Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak jutro gadać z facetami od remontu?:(


Sheenaz

Recommended Posts

Zostawili nie zrobione: powieszenie (wwiercenie otworow) haczykow wieszaczkow i innych utensylów łazienkowych , powieszenie szafki, zafugowanie kawałka plytek długosci ok 10 cm , pomalowanie sufitu.

I nie zamotowali swiatla nad lustrem a u sufitu jest gola zarowka (nie ma zalozonego plafonu)

 

I bardzo dobrze zrobiłaś :-)

A te rzeczy co piszesz to ja bym sama zrobiła (konkretnie to nawet robiłam kiedys :-)). A nie zrobi Ci jakis znajomy facet tego (brat czy ojciec czy kumpel jakiś), a malowanie sama? To nie jest duzo roboty. Bo jak ma Ci się znowu jakas menda trafić... W rewanżu zrobisz dobra kolację :-) Ciekawe co na to mąż...

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomaluje pewnie sama

Wwiercic otwory to i mój mąż wywierci (jak ja ja mu wywierce dziure w brzuchu :) :lol:

Najgorzej z elektryką - dziś przyjechał mój wujek - taki starszy pan co to się troszkę zna ale... nie poradził

Próby wkręcenia żarówek zaskutkowały wysadzeniem korków w mieszkaniu nie wiem czy to problem w tych kabelkach czy w kupionym oświetleniu :(

W poniedziałek wizyta elektryka ze spółdzielni - trzymajcie kciuki!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam jest juz po sprawie - fachowcy zwiali - ale nie mogę nie dorzucić swoich trzech groszy ;). Moje doświadczenia są takie: nie dawać zaliczek, płacić po robocie albo w wyjątkowych sytuacjach za pewne zamknięte etapy. Jakaś zaległość w płatności musi utrzymywać się przez cały czas, bo inaczej nie ma środka żeby wymusić poprawki lub ewentualne odszkodowanie za zmarnowane materiały. W Twoim przypadku 400 PLN okazało się za małą zaległościa żeby majstrów zatrzymać, gdyby to było 1000 PLN pomyśleliby dwa razy przed opuszczeniem miejsca pracy. A jeśli fachowcy nie chą sie zgodzić na takie zasady to jest to IMHO wysoce niepokojący symptom - z góry zakładają jakąś fuszerkę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję autorce wątku, bo mam tak samo: tylko możę jeszcze gorzej. Mamy remont, szykowaliśmy się na jakieś 2 miesiące. II miesiąc się kończy a robota rozbabrana i zostawiona. Tak samo kieszeń - rozbabrana. Dziś wyleciał następny "fachowiec", który zabierał klucze do naszego domu i przepadał na całe dni, kłamiąc że np. klej wymaga schnięcia cały dzień jechał sobie do domu i wylegiwał z ciężarną żoną. Na nasze telefony (nigdzie nie mogliśmy się ruszyć, bo nie można zamknąć domu), wyłączali stacjonarny, a komórki albo nie odbierał albo też wyłączał. Dziś rano zapytany czemu odparł: NIe mam zwyczaju dzwonić do klientów. Dacie wiarę????!!!! Bo ja już myślę że to ja psychiczna jestem. Naciągnął nas na bardzo kosztowne rzeczy, tweirdząc że dzięki takiej jakości materiałom wszystko będzie super cacko. Okazało się że równie dobrze byłoby dużo taniej.

 

Jestem po prostu wykończona psychicznie drużynami fachowców.Z tego wszystkiego bierzemy się sami za remont, ale niestety mąż wyjeżdza co chwilę na szkolenia za granicę, ja kończę studia. Więc remont kuleje, a my mieszkamy w domu z betonu tylko. Ech, co za czasy nastały??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...