcuszkach, w niektórych miejscach po prostu dluuuuga dziura wyryta wsród trawy . No cóz cas ubrać panterke i wyruszyć na wojne. Zemsta zemsta zemsta na wroga z Bogiem lub choćby mimo Boga ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdamY 23.03.2005 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Nie wiem czy moja podpowiedź ma jakiekolwiek znaczenie, ale ja w swoim ogródku nie mam ani jednego kreta - choć sąsiedzi mają swoje ogródki jak po nalocie. Mam jeden, jedyny skuteczny sposób na walkę z kretem. Tym sposobem jest mój kot, z którym - jak dotąd - żadnemu kretowi nie udało się dogadać... przepędza każdego osobnika który podejmuje próbę zadomowienia się w moim ogrodzie. Egzemplarze bardziej oporne na perswazję przynosi mi w zębach pod drzwi tarasowe. Egzemplarze te - po dostarczeniu - nie mają już chęci i/lub możliwości skutecznego rycia... zazwyczaj sie nie ruszają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 23.03.2005 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Wreszcie postanowiłem uzyć sposobu mojego dziadka - wąż w kopiec i woda na full. Uzyłem dwóch węży i wreszcie pomogło - przytopiłem drania. Wczesniej warto rozgarnąc kopczyki - podlany wodą kret wyszedł na powierzchnię i skończył marnie. A co mam zrobić jak na mojej działce ciemne jest tylko to, co nawiozłem a poniżej szczery piach? Nawet jak kret coś wywali to jest to złotego koloru. Woda w to wsiąka szybciej niż wyleci z węża. Może poczekam na wielką powódź, bo moje trawniki są na górce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 23.03.2005 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Nie wiem czy moja podpowiedź ma jakiekolwiek znaczenie, ale ja w swoim ogródku nie mam ani jednego kreta - choć sąsiedzi mają swoje ogródki jak po nalocie. Mam jeden, jedyny skuteczny sposób na walkę z kretem. Tym sposobem jest mój kot, z którym - jak dotąd - żadnemu kretowi nie udało się dogadać... przepędza każdego osobnika który podejmuje próbę zadomowienia się w moim ogrodzie. Egzemplarze bardziej oporne na perswazję przynosi mi w zębach pod drzwi tarasowe. Egzemplarze te - po dostarczeniu - nie mają już chęci i/lub możliwości skutecznego rycia... zazwyczaj sie nie ruszają. Szkoda ze mieszkasz tak daleko bo bym chetnie pozyczył tego kota .Mój jest widać za leniwy i i okoliczne ( jest ich ze 6) które odwiedzaja regularnie mój ogród tez jakoś nie sa zainteresowane. Widac w miescie z tego dobrobytu nawet koty staja sie leniwe . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 24.03.2005 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 UWAGA, UWAGA !!! KRET - REAKTYWACJA ! J Jak on przetrzymal nasze posty to i reszta go nie ruszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.