braza 01.03.2008 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Brazuniu, ja do Was nad morze i konie do Aśki do stajni, do Agaty do stodoły, do Gagaty, no może do chałupy.... A WY WSZYSCY DO MNIE DO KOMTURII I BĘDZIE FAJNIE. JAMLES I BODZIO TEŻ BĘDĄ. I co Wy na to? Jestem absolutnie za!!!!!! Absolutnie!!!!! Ale mam do Was kochani pytanie!! Wasze ostoje leża na skraju lasu. Powiedzcie mi, proszę, jak duży jest ten skraj??? Czy ktokolwiek z Was jadąc do siebie (lub od siebie) musi przejechać przez głęboki las??? Pytanie jest w pełni uzasadnione, jako że mam na oku pewne gospodarstwo położone głęboko w lesie (w moim dzienniku są zdjęcia). Drogi dojazdowe, z tego co się zdążyłam dowiedzieć, istnieją nawet z 3 stron - ale wszystkie prowadzą przez las, chociaż znana jest mi osobiście tylko jedna, ta na pierwszych zdjęciach. I tak z samego rana przyszło mi do głowy pytanie: a jak nadejdą wichury, takie potężne, jakie się ostatnio niestety zdarzają, czy będę w stanie przez ten las gdziekolwiek dojechać??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.03.2008 07:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Ot, szyfrem gadajo... Zdrajczyni A do mnie nie przyszłaś A już się dobrze czujesz, przecież widzę!!! A czym ja sobie zasłużyłam na takie traktowanie Przyszłam. Nie widać mnie czy ki grzyb? Idę sprawdzić. Tomek - dlaczego mnie nie ma w Twojej wyliczance?! Czy ja to już jakiś patyk od kaszanki i nie bierzesz mnie pod uwagę w planach odwiedzin? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 01.03.2008 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Tomek - dlaczego mnie nie ma w Twojej wyliczance?! Czy ja to już jakiś patyk od kaszanki i nie bierzesz mnie pod uwagę w planach odwiedzin? Nie martw sie DPSiu... mnie tez nie ma w tej wyliczance pozdrawiam m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.03.2008 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Dobra Komturze - to kiedy ta imprezka? My z Romkiem juz kalendarze mamy pootwierane co by termin zaklepać..! Myslę że Maksiu i DPSia to jest TAK OCZYWISTE.... że wstyd wymieniać A co to za Agata (no wiecie co..) od STODOŁY?? Chciałabym fotki zobaczyć (stodoły nie Agaty ) - są tu gdzie? Ale u nas dziś gwiżdze I tak gładko przeszłam do Twojego pytanie Brazka - myslę, że spokojnie możesz przyjąc że tak własnie może być. Bądźmy realistami I co wtedy?? Musisz po prstu przyjąć co powyżej i się zabezpieczyć (przygotować). Auto terenowe. Albo dwa. I koń (o to będzie łatwo ), którym wjedziesz do lasy i ściągniesz, z jego pomocą, każde dzrewo z drogi.. (tam gdzie autem nie podjedziesz). Same atrakcje takie mieszkanie w lesie Np mój Romek ciągle czeka żeby było tyle sniegu żby do sklepu trzeba było iśc na nartach snieznych albo na koniku (pozyczonym od sąsiada) Ale patrząc na nasz klimat ostatnimi czasy to raczej realne sa wichury nie zas snieg w duzych ilościach Ja Brazunia tylko troche żartuję trzeba naprawde przyjąć że momentami będa różne trudności i się na nie po prostu przygotować a nie zniechęcać czy przestraszać. Aczkolwiek mozna powiedzieć że mnie łatwo mówić - ja mam trzy dorgi dojazdowe w tym dwie przez las (i nimi bardzo lubimy jeździć)ale jedna od wsi. U Komtura tez jakos tak jest chyba (pewnie sie zaraz wypowie..)Przez las przejeżdża się cięzko nie tylko po wichurze. Jesienne błota, wiosenne roztopy - robi się CamelTrophy.. Terenówka będzie konieczna. Ale nic sie nie martw - rewelacyjnie sie tym jeździ! No i zalezy jak szerokie sa te drogi i w ogole jak wyglądaja i czy sa jakos pielęgowane czy tylko rozjeżdżane przez drwali itp....Musisz zobaczyc sama. No i pamietaj - duża zamrażara na wypadek braku jednak możliwości dojechania dokądkolwiek (albo raczej BRAKU CHĘCI jechania gdziekowloek kiedy