Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA


DPS

Recommended Posts

nie, nie trzeba , ja tylko czytam prase(rowniez obcojezyczna), ogladam tv i tak chciabym posluchac co ludzie mysla, ale nie ci jednorazowo napotkani z onetu czy wp. :p

 

Ja w takich sprawach tutaj na FM sie nie udzielalem, bo po co? :p

 

ps. jak dla mnie wiecej jest chorego jak zdrowego i tyle. :p no , ale to nic takiego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nie, nie trzeba , ja tylko czytam prase(rowniez obcojezyczna), ogladam tv i tak chciabym posluchac co ludzie mysla, ale nie ci jednorazowo napotkani z onetu czy wp. :p

 

Ja w takich sprawach tutaj na FM sie nie udzielalem, bo po co? :p

 

ps. jak dla mnie wiecej jest chorego jak zdrowego i tyle. :p no , ale to nic takiego. :D

 

Ja tez czytam prasę, również obcojęzyczną.

I co z tego wynika?

Mogę Ci podpowiedzieć. NIC. Zarówno Ty jak i ja nie jesteśmy w stanie w pojedynkę, nic zmienić. A może masz jakieś rozwiązanie?

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie trzeba , ja tylko czytam prase(rowniez obcojezyczna), ogladam tv i tak chciabym posluchac co ludzie mysla, ale nie ci jednorazowo napotkani z onetu czy wp. :p

 

Ja w takich sprawach tutaj na FM sie nie udzielalem, bo po co? :p

 

I słusznie. To wyłącznie powód do kłótni byłby. :roll:

 

ps. jak dla mnie wiecej jest chorego jak zdrowego i tyle. :p no , ale to nic takiego. :D

 

O, i z tym ostatnim to racja.

Służba zdrowia, protesty - uważam, że nie w ten sposób. Młodzi lekarze wciąż jeszcze kształcą się na koszt społeczeństwa i powinni mieć świadomość, że mają wobec nas jakiś dług. Chyba wolałabym, aby zrobiono to tak, jak np. w tej Anglii - sfinansują młodemu człowiekowi studia, ale potem trzeba to spłacić i jakoś odpracować. I nasi młodzi ludzie też powinni mieć świadomość, że wykształcenie kosztuje. Poza tym - skoro u lekarzy jest tak źle, to - z całym szacunkiem - czemu jest u nich tak dobrze? Niech mi ktoś pokaże biednego lekarza. Wszyscy mają domy, dobre auta i dobrze żyją.

Pielęgniarki - co innego. Powinny dostać więcej. Nauczyciele też. Ale, na miłość boską, nie tyle podwyżki na raz!!! Trzeba mieć mózg i używać go!!! Przeżrą wszystkie rezerwy w budżecie, a potem będą zdziwieni, że nie ma kasy np. na klęski żywiołowe albo na emerytów i będą się oburzać na to. Kasy trzeba pilnować i trzeba ją zarabiać, przejadanie budżetu to naprawdę polityka na bardzo krótką metę.

Oj, ależ się rozpolitykowałam! :oops: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche nie tak Pre...datorko. Moim sktomnym zdaniem. I z całym szacunkiem dla wszystkich pracujacych, ale jedni by zacząć pracować i zarabiać wystarczy, że skończą szkołę i skończą kurs. Np kierowcy. Kandydat na lekarza uczy się dalej. Wprawdzie za naukę w liceum nie płaci, ale nie zarabia. Najczęściej jest "na garnuszku" u rodziców. Później długie i trudne studia. Jeszcze Lekarski Egzamin Państwowy. Ile ma lat jak zostaje pełnoprawnym lekarzem? Ile dostaje pensji. A jego kolega z podstawówki jest już kierowcą z dużym doświadczeniem i sporą pensją. Wczoraj na CB, kiedy jechałem do komturii, słyszałem rozmowę 2 kierowców TIRów na temat ich pracy i zarobków. Obaj narzekali, że praca ciężka, że często, przepraszam, ale cytuję, "wysrac się nie ma gdzie", ale jak porównywali swoje zarobki to "na czysto" wychodziło im od 4 do 5 tysięcy złotych miesięcznie.

