Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

AGROTURYSTYKA - FAJNA SPRAWA


DPS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Iiiieeee tam. Robię, bo muszę, bo inaczej zawali mi się wszystko naraz na głowę. :oops:

Najbardziej lubię poleżec na wersalce, laptop na kolanach, pilot pod ręką. :oops: :lol:

 

No OK! Nie bede dywagowac! :lol:

Jesli mam cos do zrobienia to zazwyczaj musi "mocy urzedwej nabrac :lol: inaczej sie nie wezme! ;) zreszta maz i syn przetrenowani i kazdy po sobie sprzata, aaa co...? nie jestem sluzaca! :lol: zawsze dziekuje... komus gdzies tam na gorze, ze udal sie mi i maz i syn :lol:

 

Nooo ba! Kto nie lubi polezec?! Najbardziej kocham lezakowac w ogrodzie z ksiazka w reku i we wannie :) TV moze dla mnie nieistniec, serio.

Pozdrawiam pracusia i zycze jak najwiecej .... lezakowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojjjj, poleżakować nad morzem to ja bym dopiero chciała i nie wiem, czy kiedyś jeszcze mi się uda... Taka praca. :roll:

Te 2 dni, jeden z podróżą wte, drugi z podróżą wewte... :-?

Dobre było, ale tak mało... :(

A nad morzem u nas pięknie teraz jak w bajce, naprawdę! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Od jakiegoś czasu śledzę jako cichy obserwator, ten wątek, bo również ciągnie mnie na wieś. Długo szukałem odpowiedniego miejsca, aż tu nagle przez przypadek dowiedziałem się o nieruchomości, którą można kupić. Nim wkleję zdjęcia chciałbym zadać kilka pytań i oczywiście skromnie liczę na odpowiedzi.

1. Ilu z Was szanownych forumowiczów i czy jest to możliwe żyje tylko z agroturystyki lub dodatkowo jeszcze ze wsi?

2. Moja rodzina to żona oczywiście i trójka dzieci (3,5; 5; 9 lat) - jak to wygląda w praktyce? Chodzi mi o dojazdy do szkoły ( byłoby 12km i 20 min. jazdy samochodem), jak z kontaktami towarzyskimi dzieci i zajęciami popołudniowymi - czy nie będzie jedno z nas robiło tylko za taksówkę?

3. Nieruchomość ma 7ha - czy z tego można wyżyć? Napewno byłoby to gospodarstwo ekologiczne z bezpośrednią sprzedażą produktów ( mleko, przetwory, własny chleb, warzywa, miód, owoce, chciałbym też wędzonki).

Może teraz kilka zdjęć:

 

http://img142.imageshack.us/img142/5868/52355501.th.jpg

ogólny widok od strony wjazdu

 

http://img169.imageshack.us/img169/7553/39796813.th.jpg

widok od frontu

 

http://img403.imageshack.us/img403/5369/97121656.th.jpg

"środek" frontu

 

http://img187.imageshack.us/img187/2196/89462887.th.jpg

lewa część

 

http://img187.imageshack.us/img187/6615/13398115.th.jpg

budynek, w krórym po podniesieniu dachu, mogłyby być zwierzaki - napewno konie

 

http://img182.imageshack.us/img182/9344/40576260.th.jpg

ta część w środku

 

http://img182.imageshack.us/img182/5015/71388057.th.jpg

tak mniej więcej wygląda budynek główny w środku - pół roku sprzątania

 

http://img142.imageshack.us/img142/9859/57353647.th.jpg

budynki z oddali

 

http://img182.imageshack.us/img182/6813/51951282.th.jpg

widok na całą działkę. Jest stosunkowo wąska i długa - około 100x700m.

 

Jeszcze kilka pytań mi się nasunęło:

Z uwagi na to, że cały budynek jest ogromny (około 850-900mkw.) w pierwszej kolejności adaptowalibyśmy część prawą na mieszkalną, a póżniej sukcesywnie część lewą na wynajem. Myślę o czymś w rodzaju osobnych małych studio z węzłem sanitarnym i kuchennym. Jak zapatrują się goście na prowadzone prace budowlane w gospodarstwie w czasie wypoczynku.

Nieruchomość położona jest na letniskowej wsi, w której jest dużo domków letnich. Do jeziora będzie około 900-1000m. Do miasta ( 40tys.) jest 12km.

Wokół lasy z grzybami i jagodami. Sporym udogodnieniem jest fakt, że w tej wiosce domki letniskowe mają moi rodzice jak i teściowie, którzy na codzień mieszkają tam gdzie dzieci chodziłyby do szkoły.

