Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łupanie kamienia


mendas

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 239
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam wlasnie jestem po dniu rozbijania kamyczka o rozmiarach mniej wiecej malucha tj fiata 126p. niedowiarkom podpowiem ze rzecz sie dzieje w szwecji na tzw. SMOLANDZIE gdzie jest wiecej kamieni na polach niz lisci na drzewach wzdluz drog miejscowi buduja zgrabne murki o rozmiarach nasypow kolejowych a i w lesie tez takie spotkalem ale do rzeczy miejscowy fachowiec przygotowal mi kliny oczywiscie zelazne ale nie stalowe i specialne blaszki ktore wklada sie w wywiercony otwor.wyglada to tak ze klin rozpycha blaszki formatu sledzi do namiotu dziury sie wierci hadeesem ok 15cm w lini lupania efekty sa rozne nawet miejscowi maja problemy i wspomagaja sie dynamitem - nie zartuje przyjechal dzidek ciagnikiem na lawecie mial kompresor wywiercil 1m otwor wsadzil pol laski przykryl matami ze starych opon i BUM

Żelazo w niemalże czystej formie to widziałem tylko w pracowni Materiałoznawstwa na studiach . Jest kruche i na kliny się nie nadaje .

Coś mi się wydaje , graniczy to prawie z pewnością , że teoretyzujesz i koloryzujesz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

a może łatwiej będzie poprostu pozbierać te "polniaki" i dać na usługę do najbliższego zakładu kamieniarskiego ?

 

na nie wszystkich kamieniach widać słoje a tym bardziej na polniakach , pod tym linkiem możecie zobaczyć jak to się robi : http://video.google.pl/videoplay?docid=2603310994675247751

 

waląc młotkiem czy siekierą możecie tylko "ponaciągać" kamień tzn. powstaną mikro pęknięcia dzięki którym zamiast mieć dwie ładne połówki kamienia będziecie mieli sam gruz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc na wycieczce w Strzegomiu, jeden Pan (całkiem młody a już ze zniszczonym kręgosłupem) mówił jak to robić. Podobno skała ma słoje jak drewno, trzeba walić między nie.

Tyle że tak. Sprawdziło by się to przy skałach typu osadowego, ale go ze skałami wylewnymi?? Zostaje tylko kołek drzewniany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc na wycieczce w Strzegomiu, jeden Pan (całkiem młody a już ze zniszczonym kręgosłupem) mówił jak to robić. Podobno skała ma słoje jak drewno, trzeba walić między nie.

Tyle że tak. Sprawdziło by się to przy skałach typu osadowego, ale go ze skałami wylewnymi?? Zostaje tylko kołek drzewniany :D

 

drewniane kołki to raczej dla cierpliwych ;-) , lepiej użyć wiertarki i klinów trójdzielnych

 

http://granity6.webpark.pl/klin.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

na Kaszubach niedaleko Pruszcza jest żwirownia , w ktorej pewien pan na jednej zmianie łupie , żeby nie skłamać cos ok. 20 ton kamienia i na pewno nie ma czasu na to aby walić , walić i walić w jeden i ten sam kamień .

ten pan ma co wiem kilka rożnych niewielkich przecinakow , pewnie o innych kątach ostrza , no i kilka młotkow o rożnej wadze ale na pewno nie wielkich młotow.

 

 

Czy mógłbyś podać która to żwirownia? jest ich kilka w okolicy.

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na Kaszubach niedaleko Pruszcza jest żwirownia , w ktorej pewien pan na jednej zmianie łupie , żeby nie skłamać cos ok. 20 ton kamienia i na pewno nie ma czasu na to aby walić , walić i walić w jeden i ten sam kamień .

ten pan ma co wiem kilka rożnych niewielkich przecinakow , pewnie o innych kątach ostrza , no i kilka młotkow o rożnej wadze ale na pewno nie wielkich młotow.

 

 

Czy mógłbyś podać która to żwirownia? jest ich kilka w okolicy.

 

Marcin

 

20 ton ? :o , chyba przesadziłeś , no tak przecież ten post jest z 1 kwietnia :D , na łupiarce maksymalnie można zrobić 7-9 ton kostki dziennie , człowiek który robi formak z bloków może zrobić nawet 12 ton . wszystko przy urzyciu narzędzi specjalistycznych . a ty piszesz 20 ton jakimś tam przecinakiem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jejku jejku :cry:

ale się zmartwiłem, :evil:

a ja sobie myślałem że z tymi kamieniem nie będzie tak źle, wszak ludzie w kosmos już latają, a ja sobie z kamieniami nie dam rady ???

 

ale widzę że to nie taka prosta sprawa, nie chcę wyzionąć ducha przy tych kamieniarskich robotach :wink: muszę się więc dobrze się zastanowić jak upiększyć swoje obejście bez takiej trudnej pracy :wink:

ale co można zrobić jak tak mi się podobają te kamienne murki i inne kamienne ozdoby ???

Kurcze blade już się boje tych kamieniarskich prac :evil: :evil:

a tu czytam żę nie ma rady tylko

walimy , walimy, walimy, walimy i walimy walimy i walimy.

brrrrr, już mam gęsią skórkę na plecach i dłonie mnie pieką a jeszcze młotka do kamieni ma ręka nie poczuła :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

najprostszą jaka jest... czyli młot ok 8kg taki posiadam i do skutku, albo ja albo kamień :)

 

najlepsze kamienie do 100kg, w miarę łatwo się poddają, ale nie tak łatwo uderzyć żeby pękł tak jak chciałem, większa część pęknięć jest przypadkowa, ale ma płaską pow. a dla mnie wystarczy

 

a teraz zostały mi dość spore kamyki takie po kilkaset kilo i w te wakacje na nie się szykuję, ale już za pomocą metalowych klinów bo tak to za głupi i za słaby jestem

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholibka, takim młotem 8 kg to chyba długo bym nie pomachała :D

Za to układanie to chyba sama przyjemność?

Zdradź jeszcze tajemnicę dlaczego te kamienie tak się równiutko trzymają, na samej ziemi je układałeś, czy czymś wzmacniałeś (np. suchy beton albo co innego)?

No bardzo mi się chodniczek podoba :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy dzień nie powiem to była przyjemność:D ale... robiłem to latem w okropny skwar, a kamyki wcale łatwo się nie układa bo strasznie nierówne były i dziennie do 2 m to był wyczyn

 

a trzymają się równiutko bo zebrałem 30cm warstwę ziemi a następnie sypałem chudy suchy beton (oj dobrze że betoniarkę mój tata posiada) a w ten suchy beton wbijałem kamyki, można samochodem spokojnie po tym jeździć i nic nie będzie, tylko trochę zepsułem bo cement został na kamieniach :/

 

ale jak na laika który nie miał nigdy styczności z biciem i układaniem kamienia... osobiście jestem dumny z chodniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...