Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

LUBICIE TEN NASZ KRAJ ?....


marzycielka74

Recommended Posts

Bo ja ostatnio NIE !

O dziwo to zawsze moja druga połowa wypowiadała się krytycznie o naszym kochanym kraju -zwłaszcza po obejrzeniu wieczornych wiadomości w tv.Mnie to ani ziębiło ani grzało,ale teraz to i ja muszę ponarzekać na ojczyznę-może mi ulży :-?

No bo powiedzcie sami ,jakie możliwości ma w tym kraju młode małzeństwo(może nie całkiem młode :D 6 lat) Jak się ma czegoś dorobić .Człowiek marzy o tym własnym domku, a tu najpierw zabrali ulgę budowl. teraz ceny mater.dostają ogromnego szału.Jesli człowiek nie ma zdolnosci kredytowej to co ,zaoszczedzić nie ma jak .Próbowaliśmy trochę na giełdzie ,to już jak się nam trochę powiodło na akcjach jednej spółki to teraz musimy zapłacic 19% podatku.

Dlaczego nasze państwo tak musi wszystko utrudniać.Aby mógł człowiek się czegoś dorobić to musi TYYLE przeszkód pokonać! !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Państwo,to taki większy zakład pracy.

Ma swój majątek trwały,przychody,koszty,pracowników itd.

A jak się wiedzie takiej firmie,to zależy od zarządu.

A zarząd zależy od NAS.

Proponuję przy najbliższych wyborach wybrać jeszcze większych oszołomów niż obecnie a już na pewno nikt nie będzie tego kraju lubiał.

A szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kraj jest piękny.

 

A dupatam... Wcale nie jest taki piękny

 

o tu: http://video.google.com/videoplay?docid=-326705172666772259&hl=pl polecam... ;)

 

Zawsze można też uciec za granice, opalać się w Londyńskim parku, trzepać kase i być nieszczęśliwym ale za to w Londynie a nie u nas.

 

Głównie to chodzi o coś w rodzaju przyzwyczajenia, tak mi się wydaje. I w pewnym sensie wygody. Bo gdzieś tam za wielką wodą to trzeba wszystko od początku zaczynać, a tu i rodzina, i znajomi, i jakoś to się toczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaprosiło mnie kiedyś do siebie młode małżeństwo mieszkające w niemczech od kilku lat. ona była pielęgniarką a on pracował w mc donads. w polsce by mieli ciężko ale w niemczech całkiem, całkiem. co prawda wynajmowali dom ale za to jaki :o . dwa samochody, wyjazdy wikendowe i życie na luzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zawsze można też uciec za granice, opalać się w Londyńskim parku, trzepać kase i być nieszczęśliwym ale za to w Londynie a nie u nas.

 

Wczoraj spotkałam sie z koleżankami z podstawówki. Jedna żyje tutaj - liczy dni od 10g- do 10 go, nie ma szans na własny kąt,ale nie marudzi- jest względnie zadowolona z życia.

 

druga niedługo po liceum wyjechała do angli -skacząc od posadki do posadki, teraz - po 6 latach kończy tam szkołę,po której będzie ksiegową.

Jej partner (tez obcokrajowiec) pracujew londynie na dobrym stanowisku.

W tym roku kupują mieszkanie w londynie, mają dwa samochody - z wysokiej półki.

jest superszczęśliwa, pomogła juz bratu i siostrze zacząć tam pracę. Nie wyobraża sobie żyć w Polsce - nie dlatego że sodówa jej odbiła - to nadal fajna dziewczyna.

Powiedziała mi, że tu sie nie da żyć bo tu jest... "niepsrawiedliwie"...

średnia zarobków w naszym mieście to ok 1000 zł, sporo naszych rówieśników zarabia 700 - 800 zł.

Co zrobić z taką wypłatą? Nic tylko przepić :wink:

 

Ja mam szansę wyjechać na stałe do niemiec, ale nie chcę.

Wciąż licze że "na górze" musi sie coś zmienić. Bo przecież gorzej być nie może!

 

Nie podoba mi sie tendencja młodych ludzi do wyjeżdżania. no bo jakto sie skończy? Ostatni gasi światło??

 

Ale wcale im się nie dziwię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dupatam... Wcale nie jest taki piękny

 

o tu: http://video.google.com/videoplay?docid=-326705172666772259&hl=pl polecam... ;)

 

 

obejrzałem... to chyba ostatni człowiek na którego mógłbym zagłosować w ciemno, ostatni inteligentny polityk...

pozdrawiam

m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma? Obrotny człowiek poradzi sobie wszędzie, nawet w Polsce. Niezaradny nawet w Londynie będzie buty czyścił za grosze. To tyle na temat gdzie lepiej się żyje.