wichura za oknem..). Można tez pomyslec o agregacie ale czy ja wiem... U nas zeszłej zimy nie było prądu 4 dni. Z zamrażaki wszystko zjedlismy a ciepło i światło mielismy swoje (tzn kuchnia na drewno, koza i swieczki do czytania). Bardzo to mile wspominamy!!Ale nie wiem co by na to Goście powiedzieli.. mam w planie zinterpretowac im takie rzeczy jako specjalną atrakcje, wręczyc lampy naftowe - i dopiero mają extra wspomnienia z wakacji 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Dzięki Gagatko za odzew. O terenówce to ja marzę od zarania dziejów, tak więc z tym problemów nie ma. Martwię się bardziej o szkołę córci - czy będzie w stanie do niej dojechać w czasie właśnie takiej wichury, na przykład? Za dwa lata (niecałe) skończy podstawówkę, czeka ją dalsza edukacja, najbliższe gimnazjum we wsi gminnej, nie mówiąc o mieście. Dopóki dziadek jest, nie ma problemu, w najgorszym wypadku zanocuje u niego. Pocieszające jest to, że po ostatnich wichurach na drodze, którą jechaliśmy leżało tylko jedno drzewo - ale nie zawsze jest 1 maja O agregacie to ja jednak pomyślę. Samo urządzenie drogie nie jest, tylko co z podłączeniem? Ojjjjjj!! Niedobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Się wypowie. Drogi też mamy trzy. Wszystkie gruntowe. Najkrótsza, 3 km, do ws,i trochę dziurawa, ale dojechać można. Pytanie po co? Jest sklepik jak GS z czasów PRLu gdzie można zakupić zapałki i specjalne tanie trunki. Może coś się zmieniło, dawno tam nie byłem. Druga droga prowadzi do asfaltowej dziurawej szosy. Jechałem tą drogą raz i nigdy więcej. Dziury okropne. Trzecia droga przez las 6 km wiedzie do cywilizacji. Sklepy, apteka, poczta, stacja benzynowa, przychodnia itp. Kilka razy była zatarasowana przez powalone drzewa. Nieprzejezdna była dzień, może dwa. To nie problem. Bywają i to dość często przerwy w dostawie pradu. Przeważnie kilka godzin. Raz o ile pamiętam po huraganie nie było pradu jakies dwa tygodnie. Kuchenkę mamy gazowo elektryczną. 2 palniki gazowe, dwa pola elektryczne. Gaz z butli. Chyba dokupimy drugą by mieć rezerwę. No i bedzie jeszcze kuchnia z fajerkami. Ogrzewanie mamy niezależne od prądu. Kominki. Jest wprawdzie trochę elektrycznych mat w podłodze, ale tylko jako wspomaganie. Ciepłą wodę mamy z elektrycznych term. Na trochę w razie braku prądu wystarczy, a później można zagrzać na gazie.Docelowo mają być panele słoneczne. Latem ciepła woda gratis, zimą też trochę się podgrzeje. Jeśli planujesz jakieś centralne ogrzewanie w którym jest elektryczne sterowanie, pompa obiegowa to może byc jakiś problem. Nasi znajomi mieszkający niedaleko świadomie zrezygnowali z kominka. Nie chcieli mieć kotłowni w salonie. Jak w Sylwestra wyłączyli prąd i nie było go 4 dni, było im troszkę chłodno. Agregatu raczej nie planuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Się wypowie. Drogi też mamy trzy. Wszystkie gruntowe. Najkrótsza, 3 km, do ws,i trochę dziurawa, ale dojechać można. Pytanie po co? Jest sklepik jak GS z czasów PRLu gdzie można zakupić zapałki i specjalne tanie trunki. Może coś się zmieniło, dawno tam nie byłem. Druga droga prowadzi do asfaltowej dziurawej szosy. Jechałem tą drogą raz i nigdy więcej. Dziury okropne. Trzecia droga przez las 6 km wiedzie do cywilizacji. Sklepy, apteka, poczta, stacja benzynowa, przychodnia itp. Kilka razy była zatarasowana przez powalone drzewa. Nieprzejezdna była dzień, może dwa. To nie problem. Bywają i to dość często przerwy w dostawie pradu. Przeważnie kilka godzin. Raz o ile pamiętam po huraganie nie było pradu jakies dwa tygodnie. Kuchenkę mamy gazowo elektryczną. 