Krystian 21.08.2003 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Jasny gwint - trzeba uważać... , a kopiec kreta od Dr Otkera to WAM się podoba co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 21.08.2003 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Jasny gwint - trzeba uważać... , a kopiec kreta od Dr Otkera to WAM się podoba co ? Mnie ten kopiec (w wersji reklamowej) przypomina ..... i to wcale nie kreta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wawa 22.08.2003 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2003 Można też kupić kota i liczyć na to że akurat ten będzie miał słabość do łapania kretów. Ale to niestety wyjątek. Przez ostatnie dziesięć lat na kilkanaście kotów (na wsi rotacja jest dość duża) tylko jeden miał do tego smykałkę. Zalewanie też jest do niczego, szczególnie jak zobaczysz rachunki za wodę i zalejesz piwnicę sąsiadowi.Powodzenia i dajcie znać jak się uda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adal 21.10.2003 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2003 Z bratem w desperacji próbowaliśmy zrobić krecikowi powódź. W amoku wypompowaliśmy całą wodę ze studni z kręgów myśląc naiwnie, że tym go wygonimy. Następnego dnia zwierz w odwecie sprezentował nam podwójną ilość kraterów. Jedynym skutecznym i nie jakimś drastycznym sposobem (w końcu to ładne zwierzątko) była typowo myśliwska zasiadka. Krety z reguły nie żyją stadami . Znalazłem świeze kretowisko i czychałem w okolicy ze szpadelkiem w dłoni. W chwili gdy zauważyłem poruszającą się ziemię ustawiłem się pomiędzy nowym a poprzednim kretowiskiem. Trzeba być bardzo ostrożnym gdyż ten futerkowy górnik jest bardzo płochliwy i zaprzestaje wszelkich prac nawet gdy usłyszy najmniejszy szelest naszego ubrania. Następnie wbiłem szpadel ok. 1m od nowopowstającego kretowiska i wyrzuciłem kreta razem z ziemią w powietrze. Trzeba mieć troche cierpliwości i żyłki łowieckiej, ale w ten sposób pozbyłem (do pobliskiego lasu) się trzech gości. Na początku wydaje się to trudne, ale tzreci kret to juz była rutyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 22.10.2003 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 Moja suka wszystko co zylo na dzialce skutecznie wystraszyla Kazda norke przekopala ,okazalo sie ze bardzo skutecznie. Mialam gniazda nornic,ktore smigaly ze strachu przed moja mysliwska suka, prosto na dzialke sasiada. Jak widzicie ,nie tylko kotki sa skuteczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 23.10.2003 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Jest jeszcze jeden sposób - Modlitwa do św. Marcina. On wyprowadzil myszy z koscioła, więc i z kretami powinien sobie poradzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawek 1719499182 23.10.2003 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 hey Skorpionka, dzięki za jeszczen powód do posiadania wyżła weimarskiego , bo to chyba o TĘ sukę chodz? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 23.10.2003 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Tak Slawku,to TA suka Czakra jest swietnym systemem wczesnego wykrywania wszystkiego co sie porusza i oddycha. Nasz samochod wyczuwa z odleglosci ca 3km,biegnie do drzwi, merda ogonem ,a ja wiem ze musze juz szykowac kolacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michcioizi 24.10.2003 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2003 a ja nie umiem dac sobie rady z kretami tymi draniami mam psa ale on zawsze spi i nic mu sie nie chce w koncu bernardyn ale bede musial sie chyba przyczaic na te krety i przepedzic je lub zabic hehe wiem ze to moze byc jakies wyjscie bo nic nie pomaga u mnie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mlody 26.10.2003 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2003 Moja mam na swojej działeczce powrzucała do krecich kopców taką najzwyklejszą "śmierdzącą" naftaline Po tygodniu kret sam się wyniósł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 28.10.2003 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2003 Jedyna pociecha, że na zimę krety też śpią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MURMAN 28.10.2003 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2003 No cóż kret jak kret tyż stworzenie musi gdzieś istnieć , ale dlaczego zaraz u mnie !!!!!! a tak na marginesie widziałem dobry sposób pod trawnikiem układa się sienką plastikową siatkę zasypuje ziemią i zasiewa trawkę lub co dusza woli - naprawdę działa - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Brutus 29.10.2003 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Załóżmy Stowarzyszenie Walki z Kretami. No wiecie spotkania raz na miesiąc, plany bojowy, grupowe nocne czatowania na kret itp itd. ALBO MY ALBO KRETY! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Karol N. 29.10.2003 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A u mnie krety robia kupe dobrej roboty. Dzialka w drugim koncu jest torfowa i czarna ziemia i tam one sobie buszuja. Reszte dzialki zostawiaja w spokoju (taka mamy umowe). Jak potrzebuje troche dobrej ziemi do roznych roslinek to biore toczke lopate i jade po "towar". Czeka zawsze na mnie pare ladnych kopczykow wspanialej pulchnej ziemi. Czasami to az biedne kreciki nie nadazaja z produkcja ale jak je troche pogonie to szybko nadrabiaja zaleglosci. Obie strony sa zadowolone a w przyrodzie to sie chyba symbioza nazywa.Pozdr.Karol N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 01.11.2003 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2003 Karol N. napisał: Jak potrzebuje troche dobrej ziemi do roznych roslinek to biore toczke lopate i jade po "towar". Czeka zawsze na mnie pare ladnych kopczykow wspanialej pulchnej ziemi Ziemia ta jest ładna i pulchna ale dla roślin raczej bezwartościowa. Krety ryją głęboko a to co wydobywają na powierzchnię jest z reguły martwicą. Owszem spotyka się "zaradnych", którzy zwłaszcza na łąkach zbierają ziemię do kwiatów z kretowisk ale czego to ludzie nie robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Karol N. 02.11.2003 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2003 Karol N. napisał: Jak potrzebuje troche dobrej ziemi do roznych roslinek to biore toczke lopate i jade po "towar". Czeka zawsze na mnie pare ladnych kopczykow wspanialej pulchnej ziemi Ziemia ta jest ładna i pulchna ale dla roślin raczej bezwartościowa. Krety ryją głęboko a to co wydobywają na powierzchnię jest z reguły martwicą. Owszem spotyka się "zaradnych", którzy zwłaszcza na łąkach zbierają ziemię do kwiatów z kretowisk ale czego to ludzie nie robią. UPS! Nie wiedzialem. Karol N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mita 04.11.2003 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2003 U nasz na wsi jest na wierzchu czarna ladna ziemia, a pod nia piach. To, co wysypuje kreciki (setki krecikow!) jest czarne, pulchne i wszyscy uzywaja tego do kwiatkow z powodzeniem od lat. A kwiatki rosna fajnie.Gorzej z trawnikami (u nasz na wsi to się nazywa łąka).Mita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Karol N. 04.11.2003 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2003 U nasz na wsi jest na wierzchu czarna ladna ziemia, a pod nia piach. To, co wysypuje kreciki (setki krecikow!) jest czarne, pulchne i wszyscy uzywaja tego do kwiatkow z powodzeniem od lat. A kwiatki rosna fajnie. Gorzej z trawnikami (u nasz na wsi to się nazywa łąka). Mita Przemyslalem to co napisal Pinus i tak sobie mysle, ze zeby krecik dokopal sie do "martwej" ziemi to musialby usypac kope ziemi a nie maly kopczyk. Pozatym u mnie ziemia gdze operuja kreciki jest czarna z torfem wiec mysle ze nawet gdy pochodzi z troche glebszych warstw to jakas wartosc musi miec. Reasumujac nie rezygnuje z uslug krecikow i bede dalej podbieral im ziemie. Pozdr. Kaeol N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaroma 24.01.2004 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2004 Czy macie pomysł co zrobić z kretami , która w nowym trawniku robią kretowiska i go strasznie niszczą?Jaroma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotras 24.01.2004 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2004 Ja trzy lata temu wkopałem w trawnik takie specjalne tabletki zapachowe odstraszające krety. Pomogło ale do czasu. teraz znowu mi zryły trawnik, podobno dobrym sposobem jest wbicie w trawnik mwtalowego prętu dl.1m i nałożeniu na nim puszki np. po piwie. Jak jest wiatr to powstaja wibracje i przechodza do ziemi a wtwdy kretu uciekaja bo nie lubią tego chałasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.