Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Między nami i brzozami - Na każdą pogodę [dziennik sarahy]


Recommended Posts

No to zaczęło się! Decyzja zapadła, projekt wybrany (prawie), działka dawno już kupiona... Pozostaje tylko ;) wybudować dom.

 

Oto nasz przyszły domek:

 

Projekt EM08 Na każdą pogodę

 

Droga przed nami daleka...

 

Nasza działka jest super, nam przynajmniej bardzo się podoba. Sami zobaczcie ;)

 

http://images23.fotosik.pl/105/b7193a06f71abc3c.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/30/cadb392cab60250a.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/105/66fb5248dc8851de.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciągle mówiąc o projekcie asekuracyjnie dodaję "chyba", ale właściwie nie mamy już wątpliwości. Przemyśleliśmy z grubsza adaptację i oto, co nam wyszło:

 

1. Przede wszystkim wybieramy wersję lustrzaną - tak, by wejście było od wschodu a taras od południowego zachodu.

 

2. Rezygnujemy z zielonego dachu na rzecz pomarańczowego. Taki zapis mamy w warunkach zabudowy terenu, na którym jest nasza działka. Poza tym wydaje nam się, że tak będzie lepiej.

 

3. Taras wewnętrzny zmniejszamy o jakiś metr, powiększając równocześnie hol. Dzięki temu dolną łazienkę „zamykamy” w prostokąt, a wejście do części "nocnej" parteru (to będzie osobne mieszkanko mojej mamy - wygospodarowała tam pokój, sypialnię i łazienkę z aneksem kuchennym) przesuwamy kawałek dalej. Wydaje nam się, że dzięki przesunięciu tego szklanego wejścia na taras hol będzie mniej podłużny i bardziej będzie się łączył z częścią centralną kuchenno – salonową domu. A sam taras nie będzie taki głęboki, co chyba dobrze mu zrobi. Kominek się troszkę przesunie, ale to też chyba dobrze.

 

4. W projekcie nieenergooszczędnym kominek jest podwójny, z takim kominkogrillem od strony tarasu. Fajne to, ale jeszcze nie wiemy, czy jest sens coś takiego robić. Generalnie nam się to podoba, ale chyba wszyscy z tego rezygnują... Tak przynajmniej wynika z głosów na forum. Czy to naprawdę taki marny pomysł? Czekam na opinie.

 

5.To, co jest teraz łazienką łączymy z kotłownią i całość jest kotłownią i pralnią. Z okienkiem zamiast drzwi zewnętrznych.

 

6. Ogólnodostępne WC „parterowe” przenosimy do garderoby, która jest między schodami a wiatrołapem. Chcielibyśmy troszkę to zmniejszyć, żeby wygospodarować od strony wiatrołapu jeszcze miejsce na szafę, ale nie wiem, czy się da. Ta garderoba jest pod schodami... Może okazać się za mała na WC, jak zabierzemy trochę na szafę. Szczególnie, gdybyśmy zdecydowali się na schody drewniane... No cóż, to jeszcze do przemyślenia.

 

7. Podstawowa zmiana to poszerzenie domu tak, żeby poszerzyć salon i kuchnię – o jakieś 1,5, może 2 metry (z więźby wynika, że najlepiej byłoby o 1,8 m). Podobno jest to możliwe, takie przynajmniej mamy wstępne informacje. Dzięki temu kuchnia będzie ładna, duża, ze stołem na środku, salon większy i bardziej kształtny i w ogóle całość będzie mniej podłużna.

To też powiększy nam znacznie naszą sypialnię na górze.

 

8. Na pewno pozmieniamy wejścia na taras i okna w salonie. Na taras byłoby tylko to duże wejście od holu, od salonu na taras tylko okno. Okno od salonu wychodzące na zachód na ogród zamienilibyśmy na duże wyjście na taras (taras pociągnęlibyśmy wzdłuż tej ściany w stronę południową). Stworzyłoby się ładne wyjście na ogród.

