Żelka 05.05.2007 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 JoShi Przykro mi czytać, ze cię Cos takiego dopadło. Na pewno działaj od razu, nie czekaj na litość lekarzy. Mnie tylko faszerowali lekami a ja przez 6 tygodni nie mogłam wstać z łóżka. Wtedy mi się przypomniało, ze znam takiego niewidomego masażystę co masował mojego synka i zadzwoniłam do niego. Ponieważ blisko nas mieszka to mąż go dowoził do nas do domu, bo ja leżałam i nie mogłam wstać. Od razu po pierwszym masażu zrobiło mi się trochę lepiej, jakby ktoś zdjął jakiś ciężar z moich pleców. On mówił, ze „przyszłam” w ostatnim momencie....Ból nie minął od razu, ale był coraz bardziej znośny. Ponieważ ja dosyć późno zaczęłam cos z tym robić, bo dopiero po 6 tygodniach.., to nie dało się tego już tak wyprowadzić. Na początku jak zaczęłam chodzić to wytrzymywałam 10 min spaceru a potem coraz więcej, z tym, ze długo, długo byłam w stanie utrzymać pion najwyżej godzinę. Aby jako tako funkcjonować to brałam masaże jak tylko czułam ze robi się gorzej. Teraz po 4 albo 5 lat (już nie pamiętam dokładnie) biorę tez masaże dwa razy w roku po 10. Niestety już nigdy mój kręgosłup nie wrócił do tego co było. Po większym wysiłku jest ból, nie można długo chodzić, stać w miejscu to nawet się nie da 10 min. Nie chce Cię straszyć lecz tylko ostrzec abyś nie czekała tak długo jak ja i nie godziła się na to aby jedynym leczeniem było łykanie lęków. Teraz na pewno musisz cos brać i od razu radzę Ci brać tez sylimarol na wątrobę. To jest lek ziołowy a chroni wątrobę przed uszkodzeniem. Aha mi jeszcze bardzo dużo pomogła akupunktura, tylko trzeba wiedzieć gdzie iść, nie iść do byle kogo. Trzymam kciuki abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia. Na razie jak najszybciej zrób sobie RM i działaj, działaj... Jak znajdziesz dobrego lekarza to daj proszę znać, bo mi się tez przyda. p.s. Czytałam o metodzie Ackermana, (nie wiem czy dobrze napisałam) ze podobno bardzo pomaga. Jest jakiś lekarz chyba w Izabelinie, ale ja nie byłam bo strasznie drogo ma - 400zl za wizytę, a nie wiem tez jaki on jest, czy warto iść do niego. Nie znam nikogo kto u niego był i może go polecić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 05.05.2007 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 Na pewno działaj od razu, nie czekaj na litość lekarzy. No działam, działam... A i myślę sobie, e jak spasuję to mnie tu potrząśniecie Na litość lekarzy nie liczę po prostu chcę przejść pełną diagnostykę, nawet gdyby to miało kosztować. Mnie tylko faszerowali lekami a ja przez 6 tygodni nie mogłam wstać z łóżka. To ja się spłoszyłam znacznie wcześniej. pięć dni biorę leki i mogę prawie normalnie chodzić. W poniedziałek, najpóźniej we wtorek skonsultuję się z neurologiem, a potem przystąpię to jakichś zabiegów. Zdaję sobie również sprawę że wiele sie musi w moim życiu zmienić, żebym mogła uniknąć tego w przyszłości. Teraz na pewno musisz cos brać i od razu radzę Ci brać tez sylimarol na wątrobę. To jest lek ziołowy a chroni wątrobę przed uszkodzeniem. Z tego co wiem, leki, które biorę raczej dewastują żołądek, ale dostałam coś co działa osłonowo. Trzymam kciuki abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia. Dzięki. A o metodzie Ackermana poczytam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 05.05.2007 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2007 To może nie będzie tak strasznie. Jeśli po 5 dniach już chodzisz, to jest nadzieja, ze będzie dobrze. Tylko będziesz musiała zapamiętać, ze nie ma już dźwigania i schilania. Ja schyliłam się po piłeczkę pingpongową i poszło.... Teraz już pamiętam, ze jak podnoszę cos to kucam, nie schylam się. Podłogę wycieram na kolanach i takie tam.... Dużo w takich przypadkach pomaga tez magnetronik = pole magnetyczne i interdyn, jacuzzi, pływanie i ćwiczenia które na pewno dostaniesz.Trzymaj się, pozdrawiam cieplutko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 06.05.2007 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 06.05.2007 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 za kilka dni minie 9 lat od operacji mojego męża .Całkowicie usunęli mu dysk pomiedzy 4 a 5 kręgiem. Dość długo bolał go kręgosłup .....ale jakiś kręgarz albo blokada stawiała go na nogi .....aż któregoś dnia mocniej dźwignął ciężar i......pomogła tylko operacja ...miał taki ból ,ze tylko morfina potrafiła go uśmierzyć ...o dotknęciu przez kręgarza można było zapomnieć .Decyzja o operacji była jedna z trudniejszych ....ale wszystko przebiegło bez komplikacji i po 7 dniach od zabiegu juz był w domu .... a potem ......? potem wybudował dom Trzymam kciuki .....bądż pełna wiary ,że co najlepsze jeszcze przed Tobą Dużo zdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