2 palniki gazowe, dwa pola elektryczne. Gaz z butli. Chyba dokupimy drugą by mieć rezerwę. No i bedzie jeszcze kuchnia z fajerkami. Ogrzewanie mamy niezależne od prądu. Kominki. Jest wprawdzie trochę elektrycznych mat w podłodze, ale tylko jako wspomaganie. Ciepłą wodę mamy z elektrycznych term. Na trochę w razie braku prądu wystarczy, a później można zagrzać na gazie.Docelowo mają być panele słoneczne. Latem ciepła woda gratis, zimą też trochę się podgrzeje. Jeśli planujesz jakieś centralne ogrzewanie w którym jest elektryczne sterowanie, pompa obiegowa to może byc jakiś problem. Nasi znajomi mieszkający niedaleko świadomie zrezygnowali z kominka. Nie chcieli mieć kotłowni w salonie. Jak w Sylwestra wyłączyli prąd i nie było go 4 dni, było im troszkę chłodno. Agregatu raczej nie planuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.03.2008 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Brazunia - co masz na mysli pisząc - problem z PODŁACZENIEM agregatu? Takie agragatory;-) to na ropę chyba chodzą a podłaczenie do potrzebych urządzeń prądoodbiorczych to nie problem chyba jakiś specjalny? Wiekszy może robic troche hałasu, ale jest taki patent, że zakopuje się ustrojstwo takie w ziemi. Chociaż ja w tym temacie to tylko TEORETYZUJĘ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Dzięki Komturze W chwili, gdy pojawił się pomysł na siedlisko wiadomo było, że pewne plany muszą zostać skorygowane. Tak i stało się między innymi z ogrzewaniem, które w "miastowym" domku miało być gazowe. Zastanawiam się nad pompą ciepła, a to wiadomo na powietrze działać nie chce Solary też pojawiły się w moich wyobrażeniach, ale jest z nimi podobnie jak z pompą - bez energii to tylko tafla szkła na dachu. Kominek z płaszczem też podobno działa ze wspomaganiem energii - tak przynajmniej powiedziała mi koleżanka mająca to cudo w domu - ja się nie znam i jeszcze tego tematu nie poznawałam. Pomyślałam o kominku z systemem odzyskania ciepła (to się chyba DGP nazywa, czy tak?), bo nawet jeśli turbina jest na energię, to jednak kanały już nie, zawsze to trochę ciepłego powietrza do pomieszczeń się dostanie. Ale co z wodą ciepłą? Nie chcę trzymać butli z gazem w domu - może to głupie, ale panicznie boję się tych butli Owszem, wyjściem jest kuchnia kaflowa - ale gdzie ja to wszystko zmieszczę??? Próbowałam się właśnie przed chwilą dodzwonić do leśniczego z tego rejonu, żeby porozmawiać o kwestii zwalonych drzew - jak to ewentualnie jest rozwiązywane w tym rejonie, ale nikt nie odbiera. No nic, dzień jest coraz dłuższy Dziękuję Wam bardzo za opinie i odzew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 No właśnie problem w tym Gagatko, że ja też tak samo mądra jestem w tym zakresie, jak i Ty - jakieś tam informacje mi się w głowie kołaczą, ale tak naprawdę to nie mam pojęcia o co chodzi Jak podłącza się do tego ustrojstwa te wszystkie urządzenia, które chcemy, żeby działały?? Czy to jakaś skomplikowana (czyt.: droga) sprawa, czy tylko niezby skomplikowany (czyt.: w miarę tani) szczegół techniczny?? Panowie!! Znacie się trochę na tym??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Brazunia - co masz na mysli pisząc - problem z PODŁACZENIEM agregatu? Takie agragatory;-) to na ropę chyba chodzą a podłaczenie do potrzebych urządzeń prądoodbiorczych to nie problem chyba jakiś specjalny? Wiekszy może robic troche hałasu, ale jest taki patent, że zakopuje się ustrojstwo takie w ziemi. Chociaż ja w tym temacie to tylko TEORETYZUJĘ... W ziemi agregatu zakopywać nie radzę. Taki mały na bezynę ma moc 1 - 2 kW. Wystarczy do zasilenia lodówki, zamrażarki, sterowania CO, oświetlenia i oczywiście kompa by być na FM Mozna kupić i wieksze z demobilu z silnikiem diesla. Tylko, ten hałas. Radzę koniecznie wykonać do zasilania z agregatu oddzielną instalację Jedno, dwa gniazdka w kazdym pomieszczeniu. W przypadku jednej instalacji konieczny będzie przełącznik odcinajacy