 

Mnie się podoba tu gdzie jestem, a politycy jakich wybrano każdy widzi, na szczęście to nie są funkcje ani dożywotnie ani tym bardziej dziedziczne, więc szansa jakaś jest, jeśli tylko Polacy umieją się uczyć na własnych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezmiennie prawdziwe jest powiedzenie : wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma.

Każdy kraj ma swoje bagienko :wink:

no i pytanie na czym komu bardzo zależy

ludzie mieszkający za granicą, dla których rodzina jest wszystkim i bez której żyć nie mogą są nieszczęsliwi, mimo dobrobytu i statusu jaki osiągnęli

znam kilka takich osób

część wróciła,a pozostali planują powrót

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Ale lepiej być klasą średnią u siebie niż za granicą.

 

...druga niedługo po liceum wyjechała do angli -skacząc od posadki do posadki, teraz - po 6 latach kończy tam szkołę,po której będzie ksiegową.

Jej partner (tez obcokrajowiec) pracujew londynie na dobrym stanowisku.

W tym roku kupują mieszkanie w londynie, mają dwa samochody - z wysokiej półki...

Domyślam się, że na mieszkanie i auta nie zarobila koleżanka skacząc od posadki do posadki z maturą w kieszeni.

 

A jeśli ktoś może być za granicą wyżej niż klasą średnią to i tutaj będzie mu dobrze.

A wladza? Trzeba przeczekać, robić swoje i liczyć tylko na siebie - bo jak coś nam od kogoś spadnie to będzie mila niespodzianka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bardzo lubię Polskę. I dobrze mi tu!

Kiedyś sobie myślałam że fajnie byłoby wyjechać na jakiś czas i sobie popracować w innym kraju. Ale że trochę jeździłam po Europie w celach turystycznych, stwierdziłam, że nic tam szczególnego nie ma.

 

Myślę że tak pozostanie - do innych krajów - bardzo chętnie - ale tylko w celach turystycznych.

 

Oczywiście, wstyd mi za naszych rządzących, ale staram się o tym nie myśleć, tylko liczyć na siebie i mojego męża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój brat wyjechał w zeszłym roku w lipcu do Hiszpanii. Tutaj w Polsce, pracował po 12 h dzień w dzień, Świątek piątek. Tam wykonuje tą samą pracę co w Polsce, zapewnili mu mieszkanie, zameldowanie (jak złamał nogę zawieźli do szpitala, kupili leki, oprócz tego otrzymywał 30 Euro dziennie tzw. stawkę postojową). W Polsce mógłby liczyć....na guza albo 3 miesiące oczekiwać w kolejce do specjalisty. Mówi że nie widzi się w Polsce. Zarabia 2 tysiące Euro, z czego przy spokojnym życiu jest w stanie odłożyć 1000Euro miesięcznie. Nie dziwię się młodym ludziom. Patrząc na koryto "na górze" oraz aferki nie dziwię się ludziom że mają dosyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma? Obrotny człowiek poradzi sobie wszędzie, nawet w Polsce. Niezaradny nawet w Londynie będzie buty czyścił za grosze. To tyle na temat gdzie lepiej się żyje.

 

Mnie się podoba tu gdzie jestem, a politycy jakich wybrano każdy widzi, na szczęście to nie są funkcje ani dożywotnie ani tym bardziej dziedziczne, więc szansa jakaś jest, jeśli tylko Polacy umieją się uczyć na własnych błędach.

 

Swiete slowa JoShi ,swiete slowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma? Obrotny człowiek poradzi sobie wszędzie, nawet w Polsce. Niezaradny nawet w Londynie będzie buty czyścił za grosze. To tyle na temat gdzie lepiej się żyje.

 

Mnie się podoba tu gdzie jestem, a politycy jakich wybrano każdy widzi, na szczęście to nie są funkcje ani dożywotnie ani tym bardziej dziedziczne, więc szansa jakaś jest, jeśli tylko Polacy umieją się uczyć na własnych błędach.

 

Swiete slowa JoShi ,swiete slowa.

 

To prawda.

 

Ale mnie jeszcze jedno nęka - straszna nieżyczliwość i agresja. Bywam tu i tam w świecie (ano taka praca), ale chyba tylko u nas się widzi, jak ludzie wilkiem do siebie. O byle co zaraz morda od ucha do ucha i pyskówa. Czy to na jezdni, czy to w sklepie - kilka dni dopiero jestem w kraju i już byłem świadkiem paru scenek, jakich nie uświadczysz nigdzie indziej. A na to już politycy wpływu nie mają. Chyba :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...