Czy młody lekarz ma szanse zarobic takie pieniądze nawet pracując na 2 etatach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko "pytalam", bo co innego przeczytac post umieszczony na onecie, a co innego opinie tutaj. :p Zawsze mozna to zweryfikowac z historia postow piszacego i otrzymac "ciekawy wynik". :p

Tak naprawde mozna to stosowac do prawie wszystkich zagadnien i co z tego mam wglebiajac sie w "licznik" piszacych? huuuu huuu huuu naprawde super "rzeczy". :p 8) :D

 

 

... a co do polityki to mam to .... i dlatego, w wolnym czasie wybuduje sobie kurnik. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Później długie i trudne studia. Jeszcze Lekarski Egzamin Państwowy. Ile ma lat jak zostaje pełnoprawnym lekarzem? Ile dostaje pensji. A jego kolega z podstawówki jest już kierowcą z dużym doświadczeniem i sporą pensją. Wczoraj na CB, kiedy jechałem do komturii, słyszałem rozmowę 2 kierowców TIRów na temat ich pracy i zarobków. Obaj narzekali, że praca ciężka, że często, przepraszam, ale cytuję, "wysrac się nie ma gdzie", ale jak porównywali swoje zarobki to "na czysto" wychodziło im od 4 do 5 tysięcy złotych miesięcznie.

Czy młody lekarz ma szanse zarobic takie pieniądze nawet pracując na 2 etatach?

Młody nie. Tak jak młody kierowca tego nie zarobi. Tu i tu - potrzebne jest doświadczenie i staż. Nauczyciele też całe życie się uczą.

Ale nie może być tak, że z powodu zarobków (powtórzę się - niech mi pokażą biednego lekarza :lol: ) narażają np. pacjentów pod respiratorem na przewóz i ewakuację, bo szpital trzeba by zamknąć.

Housik - Ty to masz dobrze, że masz w ... :lol: Też bym chciała, ale życie nie daje. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak to mawiają wszystko ma swoje zady i walety.

Jedna uwaga, zarówno lekarz, jak i kierowca, nauczyciel i górnik wybierając pracę w tym zawodzie wiedzą na co się decydują.

Kierowca zarabia "dobrze" od początku, ale będzie tyle zarabiał pewnie całe życie. Nauczyciel ma pewną ścieżkę awansu, b. dobrze nie będzie zarabiał nigdy, chyba, że na napisanych przez siebie podręcznikach, ale ma korepetycje i względną niezależność. A lekarz, prawnik to zawody, w których jest 10 i więcej lat wyrzeczeń, ale awans jest realny, wzrost płacy także.

 

Kto co lubi, może, potrafi - dorosły człowiek wybierając zawód, a załóżmy, że tak jest, powinien zdawać sobie sprawę na co się decyduje, ze wszystkimi tego konsekwencjami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi.

 

pozdrawiam

mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłam tu "po nitce" z dzienika Gagatki, na strony 31 i 32. A tam - oprócz relacji z pięknego sylwestra - dyskusja na temat m.in. opodatkowania działalności agroturystycznej.

I mi się smutno zrobiło - i chociaż staram się nie wtrącać w nie swoje sprawy - to jednak nie wytrzymałam (i pewnie będę żałować) bo coś jest nie tak w myśleniu typu "księgowość kreatywna" czyli: jak nie zapłacić podatku.

Czy zastanawialiście się co o tym myślą ludzie, którzy, a owszem podatki płacą i to nie małe, księgowość uprawiają legalną i do tego nie mają szans na uzbezpieczenie w Krusie tylko w zusie? Którzy pracowników zatrudniają "na biało" płacąc również za nich Zus i podatki???

