Teska 07.11.2006 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Vigonez , skoro taki skuteczny to zastanowie sie czy nie warto go wyprobowac na bezdomnych kotach i psach. Jaka dawke dobrac tego specyfiku zeby sie kocurek nie meczyl w bolach? A krety to wole lapac w pulapki , jak ich jest za duzo. O ile wiem, działanie tego środka polega na całkowitym rozkładzie płytek krwi, co prowadzi do wewnętrznych krwotoków. Po to są dodawane środki mumifikujące, by "mokre" nie zaczęło gnić i cuchnąć. Sama śmierć jest śmiercią powolną, w męczarniach ( morfiny to w specyfiku nie ma), więc skazywanie ssaków ( psów i kotów) na powolne konanie w bólu i krwotoki, jest co najmniej ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 07.11.2006 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Vigonez , skoro taki skuteczny to zastanowie sie czy nie warto go wyprobowac na bezdomnych kotach i psach. Jaka dawke dobrac tego specyfiku zeby sie kocurek nie meczyl w bolach? A krety to wole lapac w pulapki , jak ich jest za duzo. A kiedy bedziesz w Warszawie????? Ja mam za duzo, a i w okolicy sie kilka pałeta ( kretów) to mógłbyś sobie polapać? . CZemu bezpański pies albo kot wymaga likwidacji????? bo mnie jakoś one zupelnie nie przeszkadzaja nawet jak stado 5 kotów siedzi porannie na stole w ogrodzie i patrzy mi sie w miske przy śniadaniu . Przez szybe patrzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 07.11.2006 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Drodzy Przyjaciele ! Ja WIEM jak poradzić sobie ze szkudnikiem ... trzeba wezwać chłopców z C-B-A, oni teraz potrzebują ( w fazie organizacji ) treningu J Moje krety nie daja sie skorumpować ( próbowałem jakims kretoxem czy innym specyfikiem) wiec nie wiem czy to kompetencje CBA. Zwlaszcza po mutacji jak przeszły sadzac po wielkości kopcy które robia, wiec to raczej pod jednostki specjalne do klesk zywiołowych by podlegało? ZMUTOWANYM KRETOM MÓWIMY NIE !!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 07.11.2006 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Sama śmierć jest śmiercią powolną, w męczarniach ( morfiny to w specyfiku nie ma), więc skazywanie ssaków ( psów i kotów) na powolne konanie w bólu i krwotoki, jest co najmniej ..... Wedlug Ciebie , kreciki ssakami nie sa , a po zazyciu tego specyfiku wesolo popiskujac wynosza sie na zawsze z ogrodu? CZemu bezpański pies albo kot wymaga likwidacji????? bo mnie jakoś one zupelnie nie przeszkadzaja nawet jak stado 5 kotów siedzi porannie na stole w ogrodzie i patrzy mi sie w miske przy śniadaniu . Przez szybe patrzy. [/qoute] 1/ Bezpanskie walesajace sie zwierzeta sa zagrozeniem dla ludzi. Zdarzaja sie przypadki pogryzien ..... itd 2/ Bezpanskie psy i koty masakruja dziko zyjaca zwierzyne , stanowiac konkurencje dla naturalnych drapieznikow. 3/ Sa ludzie , ktorzy dla dobra bezpanskich psow i kotow potrafia wydac olbrzymie sumy pieniedzy. Dotacje na azyle dla tych zwierzat wynosza dziesiatki milionow rocznie ( jak nie wiecej). A wciaz mamy glodne dzieci w Polsce....... W moim ogrodzie nie bedzie sie walesac 5 kotow. Jedna para sikorek w ciagu roku zjada ok 75 kg "robaczkow" (w tym szkodnikow) W obronie "swoich" ptaszkow i swojego zdrowia ( nie chce stosowac pestycydow) , "wyprosze" kotki skutecznie gdyby zaczely mnie odwiedzac. O tym dlaczego nie warto masakrowac kretow , mozesz sobie przeczytac w tym watku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 07.11.2006 