Docelowo po okresie przejściowym chcielibyśmy żyć ze wsi i turystyki, ale czy można z tego spłacić wszystkie kredyty? Pewne obawy mam też co do kwesti, czy taki duży bydynek może być przytulnym miejscem do spędzenia wakacji w ciszy i spokoju na co każdy liczy jadąc na wieś.

Pozdrawiam serdecznie. Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Witaj, Jarku. :D

Masz wiele pytań...

Powiem tak: nie ma możliwości powiedzieć Ci, czy dasz radę wyżyć z turystyki, bo za mało danych mamy. Gdzie jest położone gospodarstwo? Ilu gości docelowo chcesz móc przyjąć równocześnie? Czy będzie u Ciebie wyżywienie? Konie, jakieś inne atrakcje lub usługi?

Najlepszym źródłem informacji będą w tym przypadku Twoi rodzice, którzy najdokładniej Ci powiedzą, jakie dochody możesz osiągnąć w tym miejscu za taką działalność, wszak, jak piszesz, sami to prowadzą.

Gospodarstwo ma, widać, spory potencjał, jeśli tylko ładnie i ze stylem urządzisz gościom apartamenty, na pewno będą bardzo chętnie korzystać z nich.

Piszesz, że gospodarstwo ma 7 ha - z takiego areału ziemi na bank nie da się żyć, co najwyżej będziesz miał mniejsze wydatki, bo będziesz miał własne warzywa przez cały rok i temu podobne, na więcej tutaj nie liczyłabym. Chyba, że to ziemia I lub II klasy, orna, i chcesz założyć na niej np. plantację truskawek, marchewki czy słoneczników albo założyć kilkuhektarowy sad z poszukiwanymi odmianami owoców, ale i to przyjdzie na zyski poczekać kilka lat, a przy ekologicznych metodach uprawy nie będzie łatwo osiągnąć zadowalających plonów. Wiem, co mówię, bo też jesteśmy gospodarstwem ekologicznym, znam zagadnienie z autopsji. :wink:

Niemniej warto dobrze temat wsi przemyśleć, bo jeśli ma się takie marzenie, to trzeba je realizować i basta. :D

Aha - nie unikniesz tego, zawsze będzie jedno z Was za taksówkę robiło, autobusy szkolne odwożą po lekcjach a i to często bardzo późno. Na zajęcia pozalekcyjne nie liczyłabym sopecjalnie, jak dzieciaki mają potem dostać się do domu? I jeszcze kwestia obiadu... Chyba, że w szkole będa jedli i wieczorem wracali... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry DPS-i i wszystkim!

przyszłam się przywitać i zgłosić że żyję :-)

Wakacje ... jakby ... minęły.... teraz zaglądam sobie na FM i poczytuję wszystkie ulubione wątki.

 

Brakuje tu ręki i uśmiechu Komtura............

Przeczytałam ostatnie wpisy Jego Historii - tylu nas tu jest życzliwych - jak z tego skonstruować realną pomoc???? Myślami wciąż jestem obecna.

 

Pozdrawiam agroturystycznie :-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, funkcjonuje i to całkiem ładnie :D

 

Mamy Gości, o różnych porach roku, czasem dziwnych :wink:. Generalnie różnie cały rok a regularnie w wakacje, długie weekendy, święta itp. Robią tez sobie okolicznościowe nieduże zjazdy itp.

Powoli kształtuje się taki typ ludzia, który przyjeżdża do nas, wybiera właśnie NAS, bo docenia i cieszy się tym, jak to jest wszystko zrobione. I, co ważne - wraca!To mnie cieszy NAJBARDZIEJ. Kiedy ludzie mówią - takiego miejsca szukaliśmy.

 

A przyjeżdżają wcale nie głównie z Wrocka i Poznania, jak myślałam, że będzie. Owszem, też. Ale głównie to chyba z ... Górnego Śląska. A poza tym i z Krakowa i z Warszawy. Z różnych miejsc. Chyba są teraz (wreszcie) takie czasy, że Polacy postanowili poznać to "swe, którego nie znają" . I dobrze.

 

Ale moje plany, które DPS-iu znasz, nadal są niezmienne :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy zaprzyjaźnionych sąsiadów (gdzieś już o tym pisałam), tez agro którzy fantastycznie działają tu u nas (gdy nas nie ma), łącząc swoją ofertę z nasza, nawiasem mówiąc. Oni maja koniki, bryczkę, sprzedają lokalne wyroby itp ale nie mają noclegów. Jak więc widzisz - piknie się uzupełnia.