I wcale nie są krezusami. Pracują po kilkanaście godzin dziennie, w ciągłej niepewności czy tym razem uda się te wszystkie Vaty i pity opłacić.

Frajerzy po prostu.

A problem niskich płacy lekarzy czy nauczycieli ma bezpośredni związek z podatkami. Z ilością pieniędzy odprowadzonych do budżetu. Można się zżymać na urzędników źle dysponujących tymi pieniędzmi. Ale jedno jest pewne: nie ma się co chwalić unikaniem płacenia podatków. Bo te podatki właśnie składają się na wynagordzenia budżetówki, utrzymanie szkół, policji i szpitali. No chyba, że rację ma korwin mikke, i państwo jest głupim pomysłem nadającym się tylko do likwidacji.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo do własnego zdania , jak równiez prawo żeby je wygłosic i na pewno nie masz czego żałowac jk69 :wink:

 

Mój niemąż prowadzi w mieście działność od lat i wiem doskonale o czym mówisz :-? kiedy daje pracę - jest OK, a własciwie to nawet nie OK, po prostu standard. Ale jak odbiera (zwalnia) albo musi pogorszyc nieco warunki płacy bo firma akurat ma sie gorzej - staje się skur ... przeciwko któremu są wszyscy z osobna oraz cała opinia publiczna razem wzięta. Szkoda gadac moim zdaniem więcej na ten temat.

Dlatego np my, w ramach dywersyfikacji portfela :roll: , próbujemy działac równolegle aby nie zostać z przysłowiową ręką w przysłowiowym nocniku.. :-?

Na razie skutkuje to jedynie zwiększoną ilościa kredytów do spłacania, ale mam nadzieję NA RAZIE..

 

Wierz mi, nie czerpię ani satysfakcji ani nie czuję sie komfortowo szukając "wybiegów" zamiast normalnie funkcjonowac w NORMALNYM państwie. Ani tez nikogo nie uważam za frajera (skąd to niby miałoby wynikać...?).

Ale jeśli MOGĘ płacić mniejszy podatek to z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ będę się o to starała.

 

Nasza wyprowadzka na wieś była m.in. tez skutkiem trudnej sytuacji finansowej, konieczna stala się sprzedaz domu w mieście, moją działanośc musiałam zlikwidowac. Teraz jestem rolnikiem - płacę KRUS. jesli kiedyś rolnicy zaczna placic ZUS a raczej KRUS w wysokości ZUSu (choc sie nie zanosi) - będe go płacić. Wszystko na ten temat.

 

A agroturystyka jest nieopodatkowana bo ma pomagac rolnikom w utrzymywaniu się z działaności pozarolniczej, jest to taka pomoc państwa aby ludzi ze wsi nie uciekali do miast tylko gospodarzyli na wsi i mieli za co życ oraz co (sensownego) robić. Oraz aby wykorzystac fantastyczny potencjał turystyczny jakim jest polska wies i polska przyroda.

 

Co do KRUSu w aspekcie ostatnich dyskusji w mediach to ABSOLUTNIE uważam, że PRODUCENCI rolni, czyli ci mający naprawdę HEKTARY (100, 200) - de facto niczym sie nie różnią od przedsiębiorców "z miasta" prowadzących "zwykłą" działalność gospodarczą i powinni byli byc dokładnie tak samo traktowani przez państwo. To juz nie są ROLNICY a tym bardziej WIEŚNIACY (rozumiani jak najbardziej pozytywnie.. :wink: )

 

A z miasta na wieś może przenieśc się każdy jak równiez zostac rolnikiem.

Ale zawsze wiąże się to z jakimiś poświęceniem (coś za coś). To tylko kwestia indywidualnej decyzji.

 

Nawiasem mówiąc - nie mam nic do Korwina a węcz miał parę niegłupich pomysłów 8) :D

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi, nie czerpię ani satysfakcji ani nie czuję sie komfortowo szukając "wybiegów" zamiast normalnie funkcjonowac w NORMALNYM państwie. Ani tez nikogo nie uważam za frajera (skąd to niby miałoby wynikać...?).