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Wybacz ale nie będę dalej komentowała. Ty masz swoje przekonania, a ja swoje. Jak komuś przeszkadzają zwierzęta, to niech nie pcha się w ich naturalne środowisko, tylko niech zostanie w swoim sterylnym bloku.Gryzonie można przepłoszyć, a to mówię z doświadczenia. Bo nam się udało je usunąć metodami niechemicznymi, w obu ogrodach. Bez znęcania się i mordowania.Ale podejścia są różne. Teraz głośno o smalcu z psów, jako rewelacyjnym leku na wszystkie dolegliwości. MOże przyjdzie czas na pieczeń z dzieciaka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 07.11.2006 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Wybacz ale nie będę dalej komentowała. Ty masz swoje przekonania, a ja swoje. Jak komuś przeszkadzają zwierzęta, to niech nie pcha się w ich naturalne środowisko, tylko niech zostanie w swoim sterylnym bloku. Gryzonie można przepłoszyć, a to mówię z doświadczenia. Bo nam się udało je usunąć metodami niechemicznymi, w obu ogrodach. Bez znęcania się i mordowania. Ale podejścia są różne. Teraz głośno o smalcu z psów, jako rewelacyjnym leku na wszystkie dolegliwości. MOże przyjdzie czas na pieczeń z dzieciaka ? Nie komentuj , to byloby nierozsadne zadzierac z Pinusem. Ale musze przyznac ze w pewnych kwestiach zgadzam sie z Toba w stu procentach (wytluscilem) PS Smalec z psa i pieczen z dzieciaka , tu juz przesadzilas , to bylo niesmaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 07.11.2006 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Z przyjemnością przyjmuję nowe imię ekohipokryty - zaliczanie się do reszty populacji (czyli nieekohipokrytów) to zwykła staroświecka hańba. *** A co do kretów i pozbywania się... biorąc pod uwagę ilość domniemanych sposobów na krety - ani jeden z nich nie może być naprawdę skuteczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 07.11.2006 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Wybacz ale nie będę dalej komentowała. Ty masz swoje przekonania, a ja swoje. Jak komuś przeszkadzają zwierzęta, to niech nie pcha się w ich naturalne środowisko, tylko niech zostanie w swoim sterylnym bloku. Gryzonie można przepłoszyć, a to mówię z doświadczenia. Bo nam się udało je usunąć metodami niechemicznymi, w obu ogrodach. Bez znęcania się i mordowania. Ale podejścia są różne. Teraz głośno o smalcu z psów, jako rewelacyjnym leku na wszystkie dolegliwości. MOże przyjdzie czas na pieczeń z dzieciaka ? Nie komentuj , to byloby nierozsadne zadzierac z Pinusem. Ale musze przyznac ze w pewnych kwestiach zgadzam sie z Toba w stu procentach (wytluscilem) PS Smalec z psa i pieczen z dzieciaka , tu juz przesadzilas , to bylo niesmaczne. Naprawdę nie wiem o co chodzi temu człowiekowi , który wymienia tutaj mój nick i snuje jakieś insynuacje . Może ktoś zechce mi wyjaśnić co takiego złego uczyniłem informując o legalnym i ogólnodostępnym środku jakim jest Vigonez? Przecież kto nie chce to nie musi go stosować. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 07.11.2006 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Z przyjemnością przyjmuję nowe imię ekohipokryty - zaliczanie się do reszty populacji (czyli nieekohipokrytów) to zwykła staroświecka hańba. *** A co do kretów i pozbywania się... biorąc pod uwagę ilość domniemanych sposobów na krety - ani jeden z nich nie może być naprawdę skuteczny. Przepraszam, ale co rozumiesz pod pojęciem ekohipokryty skoro z przyjemnoscią się z nim utożsamiasz? Z tego co wiem jest to przeciwieństwem właściwie pojmowanej ekologii. Hipokryta może być w każdej dziedzinie . .