rchmielewski 31.08.2002 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2002 A może by tak kreta poprosić żeby sobie poszedł gdzie indziej, bo jak nie to zastosujemy łącznie wszystkie metody z forum.Czy ktoś może pożyczyć jamnika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba 20.09.2002 05:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2002 Właśnie przywędrował do mnie kret, na świeżo urządzony trawnik. Wszedł 2 metry, postawił 4 kopczyki- jak go wyprosić?!?!?! Wiem że radykalnie to właśnie gazem na bazie cyjanku, tym samym którym tępi się gryzonie w elewatorach, ale wolałabym go wyprosić a nie eksterminowć. Czy ktoś już z NIM wygrał? baba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_ 24.09.2002 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2002 W trakcie budowy zaczęli nam zwozić ziemię. Elegancko ją rozgarnęliśmy, udeptaliśmy i w b.krótkim czasie zauważyłam, że powstało sporo norek. Kopczyków krecich nie zauważyłam. Teraz rozpoczęły się prace ziemne na wielkich budowach, a co za tym idzie, ziemi do wywiezienia jest więcej. Na mojej działce częściej zaczęły się pojawiać wywrotki napakowane ziemią. Ciekawa jestem czy udało się moim nornicom wyleźć spod tych zwałów, a może to jest sposób na pozbycie się nieproszonych gości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek 08.10.2002 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 ze wszystkich sposobów jakie stosowałem ( lanie wody , gazowanie spalinami , syrenka alarmowa włożona do wykopu , pułapka z rurki , pułapka ze słoika , itp ) najlepszy jest odstraszacz zrobiony z kawałka rurki i silniczka wibracyjnego ( takiego jak w telefonach i pagerach ) w rurkę na samym dole wklejamy silniczek , dokładamy baterię i układ elektroniczny włączający silniczek na 5 sek co 1 min ( żeby baterie za szybko nie siadły ), odstrasza to krety w promieniu 10-15m , ostatnio kolega kupił podobne fabryczne urządzenie tylko zamiast silniczka wibracyjnego był brzęczyk , i krety zamiast się wypłoszyć obkopały wokół ten odstraszacz , dopiero wymiana brzęczyka na wibrator pomogła . z tego wynika że krety najbardziej odstraszają wibracje gruntu .Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.10.2002 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Wbijam w ziemię pręty z drutu zbrojeniowego i nakładam na nie puste butelki plasikowe lub puszki po piwie. Pod wpływem wiatru takie urządzenia drgają, a to skutecznie odstrasza zwierzaki. No oczywiście nie jest to zbyt estetyczne, ale doraźnie, czemu nie.Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.11.2002 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2002 A jeżeli na moje krety nic nie działa???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba 13.11.2002 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2002 To może to nie jest kret? Tylko zamaskowany robot, przybysz z kosmosu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 15.11.2002 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2002 moja rada - bomba atomowa w połączeniu z przekleństwami i bronią bakteriologiczną...albo wybetonować cały ogród...albo po prostu polubic goscia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 15.11.2002 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2002 Popieram jesli nie można sie pozbyc to koniecznie pokochać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba 23.11.2002 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2002 Udało się, zmasowany atak środkiem odstraszającym + butelki na kijach + krecia uprzejmość= efekt w postaci kreta za płotem. Wyjaśniam za płotem przypada w tej chwili 1,3 kretowiska na 1m2! baba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 25.11.2002 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2002 Kreci problem najlepiej rozwiązać w jedyny rozsądny sposób, który już ktoś opisał POKOCHAĆ KRETA. Jestem osobą, którą też kiedyś denerwowały krety, ale przyzwyczaiłem się do nich. Jedyne co robię to rozsuwam kopce, lub przenoszę tą ziemię w inne miejsce. Widząc (słysząc) jak niektórzy sąsiedzi walczą kilka razy do roku (ostatnio specjalnymi petardami) z biednym kretem i porównując efekty tych walk (raz więcej, raz mniej kretowisk niż u mnie) wnioski nasuwają się same.To prawda, że krety trochę niszczą naszą działkę, ale napewno jak ktoś pisał wyżej są b. pożyteczne.Powiedzcie sobie, że one mają prawo żyć pod Waszą działka, tak jak Wy na jej powierzchni i nie denerwujcie się że ich domek czasem szpeci Wasz trawnik, Wasza chatka jest napewno ładniejsza i większa, a one nie mają o to pretensji. A tak w ogóle to pamiętajcie, że to krety były na tej działce pierwsze i też mają tam prawo żyć.Pozdrowienia Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marian1 15.02.2003 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2003 ach ta cywilizacja. Argument "on był pierwszy" na pewno nie trafiłby do neandertalczyka, który skutecznie wykosił mamuty. Namarginesie - też jestem zwolennikiem odstraszamia a nie eksterminacji. Uważam, że najlepiej kreta przestraszyc. ZAczajasz się na gościa i gdy wysynie ryjek z nory krzyczysz: "Deratyzajca". 