Ale jeśli MOGĘ płacić mniejszy podatek to z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ będę się o to starała.

 

1. Co to znaczy "normalne państwo"? kto je tworzy, wyznacza granice normalności i nienormalności? Jacyś "oni" czy jacyś "my"?

2. Jeśli MOGĘ ... W dyskusji, którą przywołałam, chodziło o ukrywanie dochodu, tak żeby nie przekroczyć progu 40 000 tys (chyba obrotu) i nie zapłacić podatku od zarobionych pieniędzy...

Doskonale rozumiem i praktykuję wysiłki każdego normalnego człowieka w celu zapłacenia jak najmniejszego podatku. W granicach prawa. Na granicy prawa. Wykorzystując prawo.

Masz rację - KRUS jest zgodny z prawem, jakkolwiek uważam to za absurd.

Doskonale rozumiem też intencje ustawodawcy wspierajace rozwój obszarów wiejskich przez promocję przedsiębiorczości - w tym agriturystyki. Z drugiej strony moja natura "wstrętnego liberała" wzdraga się przed kategoryzowaniem ludzkości: na tych co Z ZASADY mają trudniej i na tych co Z ZASADY mają łatwiej.

 

Nie chcę "presonizować" tego problemu. Każdy z nas ma jakieś porachunki z "systemem", i każdy ma jakieś względem tego "systemu" przewiny. I kto jest bez winy niech pierwszy rzuci :wink: ...

 

Chodzi mi tylko o to, że tak łatwo mówimy "oni". Niech "oni" (odnosząc się do dyskusji obecnej) zapłacą nauczycielom, lekarzom, policjantom, emerytom. Niech "oni" płacą podatki. Niech "oni" nie łamią prawa. Nie "oni" nie przekraczają prędkości na drodze, niech "oni" itd. itd. itd. A "my"?

 

Pochodzę ze wsi.

Mieszkam na wsi.

A "frajer" to ja sama o sobie myślę, czasami...

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..no tak, nie chciałam dyskusji politycznej a jednak taka wyszła..no może SPOŁECZNA.

Nie chcę isć w kierunku - co to jest NORMALNE państwo..

Każdy ma swój punkt siedzenia który kształtuje jego punkt widzenia - w ten sposób można by długo ale po co.

 

Ja generalnie uważam, że sama jestem kowalem swego losu. Czy państwo takie czy owakie - jeśli mam w sobie potencjał to nieważne - czy tu czy gdzies tam. A jak go nie mam, jestem marudą i malkontentem, szukam winnych poza sobą, to i AMERYKA nie pomoże...

 

Mam takiego małoletniego (25 lat) znajomego który nie chce żyć w Polsce bo uważa że ten kraj "podcina mu skrzydła". BZDURA. On jest teraz, powiedzmy, gdzie indziej i - nadal nic nie robi. Bo nie ma odpowiedniej dla niego pracy. I tak będzie miał wszędzie gdzie pojedzie bo problem jest w nim.

 

Ale koniec z tą psychoanalizą.. :roll: :D

 

No a np - jeśli ja MUSZĘ zarabiać więcej niż powiedzmy te 40000 tys rocznie bo mi się nie spłacą kredyty....wtedy muszę znaleźć jakies wyjście (podatek zryczałtowany?). Ale z drugiej strony co znaczy MUSZĘ.. Najwyżej sprzedam cały majdan komus kto nie ma długów (lub ma mniejsze) i pójdę dalej.

Trudno i darmo.

Choc tylko w słowach jest to takie proste..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja natura "wstrętnego liberała" wzdraga się przed kategoryzowaniem ludzkości: na tych co Z ZASADY mają trudniej i na tych co Z ZASADY mają łatwiej.

 

Powiem coś i ja. Otóż - także uważam, że najlepszym regulatorem gospodarki są prawa rynku.

