Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Między nami i brzozami - Na każdą pogodę [dziennik sarahy]


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hmmm... Na początek refleksja - grupa bydgosko - toruńska poczuła się przeze mnie zaatakowana, nie wiem dlaczego. Może to tylko chwilowy brak poczucia humoru, a może... No lepiej przemilczę. Na wszelki wypadek zamknęłam się na jakiś czas, bo w sumie po co mi to? Niech krzyczą... Dziś dyskusja była też żarliwa, na pokrewny temat (choć tym razem nie ja ją wywołałam ;)) Dołączam do niej swój głos... Lubię mieć w domu czysto i nie znoszę czuć piasku pod nogami. Dlatego w domu (ani w swoim, ani w cudzym) nie noszę butów. A cena podłogi (sic!) nie ma tu nic do rzeczy!

 

Tak z innej beczki - witam mojego NOWEGO CZYTELNIKA - A... Ty wiesz, że o Ciebie chodzi, mam nadzieję, że będziesz zaglądać. Teraz do Dziennika, a za jakiś czas do ogródka!

 

Wczoraj dostałam pierwszą wycenę okien i rolet. Pan, do którego straciłam już nieco serce (strasznie dłuuugo wyceniał te okna) jednak przysłał, co obiecał i jeszcze ładnie przeprosił. Ok - każdy ma prawo do urlopu i poślizgu czasem... :) Tak więc - pozdrawiam Panie Łukaszu i dziękuję. Wycena mnie nieco powaliła!!! Z okien nie zrezygnuję (:D), nie będę też raczej oszczędzać na ich jakości i wyglądzie - trudno. To bardzo ważna część domu przecież... Może jednak powinniśmy zastanowić się nad rezygnacją z rolet? No jedno jest pewne, nie zaszalejemy i nie zdecydujemy się na elektronicznie sterowane i programowane rolety z silniczkami. A mogło być tak pięknie...

No cóż... Okna dachowe też kurcze będą kosztowały majątek... Wycenili nam "Roto", może ktoś wie, czy są dobre? Bo rozumiem, że to z tej droższej półki? Muszę poczytać... Na razie się dopiero przymierzamy - do czasu, kiedy faktycznie okna będą nam potrzebne, ceny na pewno się zmienią.

 

A teraz idę sobie do łóżeczka... Dziś wcześnie, bo kończę "Cień wiatru" i strasznie jestem ciekawa, co będzie dalej i jak to wszystko się właściwie kończy...

http://merlin.pl/images_big/1/978-83-7495-164-7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Trwa wędrówka po "oknach"... Okazuje się, że decyzja, jakie mają być w domu okna i jakie rolety jest znacznie bardziej skomplikowana niż nam się wydawało. Jak zawsze im dalej w las, tym więcej drzew. Im więcej rozmów, tym więcej niewiadomych. Rozmowy prowadzimy już z trzema firmami (budrop, okna plus i oknovid). Ceny w każdej z firm nieco inne... Nie to jednak najdziwniejsze... W końcu mamy wolny rynek, poza tym stawiamy na jakość, nie na cenę (w granicach rozsądku oczywiście). Najdziwniejsze jest to że każda firma zwraca uwagę na inne problemy, inne uwarunkowania i skłania do innych kompromisów. części decyzji na razie nie musimy podejmować, ale niektóre - jak choćby ta o rozmieszczeniu i rozmiarach otworów okiennych - powinna zapaść niebawem! A tu każdy mówi inaczej, radzi co innego... A my już głupiejemy!

 

Z dobrych wieści - dziś Mąż Mój Kochany zawiózł do Gazowni wniosek o przyłączenie gazu. Nagle nam się "pospieszyło", bo dowiedzieliśmy się, że mapka wykonana przez geodetę straci niebawem swoją ważność, a Gazownia sobie życzy, by nie straciła ;) Teraz kazali8 już czekać tylko na umowę, którą przyślą do podpisania. Potem trzeba będzie zapłacić 2.800 zł i na razie tyle na temat gazu ;) Chyba :D

 

