Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Dom wiktorianski" z nr 3/2002


Recommended Posts

Dom jest tragiczny w wygladzie zewnetrznym i wcale nie przypomina mi z wygladu angielskich domow (przynajmniej tych ktore widzialem).

Zestawieni kostki brukowej nawierchni wjazdowej z domem jest tragiczne.

Wnetrza. Forma opisania tych wnetrz jest co najmniej zbyt entuzjastyczna - raczej przypomina wypowiedzi radiowych komentatorow sportowych dla sluchaczy ktorzy nie widza tematu komentarza. Opisanie schodow jako wspaniale jest tego dowodem. Owszem schody maja ciekawa forme ale balustrady i wykonczenie jest nie wspolgrajace ze soba.

Wnetrze domu wcale nie jest jednolitego charakteru (chociazby umeblowanie, podswietlane gabloty itp szczegoly) A juz bynajmniej we wnetrzach nie tego angielskiego wykonczenia.

Komentarz moj jest stronniczy i subiektywny, tym nie mniej pomimo ze mi sie to nie podoba pragne pochwalic zdjecia i sposob przedstawienia domu(tekst jest zbyt teoretyzujacy jak napisalem wyzej, poniewaz na pewno jakis charakter ten dom ma, ale watpie czy wiktorianski. Raczej przypomina mi to modernistyczne warszawskie budynki.

Redakcje prosze o powsciagniecie entuzjazmu pisania i rozrostu formy nad trescia.

Chetnie przeczytam opinie innych forumistow.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dużo racji; ja też znam ten rodzaj architektury, niestety tylko ze zdjęć. Może autor miał co innego na myśli ?

Generalnie wnętrza mi się podobały, szczególnie półki murowane w salonie (mam w planie kuchnię murowaną).

Mam też zastrzeżenia do innego artykułu, o poddaszu uzytkowym i nieużytkowym, moim zdaniem jest nieco stronniczy. Faktycznie schody zajmują miejsce w domu pietrowym, ale w parterowym trzeba przeznaczyć więcej miejsca na komunikację poziomą, więc wychodzi prawie na to samo !!! Z fundamentami to też przesada, w domu parterowym nie będą dużo węższe, a za to będzie ich duuużo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

pitbull, nie wiem, czy o to Ci chodziło, żeby wezwać do odpowiedzi sprawcę artykułu, pewnie nie, ale oto jestem.

Jasne, że określenie styl angielski jest strasznie szerokie i same z tym kłopoty, bo na przykład co to miałaby być architektura polska -chałupa góralska, pałac w Łazienkach, Wawel, czy Zamek Królewski w Warszawie? Gust to osobna sprawa, ale chciałabym Ci zwrócić uwagę, że schody w artykule nie zostały opisane jako wspaniałe, ale "nieskromne", "z obfitymi balustradami" i nadające charakter wnętrzu. A z tym się chyba zgodzisz? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli jestes autorem artykulu to z przyjemnosci wymienie pogladya szczerze piszac nie liczylem ze "sprawca" bedzie posiadal tak duza odpowiedzialnosc cywilna. Gratuluje.

Styl angielski nie jest rowny okresleniu architektura angielska, poniewaz styl obejmuje nie tylko sztuke budowania i wyrazania budowli jakas forma z okreslonymi elementami ale takze wzornictwo przemyslowe, ubiory, statki itp.

Oczywiscie ze architektura polska jest pojeciem bardzo szerokim i miesci sie tam i chalupa goralska i Lazienki i wszystko co wymienilas ale w artykule jest uzyty "styl wiktorianski, styl Laurey Ashley" ktory charakteryzuje sie juz okreslonymi wzorcami dajacymi sie go odroznic od innych stylow innych wczesniejszych i pozniejszych okresom.

Przeciez styl wiktorianski to nie to samo co styl angielski, poniewaz drugie pojecie jest znacznie szersze i zawiera w sobie pierwsze. To tak jak porownac styl LudwikaX IV ze stylem Francuskim.

Co do balustrad masz racje owszem sa nieskromne ale w moim przekonaniu nie pasuja do fantazyjnej formy schodow ale "de gustibus non disputandum", ktore zreszta sa niewygodne

I o ile wnetrze domu rzeczywiscie posiada "angielskie klimaty" z wyjatkiem umeblowania to nie wspolgra to w wyrazie zewnetrznym domu. Zatem okreslenie ze dom pasuje do ogrodu tez jest nieprawdziwe bo o ile ogrod (bardzo ladny) przypomina ogrod angielski to dom jest modernistyczny, moze miedzywojjenny a kostka wjazdu jest dla mnie niezrozumiala (inna bajka).