Ale żadnych tego typu stwierdzeń nie można bezkrytycznie dopasowywać do każdej sytuacji i każdego miejsca. Gdyby pozwolić na to, aby rynek regulował życie wsi, to bardzo szybko okazałoby się, że na wsi mieszka nieliczna grupka posiadaczy wielkoobszarowych gospodarstw (bo tylko takie by przetrwały w warunkach wolnego rynku). Wieś polska, jaką znamy, zniknęłaby, bo jej mieszkańcy byliby zmuszeni emigrować do miast w poszukiwaniu źródeł utrzymania. A do tego dopuścić nie wolno - ze względów kulturowych. Społeczeństwo to nie tylko gospodarka, to także kultura i całe dziedzictwo kulturowe. I to należy chronić, abyśmy nie przerodzili się w społeczeństwo bez korzeni, w którym tylko wyścig po źródła utrzymania ma jakieś znaczenie.

W każdym narodzie europejskim wieś ma szczególne znaczenie dla zachowania dziedzictwa kulturowego. To tutaj obowiązuje wiele starych zwyczajów, malownicze domki i chałupki przywołują wspomnienia z dzieciństwa i wywołują tęsknotę za ciszą i spokojem, życiem bez pośpiechu, w rytmie natury i w zgodzie z samym sobą oraz otaczającym światem.

Dlatego nie można tutaj wleźć z buciorami i zastosować praw rynku: jak się utrzymasz to Twoja sprawa. Tym, którzy na wsi mieszkają i jej dziedzictwo kulturowe podtrzymują i zachowują - należy pomóc. Należy też to czynić ze względów ekologicznych - takie małe zróżnicowane poletka i niewielkie gospodarstwa, często certyfikowane ekologiczne, są dobrodziejstwem dla naszego kraju. Gospodarstwa wielkoobszarowe... cóż, są potrzebne, ale... włączają ciągnik, wlewają do zbiorników ciecze do oprysków i - hajda w pole. I potem to wszystko jedzie do miasta i ludzie to jedzą, bo muszą. A zachorowalność na nowotwory wciąż rośnie, nie mówiąc o olbrzymiej ilości uczuleń i alergii.

Wieś tradycyjną TRZEBA chronić. I dlatego uważam, że jeśli są możliwości, żeby płacić mniejsze podatki lub nie płacić ich wcale (niech ktoś spróbuje wyżyć z 5 pokoi cały rok, skoro goście nie przyjeżdżają na wieś cały rok), to tak powinno zostać. Co do KRUS-u - producenci rolni, którzy ze swoich upraw osiągają dochód powyżej, powiedzmy, 1500 zł netto/mies. powinni bezwzględnie płacić tak, jak każdy przedsiębiorca w mieście. Zdaje się, że to około 700 zł teraz, tak? Nie wiem, nie jestem zorientowana. W każdym razie przyjęłabym taką kwotę, żeby coś zawsze z tego dochodu zostało (nikt nie będzie pracował na sam ZUS), ale żeby też nie było takich absurdów jak teraz - ludzie mają po kilkaset hektarów, ogromne dochody i płacą KRUS.

Ot, rozgadałam się. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo najlepiej to o swoich sprawach gadać, a nie o polityce. :D

Ludzie na wsi mądrzy są, nie chcą się pokłócić przez jakąś głupią politykę. 8)

Jak tam prace u Was, Gagatko? Coś brak wieści w dzienniku. :roll: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo najlepiej to o swoich sprawach gadać, a nie o polityce. :D

Ludzie na wsi mądrzy są, nie chcą się pokłócić przez jakąś głupią politykę. 8)

Jak tam prace u Was, Gagatko? Coś brak wieści w dzienniku. :roll: :D

 

Słusznie prawicie Pre...datorko. Mnie się chyba też coś o polityce wymsknęło... :oops:

 

Apage satanas. :wink:

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...