Żelka 08.07.2007 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Tez mi to duzo pomoglo. Lasera tylko nie mialam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.07.2007 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 Właśnie jutro kończę serię zabiegów rehabilitacyjnych. To już druga seria. Pierwszą zaordynowałam sobie prywatnie zaraz jak tylko jakoś w miarę stanęłam na nogi. No i wiadomo jak to jest w prywatnych klinikach, Francja-elegancia, "proszę chwilę zaczekać", "Pani pozwoli", uśmiech od ucha do ucha, cisza spokój i żadnych kolejek... Jak miałam zacząć zabiegi w państwowej placówce to szłam z przeświadczeniem, że nie ma czego porównywać. No i nie było. Ciemne korytarze, nie najnowszy sprzęt, tłumy ludzi na korytarzu. Drugie "pierwsze wrażenie" było tak samo złe jak pierwsze "pierwsze wrażenie" kiedy to szłam się zapisać w maju na te zabiegi. Szybko jednak okazało się, że:Pani obsługująca recepcję i jednocześnie urządzenia magnetyczne jest niebywale miła i sprawna w działaniu. Podobnie panie w pozostałych pomieszczeniach obsługujące pozostałe urządzenia. I mimo tych przewalających się tłumów (właśnie przewalających się a nie zalegających bez sensu w poczekalni, przychodnia obsługuje ponad sto osób dziennie), mimo iż był non stop na nogach, mimo iż czasem zdarzyło się dziecko wierzgające i bojące się każdego z aparatów, mimo tego wszystkiego nigdy przez dwa tygodnie nie zauważyłam u żadnej z nich zniecierpliwienia czy opryskliwości, ani nawet cienia obojętności w stosunku do pacjenta. Wręcz przeciwnie, zawsze uśmiechnięte, zawsze miłe... Ludzie robiący tam całe zestawy zabiegów migrowali z pokoju do pokoju a każda z pań obsługiwała nie jedno urządzenie a mimo te panie w każdym momencie doskonale wiedziały gdzie jest konkretny pacjent i czyja jest kolej. Pacjenci nie przebierali nerwowo nogami pilnując kolejki, bo każdy był poproszony do odpowiedniego gabinetu i sprawnie obsłużony. Muszę wam powiedzieć, że przez pierwszych kilka dni nie mogłam wyjść z szoku... Jutro jadę tam ostatni raz w tej serii, bo mam świadomość, że jeszcze się tam pojawię i tak się zastanawiam jak się ładnie pożegnać i podziękować. Przyszło mi do głowy, żeby wyrazić głośno swój podziw dla ich pracy i przy okazji zostawić im coś słodkiego do kawy. To chyba nic zdrożnego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 12.07.2007 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 Przyszło mi do głowy, żeby wyrazić głośno swój podziw dla ich pracy i przy okazji zostawić im coś słodkiego do kawy. To chyba nic zdrożnego... swietny pomysl Joschi mozesz tez zamiast slodyczy zaniesc piekny bukiet kwiatow np. z Twojego ogrodka to mily gest a tak wogole , bardzo sie ciesze , ze wracasz do formy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 12.07.2007 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 Muszę wam powiedzieć, że przez pierwszych kilka dni nie mogłam wyjść z szoku... Prawdę mówiąc, też bym była w szoku... JoShi, czy to aby na pewno było w Polsce? i nie śniło Ci się? bardzo mnie cieszy, że lepiej się czujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.07.2007 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 Prawdę mówiąc, też bym była w szoku... JoShi, czy to aby na pewno było w Polsce? i nie śniło Ci się? bardzo mnie cieszy, że lepiej się czujesz To było w Polsce, w małym miasteczku 30 km na wschód od Warszawy i jeśli mi się to śniło to ten sen trwał dwa tygodnie... A kiedyś byłam u nas na wsi w przychodni i przyszedł taki pan z 7 letnią dziewczynką. Usiadł na poczekalni z małą na kolanach i czekał na swoją kolej. A mała była rozgorączkowana i tak siedziała jak pikulik... Pani pielęgniarka przeleciała przez korytarz, a za chwilę wróciła. Zapytała ojca, czy mała ma gorączkę i za 5 minut była ze szklanką herbaty i jakimś proszkiem... Szczękę zbierałam z podłogi. A i to nie była jakaś znajoma tego pana... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 16.07.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 JoShi Bedąc na rechabilitacji po wypadku ,tez miałem taką obsługę w rejonie jak u Ciebie .Było miło i sympatycznie .Tylko dlaczego tak długo się czeka na zabiegi Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 16.07.2007 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 JoShi Bedąc na rechabilitacji po wypadku ,tez miałem taką obsługę w rejonie jak u Ciebie .Było miło i sympatycznie .Tylko dlaczego tak długo się czeka na zabiegi Pozdr. Ja tam się nie dziwię dlaczego tak długo. Tak jak pisałam w 'mojej' przychodni panie przyjmujś na pierwsza zmianę 100 osób a na drugą 80. Codziennie. A właściwie co dwa tygodnie bo te 180 osób chodzi codziennie przez 2 tygodnie a potem kolejne 180 osób. W zasadzie w rejonie trzeba by jeszcze ze 3 takie przychodnie. Nie napiszę, że zamiast tegu funduje nam się kolejne biura IPN i inne urzędy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 17.07.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 JoShi Nie otwierają nowej przychodni bo trzeba zafundowac tarczę antyrakietową z pełą inwigilacją elektroniczną . społeczeństwa, bez pytnia sie ludzi ,bo jeszcze się nie zgodzą i co wtedy. . Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 17.07.2007 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Włodek, mylisz się. Nie tarcze, tylko wyrzutnie rakietowe mają być w Polsce!Tarcze chcą zamontować u braci Czechów... A spieszą się, bo w Ameryce za 2 lata wybory. Ma wygrać demokrata i o tarczach i rakietach słuch zaginie. Mam nadzieję, że Polacy nie dopuszczą do tego montażu, bo będzie to bądź co bądź kolejna po radzieckiej, okupacja naszego kraju. Wtedy już nikt Amerykanom nie podskoczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 17.07.