I jeszcze z dobrych... - wczoraj odkryłam - sama, we własnych dokumentach, ale się zdziwiłam! - że mam zaświadczenie o utworzeniu księgi wieczystej na działkę :D Z numerem i innymi danymi. Bardzo mnie to rozbawiło, bo - jak się okazało - leżało sobie spokojnie od 4 lat razem z Aktem Notarialnym, a ja byłam przekonana, że muszę je dopiero w sądzie załatwiać, co dla mnie było problemem, bo sąd działa sobie w godzinach mojej pracy ;) Jak to miło we własnej szafie znaleźć taki skarb. Swoją drogą, może wiecie, to nie jest pewnie to samo, co "wypis z księgi wieczystej"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO TO MAMY EKIPĘ!!! Podpisaliśmy umowę z budowlańcami na stan surowy otwarty z dachem, dachówką, oknami połaciowymi, wylaniem tarasów i schodów (zewnętrznych i wewnętrznych), podsufitką... Termin rozpoczęcia prac - marzec 2008 (o ile pogoda pozwoli oczywiście), termin zakończenia prac - 15 sierpnia 2008. Podobno to realne i panowie twierdzą, że skończą wcześniej. No zobaczymy... Na szczęście udało nam się wcisnąć do umowy punkt o karze potrącenia z wynagrodzenia 0,5 % za każdy dzień "zwłoki", albo jak kto woli - powtarzając za Joanną Chmielewską - "zewłoki". :)

Teraz czas na znalezienie kierownika budowy...

... cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nooo... To architekt nie złożył papierów, jak zapowiadał, bo nie zdążył! Przyznam, że się wkurzyłam Bierze taką kasę, że mógłby już dotrzymać terminu! Szczególnie, że takie spóźnienie może namieszać, bo kończy nam się ważność mapki geodezyjnej!!!

Ostatecznie papiery zostały złożone do starostwa w poniedziałek, 3 grudnia. Podpisaliśmy też umowę z energetyką i mamy do podpisania umowę z gazownią. Kolejne kroczki...

Po wielu rozmowach w sprawie okien nadal nie wiemy, co jak i gdzie... Na szczęście na razie nie musimy jeszcze wiedzieć ;)

W zeszłą sobotę - przypominam, że pogoda była wyjątkowo spacerowa, lało równo!!! - pojechaliśmy oglądać domki w okolicy, podpatrzeć to i owo. Brnąc w strugach deszczu i błocie (;)) połaziliśmy po okolicy i między innymi zdecydowaliśmy, że nie podobają nam się okna z Oknovidu. Na placu boju pozostają więc póki co - Drutex i Oknoplus. Ten ostatni kosmicznie drogi... :( No nic... Myślimy dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Oj daaaaawno mnie tu nie było ;) Ale... To wcale nie znaczy, że domek nie rośnie. To jedynie znaczy... że rośnie też coś, a właściwie ktoś jeszcze :) i pochłania całą moją uwagę.

 

Jednak... Postanowiłam uzupełnić DZIENNIK i prowadzić go dalej.

 

W tym wpisie więc powoli będę opowiadać o wszystkim, co zaległe, w następnych - już na bieżąco, co się dzieje na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jesteśmy na etapie fundamentów. Bloczki wymurowane, zbrojenie wieńca gotowe, szalowanie wieńca w trakcie. W sobotę lub w poniedziałek będą wylewać beton... W porę (w ostatniej chwili) skapnęliśmy się, że instalację odgromnikową trzeba już teraz podpiąć do zbrojenia słupów. Udało się załatwić elektryka. Bednarkę przygotował w jeden dzień ;)

 

Co do fachowców - mamy super Kierownika Budowy - rewelacja. Ekipa - też nie narzekamy. Instalacje hydrauliczne, wentylacja mechaniczna, ogrzewanie - wszystko w rękach niejakiego T. i jego firmy - wiążemy z nim spore nadzieje, zobaczymy. Póki co wszystkie potrzebne wypusty zrobił lub robi.

 

Prąd mamy - choć nie bez przygód i chyba przepłaciliśmy za przyłączenie i skrzynkę.

 

Wodę mamy i to podwójnie, choć nie do końca o to nam chodziło. Ponieważ z podłączeniem do wodociągu gmina zwlekała, a i tak zamierzaliśmy wiercić studnię do podlewania ogrodu - zrobiliśmy odwiert, kupiliśmy tymczasową pompę i wodę mamy. Tymczasem, kilka dni temu gmina nagle przed naszym ogrodzeniem pojawiła się rura wodna. Taki wypust, na samym środku miejsca na furtkę - przepięknie po prostu. Mimo że rozmawialiśmy już z gminą, że teraz już nie chcemy, że dopiero, jak będzie budynek. Tak, żeby nie było konieczności budowania studzienki na licznik. Cóż... Rura stoi. Zaplombowana :D A niech stoi - jak musi :D

 

Nadal nie do końca zamknęliśmy sprawę okien. Im więcej o nich rozmawiamy z fachowcami, tym więcej pojawia się problemów. Szczególnie w sprawie rolet. Na polu bitwy zostały 2 firmy - Drutex z Budropu i M&S z Villi Gertrudy. Wyceny bardzo podobne - każda oferta ma plusy i minusy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dobra... Ponieważ - jak widać - nadrabianie zaległości mi jakoś nie idzie, będę robiła wpisy bieżące, a reszta... No kiedyś znajdę przecież czas i na to...