9 na 10 sztuk ucieka w popłochu, 1 gninie na zawał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 17.02.2003 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2003 A co powiecie na taki pomysł?: Po zakończeniu (lub czasem przed) budowy i tak trzeba wykonać roboty ziemne. Czyli np. wpuścić koparę lub spych żeby wyrównał ogródek i co nieco usunął. Więc niech ten spych wyrówna podwórko, potem (UWAGA:smile: na całej powierzchni działki rozkładamy siatkę tynkarską z włókna szklanego, a następnie przysypujemy ją 10 cm humusu zebranego na "kupę" (w okresie gdy robiliśmy fundamenty). Humus grabimy, siejemy trawkę i mamy spokój. Zakładamy przy tym właśnoe, że kret nie przekopie się przez siatkę. Widzę jednak kilka minusów tej metody. A Wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbyszek_S 20.03.2003 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2003 Dla nadal próbujących sprawdzone przeze mnie nie (podkreślam nie) skuteczne metody:- wlewanie wody z szamba i innych nieczystości do krecich dziur - kret nadal buszuje, a dodatkowo pojawił się pan ze straży miejskiej ... równie niemile widziany ...- brzęczyk na baterie z Castoramy - producent gwarantował, że w promieniu 10-12 metrów kret nie będzie kopał nowych dziur - kopie nadal i to w promieniu 4 metrów.W tym roku spróbuję tej rośliny, o której mówili na forum i puszek/butelek na prętach. Dam znać na jesieni jak poszło. Pozdr. dla walczącychZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 20.03.2003 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2003 On 2002-10-30 11:30, Anonymous wrote: Wbijam w ziemię pręty z drutu zbrojeniowego i nakładam na nie puste butelki plasikowe lub puszki po piwie. Pod wpływem wiatru takie urządzenia drgają, a to skutecznie odstrasza zwierzaki. Upiększyłam w ten sposób większy obszar działki - nie działa. Mróz dobrze jeszcze nie puścił, a ON już był Zauważyłam w ubiegłym sezonie, że suczka sąsiadki świetnie radzi sobie z krecikami (choć w sposób drastyczny). Sunia późną jesienią zmieniła sobie właścicieli i przeniosła się do nas (to była naprawdę jej decyzja). Jestem pełna nadziei... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olinka 20.03.2003 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2003 krzyszt17! Zgadzam się z Tobą w zupełności!Dziwi mnie to, jak zmyślne tortury ludzie potrafią na kreta wymyślać. Krety są miłe. Oto sposób na pozbycie się kreta:działa, ale po pewnym czasie kret wraca (lub jego brat, też kret)W krecim korytarzu umieszczamy duży słoik, poniżej poziomu korytarza. Krecik idzie, idzie, idzie, wreszcie wpada do słoika. A potem np. mój tata wynosi kreta 200m dalej i wypuszcza go w lesie i ten kret po pewnym czasie wraca z rodziną.No, ale to szczegół, po prostu trzeba jeszcze dopracować detale. A na nornice jest taka jakaś dziwna roślina jednoroczna. Sadzi się ją i nornice znikają. Zapytam mamę i napiszę.Aha! i trzeba pamiętać o okresowym opróżnianiu słoika, żeby się jakieś zwierzątko nie męczyło. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
J.A. 24.03.2003 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2003 Witam,Moje doświaczenie z kretami co do ich pożyteczności są takie, że jak miałem cały trawnik pędraków to ich nie było. Jak usunąlm pędraki to krety przylazły. Dodam, że pędraki żyją 3-4 lata, więc taki kret miał czas żeby dotrzeć. Poza tym w jakimś Działkowiczu czy w innym piśmie wyczytałem, że opinia o ich pożyteczności jest błędna, bo odrzywiają się w 80% dżdżownicami.Ot, moje 3 grosze.pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wieśniak 31.03.2003 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2003 Ja też jestem przeciw mordowaniu zwierzątek przez ludzi, ale moj cudowny pies (suka) uważa ze jemu wolno. Wymordowała wszystkie krety na działce i co najmniej 1 łasiczkę, a zwykłą mysz zeżarła na moich oczach ... i teraz sie nudzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba 12.04.2003 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2003 Siedzę i płaczę, mój kret powrócił...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Smok 12.04.2003 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2003 Pan Józek, słynny hodowca drobiu wymyślił kiedyś konkurencję - rzut kretem, ale coś było nie tak, bo krety nie chciały wracać, no uciekały, czy jakoś tak.Ja wiedziałem, że tak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.