bratki 03.05.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2007 Po wizycie geodety okazało się, że jeden z sąsiadów ma płot (solidny i ze skrzynkami mediów) postawiony na pół metra wgłąb naszej działki. Teren jest ciasny i te pół metra robi nam różnicę, ale nie jest to sprawa życia i śmierci. Lubimy sąsiada, nie chcemy być wredni. W skali nawet ładnych kilku lat możemy się pogodzić z istniejącą sytuacją. Nie chcielibyśmy jednak, żeby się sprawa utrwaliła przez zasiedzenie (też jeszcze trochę czasu zostało). W przyszłości problem może być większy. Zastanawialiśmy się, czy można jakoś teraz uregulować spisując coś w rodzaju oświadczenia, że płot ten stoi sobie u nas, ale że właściciel deklaruje wydanie zajętego terenu w każdej chwili. Czy da się to załatwić tylko na papierze? Jakie warunki musiałby taki papier spełniać? Poradźcie proszę co byście zrobili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 04.05.2007 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2007 Mam identyczną sytuację.Gryzę się z tym już ponad dwa lata.Ostatnio jednak skłaniam się ku załatwieniu sprawy "po bożemu" tj. przesunięcie płota. Bolesne, ale takich spraw się nie zostawia. Przykro mi.Twój pomysł niczego nie gwarantuje, to tylko nic nie znacząca karteczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panda 04.05.2007 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2007 Zastanawialiśmy się, czy można jakoś teraz uregulować spisując coś w rodzaju oświadczenia, że płot ten stoi sobie u nas, ale że właściciel deklaruje wydanie zajętego terenu w każdej chwili. Czy da się to załatwić tylko na papierze? Jakie warunki musiałby taki papier spełniać? Oświadczenie to IMHO taka gorsza forma papieru toaletowego To że sąsiad zadeklaruje się iż odda, wcale nie znaczy że odda. Może się rozmyślić. Popatrz na to inaczej. Masz ziemię z której korzysta sąsiad a chociażby podatki od tego pasa płacisz TY. Rozwiązaniem może być umowa notarialna dzierżawy corocznie odnawianej, odpłatnej. Płatność z góry w wysokości wartości podatku od wielkości terenu plus podatek dla US od przychodów z tytułu dzierżawy plus (tu już inwencja własna - np. pożytki płynące dla sąsiada z korzystania z twojego terenu). Jak sąsiad "brzydal" to po 20 latach wystąpi o zasiedzenie w dobrej wierze. A "brzydal" to on jest bo musiał wiedzieć że na cudzym stawia a mimo to postawił. Klasyczne badanie odporności przeciwnika na ile jeszcze można sobie pozwolić. A propos - w czym przejawia się ta dobroć sąsiada? Bo pamiętaj że kochanego kota też można na śmierć zagłaskać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 05.05.2007 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Najlepiej przesunac płot i zrobić to ,żeby ukochany sasiad był tego świadomy.(płot można przesunąć w ciagu kilku dni to nie jest problem.Jeżeli tak bardzo zależy ci na dobrych stosunkach sasiedzkich wystarczy jak pokazesz pismo od geodety ,że musisz przesunac płot własnie ty.Wtedy sasiad poczuje sie i zrozumie ,ze musi cos zrobic z tym fantem.Tobie wystarczy powiedzieć ,że musisz uregulowac sytuacje prawna w stosunku do twojej rodziny.To tylko jeden ze sposobow.Drugi to np.że chcesz ułożyc kabel wzdłuz płotu ale cos sie niezgadza geodecie w pomiarach.Tez bedzie cie lubił i bedzie musiał ruszyc mozgownica jak to zrobić by ci pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 05.05.2007 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 ns z calym szacunkiem, ale po co tak krecic? Ciekawa jestem czy sasiad mial tak zrobione wytyczenie (blad geodety) czy sam sie tak zadomowil?Jesli sam to musial sie liczyc z taka sytuacja , a juz sam fakt , ze cos takiego zrobil jest dla mnie fuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 05.05.2007 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 To tylko pokazanie prawdy inaczej skoro nie mozna inaczej by nie urazic sasiada.Z całym szacunkiem pokazałbym to sasiadowi,żeby nie było problemów poźniej.Skoro jemu było wolno to zrobiłbym to w bardziej przyjazny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 05.05.2007 21:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Mam powody sądzić, że aktualny sąsiad jest u nas "w szkodzie" całkowicie nieświadomie. Nie mam sumienia rujnować wypielęgnowanego ogrodu, solidnego płotu, skrzynek i spokoju ducha - tylko dlatego, żeby u mnie przez parę lat było pół metra więcej mleczy Co więcej, nie spodziewam się, by kto inny niż ja mógł sfinansować cały bałagan. Dlatego zastanawiam się jak to odroczyć temat przynajmniej do momentu, gdy i tak będzie rewolucja, a jednak nie zaprzepaścić sprawy. Możliwe, że jakaś złagodzona forma umowy dzierżawy proponowanej przez Pandę byłaby tu rozwiązaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 06.05.2007 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 W opisanej wyżej sytuacji to chyba rzeczywiście miałoby to sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.