 

Obecnie jesteśmy na etapie ścian :) Mury rosną :) Powoli poszczególne pomieszczenia nabierają kształtu, co jest baaaardzo przyjemne. Na razie ekipa wymurowała do wysokości otworów okiennych, w przyszłym tygodniu pewnie dojdą do nadproży.

 

Budujemy z solbetu, ale jedną ścianę nośną wewnętrzną z silki, bo ma podobno znacznie lepsze parametry dźwiękoszczelne, a jest to ściana między kotłownią (z rekuperatorem chyba) a sypialnią mojej mamy.

 

oto kilka aktualnych fotek:

 

"moje" brzozy (i ściana kuchni):

 

http://images34.fotosik.pl/248/1e15c4ddcaee4e3a.jpg

 

wejście do domu:

 

http://images27.fotosik.pl/210/16ccb2b1eba16cd9.jpg

 

tu będą okna kuchenne:

 

http://images34.fotosik.pl/248/2adb04296c7f1cc3.jpg

 

garaż:

 

http://images23.fotosik.pl/210/8460bc2f08c87b5c.jpg

 

narada nad kominem - ostateczna decyzja - rozebrać...

 

http://images33.fotosik.pl/248/e9caf8b2505f5351.jpg

 

no i rura podpisana "rura" :D, nie wiemy, kto ją tak oryginalnie podpisał:

 

http://images31.fotosik.pl/248/abd735757137caa3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Ponieważ systematyczne prowadzenie dziennika mi nie wyszło, a jego uzupełnianie wstecz też tak sobie idzie ;) dla wszystkich ciekawych postępów na naszej budowie wklejam kilka fotek z ostatnich dni. Domek rośnie i nabiera kształtów.

 

Pierwszy śnieg na naszym dachu!

 

http://images32.fotosik.pl/408/797fe7b15f1905db.jpg

 

http://images40.fotosik.pl/35/ebe7049248ca4fdc.jpg

 

http://images36.fotosik.pl/35/cf098eec0c518f50.jpg

 

Na parterze jest, a raczej było tydzień temu tak:

 

salon

 

http://images38.fotosik.pl/35/4b40097409376f65.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/299/e9faea0983d25ac4.jpg

 

kuchnia i schody

 

http://images25.fotosik.pl/299/e332f7aa26676752.jpg

 

i wyjście na zadaszony taras

 

http://images29.fotosik.pl/299/3cf0bc6532a9b7ee.jpg

 

a poddasze wkleję jutro, bo już oczka mi się kleją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

No.... to kolejne mocne postanowienie poprawy. Wiem, wiem, już kilka razy obiecywałam sobie i innym, że będę prowadzić ten dziennik i co? Ano nic. Może jednak teraz będzie inaczej?

 

Ponieważ zaległości mam kosmiczne, zaczęłam od wrzucenia fotek do albumiku. Oto link:

 

Link do albumu NASZEGO DOMKU

 

Sporo się u nas zmieniło ;) Powoli szykujemy się do przeprowadzki, choć im więcej mamy zrobione, tym dalej wydaje się koniec, ciągle jakieś nowe sprawy, problemy, decyzje... No ale to wiecie, wszyscy pewnie przechodzimy przez to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...

Dziś pojechałam na budowę (jak długo jeszcze to będzie "budowa"?) w takim sobie humorze. Mam już serdecznie dosyć tych wszystkich "fachowców", którzy robią co chcą i jak chcą, co gorsze - kiedy chcą! I co jeszcze gorsze - za ile chcą!!!! Przejechałam sobie przez las (znalazłam ostatnio taką piękną, wyboistą, ale piękna drogę), wyszło słońce i humor mi się poprawił zanim jeszcze dojechałam na miejsce. A jak już dojechałam i zobaczyłam swój cudny, wymarzony dom; pomalowany i z grubsza wykończony poczułam się taka szczęśliwa, że już żaden fachowiec mi nie straszny!

