kajetana 13.08.2009 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 no nie może być tak, żeby się coś nie spieprzyło ....przedwczoraj z okna naszego mieszkania spadł nasz kot FUFU.Nie daliśmy rady go złapać - okazał się mistrzem ucieczki i kamuflarzu wśród krzaków, trawy i podwórek.Dziś koło 5 rano mąż go widział, jak szedł w stronę miejsca spadania, ale jak tylko zobaczył człowieka - zwiał.Czyli wiemy, że żyje, że się ukrywa.... ale jak go złapać ???????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 14.08.2009 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 przy pomocy pani sąsiadki od podwórkowych kotów chyba namierzyliśmy lokum naszego spadochronowego kota. Teraz musimy potwierdzić czy to on, a następnie jakoś złapać..... Z dobrych informacji -dziś w Budom Markecie zamówiłam wyposażenie dużej łazienki. Okazało się, że pół roku temu miałam złe informacje co do umywalek w zestawie mebli jaki chcę..., więc trzeba teraz przekuć rury kranowe, żeby krany wychodziły z umywalki a nie ze ściany jak chciałam. Ale meble tak mi się podobają, że ich nie odpuszczam - stąd zmiana rur. Do dużej łazienki zamówiłam: 2 komplety mebli Cersanitu Sevilla, orzech boloński. W komplecie są lustro, szafka z umywalką i półsłupek; wannę Kaldewai Saniform Plus 3 baterie Armatura Kraków w stylu retro. Przy okazji kupimy kibelek... Wciąż czekam na szybę do prysznica w małej łazience. Wszystko co dojedzie do sklepu do końca next tygodnia przyjedzie do nas jednym transportem. Z drzwiami z Progressu też wciąż jakieś problemy - reklamacja skrzydła przeleżała 3 tygodnie bez załatwienia. A że jedne drzwi zostały źle zamówione (nie poczuwam się do winy, ale podpisałam pomiary więc kicha), to za to opóźnienie w reklamacji dali b. dobrą cenę na nowe drzwi. I tak to się wszystko jakoś kręci.... A mebli wciąż nie mogę przywozić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 17.08.2009 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 od 2 nocy wystawiamy klatkę do łapania zwierząt przed blokiem z nadzieją, że ten nasz mały zbój się skusi na podkładane w niej jedzenie. Od 2 nocy przychodzi na klomb przed domem, ale nic No - zasadniczo mamy jakieś 4 tygodnie do przeprowadzki, więc ten czas jest też na złapanie kota. Z innej beczki: pięknie odczuwam dyskryminację z powodu niedługiego urodzenia dziecka i ograniczonej możliwości pracy Oczywiście mówię o WSPiA - zajęć mi zaproponowali aż 4, ale w nosie mają, że od połowy listopada będę w stanie gotowości. Krew mnie zalewa.... jak mnie potrzebowali w lutym, to byli bardzo mili i prosili o wzięcie zajęć, a teraz takie rzeczy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 20.08.2009 06:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 kot wciąż na wolności - ale moim zdaniem, chce wrócić do domu, bo każdej nocy parę razy chodzi przed blokiem, koło klatki. A my nie mamy sposobu na złapanie wariata. Zrobiliśmy z siatki ogrodzenie na klombie - prawie się udało. Siatka się okazała za słaba - przebił ją jak rozpędzone porsche. Problemem okazali się ludzie - w ciągu dnia popsuli całą siatkę, tak misternie zabezpieczoną... Aż się popłakałam z bezsilności. Bym zatłukła jakbym wiedziała komu nie pasowało.... Teraz zakładamy inną zasadzkę pod samym blokiem. Na uczelni musiałam zrezygnować z części zajęć. Zostawiłam tylko stacjonarnych - przedmiot: niepełnosprawni w środowisku pracy. Szkoda, ale nie dałabym rady miesiąc przed porodem prowadzić zajęć przez 7 godzin jednego dnia. W przyszłym tygodniu JUŻ będziemy mieć kuchnię w nowym domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 21.08.2009 06:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 kot jest nie do złapania... zaczynam sobie ustawiać w głowie, że my się przeprowadzimy a on musi zostać na podwórku na Tomickiego. A zima idzie - jak on sobie poradzi, taki domowy pieszczoch? