Brać firmę czy samemu budować?

[Mags]

Może ktoś doradzi.

Mam dylemat, pewnie jak wielu. Zastanawia mnie, czy budować z firmą stan surowy otwarty (pierwotny nasz plan) czy też wolniej - ale samemu. Decyzja o budowaniu z firmą była oparta na tezie - buduj z 7% VAT-em i szybko. Jednak w obecnym czasie to ten cały VAT gdzieś się i tak stracił, bo ceny materiałów same w sobie są astronomiczne. A cena robocizny to już nie wspomnę. I teraz się zastanawiam czy nie lepiej jest zaoszczędzić na tej całej robociźnie, wziąść tylko kierownika budowy i budować smemu. Jest tylko jeden elment domu , którego nie możemy sami wykonać - dach. Do tego byśmy wzięli kogoś.

Czy też może pozostać przy wcześniejszej strategii - dać zarobić "fachowcom" i zaatakować samemu, gdy będą już gotowe ściany i dach?

 

Co Wy byście radzili?

[lukasz1006]

jak masz pojęcie to buduj sam, wolniej = dokładniej, bez nerwów i pośpiechu.

[Krzysztofik]

jak masz pojęcie to buduj sam, wolniej = dokładniej, bez nerwów i pośpiechu.

I taniej.

(zakładająć że nie pracuje się 24 godz. na dobe)

[artureski]

No i najczęściej jednak solidniej, w myśl (również mojej) zasady : jeśli ktoś ma mi spier... za pieniądze, to wolę sobie sam spier... za darmo! Czego nie umiem, nie dam rady sam zrobić - szukam fachowca. Z drugiej strony jak masz kase - to z fantazją bierz firmę i bądź prawdziwym inwestorem i wymagaj...

[Annja]

Jak tylko masz możliwości buduj sam zaoszczędzisz kupę kasy, która przyda się chociażby na wykończeniówkę. My budujemy sami, dzięki temu, że mam w najbliższej rodzinie trzech budowlańców Do cięższych robót zatrudniamy jednego albo dwóch pomocników - chętnych do pracy baaardzo wielu, mój mąż jest wręcz zaczepiany na mieście przez potencjanych pracowników, poważnie!

I muszę powiedzieć, że nie idzie nam to wiele wolniej niż ekipie, która buduje u sąsiada, a na pewno dokładniej i nie musisz się stresować, i patrzeć nikomu na ręce, a nawet jak coś schrzanisz to sobie sam poprawisz i jest OK A pomyśl sobie ile byś nerwów stracił gdyby ekipa coś spie...

Na ten przykład spaprali moi fachowcy kochani wykusz na etapie fundamentów - wymiary im się pokręciły z jednej strony. Przyjechał kierownik powiedział, że jest nie tak jak być powinno, panowie zaszałowali, nadlali ile trzeba i już

Jest jedno ale - to jest wariant dla rodzin gdzie żona jest w stanie ze swojej pensji utrzymać całą rodzinę, bo mąż raczej nie jest w stanie pieniędzy do domu przynosić w tym czasie

[eisenberger]

Musisz policzyć ile będzie Cię kosztować budowanie przez firmę a ile jeżeli sam będziesz budował , bo nawet jak budujesz sam to też nie jest to za darmo , nie wiem jak zarobkujesz bo czasem jest tak że jak się poświęcisz tylko budowie to nie zarobisz ...... i jeszcze jedno, naprawdę czasem lepiej jest dać zarobić komuś co zna się na robocie niż samemu spieprzyć tanio

[GL35]

Przy dzisiejszych, systematycznych wzrostach cen za materiały to zatrudniając wykonawców i budując szybko, może wyjść tylko trochę drożej niż robiąc samemu. Piszę to, chociaż sam, powoli wykonuję dużo robót, ale to dlatego, że naprawdę jest bardzo mało solidnych wykonawców.

[ego]

NA BUDOWANIE SAMEMU OPRóCZ MNIEJSZE KASY MUSIASZ MIEć JESZCZE DUUUżO WIECEJ CZASU :)

Pozdrawiam

p.s. kiedys sawno temu wziąłem sie właśnie sam za budowęc Brdy wyszlo nieporównywalnie taniej, nie mówiąc juz o tym że wszystko wiem gdzie, co i jak, ale wyszło też o wiele, naprawde wiele dłużej

pozdro.