isztar 07.05.2007 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 (edytowane) . Edytowane 23 Stycznia 2015 przez isztar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 07.05.2007 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.05.2007 13:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 mnie te zwyrodnienia i zniekształcenia wykryto gdy miałam 19 lat od czego to się wzięło, w tak młodym wieku? Krzesła i ławki szkolne? Nie wiem, gdybam. Byłam dziś u neurologa. Żałuję, że się pośpieszyłam i nie wybrałam staranniej lekarza. W ogóle mam wrażenie, że kobieta mnie nie słucha i nie ma ochoty ze mną gadać. Gdyby nie moja natarczywość nie powiedziałaby mi chyba nic. Przepisała mi jakieś zastrzyki. Dopiero jak się dopytałam wyjaśniła, że przeciwobrzękowe. Nie wiadomo po co przepisała mi płynną wersje tramalu mimo, ze powiedziałam jej, że tramal biorę tylko na noc, ale zamierzam przestać i sprawdzić, czy jest jeszcze konieczny. O rezonansie powiedziała mi, że mi może zaordynować jak będzie tak źle, ze będę sie kwalifikować do operacji. Ostatecznie wypisała mi skierowanie, na które mogę sobie zrobić rezonans magnetyczny prywatnie jeśli bardzo chcę, bo jej to do niczego nie jest potrzebne ona i tak widzi co mi jest. Postukała mnie po kolanach i po pęcinach i stwierdziła, że odruchy są i że to dobrze. Na moje naleganie w temacie jakichś zabiegów pani stwierdziła, że zabiegi owszem, stosuje się, ale jak się farmakologicznie zażegna zapalenie i bóle. Potem przejęła sie moja prawą źrenicą, która jest zawsze nieco większa od lewej i to odkąd pamiętam i odkąd mnie fotografowano. Pani jednak stwierdziła, że ta źrenica nieprawidłowo reaguje na światło i jeśli okulista do tej pory nie zauważył nic niepokojącego to ona mnie wysyła na EEG. No dobra niech mi zrobią EEG, ale po co ja tam do stu tysięcy bar butów poszłam !!! Przecież nie z powodu oka. Nawet mnie nie zapytała, czy potrzebuję zwolnienie z pracy czy coś. Owszem nie potrzebuję, ale nie mam tego napisanego na czole. Czułam się tam jak ostatni ciołek, którego się bada i nic mu się nie mówi bo po co... Powiedzcie mi, gdzie się można skonsultować z jakimś normalnym neurologiem... Tylko już nie mam skierowania bo zostało w gabinecie u pani doktor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
isztar 07.05.2007 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 (edytowane) . Edytowane 23 Stycznia 2015 przez isztar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annaz 07.05.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 Polecam neurochirurga prof. Ząbek, mozna poczytac o nim troche w necie. Jesli bedziesz zainteresowana podam namiary gdzie przyjmuje prywatnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 08.05.2007 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Jedyne, co mogę, to życzyć Ci zdrowia.Sama mam problemy, ale nie tak poważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 09.05.2007 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Masaże i kręgarza biorę pod uwagę. Tylko zastanawiałam się nad skutecznością. Nie wiem, jak przy Twojej dolegliwości, ale mnie też pomogła kręgarka. I ćwiczenia i fizykoterapia. Niby bez sensu tak w tym magnetronie sie leży i inne wynalazki buczace, ale efekty napradę są. Tyle, że długo się zastanawiałam czy podjąć ryzyko - to taka ludowa kręgarka. Ale jak lekarze rozkładali ręce a bolało strasznie, to zryzykowałam. I w moim przypadku było warto. Jedno jest pewne - sama sobie byłam winna, bo nie dbałam o kręgosłup (i nadal niezbyt dbam . Trzymam kciuki, żeby przestało szybko boleć i żeby udało Ci sie znaleźć sensownego lekarza. Pozdrawiam. zielony_listek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.05.2007 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 Kurcze. Zupełnie nie rozumiem komu przeszkadzał ten wątek w psychologu. Wczoraj byłam na rezonansie i nie jestem zadowolona z tego co przeczytałam w