Greengaz 24.10.2013 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Sprawozdanie z następnego tygodnia.Dalsza część ogrodu - kilka nowych kopców.Instalacja urządzenia - rano stwierdzam wystrzał. Niestety brak niezbitego dowodu skuteczności. Coś musiałem źle zamontować, gdyż następnego ranka nowe 3 kopce. Ponowny montaż. Tym razem w kopcu na rozgałęzieniu kanałów biegowych instaluję 2 szt. petard ułożonych w dwóch kierunkach. Rano stwierdzam wystrzał i ponowny brak dowodu. Ciekawe jednak, że do dzisiaj nie ma nowych kopców, więc chyba jednak urządzenie skuteczne i wniosek - w ogrodzie buszowało dwa niechciane osobniki.Sposób konfrontacji z kretem nie daje mi trochę spać. Z drugiej strony jak sobie przypomnę ogród po zimie, to wyrzuty sumienia są łagodzone.Nie można się dać zwariować. Zwłaszcza, że zaczynają się w garażu schodzić na zimę myszy polne, a tu już nie ma "zmiłuj się". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.10.2013 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Myszy w garażu zboże Ci zjedzą byle do domu nie wchodziły.... mysza też człowiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 24.10.2013 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Nie miałbym nic do nich gdyby nie właziły na regały z kartonami z sokami i dobierały się do nich + walające się wszędzie "prezenty" czarnego ryżu.Moja druga połowa nie jest tego w stanie ścierpieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.10.2013 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Nie mam garaży więc do głowy mi nie przyszło, że można tam jedzenie trzymać A lęk przed myszami rozumiem (w rodzinie miałam taką co zawsze z wrzaskiem na stół wskakiwała na widok choć kawałka ogona), choć mnie nie dotyczy i nawet mam nieco sympatii dla tych gryzoni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majamaki 24.10.2013 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Greengaz czekam z niecierpliwością na dalszą relację. U mnie też widzę kopce, więc Twoje doświadczenia będą dla mnie bezcenne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 24.10.2013 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 tez przerobiłem wszystko. teraz na nowej działce tylko siatka, i to robiona przez zaufana firmę. Wiem , będzie kosztowało. Ale moze w końcu nieproszeni goście pójda sobie gdzie indziej. Kretów nałapałem mnóstwo, wywoziłem je do lasu. Zrobiły sobie z mojego samochodu taksówkę Teraz koniec z tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lopesjus 24.10.2013 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Nowe kopce. Rurki dalej nieskuteczne . Ja walczyłem w ubiegłym roku tylko rurkami (właściwie aż jedną). Wyłapane wszystkie osobniki, w tym roku żadnego kreta. Bardzo ważne jest, żeby nie zostawiać swojego zapachu (smarowałem dłonie ziemią z kopca). Odszukuj korytarze pomiędzy najświeższymi kopcami, upewnij się, że rurka tkwi dokładnie w świetle korytarza. Dodatkowo zainstaluj kota. Po pięciu latach to jest pierwszy rok, gdy myszy widzę jedynie martwe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 24.10.2013 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Mądry Polak po szkodzie:(. Kupując działkę - z jednej strony las, z drugiej łąka - i widząc kopce wyszedłem z założenia, że wystarczy podmurówka pod ogrodzeniem na 70 cm. Teraz już wiem, że to był błąd i trzeba było położyć siatkę. Popytałem, ile by mnie kosztowało jej położenie w chwili obecnej. Przeszło mi po przeliczeniu przez m2. Dla rozweselenia. Można i tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.10.2013 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 KRET POTRAFI PŁYWAĆ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 24.10.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2013 Kretów nałapałem mnóstwo, wywoziłem je do lasu. Zrobiły sobie z mojego samochodu taksówkę Teraz koniec z tym. O naiwny! A one potem innym auto-stopem wracały Ja wyznaję zasadę, że dobry kret, to ...zatopiony kret Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 25.10.2013 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2013 tez przerobiłem wszystko. teraz na nowej działce tylko siatka, i to robiona przez zaufana firmę. Wiem , będzie kosztowało. Ale moze w końcu nieproszeni goście pójda sobie gdzie indziej. Kretów nałapałem mnóstwo, wywoziłem je do lasu. Zrobiły sobie z mojego samochodu taksówkę Teraz koniec z tym. Witam Koniec z czym ? Bo na pewno nie z kretami . Należy pamiętać że wyłapanie wszystkich osobników na terenie naszej działki to tylko chwilowy sukces. Krecie korytarze istnieją wiele lat i najpóźniej w ciągu kilku tygodni ,a czasami nawet miesięcy w pustych korytarzach pojawia się kolejny osobnik z poza naszej działki i zaczyna robić swoje. Taka walka nigdy się nie kończy , a chwilowy brak kretów często jest spowodowany lokalnymi warunkami meteorologicznymi, to znaczy suszą. Wielotygodniowy brak deszczu i brak wilgotnych miejsc na działce często daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa właścicielowi który chodzi dumnie mówiąc -wyłapałem wszystkie i koniec z kretami - nic bardziej mylnego. Walczę z tym dziadostwem już wiele lat i wiem co piszę . Końca nie będzie nigdy panowie. No chyba że położymy siatkę. Ja mam na połowie działki ,ale nawet to nie dało mi odpocząć od kretów w tym sezonie. Mam podjazd około 30m z kostki a po bokach trawniki które podczas zakladania zaopatrzyłem w siatkę. Kretów brak na nich od kilku lat. Jednak jeden osobnik zaczął ryć poza ogrodzeniem -Myślę sobie ryj "człowieku" i tak mi nie zagrozisz. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem kopce na styku trawnika i kostki . Wracam sobie z pracy a tu kilka kopców zrobionych w tym miejscu tak że ziemia leży na kostce . Szlak mnie trafił z mety. Kret przelazł na moją działkę i dotąd szukał pod ziemią dziury aż znalazł cały 30 metrowy pas połączenia trawnika z kostką gdzie kończyła się siatka. Mało tego na drugi dzień pojawił się kopiec prawie na środku trawnika wyposażonego w siatkę . Kret znalazł dziurkę gdyż rok wcześniej wbijałem w tym miejscu zraszacz -zrobił on otwór o średnicy 2 cm . .......i tam pojawił się kopiec. Dodam że do tej pory ( od wiosny) nie udało mi się schwytać kreta a on zdążył mi zniszczyć trawnik przy kostce o długości 30 metrów. Masakra. Ja stosuję rurkę z zapadkami i sadzę że do czasu kiedy kret nie nauczy się obchodzić jej bokiem to jest to najlepszy sposób na złapanie go. Obmyślam jednak nową łapkę na bazie rurki, jednak istota działania całkiem inna. Niestety brak czasu nie pozwala mi się rzucić w "prace projektowe" całym sercem . Gdy uda się ją zrobić będzie to łapka o 100% skuteczności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
syberia 25.10.2013 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2013 biedny krecik , ryje sobie spokojnie , chce się wyryć na powierzchnię a tu nagle nie może bo siatka , męczy sie na pewno , wszyscy zakładający siatki powinni sobie wyobrazić że nurkują pod lodem i zapomnieli gdzie jest przerębel :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 25.10.2013 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2013 biedny krecik , ryje sobie spokojnie , chce się wyryć na powierzchnię a tu nagle nie może bo siatka , męczy sie na pewno , wszyscy zakładający siatki powinni sobie wyobrazić że nurkują pod lodem i zapomnieli gdzie jest przerębel :/ Biedny , .....biedny komar ssie sobie krew a tu pac zły człowiek go zabił . Ludzie to potwory ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 25.10.2013 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2013 to nie komar człeka żre tylko komarzyca i nie sobie, ale po to by wychować swoje potomstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
syberia 25.10.2013 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2013 ale najbardziej to szkoda takich zwierzątek z futrem , no może jeszcze z piórami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarekBR 25.03.2014 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Krótka piłka: w kwietniu chce posiać przed domem trawę (1200m2) i przy okazji chce zalożyć siatkę na krety. Gubię się jednak w ofertach, bo widzę, że tych siatek w necie jest "jak mrówków". Jak więc wybrać najlepszą? Na co mam zwracać uwagę przy weryfikacji ofert? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 25.03.2014 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Greengaz czekam z niecierpliwością na dalszą relację. U mnie też widzę kopce, więc Twoje doświadczenia będą dla mnie bezcenne cd. Do końca listopada jeszcze dwa skuteczne założenia ładunków, zresztą po nikłych zniszczeniach. Tylko 1 - 2 kopce - więcej nie zdążyły. Od tego czasu błogi spokój. Ciekawostką jest to, że sąsiada też uwolniłem od zwierzątek. Mieliśmy wspólne osobniki. Skutek - już jesteśmy umówieni na pierwszego grila, co by podziwiać czyste trawniki i nie tylko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majamaki 25.03.2014 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 czyli happy end :wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 26.03.2014 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2014 cd. Skutek - już jesteśmy umówieni na pierwszego grila, co by podziwiać czyste trawniki i nie tylko . Haha - żeby wam miny nie zrzedły - Opuszczone korytarze są zasiedlane w ciągu kilku tygodni przez kolejnego osobnika więc taka walka nigdy się nie kończy. Oczywiście bywają dłuższe okresy "ciszy" nawet kilka miesiacy ,ale to przeważnie cisza przed burzą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 26.03.2014 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2014 Haha - żeby wam miny nie zrzedły - Opuszczone korytarze są zasiedlane w ciągu kilku tygodni przez kolejnego osobnika więc taka walka nigdy się nie kończy. Oczywiście bywają dłuższe okresy "ciszy" nawet kilka miesiacy ,ale to przeważnie cisza przed burzą . W każdym razie zimę przeżyłem bez gości pod trawnikiem. Jestem przygotowany do następnego starcia. W weekend zabieram się za turkucie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.