[Jola z Melisy]

My budujemy sami. Ceny u nas za robociznę są powalające (Wrocław). Buduje mój tato i jest super. Super dokładnie, choć na pewno wolniej niż gdyby pracował sztab ludzi. Ale tato jest świetnym fachowcem i tylko do więźby weźmiemy kogoś z zewnątrz., bo za ciężko. Nawet karpiówkę położymy sami i wiem, że nie będzie fuszerki. Sporo da sie zaoszczędzić. Ale nie wiem kiedy sie wprowadzę....

[iwonaszczytno]

Buduj sam bo i tak zawsze będzie coś sknocone, przynajmniej kasę na tym etapie zaoszczędzisz

[Krupiarz]

Tutaj nie ma dobrej recepty.

Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji.

Głównie zależy to od rodzaju pracy który wykonujesz. Jeżeli twoje wynagrodzenie zależy od tego ile godzin spędzisz w pracy i jest to wynagrodzenie "godziwe" to najczęściej nie warto tracić czasu na coś czym się zawodowo nie zajmujesz tj. np. na budowlankę. Warto dłużej popracować, robić to na czym się znasz, zarobić pieniądze, które oddasz fachowcom.

Jeżeli twoja praca polega na "odbębnieniu" n godzin i wynagrodzenie jest niezależne od ilości wysiłku włożonego, to po np. 8 godzinach się zmywasz i jeżeli masz pojęcie możesz budować samemu.

Powtarzam - jeżeli masz pojęcie.

Ja na przykład mam taką sytuację, że pracuję i wynajmujemy mieszkanie. Jeżeli sam bym robił więcej, to trwałoby to sporo dłużej, a to oznacza późniejszą przeprowadzkę i rodzi spore dodatkowe koszty wynajmu, które odejdą przy wybudowaniu szybim tj. z ekipami. Każdy miesiąc to tysiąc w plecy.

Inna sprawa to sprawa fachowców. Ja po przejściu budowy już nikomu nie wierzę. Przepraszam - nie wierzę budowlańcom i "fachowcom". W takiej sytuacji warto robić samemu (jeżeli się potrafi).

 

A jeszcze inna bajka to sytuacja w rodzinie: gdy budujesz sam, to np. 10 godzin zajmuje ci praca z dojazdami, średnio 2 na dobę szukanie i załatwianie materiałów, z godzinę dokształcanie się z zakresu budowlanki. Razem 13 i zostje 11 na śniadanie, obiad, kolację, toaletę i ... całą resztę. Niewiele.

Życie rodzinne zanika. Prawdopodobnie nawet najlepsza, najbadziej wyrozumiała, wspierająca żona powie w końcu: mam to w d..., pier .... . Brak czasu spędzanego razem skutkuje brakiem rozmów, konflktami .... No chyba że istnieją kobiety "wyjątkowe" albo potrafisz to wszystko jakoś pogodzić i poukładać. Ale łatwo nie jest, bo kiepsko się funkcjonuje sypiając 5 godzin na dobę.

Tak więc - wybór należy do Ciebie. Ja jednoznacznych rekomendacji nie dam.

 

Pozdrawiam

[ewat05]

Jezeli mozesz buduj sam ,taniej i napewno solidnie , my wzieliśmy firmę to na nas sie szkolili ,np wylewka kermazytonowa , jak sie okazało ich pierwsza wylewka , miało kosztowac tyle co zwykła ale wyszła krzywo trzebabyło kleiem równac , wyszła droższa i jeszcze stracone nerwy

zaoszczedzis bardzo duzo na robociznie , przyda sie przy wykończeniu domu.

[lee28]

Może ktoś doradzi.

Mam dylemat, pewnie jak wielu. Zastanawia mnie, czy budować z firmą stan surowy otwarty (pierwotny nasz plan) czy też wolniej - ale samemu.

Co Wy byście radzili?

 

Ja bym ci poradził system gospodarczy, tzn bierzesz nie firme tylko murarza i pomocnika, wyciągnięcie pod dach wychodzi znacznie taniej. U mnie np. rózne firmy dawały wyceny na robotę od 0 do stropu nad piwnicą na 14-19 tyś (netto !!!), poszukałem troche i znalazłem murarza pana Staśka , który za 16 tyś wybuduje mi dom od 0 aż po dach i robi to dość solidnie. Do dachu wezmę cieślę, też nie firmę i już mam wycenę na cały dach 3,8 tyś za robotę. Oczywiście materiał musze cały załatwiać sam.

Z drugiej strony jak widziałem jak murarz robił ławy to w życiu nie podjąłbym sie tego sam, ekipa przez tydzień chodziła w błocie, uwaleni gliną od stób po szyję.

