Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapchało się przyłącze do szamba - co dalej?


osiris

Recommended Posts

Mam 15 metrowe przyłącze do szamba.

Ostatnio muszę bardzo często go przepychać spiralą (8 lub 10 metrową) lecz zaczyna być to nieskuteczne.

Co mam zrobić?

WUKO - za drogie. (260 zł)

Nie chcę robić nowego (wymiana rur), ponieważ za rok będzie kanalizacja i tam chce wszystkie posiadane środki ulokować (w nowe przyłącze)

Czy mam kupić 15 metrową sipralę (znów wydatej rzędu 100 zł)

A może się wciąć w środek przyłącza, przeczyścić krótkimi spiralami i po ptokach.

Pytanie tylko, jak się wciąć w te przyłącze i jak to potem naprawić, żeby nie ciekło i działało?

Co radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro musisz to naprawić to napraw to skutecznie i jak najtaniej.

z tego co piszesz wynika ze spirala 15 m załatwi sprawę a jest to najtańszy sposób na załątwienie tej nieprzyjemnej sprawy.

 

Co ważne ten wydatek poniesiesz tylko raz

 

PS

próbowałeś jakiś środków chemicznych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie i odpowiedź!

Też tak myślałem i utwierdziłeś mnie w tym pomyśle.

Wychodzi więc na to, że muszę kupić nową spiralę, bo tak na logikę nie widać lepszego i tańszego rozwiązania.

Szkoda tylko, że nie potrzebnie kupiłem wcześniej te krótsze spirale, które teraz zawodzą.

Co do środków chemicznych.

Raz wrzuciłem sodę kaustyczną, ale to raczej nie pomoże.

Przyłącze ma 30 lat i musiałbym chyba tonę tej sody tam wrzucić, żeby 30-letnie osady rozpuściła, a do tego trzeba by jeszcze mieć sprężoną wodę, żeby te śmieci z tamtąd wypchać.

 

I jeszcze porada (przestroga) dla innych!

Nie kupujcie tanich papierów toaletowych, bo to katastrofa dla kanalizacji.

Wyciągałem papier z przyłącza, który powinien w wodzie rozpuścić się na proszek (miał) a wyciągałem go w całości jak stare szmaty (to skandal)

Teraz kupuję "Velvet", ale w moim przypadku, to musztarda po obiedzie.

Praktycznie , staram się teraz w ogóle niczego nie wrzucać do muszli (o ile to możliwe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc 30 letnie rory sa z ceramiki lub zeliwne a nowe sa plastikowe i taka w tym roznica ze jedne sa gladkie i gowinko sie slizga a drogie po jakims czasie chropowacieja i sie z papierem zatrzymuje za rok masz miec kanalizacje to ja ci proponuje zaczac kupowac potrochu rur i tylko problem gdzie ona dokladnie pujdzie i nie rob wielkiego spadku bo woda odplynie a reszta zostanie i znowu klopot pozdrawiam ja nadal uzywam zwyklego papieru i nie mam klopotu rury plastikowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po następnym bolesnym doświadczeniu.

Kupiłem 15 metrową spiralę i próbowałem nią przeczyśćić przyłącze.

Spirala wyszła na wylot, aż do szamba, ale generalnie nic to nie dało.

Wygląda na to, że prześwit w rurach jest bardzo mały i woda będzie dalej cirurkać.

Każda większa kupa (przepraszam za dosadność) będzie prawdopodobnie za każdym razem zatykać ten mały prześwit, i za każdym razem będę musiał spiralą przepychać "to coś"

Nie wiem co robić, bo wymiana rur nie wchodzi w rachubę, ponieważ w tym lub przyszłym roku ciągną kanalizę i czeka mnie następne przyłącze, więc inwestowanie w nowe rury w starym przyłączu mija się z celem.

 

Innym pomysłem jest przecięcie na końcu (gdzie jest korbka) spirali i wkręcenie ją w wiertarkę.

Potem włożę spiralę do przyłącza, dam wysokie obroty, może to choć trochę pomoże.

Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po następnym bolesnym doświadczeniu.

Kupiłem 15 metrową spiralę i próbowałem nią przeczyśćić przyłącze.

Spirala wyszła na wylot, aż do szamba, ale generalnie nic to nie dało.

Wygląda na to, że prześwit w rurach jest bardzo mały i woda będzie dalej cirurkać.

Każda większa kupa (przepraszam za dosadność) będzie prawdopodobnie za każdym razem zatykać ten mały prześwit, i za każdym razem będę musiał spiralą przepychać "to coś"

Nie wiem co robić, bo wymiana rur nie wchodzi w rachubę, ponieważ w tym lub przyszłym roku ciągną kanalizę i czeka mnie następne przyłącze, więc inwestowanie w nowe rury w starym przyłączu mija się z celem.

 

Innym pomysłem jest przecięcie na końcu (gdzie jest korbka) spirali i wkręcenie ją w wiertarkę.

Potem włożę spiralę do przyłącza, dam wysokie obroty, może to choć trochę pomoże.

Co Wy na to?

