Mikazuu 26.08.2007 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 kolakao, przeczytałam dziennik i muszę Ci powiedzieć, że bardzo Cie podziwiam za siłe, wytrwałość, determinację, upór .... ja tez wiem, czym jest zmaganie z brakiem siły roboczej, wysokim cenami materiałów, kiedy w skarbonce troszke pusto... mam momenty krytyczne - podobnie jak ty, ale znalazlam na to sposób odwiedzam wybudowane domy znajomych z mojej grupy Muratora - to najlepsza motywacja! polecam! będę śledzić Twoje zmagania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 14:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 Bardzo dziekuje za slowa otuchy - bardzo milo otrzymywac takie wiadomosci zawsze czlowiek jest podtrzymany na duchu!!!!! jezeli chodzi o muratora to jak najbardziej zawsze mi wychodzi na dobrze zagladanie na forum - to naprawde rewelacyjne lekarstwo na klopoty i zmartwienia budowlane!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaboBIK 26.08.2007 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 No wlasnie swiete slowa...przynajmiej tu sie troche odstresuje..moze ...bo nawet niedziela a pracowita...jak wiecie jutro zalewam strop no i dzis jedziemy na budowe a tam schody nie dokonczone cala reszta nie obszalowana podobno zdaza a jutro o 8 rano beczka...muruje mi wujek pomocnik tyz wujek schody robi wujek kurza morda a niech ich wszystkich ...ja im przeciez place i zrec daje i ..wode stawiam...przepraszam bo to przeciez twoje komentarze a ja tu sie uzalam nad soba...BOZE DAJ SIL...pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 heuheuuehuehuehuehheu dobre a co ponarzekaj sobie i pouzalaj sie do woli hueheuhuehuehuehuehu przeciez gdzies to trzeba czasami przelac - ja tez tak mam - ale uwazaj z rodzina sie czasami - madre slowa - najlepiej wychodzi na zdjeciach - trzeba byc twardym a nie mietkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 No wlasnie swiete slowa...przynajmiej tu sie troche odstresuje..moze ...bo nawet niedziela a pracowita...jak wiecie jutro zalewam strop no i dzis jedziemy na budowe a tam schody nie dokonczone cala reszta nie obszalowana podobno zdaza a jutro o 8 rano beczka...muruje mi wujek pomocnik tyz wujek schody robi wujek kurza morda a niech ich wszystkich ...ja im przeciez place i zrec daje i ..wode stawiam...przepraszam bo to przeciez twoje komentarze a ja tu sie uzalam nad soba...BOZE DAJ SIL...pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.... a dlaczego nie macie dziennika i skad jestescie duszyczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaboBIK 26.08.2007 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 jestem z tego zakichanego lipska korci mnie zeby prowadzic dziennik ale szczerze boje sie ze "znajomi "moga za wiele wiedziec wiec ograniczam sie do czytania ale im wiecej czytam tym bardziej chce pisac itd itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 26.08.2007 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 A czy Ty wiesz, że ja dopiero dziś zauważyłam, że Wy chcecie wybudować do TEGO grudnia No życzę Wam tego z całego serca. Bardzo ambitny plan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 buahahaha no nie pierwsza jestes ktora puka sie w czolo jak sie dowie kiedy mamy zamiar skonczyc - pozyjemy zobaczymy - ja bym chciala bardzo - a jak wyjdzie - sama nie wiem pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 26.08.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 buahahaha no nie pierwsza jestes ktora puka sie w czolo jak sie dowie kiedy mamy zamiar skonczyc - pozyjemy zobaczymy - ja bym chciala bardzo - a jak wyjdzie - sama nie wiem pozdrawiam ale ja wcale nie pukam się w czoło to nie jest niemożliwe przecież, trudne, ale nie niemożliwe zatem do dzieła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaboBIK 26.08.