 

9. Dzięki poszerzeniu domu ładnie powiększyłaby się też nasza sypialnia (24) na górze. Na tyle, że wokół lukarny można by zrobić kącik z biurkiem. Powiększyłaby się też ślicznie przysypialniana garderoba. Po powiększeniu tego pokoju potrzebne byłoby jeszcze tam okno połaciowe, które doświetliłoby go od strony zachodu.

 

10. Z sypialni wchodziłoby się też do naszej łazienki, którą chcemy zrobić w pokoju 23 – to spełnienie naszego głównego założenia DOMU – duuuuuża łazienka (i duuuża kuchnia ).

 

11. W pomieszczeniu 17 zostałaby łazienka dziecięcogościnna.

 

12. W pozostałych pokojach byłby dziecięcy i gościnny (może gabinetowy) – dokładne rozwiązanie góry to jeszcze sprawa otwarta (poza naszym kompleksem sypialnianym). Jeżeli w 21 będzie pokój dziecinny, chcemy go doświetlić - podobnie jak naszą sypialnię - choć małym veluxem od zachodu.

 

13. Co z pomieszczeniem 18 jeszcze nie wiemy – może gospodarcze, może garderoba, może powiększymy o nie sąsiedni pokój... Zobaczymy.

 

14. Koniecznie chcemy też dodać okienko połaciowe nad klatką schodową - widzieliśmy to u kogoś - rewelacja!!!

 

(numerki pomieszczeń odnoszą się do projektu EM08)

 

Noooo – to tak z grubsza. Poza tym:

 

15. Zakładamy instalację wentylacji mechanicznej z rekuperatorem i ogrzewanie podłogowe. Ale póki co – to założenia, za mało wiemy, żeby decydować.

 

16. Dom chcemy postawić 4 metry od granicy północnej i ok. 5,5 m od wschodniej. Dzięki temu od ulicy (od południa) będzie około 8-9 metrów, od strony ogrodu, od zachodu byłoby około 13-14 metrów.

 

Taras ma krótszą ścianę od południa, więc jego część powinna być ładnie nasłoneczniona.

 

Tyle wiemy na razie – całość zamierzeń ewoluuje z dnia na dzień... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nadal przebijamy się przez formalności. Jako pierwszy - szybko i bez problemu (nasza gmina jest "mailowa" :)) - dostaliśmy:

 

wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W warunkach zabudowy nie ma na szczęście jakichś dużych dziwności. Odległości budowli od granicy działki - standard. Dach 30 do 60 stopni, kolor dachówki - zbliżony do naturalnej. Zielony dach EM08 więc odpada. Trochę szkoda, ładnie mu w tej zieleni, ale co tam? Może tradycyjna pomarańczowa dachówka jest i tak najlepszym pomysłem :)

 

Potem zdobyłam:

 

wypis z rejestru gruntów i mapkę geodezyjną- było z tym trochę zamieszania, ale udało się.

 

Kolejny krok - zamówiliśmy u geodety:

 

mapkę geodezyjną do celów projektowych w skali 1:500, ma być za około 10 dni roboczych. Zobaczymy.

 

Poza tym wypełniamy wnioski o warunki przyłączenia do sieci (prąd, gaz i woda), w przyszłym tygodniu trzeba to będzie rozwieźć po urzędach. Teraz trzeba więc:

 

1. Kupić projekt (chyba już czas... aż się boję, to powazna decyzja...)

2. Umówić się z architektem na adaptację...

 

Aaaaa... I jeszcze coś! Zainwestowaliśmy z mężem w program "Twoje Studio Projektowe". Zobaczymy, czy to dobra inwestycja ;) Ma ktoś z Was może jekieś doświadczenia z tym programem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murator okazał się niesamowity!!! Projekt dotarł do nas niecałą dobę od momentu zamówienia! Jestem pod wrażeniem. Przeglądam projekt od kilku godzin - faaaajnie jest oglądać plany własnego, wymarzonego domu! Ale energii mi przybyło!