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 21.08.2009 06:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2009 lodówka do zabudowy zamówiona, szmal popłacony gdzie trzeba. W przyszłym tygodniu w nowym domku będzie się dużo działo...A ja kończę powoli pakowanie naszych różnych gratów... (ale tego jest).Aha - i super dobra wiadomość: faktycznie opłaca się dawać do urzędu skarbowego zestawienia wydatków budowlanych (oni sprawdzają, ile $$ mogą zwrócić z powodu różnic w VAT). Nam zwracają ponad 8 tyś. I te pieniądze ratują naszą wciąż nie dokończoną budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 24.08.2009 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2009 KOT SIĘ ZŁAPAŁ można się przeprowadzać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 26.08.2009 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2009 nie chciało mi się wklejać podjazdu, ale dałam radę w końcu. Na razie to mam stracha po nim wjeżdzać... http://images39.fotosik.pl/184/bd40fe05810e3a14m.jpg http://images41.fotosik.pl/183/0da07527ccaa05a2m.jpg http://images45.fotosik.pl/188/59a7f78a4bfc462dm.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 26.08.2009 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2009 kuchnia w dużej części zamontowana. Jutro blat przyjedzie, zamontują drzwiczki i uchwyty. No i nie wiem, czy malować ścianę na ciemniejszy kolor czy zostawić jak jest.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 27.08.2009 03:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2009 dobrze by było przewieźć łóżko już dziś - mogłabym spokojnie zacząć wypakowywanie naczyń z kartonów, mycie i ustawianie w szafkach kuchennych. A jakby się udało meble do salonu przywieźć to dopiero bomba W sumie jeszcze dość dużo do zrobienia i załatwiania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 27.08.2009 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2009 no nie da się bez terapeuty budować domu mieli dziś skończyć kuchnię, ale firma produkująca meble nie zamówiła na czas blatu dla nas, więc blat montować będą jutro (z dziurą na zlew i płytą indukcyjną). Dziś był szklarz z murowanej gośliny, przywiózł próbki szyb na ścianę w kuchni, jutro ma wycenić .... Przyjechały meble do dużej łazienki i szyba do prysznica. Jakoś się kula to wszystko, ale zakończenie prac wykończeniowych w domu będzie pewnie na koniec next tygodnia O tyle jest to wkurzające, że od jutra tam będziemy już spać na stałe, więc w ciągu dnia nie będzie spokoju i spania do 10.00. W dużej łazience zaczęły się kłaść płytki na ścianach, więc powoli powoli.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 31.08.2009 22:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2009 no i od piątku mieszkamy :) w zasadzie dopiero dziś mniej więcej wyszliśmy z fazy kartonów i paczek, ale i tak jesteśmy super - przez wikend opanowaliśmy wszystko oprócz tematu szaf i ciuchów (bo szaf nie ma). Teraz ustalamy termin transportu nr II - meble ze Szczecina, ze starego mieszkania...