Sheenaz 27.04.2007 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Opisalam historie w wątku o remoncie ale chce potraktować cała sparwe z innej ciut strony Panowie ktorzy u mnie "robią" sa ogolnie bardzo mili Jeden cichy a drugi taki hop do przodu - bj "agresywny" i jak widzi forse to az sie trzesie. 2 razy dalam juz zaliczke i dwa razy po tym nastepnego dnia sie nie pojawili wylaczone telefony, bajka o zepsutym samochodzie, slowem panów "niet" Potem przychodzili jak gdyby nigdy nic i owszem - zbierali się do roboty. Wg umowy została ostatnia kwota do zapłacenia - ok 1800 zł po zakończeniu wszystkich prac co mialo nastapic 30 kwietnia - ale przeciągnie sie o co najmniej 3-4 dni (nie ma siły żeby się wyrobili do tego 30) te 2-4 dni jestem w stanie przeżyć .... A dzis jak już sobie poszli dostałam od nich smsa - ze bardzo by prosili ( ) o jakieś pieniądze jutro - bo sobota, bo ten zepsuty samochód bo to bo siamto. Nie mam zamiaru nic płacic (dużo juz wzieli ale teraz wartosc prac przewyzsza to co dostali wiec mam gwarancje że wroca ) dopóki ostatni kontakt nie bedzie zamontowany a wieszaczek przykręcony... Gdytby nie te akcje wczesniej pewnie bym zmiekla - ale po tych nerwach jakie mialam - powiedzialam dość! Pytanie tylko do Forumowiczów - jak inteligentnie przeprowadzic rozmowe z Panami (wlasciwe z 1 panem bo wiem ze ten cichy odzywac sie nie bedzie za to ten głosny pewnie... wybuchnie albo co) Nie chce zaogniac sytuacji i chce łagodnie wszystko załatwic (o ile się da () Prosba do tych ktorzy sa "starymi wygami" - jak przeprowadzic taka rozmowe, w jaki sposob, moze jakies fajne zdania ktore rozladuja napiecie? I jakies rady dla mnie - jak sobie poradzic z tym stresem i jutrzejsza rozmowa. W najgorszym wypadku wyjde na "wstretną suke" - trudno - przeżyje Ale jak by się dało nie - to by było fajnie Dziekuje za wszelkie rady i "sposoby" okiełnania panów "fachowców" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.04.2007 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 bajka o zepsutym samochodzie' date='[/quote'] pisalas , ze faktycznie cos bylo na rzeczy z samochodem . Czy to uleglo zmianie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753517 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 27.04.2007 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Nie ma na nich rad. Jeśli jesteś im winna jeszcze zapłatę, to poczekaj aż wszystko skończą, bo obawiam się, ze jak wezmą pieniądze, możesz ich już nie zobaczyć i zostaniesz z problemem. Jeśli macie w umowie, ze wyplata po zakończeniu wszystkich prac, to nie ma co kombinować i już. Powiedz im, ze niech się cieszą, ze nie zadasz kar pieniężnych za opóźnienia. Przykro mi tak pisać, ale u nas bili bardzo podobny fachowcy. Przeżyliśmy razem.., żonę w szpitalu, dzieci chore, samochód zepsuty parę razy.., znikniecie na 2 tygodnie – bez usprawiedliwienia, potem na 6 tygodni tez bez usprawiedliwienia..., wiec radzę grzecznie ale stanowczo dbać o swój interes. p.s. Aż pomyślałam, ze masz u siebie właśnie tych moich dwóch ludzików. Bo nawet opis charakterów się zgadza. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753548 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 27.04.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 "Z miłą chęcią, ale przed 30-tym nie będę miała żadnych pieniędzy, które mogłabym Panom wypłacić." "Mąż mnie zabije, jeśli zapłacę jeszcze choć złotówkę przed zakończeniem wszystkich prac". Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753601 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 27.04.2007 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 bajka o zepsutym samochodzie' date='[/quote'] pisalas , ze faktycznie cos bylo na rzeczy z samochodem . Czy to uleglo zmianie? rrmi - raz faktycznie mieli stłuczkę I im wierzę ale od tamtego razu 2 x samochód (tego drugiego) się "psuł" i tu juz wyczuwam na 100 % że ściemniali Gadali np. musimy w takim razie autobusem ale nawet nie spytali jakim i jak dojechać... a potem wyłączona komórka. Wieczorem słałam im smsy - ze bardzo prosze o pilny kontakt - dochodziły ale raz że tel. nie odbierali dwa nawet nie odpisali. Nie mówiąc juz o zadzwonieniu. Drugi dzień tak samo - pojawili się na trzeci ... jak gdyby nigdy nic. Gadali o padnietych telefonach o zepsutym samochodzie - ale - tak jak wczesniej jestem pewna że nie kłamali - tu po prostu widzę jak nieudolnie kłamią (a i na lekkim kacu chyba byli ) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753706 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 27.04.2007 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Nie ma na nich rad. Jeśli jesteś im winna jeszcze zapłatę, to poczekaj aż wszystko skończą, bo obawiam się, ze jak wezmą pieniądze, możesz