 

A wcześniej załatwiłam też dwie ważne rzeczy - złożyłam wnioski o warunki przyłączenia do sieci - wodociągowej i energetycznej. No kolejne kroki do przodu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Oj zaniedbałam nasz Dziennik... Oj zaniedbałam, ale naprawdę miałam powody - bardzo ważne rzeczy się dzieją u nas... Ale o tym może kiedyś, jak się uda...

 

Teraz zaległości:

 

Mamy już mapkę geodezyjną do celów projektowych i złożone dokumenty do warunków przyłączy wody, prądu i gazu. Woda jest już do odebrania, ale tam trzeba być do godz. 15. Wrrr....

 

Byliśmy też na pierwszej rozmowie z architektem, który miałby robić adaptację projektu, ale nie podobał nam się facet. Jego głównym problemem było, "jak ja to pani na tym rysunku narysuję, musiałbym to jeszcze raz narysować..." i ciągle tylko narzekał "jeju, tyle zmian, jeszcze nie widziałem, żeby ktoś tyle zmian robił" i takie tam. Szukamy więc dalej. Rozmowa z kolejnym architektem w poniedziałek...

 

W następny czwartek spotykamy się z kimś, kto może będzie prowadził budowę... Zobaczymy. Zaczęliśmy też rozglądać się w hurtowniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No to zacznę od formalności... Odebrałam warunki przyłączenia do sieci wodociągowej jeden papierek do przodu :)

 

Poza tym...

 

Mamy za sobą spotkanie z kolejnym architektem. Hmmm... Ten znacznie bardziej nam się podobał, ale od dwóch tygodni się skubany zastanawia, czy to zrobi i za ile. Już go skreśliliśmy właściwie, ale dziś zadzwonił z prośbą o spotkanie w poniedziałek. Ok. Pójdziemy, może coś dobrego z tego wyniknie.

 

Czwartkowe spotkanie z facetem, który miałby prowadzić naszą budowę skończyło się marnie. Staliśmy w deszczu pół godziny (na szczęście w samochodzie) w umówionym miejscu (chciał zobaczyć działkę, więc umówiliśmy się przy kościele, który jest w okolicy miejscem dość charakterystycznym). W końcu, już po burzy, udało nam się do faceta dodzwonić i okazało się, że... zapomniał!!!! A potwierdzaliśmy spotkanie dwa dni wcześniej!!! Najchętniej powiedziałabym facetowi, żeby spadał. Według mnie bardzo marnie to wróży (a tyle dobrego o nim słyszeliśmy ?!). No ale mąż ma więcej cierpliwości i umówił się z nim jeszcze raz, na dzisiaj. Zobaczymy... Ja jestem pełna obaw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Ha!!!! Znowu zaległości. Skąd Wy "dziennikowicze" bierzecie czas? Czy można go gdzieś kupić? Może w supermarkecie nawet, a ja przegapiłam gdzieś na półce? Jeszcze nie zaczęliśmy budowy, a czasu jak na lekarstwo... Co będzie dalej? Jak czytam czasem dzienniki innych to mam wrażenie, że doba u innych trwa znacznie, znacznie dłużej...

 

No ale do rzeczy!

Facet, o którym pisałam wyżej, wystawił nas (dokładnie tak samo!!!) po raz drugi. Zadzwonił jakąś godzinę po czasie i chciał się umówić na następny termin. Tym podziękowaliśmy mu - stanowczo zbyt grzecznie według mnie ;) Z kimś takim raczej lepiej nie mieć żadnych wspólnych spraw... Swoją drogą dziwne, ktoś nam go polecał jako super przyzwoitego, solidnego i w ogóle...

 

No i stanęliśmy w punkcie wyjścia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No i rozłożyła mnie angina. Do wczoraj czułam się fatalnie, dziś na tyle lepiej, że zajrzałam na forum. Czas powoli nadrobić zaległości...