fizycznie instalację od sieci energetycznej. W przyoadku braku takich rozwiązań przy pracy agregatu i włączenia zasilania przez ZE moze być nieciekawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.03.2008 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Mój wieloczynnosciowy fachowiec radził mi swego czasu własnie taki dieselowy z demobilu i zakopanie go w ziemi..chmm.. może miał na to jakiś SPOSÓB Dla mnie owszem brzmi to dziwnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Jeśli chodzi o spotkanie w "komturii" to planuję urządzić to... może wrzesień? W tej chwili jest tu Sodomia, Gomoria i Pogoria. Po skonczeniu remontu przestaję wierzyć, że to możliwe, czeka nas przeprowadzka z Warszawy. Nie wiem jak to wszystko przeżyję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Komturze, zabrzmiało pozytywnie 1-2 kW, a tyle na nim "pojedzie"!! Podpowiedz mi jeszcze, jak długa może to być jazda - na ile wystarczy - rozumiem, że dopóki będzie benzyna, to jedna z odpowiedzi Czy orientujesz się może, ile taka osobna instalacja na agregat może kosztować?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Jeśli chodzi o spotkanie w "komturii" to planuję urządzić to... może wrzesień? W tej chwili jest tu Sodomia, Gomoria i Pogoria. Po skonczeniu remontu przestaję wierzyć, że to możliwe, czeka nas przeprowadzka z Warszawy. Nie wiem jak to wszystko przeżyję. Termin jak najbardziej - dla mnie przynamniej - odpowiedni Przeżyjesz Komturze!!!! Przeprowadzka, wbrew pozorom, to nie najazd Tatarów!!!! A po przeprowadzce będzie cisza, spokój, las i Wy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Komturze, zabrzmiało pozytywnie 1-2 kW, a tyle na nim "pojedzie"!! Podpowiedz mi jeszcze, jak długa może to być jazda - na ile wystarczy - rozumiem, że dopóki będzie benzyna, to jedna z odpowiedzi Czy orientujesz się może, ile taka osobna instalacja na agregat może kosztować?? Koszt agregatu, nowego z silnikiem benzynowym o mocy w granicach do 2 kW to jakieś 2.000 zł. lub nawet mniej. Ustrojstwo jest małe, dość ciche, ale paliwożerne. Karnister 20 l. benzyny, lub lepiej dwa, musisz mieć w zapasie. Wieksze agregaty z demobilu, podobno są do kupienia 2 wielkosci. Jedna z silnikiem benzynowym i większa z dieslem kosztuja niewiele więcej, ale to wielkie, ciężkie i hałaśliwe "kobyły". Sama dodatkowa instalacja to trochę przewodów i gniazdek. Koszt kilkaset złotych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.03.2008 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 I znowu masz dla mnie pozytywne wieści Komturze Bardzo lubię taki wiadomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.03.2008 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 No i należy pamietać, że to AWARYJNE rozwiązanie. czyli od czasu do czasu... Komturku - pękasz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 01.03.2008 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Wrzesień...ech - co ja moge powiedzieć o wrzesniu w marcu...Ale po to pisze o tym otwartym kalendarzu - u nas wszystko jest kwestią organizacji, jak tylko odpowiednio wczesniej bedzie znana DATA! Pogadamy za pare miesięcy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2008 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Gagata, nie pękam. Przeprowadzek w życiu przeżyłem już kilka. Kocham to miejsce i kocham ten dom - "komturię". Nie jest idealny, bez wad. Ale ma duszę podobnie jak Wasz dom. "Imprezkę" moge zrobić już dziś, ale widzę miny gości. Wszystkie pomieszczenia właśnie przygotował do wejścia majstra syn. Ja niestety z tym gipsem na nodze niewiele mogę. Na szczęście w środę żegnaj "kozaczku". Jeszcze dostanę na dwa tygodnie specjalny "bucik", ale będzie łatwiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.