krzysztofh 07.05.2007 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 W ubiegłym roku miałem problem z sosnami. Zaatakowały je bliżej nie ustalone osobniki. Nie udało mi się ich zobaczyć, ale ślady po ich żerowaniu to nakłute igły i w okolicy biały nalot coś jakby pochlapane wapnem. W efekcie dużo igieł uschło i opadło. Sosny są jeszcze młode ok 2m.Ktoś chyba w okolicy kwietnia ubiegłoego roku ustalił, że mogły to być ryjkowce.Niestety nie mogę znależć tego postu. Sądze że to był Zygmor lub Mirek Lewandowski. Glowy nie dam, a może jeszcze ktoś inny.Teraz sytuacja się powtarza. Jestem czujny i obserwuję swoje sosny. Zauważyłem dzisiaj że pojawiają się ponownie białawe naloty na sosnach. Najwięcej jest na gałęziach. Częśćtego nalotu pozostała z ubiegłego roku, ale wyraźnie jest go więcej i jakby bielszy czyli świeży.Po dokładnej penetracji sosen jedyne co znalazłem to owady nieco podobne kształtem ciała do ryjkowców (tych ze zdjęć w Internecie) ale ich długość nie przekracza 1,5 -2mm. Nawet nie kwalifikują się na zdjęcie. Trzy pary odnóży, tułów smukły w kształcie wydłużonej soczewki, tylko jakby brak ryjka. Z przodu jakby para czułków ale bardzo małych.Ciemno brązowe do ciemno szarych.Podejrzewam, że to mogą być mszyce bo na jednej z sosen znalazłem kilka biedronek. Zapobiegawczo potraktowałem sosny Decisem 3%, a w marcu jak było ciepło Promanalem. Jak widać nie na wiele się zdały moje zabiegi. Zobaczę co będzie dalej.Tak sobie myślę, że ta mszyca jeżeli to mszyca, to może być zbieg okoliczności z żerowaniem np. ryjkowców nocą.A cha, jak poruszyłem te małe stworzonka, które weszły mi na rękę to dość żwawo sie poruszały. Czy mszyca łazi 1cm na 2 sekundy?Co tu począć poradźcie symparyczni koledzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 07.05.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 krzysztofh,Mnie to wygląda na ochojnika sosnowego.W ciągu roku rozwijają się 3-4 pokolenia. Zimują szeroko owalne, brązowoczerwone larwy I stadium, ukryte pod woskowatym puchem, na korze pędów. Bezskrzydłe dzieworódki - założycielki rodu są ciemno czerwone, pojawiają się od połowy maja i składają ciemnożółte jaja w grupach po 3-10sztuk. Po trzech tygodniach wylęgają się larwy które przechodzą na młode pędy, żerują i dają początek formom bezskrzydłym, oraz uskrzydlonym. Od końca czerwca formy uskrzydlone przenoszą się na inne drzewa. Zwalczanie:w okresie wczesnowiosennym należy opryskać drzewa prep. olejowym Promanal 60 EC (2%), lub środkiem o działaniu kontaktowym np. Sumi-alfa 05-0 EC - 0,04%, a w okresie wegetacji gdy mszyce otoczą się wełnistą wydzieliną preparatami układowymi np: Orthene 75 SP - 0,1%, lub Methomex 200 SL - 0,1%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 07.05.2007 21:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 Dzięki za zainteresowanie.Ale:chyba bym te brązowo-czerwone larwy dostrzegł, jak sądzisz?Chyba że siedzą pod spękana korą. Puchu nie zaobserwowałem, ale dzisiaj widziałem właśnie takie żółte jaja jak kawior w dwóch grupach po może 15szt, oczywiście je zniszczyłem.A może te czerwone dzieworódki są podobne do biedronek?Bo dziś widziałem jakby biedronki, prawie identyczne, ale miały tylko dwie kropki czarne.OK jeżeli dobrze trafiłeś to czy efektem żerowania larw mogą być białe plamy na igłach lub raczej nalot jakby pochlapał wapnem?Właściwie więcej tego białego jest na razie tylko na gałęziach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 07.05.2007 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2007 krzysztofh,opis szkodnika: bezskrzydła samica jest prawie kulista dł. 1-1,2mm, barwy od ciemno brązowej do ciemnoczerwonej, głowa i tułów są silnie schitynizowane, czułki 3-członowe, odwłok z 4-parami przetchlinek i podkładełkiem. Samica uskrzydlona jest czerwono szara, długości 1-1,2mm, czułki 5-członowe, przednie skrzydła o długości 1,4-1,7mm są przezroczyste, z żyłkami często o czerwonym odcieniu, jaja owalne pomarańczowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 08.05.2007 05:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 zygmor,jeszcze chciałbym uściślićczy te co składają jaja mogą wyglądać jak biedronki (te co