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 06.09.2009 10:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 meble ze Szczecina przyjechały trzy dn temu.Moja wstępna koncepcja, aby zrobić kącik wypoczynkowy przed kominkiem upadła, bo meble okazały się za duże, tak więc cały wypoczynek stoi w kącie przy gabinecie.Salon z gabinetem są praktyczne gotowe - meble mają swoje miejsce, zawiesiliśmy już obrazy, stoją rośliny...Gotowa jest też kuchnia. Zrezygnowałam z kuchennego stołu, bo przy ścianie stoi stara, przeszklona szafka na szkło.Teraz powoli trzeba meblować pokój młodego Kuby. Odpadło kupowanie komody a la przewijak - zrobimy ją z sosnowego biurka.W stare sosnowe komody chowamy na razie ciuchy. I bardzo się cieszę, że nasz kot biega po dworze... (mam nadzieję, że opanuje nowe zasady funkcjonowania)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 08.09.2009 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2009 oczywiście - wciąż coś wyskakuje do załatwienia odpuściłam sobie na jakiś czas sprawę gazu ( jest podłączony, ale nie uruchomiony). I teraz muszę znów wezwać kominiarza na odbiór instalacji, załatwić do końca papiery gazowe w firmie, co robiła przyłączenie i lecieć do gazowni podpisać umowę. Czyli z tydzień mi to zajmie... A jak na złość mam brak przeglądu auta i jestem uziemiona Pewnie szybciej załatwimy drewno do kominka, żeby mieć m.in. ciepłą wodę niż te wszystkie papiery... Jeszcze do skończenia tematu kanalizy, też muszę mieć nowe mapki - 500 zł bez rachunku.... Czy nie można poprostu zamieszkać i mieć spokój??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 20.09.2009 15:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2009 wciąż mamy nie rozpakowane kartony z różnymi rzeczami. Jak zaczęłam wypakowywać swoje ciuchy (te z dawnych czasów też) to garderoba okazała się za mała Tak więc za małe ciuchy poszły spowrotem do kartonów W sobotę przyjechało drewno (spod Szczecinka) - wyszło w dobrej cenie i lażakowane 4 lata, co w wielkopolsce jest nie do osiągnięcia... Kominiarz na urlopie był, więc gazu wciąż nie mamy Za to mamy już posadzoną w ogrodzie gruszkę, pod oknem sypialni powojnika, a w mini ogródeczku jakieś kwiaty. Muszę wpaść do Prima Flory zobaczyć, czy mają powojniki - bym dosadziła jeszcze kilka.... W ramach dużego brzucha, to jest mi coraz ciężej, trudniej się ruszać. Mały miał w ostatni wtorek 1,400 kg. Zakładam, że będzie powyżej 4 kg. Apel do dziewczyn, które rodziły: Kogo lepiej mieć "opłaconego" - lekarza czy położną? Zbyt dużo opinii a ja powoli wpadam w doła. Swoją drogą największego stracha mam przed bólem no i potem - przecież ja kompletnie nic nie wiem o małych dzieciach.... Ratunku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 24.09.2009 08:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 nie daję rady nerwowo z facetem wykańczającym naszą dużą łazienkę. Raczej go nie ma niż jest; mówi, że będzie a nie przyjeżdza.... KOSZMAR !!! A ma jeszcze inne mniejsze rzeczy do zrobienia, tylko że ja nie mogę już Wczoraj sobie poprawiłam nastrój - wpadłam do Prima Flory Owińska i kupiłam roślinki do ogrodu z wyprzedaży. Kupiłam 7 ogników, 6 płożących jałowców i ziemię Aż szkoda, że sama nie mogę tego wkopać (brzucho wielkie nie pozwala). Oczywiście nie mamy zrobionego ogrodu, nie mamy ogrodzenia.... więc ładnie je wkopiemy przed domem na skarpie (taki mini ogródek się zrobi) i będzie ładnie. Chcemy też pojechać do szkółki za Murowaną Gośliną - może jeszcze niższe ceny będą mieli... Kominiarz miał przywieźć opinie, ale nie odbiera telefonu... Ja chcę odpocząć jeszcze przed porodem trochę .