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 loj a musze jeszcze dopisac ze twarda to ja jestem a szczegulnie twarde wyrobilo mi sie siedzenie od ciaglej jazdy rowerem na budowe jestem tam czasem po 6 razy (2km) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 jestem z tego zakichanego lipska korci mnie zeby prowadzic dziennik ale szczerze boje sie ze "znajomi "moga za wiele wiedziec wiec ograniczam sie do czytania ale im wiecej czytam tym bardziej chce pisac itd itd... a to kawalek od radomia, ja tez sie obawialam tego samego co ty, ale w koncu moze nie bedzie tak zle, bo w przeciwnym wypadku pisze nie dziennik a przewodnik dla "znajomych" - boze uchowaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 Ja tez sie ostatnio wybralam rowerem - mamy ok 8km jak juz wyjezdam to moje dwa ogony chca jechac ze mna a ze droga nie jest zbyt bezpieczna wiec przez 15 minut musze je przekonywac ze daleko, niebezpiecznie itd itp wiec nie jezdze rowerem tylko autem - dobra wymowka - nie !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaboBIK 26.08.2007 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 wlasnie ..ale niech tam... ..wiedza co nieco tez musze szybko wybudowac...moze do listopada....ale kiedy zamirzasz wykonczyc bo o tym zaczynam coraz czesciej myslec...ja bede brnac do przodu ile starczy sil...bodaj bym miala tym rowerem w mroz ...snieg..lopata na plecy i w droge a ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 ale ja wcale nie pukam się w czoło to nie jest niemożliwe przecież, trudne, ale nie niemożliwe zatem do dzieła no tak trzymam kciuki za siebie - wlasnie dostalam harmonogram prac od mojej drugiej polowki - no jakos na papierze to tak ladnie i szybko wyglada - i konzcy sie w grudniu wszystko no moze prawie wszystko - ale mieszkac juz mozna !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaboBIK 26.08.2007 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 tez mam ogony ale jednego leniwca 13 lat tego trudno wyciagnac ale za to maly7lat pedzi niczym zawodowiec....czasem tylko ma focha ...oba chlopaczyska dlatego buduje maly domek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 widze ze jestesmy rownie zdeterminowane - ja tez tak mam ja bede brnac do przodu ile starczy sil...bodaj bym miala tym rowerem w mroz ...snieg..lopata na plecy i w droge a ty dokladnie tak samo - ostatnio powiedzialam mojemu mezowi ze nawet jak nie bedzie podlog, tzn same wylewki to ja sie tam przeprowadzam i koniec nie ma tematu - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 26.08.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 Ja tez sie ostatnio wybralam rowerem - mamy ok 8km jak juz wyjezdam to moje dwa ogony chca jechac ze mna a ze droga nie jest zbyt bezpieczna wiec przez 15 minut musze je przekonywac ze daleko, niebezpiecznie itd itp wiec nie jezdze rowerem tylko autem - dobra wymowka - nie !!!! hmm, ja też jeżdżę autem choć mam naprawdę blisko, jakieś 2,5km ale zawsze po drodze mam tysiąc rzeczy do załatwienia, więc rower odpada poza tym mój młodszy ogon ma 4,5 roku więc jazda ulicą wylkuczona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 No tak widze ze ty masz bardziej ambitny plan ode mnie bo chcesz w listopadzie - ale tez pewniej masz bardziej zaawansowana budowe a nie tak jak ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 26.08.2007 20:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 kaśka maciej Wysłany: Nie, 26 Sierpień 2007 21:09 Temat postu: hmm, ja też jeżdżę autem choć mam naprawdę blisko, jakieś 2,5km ale zawsze po drodze mam tysiąc rzeczy do załatwienia, więc rower odpada poza tym mój młodszy ogon ma 4,5 roku więc jazda ulicą wylkuczona No to tez prawda z tymi rzeczami do zalatwienia - tam po srubki, pozniej jakies okna zoabzcyc, wskoczyc do banku po kaske i na budowe - no i autem najwygodniej - tak tak bez tych naszych wozidel tak szybko by nam nie szlo baby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorbie 26.08.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 Bardzo fajny dziennik. Bardzo cie podziwiam ze sama to ciagniesz, a maz daleko. Ja moge zwalac rozmowy z budowlancami na mojego meza, wygodna jestem. Sama zalatwiam drzwi, okna itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.