To ze Pani domu lubuje sie w tkaninach to widac (bardzo ladne) ale za to do zyrandoli reki nie ma (opinia moja).

Co moge o tym domu jeszcze powiedziec: ma mala jadalnie i kuchnie, niska wysokosc sypialni za to wkomponowanie w otoczenie jest OK.

Wydaje mi sie ze przy tego typu artykulach powinno sie raczej podawac rozwiazania materialowo-kompozycyjne bez odwolywania sie do puryzmy stylowego budynku bo nawet budynki rekonstruowane wzbudzaja wiele kontrowersji.

Pozdrawiam i dzieki za odzew.

On 2002-03-15 12:10, architektura i wnętrza M wrote:

pitbull, nie wiem, czy o to Ci chodziło, żeby wezwać do odpowiedzi sprawcę artykułu, pewnie nie, ale oto jestem.

Jasne, że określenie styl angielski jest strasznie szerokie i same z tym kłopoty, bo na przykład co to miałaby być architektura polska -chałupa góralska, pałac w Łazienkach, Wawel, czy Zamek Królewski w Warszawie? Gust to osobna sprawa, ale chciałabym Ci zwrócić uwagę, że schody w artykule nie zostały opisane jako wspaniałe, ale "nieskromne", "z obfitymi balustradami" i nadające charakter wnętrzu. A z tym się chyba zgodzisz? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitbull,

 

Szczerze mówiąc to myślę, że podszedłeś zbyt osobiście do tematu. Myślę, że artykuł miał pokazać i pokazał inność tego domu i konsekwencję gospodyni w dążeniu do celu. Natomiast bardzo trudno jest rozmawiać o gustach a tym bardziej trafić we wszystkie. Mnie się na przykład podobało jak ten dom został wtopiony w okolicę. Być może graficzne rozwiązanie na podjeździe mi się nie podobało ale mimo wszystko wolę ten dom z wszystkimi szczegółami i spójnością estetyczną, niż wszystkie nieprzemyślane twory w mojej okolicy.

Natomiast autor artykułu może poczuć się zaatakowany (ja bym się tak poczuła na jego/jej miejscu), a przecież to nie prowadzi do niczego. Na spotkaniu z Redakcją pytałam się czy więcej dostają listów krytycznych, czy pozytywnych i oczywiście (to typowe dla naszego narodu), każdy błąd wytykany jest z bezwględnością a pozytywnych opinii raczej nie ma. W tym przypadku, rozmowa jest na poziomie indywidualnych gustów, a tu napewno mógłbyś znaleźć osoby o przeciwnych opiniach. Zawsze możesz mieć lekcję co NIE podobałoby ci się w twoim domu. Pozdrawiam ciepło Autora! Pozdrawiam ciepło Pitbulla!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicjo, wszytsko co sie dzieje w zasiegu mych organow percepcji jest dla mnie osobiste i tego nie bede ukrywal :smile:.

Jestem za tego typu artykulami ale jak napisalem pokazujacymi rozwiazania materialowo-kompozycjyjne a nie wchodzacymi w okreslanie i pochodzenie styli z ktorych sie wywodza. Chociazby z tego powdou ze jak bede chcial o tym poczytac to kupie pismo ktore takie teorie zawiera (a takich jest bardzo duzo i zajmuja sie tylko tym).

Bynajmniej nie chce zniechecac i wyrazac sie negatywnie, poniewaz jak uwaznie przeczytasz moje tekst to zobaczysz ze sa rzeczy ktore mi sie podobaja (zatem takim beznadziejnym malkontetntem nie jestem).

Nie jest moim zamierzenim dolowanie nikogo, podkreslam ze takie artykuly powinny byc ale proponowalbym ich charakter troche zmienic. Po co wyrazac nad czyms entuzjazm, skoro gusty ludzi sa rozne, co za tym idzie jesli pisze sie do wielu osob trzeba pozwolic na ich swobodny odbior bez komentarzy.

