Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stara Stajnia czyli Dziennik Asi


Recommended Posts

pozwolę sobie na malusieńki przerywnik w opisywaniu przeszłości - mój kiciuś tak pięknie wkomponował się w szmaragdową cukierniczkę znalezioną w starej chacie obok mojej stajni, którą przemyszkowałam w poszukiwaniu fajnych przedmiotów użytkowych pozostałych po szanownych poprzednikach :D

sami zobaczcie, oto Pan Śpioszek odsypiający podwieczorek - okruszki serniczka mamy:

 

http://images47.fotosik.pl/42/7361d757cfb65781m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no tak .... czy warto jeszcze coś tu pisać? :)

czuję się trochę jak na spowiedzi - ostatni raz u spowiedzi byłam .... hmmm .... kiedy to ja byłam? no byłam jak się budowało, a potem to już nie :)

ale teraz znowu buduję, wprawdzie nie dom ale wiatę - to trochę jak dom tylko dla mojej ukochanej Żabci, więc wracam z podkulonym ogonem do Dziennika :D

Może tym razem się uda coś naskrobać? zobaczymy ....

 

Dzień pierwszy - przyjechali o świcie (czytaj siódma rano dla Asi), zaczęli od kawy i śniadania - no tak, przecież na głodnego nie będą robić i .... zaczęło lać :bash: na razie się nie zrazili, może szybciej zbudują daszek coby nie moknąć??

 

Ogólnie wiata ma być w stylu naszej stajenki, pruski mur do zabudowy cegłą lub innym materiałem wypełniającym. Wypełnienie za rok, na razie belki z zastrzałami, dachówka renesansowa, wszystko pięknie (?) wkomponowane w podwóreczko przed domem .... tia .... zobaczymy ....

Buziaki dla wszystkich, którzy zaglądają mimo mojej nieustającej i uporczywej nieobecności (Anbudy - do was mówię przede wszystkim ;)!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jesień się znowu zbliża a może to znowu z powodu oglądania dziennika pewnego pięknego domu, ech ....

Dopadł mnie dół jak Rów Mariański albo jeszcze głębszy :( Siedzę i smęcę, nic mi się nie podoba w moim domu, najchętniej bym się rozryczała ale też mi na to sił brak :(

Miało być cudownie i tak mojo, a jest jak zwykle czyli do bani - wieczny syf, brud, upierniczone ściany, bo za jasne, obdrapane meble bo antyki lub Hanka rozwaliła, poszarpane tapicerie bo koty, nasikane na podłogę bo mały pies ... Nie takie kolory, nie takie meble w kuchni, smród w łazience na parterze bo majster schrzanił i śmierdzi... lista się nie kończy, niestety ....

Cieszyłam się przyjściem majstrów a chyba nie było po co, bo pada i się zmyli. A zresztą .... po co tak się cieszyć czymś co powstaje wokół nielubianego przez siebie domu?

masakra ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Hej hej!

Ogłaszam, że wiata skończona!!! Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona, majstrzy uwinęli się szybciutko, mimo przeszkód naturalnych czyli deszcze i przeszkód innych czyli okresowe braki gąsiorów :)

W moim blogu znajdziecie zdjęcia domu w jesiennej aurze oraz wiatki wraz z daszkiem nad studnię, który przy okazji też zrobiliśmy :) Wprawdzie zdjęcia pokazują nieukończoną wiatę, ale brakuje tam kilku dachówek więc można to uznać za zdjęcia finalne :D

pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
  • 2 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...