 

 

A cholera by wzięła te marzenia. Żyć spokojnie człowiekowi nie dają..... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jarka: Szczecinek - pięęękne okolice! (no nie, Brazunia??)

 

A'propos pomysłów na życie z ziemi - znam ludzi, którzy maja kilka ha plantacji aroniowej. Robią z tego własne przetwory (różne) i wiedzie im się. Są już znani z tego itp.. Tylko, jak pisze DPS-ia, na to trzeba trochę czasu (az plantacja zaowocuje np). Ale to nie znaczy że SIĘ NIE DA. Wręcz przeciwnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki DPS i Gagato za odpowiedzi.

Tak jak napisała Gagata jest to okolica Szczecinka - kilkanaście km od Szczecinka. Wokół kilka jezior i lasy. Ze zwierząt napewno chciałbym mieć konie, ale ładne ciężkie jako atrakcja przy pokazach pracy w gospodarstwie i do bryczki na przejażki po okolicznych lasach i na okazjonalne wypady wieśniaków (czyli nas) do miasta, może wrzosówki do objęcia programem. zielononóżki oczywiście, może świnki wietnamki. Inne atrakcje o których myślę to własny prawdziwy piec chlebowy do pieczenia chleba i innych potraw (cały mały prosiak np.), własne wędzonki i miody.

Nie wiem jak rozumieć ilość pokoi do 5. Jak zaliczać studio z pokojem dziennym i aneksem kuchennym, łązienką i sypialnią. Ilość docelowa osób możliwa do przyjęcia w jednym czasie nie wiem. Jak pisałem jest tego około 900m kw. odliczając jakąs część wspólną jako jadalnię, miejsce większych spotkań z dużym kominkiem, piecem chelbowym i wędzarnią i tak zosataje około 700m kw. Dzieląc to na 10 róznych apartementów średnio po 5 osób - mam 50 osób. Ale nie wiem czy jast zapotrzebowanie na takie obiekty. Mogłyby to być zielone szkoły, komunie na przykład.

Kurcze, ale bym potrzebował na to kasy. Nie wiecie może o jakiś ofertach kredytowych, których nie trzeba spłacać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek - Do 5 pokoi w sensie 5 sypialni. Tzn pomieszczenia wspólne typu sala jadalna itp się nie wliczają. Nie jest tez określone ile może spać osób w takim JEDNYM pokoju. Ciekawe, prawda.... :roll:

 

Pomysły fantastyczne, ogrom pracy i kasy nieprzebrany. Ewentualnie robić samemu (z pomocą rodziny), po kawałku i po kawałku poszerzać ofertę.

 

Np w naszych terenach (Dolina Baryczy) nie ma właśnie takich miejsc gdzie grupa 20-osobowa mogłaby przenocować (tak jak piszesz zielone szkoły itp).

Ale zacząć można od 2-3 pokoi.

 

Wszystko zależy jaki masz "kapitał na starcie". Właściwie bez cudzysłowu :wink:

 

Podeślę Ci na priv linka do nas, poczytaj mój dziennik (w stopce) - zapraszam! - coś możesz stamtąd wyciągnąć dla siebie.

 

Acha - co do tych niespłacalnych kredytów - to ja się przyłączam do pytania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Jak pisałem wcześniej nieruchomośc nie jest położona bezpośrednio przy jeziorze (około 1,5km). Napiszcie mi czy jest to plus, czy minus położenia. Przecież nie każdy zdeklarowany fan muzyki, czy tańca chciałby mieszkać przy dyskotece.

Czy często odwiedzają Was goście zza zachodniej granicy. W miejscowości tej kilku właścicieli podpisuje umowę z pośrednikiem i oni przysyłają wtedy gości z Niemiec. Tylko pewnie sobie pozostawiają znaczną prowizję od tego. Są to domiki letniskowe bez dodatkowych atrakcji, ale bliżej jeziora. Z porozumieniem się z nimi nie byłoby problemu - żona jest tłumaczem niemieckiego z wykształcenia. Moi rodzice jak i teściowie nie mają tam domów na wynajem tylko dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że 1,5 km od jeziora to doskonała odległość. Zapewnia ona ciszę i spokój w sezonie, jeśli ktoś akurat nie ma ochoty na pływanie. A jeśli chce nad wodę - ma rzut beretem.

 

U mnie, jak dotąd (drugi rok), sa tylko Polacy.

Ale wiem, że Twoje tereny są popularne wśród Niemców.

Jeśli zrobicie sobie serwis www i zamieścicie, za pomocą żony :D - super!, wersję niemieckojęzyczną, to może nie trzeba będzie żadnych pośredników w tej dobie globalnej wioski... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...