 

Mamy już warunki przyłączenia do sieci gazowej. Zleciliśmy też ekspertyzę geologiczną gruntu. Kolejne 700 zł, ale skoro architekt uważał to za konieczne, niech będzie. Wyszło na to, że trzeba trochę wzmocnić fundamenty, ale dom postoi trochę, nie zawali się ;) Chyba ;)

 

Oto pierwsze, co zostało zrobione na naszej działce - ślady wierceń do ekspertyzy geologicznej:

 

http://images33.fotosik.pl/30/3fb3bbbfdee6eed0.jpg

 

http://images33.fotosik.pl/30/4dd8c28c1dae53ff.jpg

 

Znaleźliśmy też architekta, który zrobi dla nas adaptację projektu. Zobaczymy, czy i jak to zrobi (bo za ile już wiemy!!!). Podstawowa zmiana to rozciągnięcie domu o 1,80 m (poszerzamy salon i kuchnię, a tym samym - górną, południową sypialnię i garderobę). Poza tym spłycamy taras poszerzając w ten sposób hol, żeby zmieścić inne usytuowanie drzwi do części nocnej, zmieniamy funkcję kilku pomieszczeń, trochę przebudowujemy schody... Dodajemy okna połaciowe, powiększamy taras... No sporo tego.

 

Aaaa.... Powiększamy taras wysuwając go na ścianę zachodnią, a tam umieszczamy wielkie przeszklone wyjście z salonu na ogród! Mam też mieć wymarzone narożne okno, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało po wyrysowaniu tego bajeru przez architekta... Może przesadziłam? Wstępnie zamierzamy też dodać zewnętrzny kominek. Ale i w tej sprawie decyzja jeszcze nie zapadła...

 

Kilka dni temu wstępnie rozmawialiśmy z ekipą budowlaną, która miałaby wybudować nam stan surowy otwarty. Jutro mamy dostać wycenę robót - zobaczymy, na ile się wyceni. Wstępna kwota, którą podał, wydała się rozsądna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo... To pierwsze rozmowy o poważnych pieniądzach przed nami. Mamy wycenę ekipy budowlanej (polecanej nam - o niej napiszę za chwilę) robocizny stanu surowego otwartego.

 

Ekipa zaznacza, że jest to wycena samej robocizny - bez maszyn, że np. koparkę, czy transport żwiru itp. trzeba będzie załatwiać, albo chociaż płacić osobno.

 

Oto to, co owa firma nazwała kosztorysem (miałby to być aneks do umowy). Jeszcze nie dyskutowaliśmy z nimi, na razie to ich propozycja.

 

1. FUNDAMENT - 9.600 zł (ławy wylewane, bloczki, kanaliza na poziomie 0, zasypka, chudy beton, ocieplenie styropianem)

 

2. PARTER - 16.000 zł (ściany nośne, ściany działowe, kominy, strop, schody wylewane)

 

3. PODDASZE - 8.000 zł (ścianki kolankowe, działowe, wieniec, kominy plus obłożenie ich klinkierem lub płytkami)

 

4. DACH - 17.000 zł (konstrukcja więźby, pokrycie folią, dachówka, okna dachowe, obrynnowanie)

 

RAZEM 50.600 zł

 

====> do tego 3 tys. za taras (duuuuży) i 3 tys. za wieniec na fundamentach, którego nie było wcześniej w projekcie. Póki co (10.04.2008) ekipa się sprawdza!

 

Ekipa jest polecona, widzieliśmy kilka "ich domów?", gadaliśmy z ludźmi, wydaje się bardzo sensowna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostaliśmy kolejną wersję rzutów od architekta. To już prawie "to". Jak będą gotowe, wkleję. Oczywiście, jak nauczę się wklejać, bo niby to proste jak drut - a nie działa i już :( No cóż, zobaczymy.

 

Wczoraj byłam wieczorem tak zakręcona domem, że do 3 nie mogłam zasnąć... Ustawiałam meble - meble, których nie mam w domu, którego nie mam :D No cóż, teraz to już tak będzie... Tyle myśli i obrazów mi się kotłowało w głowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zakręcenie"nie mija.... Uff... Fajne uczucie, ale skąd brać siły i czas? A co dopiero, jak ta budowa ruszy? ;)

 