 

Elewacja pomalowana!

 

http://lh6.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Ssz56I9dXpI/AAAAAAAABIM/pJSHMSGgKKs/DSCN0062.JPG

 

http://lh5.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Ssz59bpXxEI/AAAAAAAABIo/xEbXetOXGXg/DSCN0078.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Ssz57cq1PwI/AAAAAAAABIU/8QR8Au9d_P8/DSCN0064.JPG

 

http://lh5.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Ssz594Pp51I/AAAAAAAABIs/8KDQW-Svh5M/DSCN0086.JPG

 

http://lh5.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Ssz58fDL63I/AAAAAAAABIg/OnsnnR-HdMk/DSCN0073.JPG

 

Nie wiedzieliśmy, jak zabrać się do wyboru koloru. Próbki na paletach są tak małe i tak - jak się okazało różnią się od tego, co w efekcie wychodzi, że przerażało nas to. W efekcie trochę na czuja wybraliśmy kolor, kupiliśmy jedną puszkę (15 l wrrrr, że też nie robią próbek) i pomalowaliśmy kawałek. Kolor nam się spodobał, ale wydawał się za jasny. Zaryzykowaliśmy i resztę kupiliśmy już bez próbowania farbę o ton ciemniejszą. I udało się - trafiliśmy w dziesiątkę. Bardzo mi się podoba ten kolor i według mnie świetnie pasuje do naszej dachówki i klinkieru. Jak myślicie?[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejście już jest, nadal jednak problem stanowią schody, ale o tym potem.

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/SskhoLQZ8rI/AAAAAAAABGY/60nmst_GUuA/DSCN0019.JPG

 

http://lh5.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/SskXe7hk9nI/AAAAAAAABDk/6G7LTyyfjf0/sm_DSC02253.JPG

 

Drzwi - też wynik wielu dyskusji i poszukiwań - całkowicie spełniły moje oczekiwania. Baaardzo mi się podobają, mo0gę na nie patrzeć bez końca! Do tego stopnia nas zachwyciły, że wróciliśmy do pomysłu szklanych drzwi między wiatrołapem a holem. Wcześniej, ze względu na cenę, zrezygnowaliśmy z nich. Teraz uznaliśmy, że grzechem byłoby jednak przysłonić zwykłymi drzwiami widok z wnętrza domu na drzwi wejściowe.

 

http://lh4.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/SprlGrFb5EI/AAAAAAAAApY/i1IE5gulGiY/sm_DSC00200.JPG

 

szczególnie, że ze względów technicznych, wiązałoby się to też ze zwężeniem otworu między wiatrołapem i holem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadaszona część tarasu jest już wyłożona klinkierem, stoi też już zewnętrzny kominek - grill. Jak się podczas jego stawiania okazało, mamy z mężem odmienne koncepcje jego wykorzystywania. Dla mojej drugiej połówki ma to być przede wszystkim grill. Mnie marzą się jesienne i wiosenne dni przy grzejącym nieco zimne już powietrze kominku. Pomyślcie - zawinięta w koc, z gorącą kawą i książką na tarasie przy kominku... Hmmm... Zobaczymy czy choć raz uda mi się spędzić tak trochę czasu. W każdym razie kominek stoi. Podłogę na tarasie będziemy już raczej obkładać płytkami w przyszłym roku. Obecnie brak czasu i kasy.

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/SprV9rbyA8I/AAAAAAAAAlU/uCLubi1OnF4/sm_DSC00800.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Sprjcz7p_oI/AAAAAAAAAo8/QIINmhXEsCs/sm_DSC00181.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/SprjceT7CBI/AAAAAAAAAo4/dFntBvi9U1w/sm_DSC00180.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy już od dość dawna nawet parapety na parterze. To taki mały przedsmak schodów, bo z tego samego drewna i robione przez tego samego wykonawcę. Są piękne, choć trochę już zapomniałam jak wyglądają, bo zaraz po tym, jak zostały osadzone, szczelnie je przykryliśmy.

 

http://lh6.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Spry4-h8lUI/AAAAAAAAA0c/NU69EdnWIWA/sm_DSC08166.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_6RbJ4Yps8i4/Spry4dLvaNI/AAAAAAAAA0Y/JMwX6IxGn2A/sm_DSC08163.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...