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 slonko, ale czy nas ktos pytal lub pyta o zdanie??? Jakos nie zauwazylam... Bedzie tak jak im sie - widzi mi sie.., a nas maja tak gdzie zawsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 17.07.2007 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Zeljka, mam na myśli ogólny społeczny sprzeciw, do którego może dojść, właśnie dlatego że nas o nic nie pytano. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 04.08.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 I nie zapyta.Klamka zapadła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 09.08.2007 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 wracając do kręgosłupa mogę polecić rehabilitanta na warszawskim Tarchominie. Wyciągał mnie z urazów powypadkowych, kiedy nie mogłam chodzić: masaże, ultradźwięki i laser. Jest tam też ortopeda i chirurg w razie czego. To oczywiście prywatna przychodnia. Ale za 10 wizyt (karnet za całość) zapłaciłam ok 600 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 09.08.2007 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Dzięki. Na razie jestem po serii zabiegów a tego za często się nie da powtarzać. Jak będzie mi potrzeba i będę dostatecznie wydolna finansowo, żeby skorzystać to się zgłoszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szklanka literatka 10.08.2007 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 To było w Polsce, w małym miasteczku 30 km na wschód od Warszawy i jeśli mi się to śniło to ten sen trwał dwa tygodnie... No to musial być szpital w Leśnej Górze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.08.2007 14:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 To było w Polsce, w małym miasteczku 30 km na wschód od Warszawy i jeśli mi się to śniło to ten sen trwał dwa tygodnie... No to musial być szpital w Leśnej Górze. Nie nie, Zdecydowanie gorzej wyposażony był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Seba7207 17.08.2007 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 Witam wszystkich, niestety ostatnio mam również problemy z kręgosłupem, pod koniec czerwca miałem wypadek samochodowy, złamałem kompensacyjnie jeden krąg Th12 z przesunięciem. najlepsze to było to jak po wypadku zadzwonilem po pogotowie, przyjechali, mówię, że boli mnie kręgosłup bardzo, no więc pomacał mnie i mówi; jedzie Pan z nami czy dojedzie sobie Pan za godzinkę czy dwie i zrobi sobie badania?, bo w sumie to Panu nic nie dolega... Ja mu na to: ...jadę z wami. Zawieźli mnie do szpitala, (na siedząco ) zrobiono mi zdjęcia i okazało się, że złamany jeden krąg. No więc skierowanie do lekarza - odczekanie 3h w kolejce po skierowanie na gorset Javetta. Później z receptą po odbiór gorsetu i okazało się że mi nie wydadzą bo opłacam składki w innym rejonie Polski. No więc taxą do NFZ, ustalanie że jednak opłacam składki, faxowanie dokumentów i z kwitkiem innym znowu po odbiór gorsetu. Ech polska służba zdrowia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shok2 01.09.2007 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2007 Obrotowe krzesło i biurko... Ja nie używałam ani jednego ani drugiego... Fotel i laptop na kolanach lub taborecie... Wstyd sie przyznać, ale w taki właśnie sposób sama się załatwiłam... A Co ten Twój ortopeda poleca zamiast biurka i krzesła? Dzien dobry ja również tak załatwiłem kregosłup.Tzn.mysle ,ze przez taka pozycje przy laptopie.Czekam na rezonans mam mieć 1 pażdziernika.Ale już dzis sie boje.Jestem troche w gorszej sytuacji bo mam zaledwie dwadziescia pare lat. Po dwóch latach pracy zwolniłem sie z polskiej firmy i rozpoczołem prace za granicą.Legalna praca przez agencje pracy itd.Pracuje tam dopiero miesiac.Teraz gdy zadzwoniłem do firmy o ubezpieczenie zdrowotne dowiedziałem sie,iz firma nie odprowadzała za mnie składek zdrowotnych.Gdy spytałem sie jak to mozliwe pracujac legalnie w dużej firmie miejskiej,usłyszałem tylko rzucenie słuchawki. Temat dyskopati dotyczy starszych jak i młodszych ludzi.Sledze ten temat i juz sie boje wyniku mojego rezonansu. Oby wszyscy wrócili do zdrowia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 01.09.2007 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2007 Jestem troche w gorszej sytuacji bo mam zaledwie dwadziescia pare lat. No dzięki. Ja mam trzydzieści kilka i wcale się czuję aż tak staro Sledze ten temat i juz sie boje wyniku mojego rezonansu. Ale boisz cię samego rezonansu czy raczej wyniku? Sam rezonans jest spokojnym bezbolesnym badaniem. A z powodu zobaczenia wyniku badania ani ci się nie polepszy ani też nie pogorszy, ale będziesz wiedział na czym stoi i co dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 02.09.2007 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2007 wiek chyba nie większego znaczenia, pierwszy raz nie mogłam stanac na nogi z powodu zapalenia międzykręgowego jeszcze na studiach .. a to bylo przynajmniej z 12 lat temu ;( i od tamtej pory co jakiś czas nie moge chodzić, lub ledwo chodzę i wtedy rehabilitacja. nie moge brac leków, bo działają na mnie dziwnie .. ale szczerze polecam ćwiczenia i dobrego rehabilitanta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.