Wykończenia natomiast i instalacje zrobię sobie sam z ojcem, to już jest łatwa robota i można spokojnie popołudniami sobie z taką elektryką czy c.o. dłubać.

[Mags]

Dziękuję bardzo za zaangażowanie

 

A teraz małe sprostowanie

Jestem kobietą .

Dużo prac i tak będziemy robić sami, ponieważ :

- mąż jest hydraulikiem , a więc centralne ogrzewanie, woda i kanalizacja w domu w połączeniu z przydomową oczyszczalnią - to będzie jego wielkie zadanie

- mąż jest świetnym glazurnikiem i parkieciarzem - więc problem z głowy

- no i mój tata, chętny do pomocy - płytki i panele, a także płyty g-k, szpachlowanie i obrabianie okien - sprawdzony fachowiec

 

Więc sprawę wykończeniówki mam załatwioną.

 

Na tym właśnie zaoszczędzę najwięcej, bo tu robocizna dopiero droga.

 

We wtorek odbieram kosztorys od potencjalnego wykonawcy, zobaczymy czy drogo. Zakres prac wzięty do kosztorysu - fundamenty, ściany i wieniec.

 

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam

[el-ka]

Rozumiem, że "budowanie sami" to nie znaczy dosłownie "ręką własną" poczynając od kopania fundamentow, przez murowanie, betonowanie itp.

I tak potrzebujecie ludzi do wykonania poszczególnych prac. Jeśli macie na oku dobrą, sprawdzoną ekipę murarską, cieśli i dekarzy i dobrego kierownika budowy, to powinniście dać sobie radę systemem gospodarczym - czyli podnajmowaniem poszczególnych ekip (ale tu polecam sporządzanie umów!). Jeśli nie potraficie znależć odpowiednich pracowników (teraz to trudne) i nie jesteście w stanie ich dopilnować, to lepsza jest firma, która sama będzie się martwić skąd ludzi znaleźć i ponosi jednak jakąś odpowiedzialność za ich pracę (tu znów umowa!). Co do oszczędności, często niestety co taniej, to drożej w ostatecznym obrachunku.

[marekq12]

jeszcze rok temu powiedzialbym "buduj sam" (ja wlasnie tak sie buduje a raczej koncze) jednak przy dzisiejszych problemach z materialami jak i szybkim wzrostem cen, radzilbym zatrudnic do tego firme.

No chyba, ze masz naprawde duzo czasu na poszukiwanie materialow i mocne nerwy w momencie gdy wlasnie tych materialow nie bedziesz mog zakupic a terimny i robotnicy beda czekac.

 

pozdrawiam

[Witos]

Buduj sam ja buduje od podstaw kończę właśnie ściany fundamentowe. JAk mam czas to robie jak nie to nie. Robota jest ciężka ale nigdy nie mam dość. Najlepiej jak będzie was dwóch idzie szybciej. Na początku idzie wolno ale jak sie wprawisz to ściany rosną aż miło popatrzeć. I będziesz mógł z czystym sumieniem powiedzieć ze dom zbudowałeś.

[radlid]

Ja też buduje sam ,budynek 9*9 m.Postawiłem już z 60 pustaków , gdzie tu do końca .Dziennie planuje murować około 30 pustaków .Robie po godzinach w pracy .Ogólnie jest ciężko i bardzo długo schodzi .Zobaczymy dokąd wystarczy sił.

[sylvo]

Samemu i tylko samemu to domu chyba nie da się wybudować, mając czas tylko po godzinach to zejdzie się parę lat. Ja dom buduję razem z tatą i teściem i już 3 lata nam się schodzi, fakt niecodziennie budujemy.

Tak czy inaczej życzę powodzenia i cierpliwości.

[carringtontomas]

Samemu i tylko samemu to domu chyba nie da się wybudować, mając czas tylko po godzinach to zejdzie się parę lat. Ja dom buduję razem z tatą i teściem i już 3 lata nam się schodzi, fakt niecodziennie budujemy.

Tak czy inaczej życzę powodzenia i cierpliwości.

 

To niestety fakt - ja również buduję systemem gospodarczym - w trójkę robimy wszystko razem z dachem - więźbę tylko zleciłem.

Budowa jednak pochłania cały mój wolny czas, wszystkie soboty i czas urlopowy- efekty jednak widać - zapraszam do dziennika i czekam na komentarze.

 

Pozdrawiam.