Jesli pisze to teraz (to co napisalem) to tylko dlatego ze uwazam redakcje Muratora za "organ" ktory stara sie usprawniac i polepszac swoje dzialania i to mi sie podoba. I tak zrobia co beda chcieli, poniewaz ich powazam nie szkoda mi czasu na kontakt z nimi inaczej by mnie tu nie bylo.

Mnie sie samemu w moim domu wiele rzeczy nie podoba ale zamierzam to zmienic znowu wg mojego uznania.

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos tego artykułu: dopiero wczoraj przejrzałem go dokładnie i w pełni popieram opinię pitbulla. Bo tu nie chodzi o nasze subiektywne odczucia, ale o mijanie się z prawdą przez autora. Jak można nazwać stylem wiktoriańskim kubistyczny dom z "dolepionym" równie pudełkowatym garażem, dom z okrągłymi (!) oknami i wysokim wielokątnym wykuszem - to z zewnątrz. A wewnątrz: istna kakofonia stylów, współczesne częsciowo meble, oświetlenie "stylizowane", schody o nieznanej inspiracji stylem architektonicznym, itd. Podjazd i ogród rzeczywiście też nie bardzo się z resztą komponują. Oj, biedna królowa Wiktoria się w grobie przewraca, że ktoś to wszystko ochrzcił jej imieniem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryniu, kazdy ma swoje gusta, no coz jesli wyrazisz chec to ci moge to co mi sie podoba przeslac.

Ale "de gustibus non disputandum". Ja tez wyrazilem swoja subiektywna opinie, natomiast ciesze sie ze Ty tez zauwazyles chaos stylowy w tym prezentowanym budynku. Ale jak podkreslam jestem za tego typu artykulami, tylko bez tego rodzaju komentarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wątku "Znani też budują" rozgorzała dyskusja nt. pokazywania w Muratorze ładnych domków i ich wyposażenia, to się wiąże z tym co tu piszemy. Konkluzja jest taka: niech nam pokazują jak najwięcej tego co ładne, funkcjonalne i ciekawe, dla każdego będzie to jakaś inspiracja. Ale z drugiej strony czy akurat Murator to jest właśnie to pismo, które powinno się takimi sprawami aż tak szerko zajmować? Ja je postrzegam jako "fachowe czasopismo dla niefachowców", które służy głównie do przekazania informacji jak prawidłowo, zgodnie ze sztuką budowlaną, stworzyć swój dom. Aranżacja wnętrz to sprawa b. osobista, trudno tu znaleźć jakieś ogólne wytyczne. A w kiosku jest naprawdę sporo (i to dobrych!) magazynów , które o tym traktują. Nie wiem co na to redakcja, jak ona widzi profil pisma i jego ewentualną ewolucję (jeśli w ogóle jest potrzebna)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryniu - ale to pismo chce chyba łączyć całość spraw związanych z domem. Idąc Twoim śladem prawne rzeczy znajdziemy w "Rz" lub GP", dla ogrodów też są inne czasopisma, itd. Tylko że ja nie chcę kupować 100 gazet i pism. Zgadzam się z Twoją konkluzją, a wszystkie działy niech zostaną ja są i będzie to pismo o całości spraw związanych z domem. Nie jest to o domu wiktoriańskim, więc już spadam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formula, ktora jest podoba mi sie. Nie powinni wchodzic w szczegoly bo na razie im to nie wychodzi a poza tym to jest czasopismo dla "nie fachowcow". Jak chce cos szczegolowego i fachowego to kupuje inne czasopismo i mam to czego oczekuje. Moim zdaniem troche za bardzo zajmuja sie sprzedawaniem typowych projektow, tego jest za duzo w gazecie. Ale rozumiem ze zeby cos sprzedac to sie trzeba nagadac. :smile:

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: pitbull dnia 2002-03-26 11:38 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi przeszkadza zbyt duża ilość reklam dla przedsięwzięć powiązanych z wydawnictwem. Ten Wspaniały, Doskonały, Przytulny, Przymilny i jak tam się te domy nazywają, na co drugiej stronie już mi bokiem wyłażą. Albo niech pojawiają się jakieś nowe projekty albo niech nam dadzą trochę od swoich domów odpocząć. Redakcjo, to zniechęca do Was! Pokażcie też innych, zdrowa konkurencja wszystkim wyjdzie na dobre. A dobre domy obronią się same! Macie Państwo świadomość, żeby przy tak trudnym zagadnieniu jak budowa domu najlepszą reklamą jest ta przekazywana "z ust do ust" przez inwestorów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...