widziałem na sosnach są niemal identyczne, ale maja tylko dwie kropki). Gw Twojego opisu by się zgadzało, ale one były nieco większe, może 2,5mm i też kuliste.A może po prostu to zbieg okoliczności i te czerwone kuliste to były na prawdę biedronki, którym spodobały się te maleńkie brązowo-szare robaczki jak już opisywałem.Jeszcze dziś zrobię dokładny przegląd z lupą. Może coś wypatrzę, a później poszukam w Internecie zdjęć to będzie się nam lepiej dyskutowało.PozdrawiamKrzysztofh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.05.2007 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 krzysztofh,Jeżeli chodzi o ścisłość to biedronki są największymi wrogami mszyc, a ochojnik zalicza się do mszyc, więc wszystko w porządku. Te mszyce ochojnikowe są prawie kuliste i niepodobne do innch dlatego trudno je zauważyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 08.05.2007 07:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Coraz bardziej mam wrażenie że dobrze trafiłeś, ale rekonesans po pracy.Biorąc pod uwagę całość owada jak idzie czyli z nóżkami to może być prawi kulisty, ale sam tułów ma smukły tak mniej więcej w proporcji 1:3 na korzyść długości oczywiście. Sporo pracy, więc trochę brakuje czasu na serfowanie, ale jak coś znajdę to podam link.Teraz mi się przypomina, że chyba niektóre miały skrzydła.A i jeszcze jedno, jak te robaczki siedziały na igłach to nie były szersze niż same igły sosny czarnej i w zasadzie się nie poruszały, dopiero jak je dotknąłem to zaczęły chodzić po ręku. Tak małe że przy moim wzroku dostrzegłem je dopiero jak wziąłem lupę.I jeszcze taka uwaga, najwięcej białych śladów jest na sośnie żółtej, na której brak owej mszycy, które znalazłem na sosnach czarnych.Jedno pocieszenie że jak na razie igły nie są poucinane, bo w ubiegłą wiosnę część igieł właśnie z sosny żółtej miała obcięte końce igieł. Wtedy jeszcze nie wiedziałem co jest grane, a teraz myślę że musiał być jeszcze inny szkodnik bo ten ochojnik to raczej igieł by nie dał rady uciąć. Jeszcze jedno pytanko czy w sklepach z roślinkami gdzie maja różne preparaty będę mógł dostać wspomniany przez Ciebie Orthene 75 SP - 0,1%, lub Methomex 200 SL - 0,1%? Jeżeli chodzi o promanal to w marcu robilem solidny oprysk i jak widać niewiele to dało, może jeszcze powtórzyć teraz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.05.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 krzysztofh,jeżeli chodzi o promanal to skoro zalecają pryskać bardzo wczesną wiosną to chyba będzie teraz za późno. A owad jest nieduży ma ok 1mm długości i szerokości dlatego słabo go widać.A z tymi uszkodzeniami igieł to może być tak, że jeszcze na dobre nie zaczęły żerować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 08.05.2007 19:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Już po rekonesansie. Żadnych robaczków, mszycy póki co nie ma. Musiał zadziałać Decis lub wcześniej co bardziej prawdopodobne Confidor. Ale znalazłem Jak sugerowałeś ogniska zagrożenia w postacji złożonych jajeczek. Dośc łatwo było je znaleźc bo są żółte, a raczej były. Teraz zastanawiam sie czy z tych jajeczek jak się wyklują larwy to zginą na skutek moich wczorajszych oprysków (nie wiem jak długo Confidor krąży w roślinie), czy może w ogóle się nie wyklują. Zakładam, że może gdzieś coś przeoczyłem. Tak czy inaczej będę czujny. Przy okazji na niektórych igłach znalazłem sporo białego czegoś, chyba żywica ale na pewno nie jest to puch, już raczej wosk bo podobna konsystencja. Natomiast zastanawiam się co z sosna żółtą, bo Twoja diagnoza wg mnie się sprawdziła w kwestii sosen czarnych. Na ponderozie brak złożonych jajeczek, puchu i owadów, natomiast jest sporo białego nalotu w szczególności na pędach. Czy może to być jakiś ryjkowiec, który żeruje nocą, bo w dzień po nim ani widu ani słychu, czay raczej obstawiasz na ochojnika sosnowego? Te białe plamy wyglądaja jakby drzewko było miejscowo pomalowane wapnem. One nie maja żadnej grubości. Co tu robić. Jak na razie igly całe, nie pocięte. Serdecznie dziękuje za dotychczasową pomoc. Bardzo sobie cenię taką bezinteresowną formę pomocy. Dzięki Zygmor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.