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 07.11.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Rbicie ! STANOWCZE ! J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 07.11.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Pinus , sugeruje tylko tyle ze nierozsadnie z Toba jest zadzierac. Przeciez jasno napisalem. Kiedys w watku ekologicznym , mialem odmienne zdanie niz Ty i teraz musze wciaz znosic twoje insynuacje wzgledem mnie. A to ze Cie opluwam , a to ze niejasno kogos oskarzam ...... A propos ekologii. Czy nie wydaje Ci sie , ze skuteczne wytrucie kretow , moze zaburzyc rownowage bilogiczna ekosystemu ogrodu? Z powodu eliminacji mniejszych zwierzat niz kret ta rownowaga moze byc przeciez zachwiana. Oczywiscie ja nie pisze o trawniczku obsadzonym "pieknymi" roslinkami i utrzymywanym w stanie niezskazitelnej "czystosci" za pomoca najrozniejszych chemikaliow. W takim ogrodzie rownowagi bilogicznej i tak nie ma , co najwyzej jest jakas rownowaga pestycydowa. Wytrujesz krety , pozniej musisz truc pedraki , wytrujesz pedraki , musisz nawozic glebe , "jalowy" bilogicznie ogrod jest dobrym miejscem dla wszelkich szkodnikow , znowu trzeba pryskac i tak kolo sie zamyka. A wszystko moze zaczac sie od skutecznego wytrucia kretow o ile juz wczesniej sie nie zaczelo. Dzieki Tobie np , bo rad udzielasz tu duzo. Masz spora wiedze , budzi szacunek i ja nie chce Ci nic odejmowac. Zawsze wiesz co i jak spryskac. Tylko , niech Ci sie nie wydaje , ze jak pryskac bedzie sie z umiarem to juz jest ekologia. A chemie ktora "wpompujemy" w nasz ogrod wczesniej czy pozniej bedziemy mogli odnalezc w swoich tkankach. Dlatego ja psow i kotow truc nie bede , znam bardziej bezpieczne metody. I nie polecam tez trucia kretow w trosce o Wasze zdrowie ( i kretow tez ) Ktos tu juz pisal (pare postow wyzej) co sie stalo jak skutecznie pozbyl sie wszystkich kretow. Nawiedzila go plaga jeszcze bardziej uciazliwych pedrakow. Pisales cos o ekohipokrytach , ale to Ty jestes ekohipokryta. Podkreslales wiele razy , ze pestycydy nalzezy stosowac z umiarem. I wlasnie w tym watku m in wyszla twoja hipokryzja. No chyba , ze nie widziales nigdy kreta i nie masz pojecia czym taki kret sie zywi. Gdybys byl choc odrobine eko w swoich pogladach nigdy bys nie polecal bardzo skutecznej trutki na te zwierzaki. PS. Objawili sie tez tu hipokryci , ktorzy oburzali sie na pomysl trucia kotkow i pieskow , a sami skutecznie i bezlitosnie truli krety. Byc moze powinienem uzyc liczby pojedynczej we wczesniejszym zdaniu , ale nie bede go zmienial bo wiem ze takich hipokrytow jest wielu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 07.11.2006 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Hmmm.. faktycznie, krecik lubi pędraki. Ale jak ich nie ma, to większość diety stanowią dżdżownice. A o roli tych stworzeń w glebie to chyba nie muszę pisać. To wszystko nie jest takie proste. Wyobrażam sobie ekosystem bez kreta- to jest czubek piramidy pokarmowej i mogło by go nie być. Ale bez dżdżownic? A te głównie zjada. No ale krecik to też część natury. Nie truję, ale nie lubię. U siebie wypłoszyłem Bayletonem, chyba nie ma bardziej śmierdzącego preparatu, a to fungicyd i nietoksyczny. Ale śmierdzi pod niebiosa.http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72115,3294409.