 

Nie wiem czemu, ale wydaj mi się że zakładasz niemożliwość wykorzystania tych nowych rur do wykonania nowego przyłącza. Do tej pory zainwestowałeś co najmniej w dwie spirale, teraz zamierasz zniszczyć jedną z tych spiral być może wiertarka nie da sobie z tą spirala rady... pewnie zainwestowałeś w to ok 200 - 300 zł. Za tą kwotę pewnie kupił byś już tą rurę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja rada moze wydac sie glupia ale kup jeszcze jakis sznurek i przywiaz go w miesjsu mmmmmmm jakim no chba z metr od poczatku spirali wluz to wszystko w rure i wierc jak sznurek wylezie z drogiej strony odwiaz go od spirali utnij na koncu tam gdzie go wkladales i zaczep do niego cos takiego co by wlazlo w rore i dalo sie mocno przymocowac i ciagnij od strony szamba i powinno zrobic wieksza dziore w zatoze mam nadzieje ze sznurek sie nie urwie bo ja jak mi sie zapcha taka rura to mam specjalne przyzad sklada sie z rurek 120cm i jedna z nich zakonczona jest albo kolkiem gomowym albo spikulcem zakreconym inaczej kilkoma swidrami i to jest na tyle elastyczne a zarazem sztywne ze mozna smialo pod katem wpychac i pomage powodzonka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpierw do Rastro.

Też zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem, aby zainwestować w nowe rury, założyć na starym przyłączu a potem wykorzystać do nowego.

Problem w tym (taki techniczny MYK) że budując nowe przyłącze nie będę mógł rozebrać starego ponieważ rodzina musi jakoś funkcjonować, i stare przyłącze musi dalej działać.

To nie jest (raczej) kwestia 1 dnia.

Trzeba wykonać przyłącze, pomiary geodety (powykonawcze) odebrać, zasypać.........ect.

Dodatkowo instalacja w domu (kompletne przerobienie istniejącej obecnie) więc to będzie trochę trwać, a funkcjonować rodzina musi, więc szambo będzie jeszcze przez jakiś moment potrzebne.

 

Do Adi.

To niezły pomysł, tylko musi być puste szambo, żeby był w miarę dobry dostęp do końcówki spirali.

Istnieje też ryzyko, że ten wycior przy wyciąganiu spirali może się urwać i może wyniknąć naprawdę wielki kłopot z rozebraniem całego przyłącza włącznie, więc trochę to ryzykowne.

Jednakowoż za wszystkie pomysły - oraz zainteresowanie - dziekuję.

 

I jeszcze jeden szczegół.

Przyłącze jest - rzeczywiście - wykonane z rur żeliwnych.

Jak wymieniałem starą muszlę ustępową to czyściłem podejście do niej.

Rura była pokryta masą (szlamem) o konstystencji gumy do żucia+gliny i trzeba było dosłownie zeskrobywać ten osad.

W rurze fi 100 był prześwit fi 20.

Jeżeli coś podobnego osiadło w przyłączu i jest tam podobna sytuacja jak w tym podejściu, to podejrzewam, że żadne wyciory, ani nawet WUKO nie pomogą.

Onego czasu ciągnąłem wodę ze studni (przez 30 lat) której twardość była niesamowita. Na pewno - przez to - utworzyła się też niezła skorupa kamienia.

Chyba tylko granat przeciwpiechotny lub rozebranie przyłącza pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak.

Przyłącze zostało - nie wiem na ile czasu - odblokowane.

Cała sytuacja ma też humorystyczny wątek.

Moja żona kręciła spiralą a ja ją wpychałem do przyłącza.

Żona jest leworęczna i kręciła w lewo co zapewne spowodowało, że spirala nie działała tak jak powinna.

Kiedy ja się wziąłem do kręcenia (praworęczny jestem) dopiero - zapewne - wtedy spirala spełniła pokładane w niej nadzieje.

Naprężała się i rozprężała w taki sposób jak powinna.

Poprzednio tylko wślizgiwała się do przyłącza, więc efekt musiał być mizerny.

Kupa śmiechu i niepotrzebnej - wcześniej - roboty, lub inaczej mówiąc, "Kiedy rozum śpi budzą się potwory" ;-)

Na razie - odpukać - wszystko gra.

Ciekawe na ile czasu?

PS

Inna sprawa, to kupno 15 metrowej spirali był dobrym pomysłem ponieważ mam pewność, że na całej długości spirala operowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek dobrze Ci radzi- używaj septifosu

ostatnio mieliśmy problem- zatkał nam się odpływ od umywalki i nie umieliśmy go usprawnić; wpadłam na pomysł wsypania tam jednej miarki septifosu i po ok. 15 minutach odpływ został przywrócony

 

na codzień używamy septifosu do wspomagania pracy oczyszczalni

 

pzd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten preparat, czy też soda kaustyczna świetnie się sprawdają na małych przestrzeniach typu syfon pod umywalką lub zlewozmywakiem, czy też ewentualnie w syfonie żeliwnym pod wanną.

Śmiem twierdzić, że w rurze fi 100 na przestrzeni 15 metrów taki środek musiałby być wprowadzony w bardzo olbrzymich ilościach, żeby prawidłowo zadziałać.

Tu nie wystarczy łyżka, chochla lub nawet cały słoik.

Zreszta jak w miarę równomiernie wprowadzić taka ilość preparatu na tak długim odcinku i potem (po 30 minutach - jak zalecają) wypłukać to z całego układu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK!

Przy nadarzającej się okazji przetestuję SEPTIFOS, choć czytając opis działania, nie bardzo doczytałem się, iż usuwa stare zatory w przyłączach kanalizacyjnych.

Chyba jest świetnym środkiem, jeżeli stosujemy go od początku (od nowości przyłącza) i sukcesywnie, ale śmiem wątpić, aby skutecznie zadziałał w takich okolicznościach jak u mnie.

Rzeczony aparat jest reklamowany - przede wszystkim - jako skuteczny środek utylizacji ścieków oraz usuwania nieprzyjemnych zapachów związanych z ekspoatacją szamba.

O usuwaniu ciężkich zatorów raczej nic tam nie ma w treści ulotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...