ich już nie zobaczyć i zostaniesz z problemem. Jeśli macie w umowie, ze wyplata po zakończeniu wszystkich prac, to nie ma co kombinować i już. Powiedz im, ze niech się cieszą, ze nie zadasz kar pieniężnych za opóźnienia. Przykro mi tak pisać, ale u nas bili bardzo podobny fachowcy. Przeżyliśmy razem.., żonę w szpitalu, dzieci chore, samochód zepsuty parę razy.., znikniecie na 2 tygodnie – bez usprawiedliwienia, potem na 6 tygodni tez bez usprawiedliwienia..., wiec radzę grzecznie ale stanowczo dbać o swój interes. p.s. Aż pomyślałam, ze masz u siebie właśnie tych moich dwóch ludzików. Bo nawet opis charakterów się zgadza. może jak jeden jarek a drugi kamil - to Ci sami problem w tym że strasznie nie lubie takich sytuacji - ktos prosi, mówi jaki ma kłopot a ja odmawiam Wiem ze racja po mojej stronie, wiem ze jakbym się złamała i zapłaciła to będe sobie pluc w brodę... ale nadal jakaś cześć mnie strasznie niekomfortowo sie z tym czuje Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753713 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 27.04.2007 20:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 "Z miłą chęcią, ale przed 30-tym nie będę miała żadnych pieniędzy, które mogłabym Panom wypłacić." "Mąż mnie zabije, jeśli zapłacę jeszcze choć złotówkę przed zakończeniem wszystkich prac". Właśnie chcę ten argument ! jestem przed pensja - totalnie spłukana (co jest niemal prawdą) i dlatego sie umawiałam 30 ze wtedy jakaś kase mogę miec Gorzej że 30 będą chcieli a na bank nie skończą Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753720 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 27.04.2007 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 "Z miłą chęcią, ale przed 30-tym nie będę miała żadnych pieniędzy, które mogłabym Panom wypłacić." "Mąż mnie zabije, jeśli zapłacę jeszcze choć złotówkę przed zakończeniem wszystkich prac". Właśnie chcę ten argument ! jestem przed pensja - totalnie spłukana (co jest niemal prawdą) i dlatego sie umawiałam 30 ze wtedy jakaś kase mogę miec Gorzej że 30 będą chcieli a na bank nie skończą Pożyczyłaś całą pensję na trzy dni koleżance, bo widziałaś że jeszcze nie skończyli Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753786 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 27.04.2007 20:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Niezłe !!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753806 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 27.04.2007 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Mój glazurnik był Czeslaw, drugi był Jurij. Ten pierwszy szefował. Niestety wygląda na to ze jest ich więcej z tego gatunku... p.s. Ja tez wierzyłam w dużo z tego co mówili. Dlatego miałam takie opóźnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1753853 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.04.2007 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Ja miałam podobnie z ogrodzeniem. Mieli zrobić pod koniec października, ale w październiku i listopadzie spadały na nich plagi egipskie i nie mogli. W końcu jakieś 2 tygodnie przed Świętami Bożego Narodzenia się zjawili z segmentami ogrodzeniowymi, zamontowali je, powiedzieli, że bramę dokończą szybciutko i ... poprosili o pieniążki, bo Święta - kasa potrzebna, no i dużo prądu zużyli robiąc przęsła. Ale ja byłam wredna mimo okresu świątecznego, kasy nie dałam i bramę zakładali 23 grudnia. Gdybym zmiękła wtedy, nie wiem, czy byłaby do tej pory. Bo przy rozliczeniu zebrało im się na szczerość i przyznali, że pogoda taka ładna była, i dużo jeszcze zrobili (oczywiście nie u nas) . Także - NO ZALICZKA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1754544 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 28.04.2007 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 I po co ta "ściema"? Najlepiej nie "owijać w bawełnę" tylko powiedzieć szczerze o co chodzi... Klient powinien przedstawić swoje "racje" a wykonawca swoje... Ja też biorę zaliczki... czasem z potrzeby a czasem nie jestem pewien klienta i wtedy się trochę zabezpieczam... zawsze mniej w plecy... a inwestorowi lepiej wypłacić po 2tys. na tydzień niz po miesiącu 10tys. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1754585 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 28.04.2007 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Teraz takie czasy że klient, który przedstawia swoje racje może od razu pożegnać się z ekipą. Klient nigdy nie ma racji a jeśli coś gada to jest upierdliwy i po co dla niego robić. Następny już przebiera nogami i nie będzie taki czepialski. Więc albo pogódź się że będzie nieskończone (lub zniszczone) i postaw się w imię zasad. Albo stul uszy po sobie i rób co ci każą. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1754816 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 28.04.2007 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Więc albo pogódź się że będzie nieskończone (lub zniszczone) i postaw się w imię zasad. Albo stul uszy po sobie i rób co ci każą. Chyba pierwszy raz pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba Aniu Uwazam , ze zawsze trzeba mowic to co sie mysli i to czego sie oczekuje . Liczac sie oczywiscie ze zdaniem innych. To tak ogolnie i bez rozwijania temetu , bo mozna to na wiele wewatkow rozciagnac Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1754840 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 28.04.2007 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2007 Więc albo pogódź się że będzie nieskończone (lub zniszczone) i postaw się w imię zasad. Albo stul uszy po sobie i rób co ci każą. Chyba pierwszy raz pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba Aniu Uwazam , ze zawsze trzeba mowic to co sie mysli i to czego sie oczekuje . Liczac sie oczywiscie ze zdaniem innych. To tak ogolnie i bez rozwijania temetu , bo mozna to na wiele wewatkow rozciagnac Czyli jak zwykle się zgadzamy! Wybierasz opcję pierwszą licząc się z potencjalnymi konsekwencjami. Ja niedalej jak wczoraj usłyszałam po raz setny na tej budowie, że jak się nie podoba to fora ze dwora. (Chodziło o sposób gospodarowania MOIM materiałem) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1754857 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 29.04.2007 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 a niedalej jak wczoraj usłyszałam po raz setny na tej budowie, że jak się nie podoba to fora ze dwora. (Chodziło o sposób gospodarowania MOIM materiałem) ??? To teraz tak można??? Oj chyba mieszkam na zadu... bo nie wiem ci się dzieje w szerokim świecie! A ja głupi moim klientom włażę w d... bez wazeliny... oj Romuś... starzejesz się i nie nadążasz za światem... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1755014 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 16.05.2007 16:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 No to ja powiem jak sie skonczylo u mnie. Staneło na tym że - Panowie maja nie zaplacone jakies 400 zł od sumy umówionej za remont- i zeszli mi byli z "budowy" Zostawili nie zrobione: powieszenie (wwiercenie otworow) haczykow wieszaczkow i innych utensylów łazienkowych , powieszenie szafki, zafugowanie kawałka plytek długosci ok 10 cm , pomalowanie sufitu. I nie zamotowali swiatla nad lustrem a u sufitu jest gola zarowka (nie ma zalozonego plafonu) Ja powiedzialam ze nie dam tych 4 stów PRZED skończeniem prac, oni ze nie kiwną palcem zanim im tych 400 zł nie zapłace. Z jednej strony jest ok - bo ta kwota chyba jest mneij wiecej adekwatna co do ilości nieskonczonych prac, z drugiej jest to meczace (brak wieszakow, półeczki, zamocowanych kubkow czy brak pelnego swiatla w lazience) , dwa nie bardzo wiem kogo znajde za te 400 zł zeby dokonczyl Może mężowi zapłace to się złamie i wywierci te otwory :D:D bo na razie w ramach protestu powiedział ze "palcem to on nie kiwnie!" Z minusów nie rozliczyli sie na prawie 200 z zakupów na ktore dałam pieniadze e - tzn wzieli 800 z a zostawili paragony na 600 z kawałkiem (mieli donieść ale... znikneli byli) i uszkodzili ramiak drzwi do kibelka (podcieli je od dolu za dużo) wiec teoetycznie powinnam jakąś sume im odjać od tych 400 zł za naprawę drzwi - to gównie ta kwestia nas porózniła i zeszli mi z budowy.... Ogólnie jestem bardzo zmęczona i zniesmaczona całą sytuacją i przebiegiem tego remontu... - ale szcześliwa że właściwie wiekszość jest zrobiona i nie będę musiałą ich dalej oglądać na oczy :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1783942 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.05.2007 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1784146 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 16.05.2007 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 A oni chca do 2012 zrobic rewolucje i wszystko pobudowac? Kto im to zrobi jak w kraju wiekszosc co zostali sa wlasnie tego typu jak ci Twoi fachowcy. Bo to co piszesz, chyba kazdy sie zgodzi, ze tez tak mial... To gdzie sa Ci porzadny???? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1784149 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Seba7207 17.05.2007 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Teraz to każdy chciałby zarobić i jak najmniej się narobić. Niestety takie nastały czasy, ale miejmy nadzieję że już niedługo za cenami zacznie rosnąc jakość wykonywanych robót. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/77711-jak-jutro-gada%C4%87-z-facetami-od-remontu/#findComment-1785317 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.