opisie badania. Mam centralną przepuklinę na trzech krążkach, które uległy dehydratacji. Poza tym mam guzki schmorla na kilku dyskach położonych powyżej tych zdehydratowanych. Teraz to naprawdę potrzebuję dobrego neurologa, który jakoś sensownie tym pokieruje dalej. Niestety prof. Żąbek chyba jest poza moim zasięgiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.05.2007 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 JoShi, nie dawaj sie!!! Bede tu zagladac aby dowiedziec sie jak Ci poszlo. Trzymam kciuki aby bylo dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 12.05.2007 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Joshi , niewazne gdzie , wazne , ze jestesmy z toba !!! nie poddawaj sie i mysl ..pozytywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i dobre słowo. Ciągle nie mam dobrego neurologa i na dodatek czuję się jakbym za mało się tym zajmowała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.05.2007 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 JoShi na prawdę radzę spróbować masaży. Zanim znajdziesz dobrego neurologa. Działają dobrze na cale ciało, choć tylko plecy są masowane. Dobry masażysta powie Ci sam gdzie masz chory kręgosłup, nawet zanim zobaczy wyniki. Przejdzie ręka po plecach i już wie. Masaż tez odpręża, a wiadomo, ze przy chorych plecach problemem są "sztywne mięśnie" - napięcie jest duże i stad ten bol. Kiedyś jak byłam w takim bardzo złym stanie masażysta mi powiedział, ze mam mięśnie jak "stara krowa" Potem się zastanowił co powiedział i tłumaczył, ze chodzi o to, ze są takie napięte, ze trzeba ich tłuczkiem do mięsa rozbijać. Dodał także jakby mnie nie widział a tylko pleców dotykał to powiedział by, ze mam 70 lat. Pocieszny był jak smok, ale pomagały te masaże. No i sie usmialam tym jego gadaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 14:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 JoShi na prawdę radzę spróbować masaży. Zanim znajdziesz dobrego neurologa. Działają dobrze na cale ciało, choć tylko plecy są masowane. Wierzę, ale. Dowiedziałam sie od jednego neurologa, że nie stosuje się ich póki nie załatwi sie kwestii ostrego bólu, zapalenia i takie tam... No i teraz nie wiem jak to jest. Być może masz rację, bo ten neurolog to czytałaś jaki jest... Inna sprawa, że trochę obawiam się bólu podczas masażu i tak sie czaję jak lis do jeża... Na koniec jeszcze kwestia znalezienia tego dobrego masażysty. OK padły jakieś namiary i czas się tym zająć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.05.2007 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Tak, podobno jak minie stal zapalny, to dopiero wtedy.... Tylko mnie bolało nie źle przez ponad rok, z tym, ze z 10 dni było nie do zniesienia... Nic nie pomagało, a plakac mi nie było wolno, bo każdy i najmniejszy ruch sprawiał piekło... Po 10 dniach nie byłam w stanie usiedzieć 5 min, do lekarza wjechałam leżąc...,a lekarz mi dal następne przeciwbólowe i powiedział ze za 10 dni minie.., a ja 6 tygodni z łóżka nie mogłam wstać..., aż masażysta przyjechał do domu i zaczął masować.... Wiec sama nie wiem jak to jest.., czy był wtedy jeszcze stal zapalny? No bo jak bolało i wstać z łóżka nie mogłam..., chyba był..., nie wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 12.05.2007 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 JoShi mnie zaskoczyło , że leżysz na brzuchu i piszesz na kompie, serio.Rwa kulszowa to moja choroba rodzinna, cierpieli na nią rodzice, ja kilkanaście lat temu podczas niefortunnego upadku na nartach zmiazdżyłam dysk w dodatku wypadnięty. Zwieziono mnie na topoganie i karetką dowieziono do szpitala. Trafiłam na dobrego neurologa który zalecił leżenie na twardym łożu/ leżałam na płycie przykrytej kocem, bez poduszki/ nagrzewanie części ledźwiowej kręgosłupa / ciepło rozluźnia mięśnie/ i duża dawka leków przeciwbólowych, po 3 tygodniach minęło. Przez usztywniony kręgosłup zaleczyło sie zmiażdżenie a dzięki rozluźnieniu przez nagrzewanie mięśni dysk wrócił na swoje miejsce.We wrześniu mężowi podczas upadku z drabiny też wypadł dysk i zalecenia identyczne i też pomogło. Z czasów dzieciństwa pamiętam, że rodzice podczas ataków rwy kulszowej też leżeli na twardym łóżku.nie wyobrażam sobie masażu podczas tak silnego bólu.pozdrawiam Edzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.