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 25.09.2009 05:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2009 oj - dziś o świcie widać nadchodzącą jesień w ogrodzie... na wschodzie już słońce, ale jednak jesień. A że mnie mąż przed 6 rano obudził, więc napaliłam w kominku. Pewnie jeszcze się schowam pod kołdrą w sypialni tym bardziej, że wykończeniowiec ma być po południu. Nasz kot stał się totalnie gdziesiowym kotem - gdzieś łazi całe dnie i noce Niestety wraca z tych wycieczek, a to z wyrwanym pazurem, a to z ranami na głowie, a to znów kulawy i z bolącym okiem. No i pomimo, że nie ma jeszcze roku - podszczywa okolice domu i tarasu i delikatnie śmierdzi też w domu. Co znaczy tylko jedno - obcięcie jajek. I tak to trzeba zrobić, żeby nie zapładniał kotek bo im białaczkę sprzeda... Ja sobie żyję jak na wsi W Poznaniu byłam tydzień temu. Bo się trzeba umalować, zastanowić co jest tam do załatwienia (żeby załatwiać kilka spraw za 1 razem). No i te korki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 12.10.2009 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2009 przed sobą widzę plażową piłkę, chodzę jak kaczka. Od miesiąca mam trudności ze zwykłymi czynnościami - pochylanie, klękanie, noszenie. W zasadzie to co kilka dni moją czynnością sportową jest odkurzanie tych wspaniałych 140m2 oraz mycie podłogi Chciałam umyć okna przed urodzeniem Młodego, ale na szczęście kuzynka mi zakazała - że od podnoszenia rąk można wcześniej urodzić. Nie ukrywam, że nawet bym chciała aby Młody wyskoczył choć 2 tygodnie przed czasem. Nigdy nie należałam do super sporty woman, ale teraz to koszmar Kupiłam już używany wózek McLarena łącznie z fotelikiem samochodowym, dostałam wczoraj ogromny wór ciuchów w rozm. 56-70 i nawet większe i nagle się okazało, że komoda i biurko z szufladami to stanowczo za mało - trzeba kupić regał. Mój mąż dorobi do niego drzwi i będzie szafa Młodego Muszę jeszcze kupić kilka nowych ubranek, jakiegoś zimowego pajacyka na zewnątrz i inne rzeczy. No i łóżko siatkowe - turystyczne. Jutro mam jechać do miasta to pewnie wpadnę do kilku sklepów popatrzeć... Oczywiście jak najdalej od sklepów firmowych dla dzieci - ceny mają odjechane na maxa, np. 170 zł za zimowy pajacyk dla niemowlaka Trzeba będzie odwiedzić Tesco, Oszołoma i Reala.... A tak poza tym, to czasem muszę sobie powtarzać - dasz radę kobieto, dasz radę - jak mnie tak weźmie deprecha, że ja nawet nie wiem jak takiego małego człowieka ubrać, przewinąć, co do czego i czym.... Oczywiście w nowym domu jeszcze dużo małych rzeczy do zrobienia - ale już olałam. Staram się tylko załatwiać papiery do odbioru domu, w tym tygodniu będzie uruchamiany Vaillant. Duża łazienka nie skończona... No ale trudno - aktualnie inne super ważne sprawy są na mojej głowie. Nie wiem gdzie mamy kable do różnych sprzętów i dlatego nie mogę wgrać fotek do dziennika - a mamy zdjęcie 3D buzi naszego Kubusia w brzuchu - śpi nieświadomy nadchodzących zmian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 16.10.2009 06:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2009 w poniedziałek mamy spotkanie z położną w szpitalu; w czwartek uruchomienie Vaillanta. Choć teraz jak zaczynamy palić w kominku koło 16-18 i palimy do 24 - 2 w nocy to w salonie łazimy w gatkach znów do popołudnia dnia następnego - taka sauna Pomimo chwilowego mrozu sarny wciąż podchodzą pod dom - wspaniały widok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 13.12.2009 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Dnia 7 grudnia 2009, o godzinie 18.47 - po wielu godzinach "ciężkiej pracy" urodziłam KUBUSIANiestety do najbliższej środy jesteśmy w szpitalu - synek chory. Oby nam powiedziano w środę, że możemy iść do domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.