Pojawiają się kolejne dylematy. Teraz na przykład zastanawiam się, czy jednak nie warto byłoby poważnie pomyśleć o centralnym odkurzaczu? Nie wiem, czy od razu będzie nas stać na kupno całości, ale - po tym, co już przeczytałam - chciałabym bardzo rozprowadzić chociaż rury po domu. Tak, żeby potem mieć możliwość łatwego zamontowania tego smoka! Jeżeli ktoś ma jakieś dobre lub złe doświadczenia w tej sprawie - zapraszam do moich "komentarzy". Wszystkich zainteresowanych odsyłam też na forum wątek o odkurzaczach centralnych. Poczytałam i baaaardzo to zachęcająco wygląda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie mozesz powiedziec z jakiego miasta jestes bo ja z rypina jestem na etapie wyboru projektu i zastanawiam sie nad melodia i na kazda pogode jezeli mieszkasz niedaleko a widze ze tez kuj pomor to czy bylaby mozliwosc obejrzenia twojej budowy pozdrawiam

 

Jestem z Bydgoszczy, ale niestety na razie nie mogę Cię zaprosić, bo budowę zaczynamy dopiero na wiosnę, więc - póki co - nie ma czego oglądać. Służę natomiast swoimi przemyśleniami. Wiem, jak trudno jest wybrać projekt... Sama przez to przechodziłam przecież chwilę temu...

 

Tak na marginesie - zapraszam do komentarzy do mojego dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś niespodzianka ;) Oto mój domek już po adaptacji!!! Nie mamy jeszcze gotowych wszystkich papierów, ale projekt wstępnie zaakceptowaliśmy. Tak to ma wyglądać (aranżacja kuchni i łazienek jest umowna, to za wcześnie, by o tym myśleć dokładniej):

 

parter:

 

http://images29.fotosik.pl/105/115d129471192189med.jpg

 

poddasze:

 

http://images34.fotosik.pl/30/2028e97722114f0dmed.jpg

 

elewacje:

 

http://images33.fotosik.pl/30/fbcd0c787e812723med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byliśmy - drugi już raz - na spotkaniu z instalatorem. Bardzo sympatyczny facet, a co ważniejsze - wydaje się bardzo sensowny. "Zwiedzaliśmy" jego dom, w którym ma wentylację mechaniczną ze żwirowym GWC i kilka innych rzeczy, które chcielibyśmy zrobić. Poprosiliśmy o wycenę, zobaczymy, co z tego wyjdzie.... Jeżeli się dogadamy, zrobi nam instalacje wod - kan, ogrzewanie, wentylację mechaniczną z rekuperatorem i GWC (namawia na żwirowy) i odkurzacz centralny...

 

Pojawił się kolejny problem, a raczej mamy kolejny dylemat. Myśleliśmy o rurowym GWC, policzyliśmy jednak koszt takiego "cuda" i wyszła nam suma dość kosmiczna (fakt, liczyliśmy rury Rehau). Instalator poleca (sam ma taki) żwirowy, jako nie tylko tańszy, ale i lepszy. No to czytamy, czytamy... Okazuej się, że może nie możemy mieć takiego ze względu na wysoki poziom wód gruntowych... Hm... No poczytamy jeszcze, pogadamy...

 

Dostaliśmy też z Urzędu Gminy od "naszej, miłej pani", która zawsze miło i szybko odpowiada na nasze maile, uzupełnienie, a właściwie poprawkę do warunków zabudowy zezwalającą na dachy wielospadowe, a nie jak w początkowym, pomyłkowym zapisie dwuspadowe.

 

Zawiedliśmy się natomiast na handlowcu od okien. Byliśmy kiedyś u niego w firmie, zrobił na nas dobre wrażenie i obiecał wycenę z wariantami. Wysłaliśmy do niego mailem dane, na podstawie których miał ową wycenę zrobić i ciiiiisza... Miało być "do końca tygodnia". Mija już trzeci tydzień...

 

Właśnie zdałam sobie sprawę, że już minęło prawie pół roku (!) od czasu, kiedy kupiliśmy projekt domu! Jeju, niewiarygodne, jak ten czas leci. Za następne pół roku powinniśmy być już gdzieś co najmniej w połowie stanu surowego!!! Szok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...