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 07.11.2006 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Hmmm.. faktycznie, krecik lubi pędraki. Ale jak ich nie ma, to większość diety stanowią dżdżownice. A o roli tych stworzeń w glebie to chyba nie muszę pisać. To wszystko nie jest takie proste. Wyobrażam sobie ekosystem bez kreta- to jest czubek piramidy pokarmowej i mogło by go nie być. Ale bez dżdżownic? A te głównie zjada. No ale krecik to też część natury. Nie truję, ale nie lubię. U siebie wypłoszyłem Bayletonem, chyba nie ma bardziej śmierdzącego preparatu, a to fungicyd i nietoksyczny. Ale śmierdzi pod niebiosa. http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72115,3294409.html Nie ma takiego krecika , ktory zjadlby wszystkie pedraki i wszystkie dzdzownice. Chyba ze jakis mutant po Vigonezie Jak jest mniej pedrakow i mniej dzdzownic to krecik po prostu sie wynosi albo zdycha z glodu. I to jest naturalne. A o roli mezo- i makrofauny w funkcjonowaniu gleby mozna sobie przeczytac tutaj http://kosmos.icm.edu.pl/ w archiwum (format pdf) rocznik 2002 , numer 1 ..... Okaze sie , ze nie tylko dzdzownice i wcale nie sa najwazniejsze. Jak ktos kiedys zdecyduje sie na chemie w ogrodzie powinien zdawac sobie sprawe jaki skompliwkowany uklad zaleznosci biologicznych moze rozregulowac. Pozdrawiam i zachecam do lektury o glebie. Myslenie o ekologii w ogrodzie powinno zaczac sie od gleby ...... i sadzeniu naturalnych , rodzimych roslin. Niestety takie pojmowanie tego tematu oznacza dla Pinusa klopoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 08.11.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 [quote name="Goni_Mnie_Peleton 1/ Bezpanskie walesajace sie zwierzeta sa zagrozeniem dla ludzi. Zdarzaja sie przypadki pogryzien ..... itd 2/ Bezpanskie psy i koty masakruja dziko zyjaca zwierzyne , stanowiac konkurencje dla naturalnych drapieznikow. 3/ Sa ludzie , ktorzy dla dobra bezpanskich psow i kotow potrafia wydac olbrzymie sumy pieniedzy. Dotacje na azyle dla tych zwierzat wynosza dziesiatki milionow rocznie ( jak nie wiecej). A wciaz mamy glodne dzieci w Polsce....... W moim ogrodzie nie bedzie sie walesac 5 kotow. Jedna para sikorek w ciagu roku zjada ok 75 kg "robaczkow" (w tym szkodnikow) W obronie "swoich" ptaszkow i swojego zdrowia ( nie chce stosowac pestycydow) , "wyprosze" kotki skutecznie gdyby zaczely mnie odwiedzac. O tym dlaczego nie warto masakrowac kretow , mozesz sobie przeczytac w tym watku.[/quote] Ad 1 . Jakieś dwa miesiace temu uzarła mnie w reke bezpanska walesajaca sie biedronka - wybić? Ad2. Bezpasnksie psy i koty stanowia olbrzymie zagrozenie dla naturalnych drapiezników zamieszkujacych zwlaszcza duze miasta. Juz od jakiegoś czasu nie widzialem w Warszawie zadnego lisa ( podobno ostatnio pokazuja sie w Łazienkach pozujac do zdjeć), ze o rysiach nie wspomne . Zdziczałę watachy walesajace sie w okolicach kompleksów lesnych faktycznie wymagaja zeby coś z nimi robić ale chyba nie mieszkasz w lesie ? Ad3. Co do dotacji to ciesze sie ze kjest wolnosc i mozemy dysponowac tym co mamy wedle naszej woli i wrazliwosci. Nie mieszal bym pomocy dla zwierzat z pomoca dla ludzi jako ze te pierwsze raczej nie sa dotowane ustawowo przez panstwo wiec moze dobrze ze ktoś je dokarmia ? Dzieki tym dzikim kotom miedzy inymi nie mamy plagi gryzoni w naszych domach > mialem okazje zaobserwować jak dziala walka z kotami w bloku. Głody szczur naprawde potrafi zjesc wszystko . Co do kotów w moim ogródku to zwały tłuszczu ( jako ze dokarmiaja je liczni sasiedzi) nie za bardzo pozwalaj im na polowanie na ptaki, Co prawda próbuja ale jakoś nie zauwazylem zeby im sie kiedyś udało. Wręcz widzialem kiedyś sroke kttóra robiła sobie jaja z kotów pozwalajac im na siebie polować , poczym z galezi ironicznie na nich skrzeczała. PS Nadal podtrzymuje swoja propozycje jak byś była w okolicy. Mój kret moze być twoim kretem jesli chcesz go przygarnać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 08.11.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 @Goni_Mnie_Peleton Nie będę schodził do poziomu dyskusji Goni_Mnie_PeletonWypowiedzi jego pozostawiam bez komentarza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 08.11.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Szkoda, ze nie pokusiłes sie o komentarz. Żadko mi się to zdaża, ale tym razem oorzyznam racje jemu a nie Tobie... Też uważam za chaniebne nawoływanie do trucia zwierząt objętych na terenie naszego kraju prawną ochroną gatunkową. Bezpańskie koty i psy to inna sprawa i na ten temat sie nie będę wypowiadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
merit 08.11.2006 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 W walce z kretami wykorzystałam już chyba wszystkie możliwości .Swiece dymne ,czosnek i naftalinę wtykałam im w nory z furią . Gdzieś wyczytałam ,że można sporóbować z nimi inaczej .Ziemię z kopców delikatnie zebrać i zostawić otwór niezasypany.I odkąd zaczęłam dbać , aby otwory po kopcach nie były zatkane , piewszy raz od lat ,w tym sezonie nie grasowały po moim trawniku .Po każdym deszczu leciałam i udrażniałam im te dziury. Kiedyś o jednej zapomniałam i po dwóch dniach ,mój krecik widać się wkurzył ,prztkał sobie korytarz sam. Myślę ,że warto spróbować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.11.2006 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Ziemię z kopców delikatnie zebrać i zostawić otwór niezasypany.I odkąd zaczęłam dbać , aby otwory po kopcach nie były zatkane , piewszy raz od lat ,w tym sezonie nie grasowały po moim trawniku .Po każdym deszczu leciałam i udrażniałam im te dziury. Myślę ,że warto spróbować . Gratuluję merit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 08.11.2006 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Joshi to mile, ze przyznajesz mi racje ale .... krety sa objete ochrona tylko ze poza terenami ogrodow. Trucizne na krety mozna kupic nie lamiac prawa. Ja tylko przedstawilem swoj punkt widzenia na problem , sprowokowany przez Pinusa tekstem o ekohipokrytach, Bylem juz takim epitetem obdarzony przez niego wiec postanowilem wyjasnic w tym watku na czym polega ekologiczne ale tez zdroworozsadkowe podejscie do kreta. Prawdziwa satysfakcje mialbym gdyby ktos z Was swiadomie zrezygnowal ze "skutecznego" trucia kretow w trosce o zdrowie swoje i swoich bliskich. Pamietajcie kazda trucizna moze predzej czy pozniej do Was wrocic. Nie znizaj sie Pinus do poziomu "eko" , rozumiem ze zaczynasz sie gubic i czujesz sie niepewnie w tym temacie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 08.11.2006 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Joshi to mile, ze przyznajesz mi racje ale .... krety sa objete ochrona tylko ze poza terenami ogrodow. Jakąś literaturę podrzucisz ? A nawet jeśli, to uważam, że to bez sensu. Chroniony to chroniony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.