Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do -Budowanie czas zaczac :)


Recommended Posts

kolakao, przeczytałam dziennik i muszę Ci powiedzieć, że bardzo Cie podziwiam za siłe, wytrwałość, determinację, upór ....

 

ja tez wiem, czym jest zmaganie z brakiem siły roboczej, wysokim cenami materiałów, kiedy w skarbonce troszke pusto...

mam momenty krytyczne - podobnie jak ty, ale znalazlam na to sposób :)

odwiedzam wybudowane domy znajomych z mojej grupy Muratora - to najlepsza motywacja! polecam! :)

 

będę śledzić Twoje zmagania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bardzo dziekuje za slowa otuchy - bardzo milo otrzymywac takie wiadomosci :) zawsze czlowiek jest podtrzymany na duchu!!!!!

jezeli chodzi o muratora to jak najbardziej zawsze mi wychodzi na dobrze zagladanie na forum - to naprawde rewelacyjne lekarstwo na klopoty i zmartwienia budowlane!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie swiete slowa...przynajmiej tu sie troche odstresuje..moze ...bo nawet niedziela a pracowita...jak wiecie jutro zalewam strop no i dzis jedziemy na budowe a tam :evil: :evil: :evil: schody nie dokonczone :evil: :evil: :evil: cala reszta nie obszalowana :evil: :evil: :evil: podobno zdaza a jutro o 8 rano beczka...muruje mi wujek pomocnik tyz wujek schody robi wujek :evil: kurza morda a niech ich wszystkich ...ja im przeciez place i zrec daje i ..wode stawiam...przepraszam bo to przeciez twoje komentarze a ja tu sie uzalam nad soba...BOZE DAJ SIL...pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.... :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie swiete slowa...przynajmiej tu sie troche odstresuje..moze ...bo nawet niedziela a pracowita...jak wiecie jutro zalewam strop no i dzis jedziemy na budowe a tam schody nie dokonczone cala reszta nie obszalowana podobno zdaza a jutro o 8 rano beczka...muruje mi wujek pomocnik tyz wujek schody robi wujek kurza morda a niech ich wszystkich ...ja im przeciez place i zrec daje i ..wode stawiam...przepraszam bo to przeciez twoje komentarze a ja tu sie uzalam nad soba...BOZE DAJ SIL...pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam....

 

a dlaczego nie macie dziennika i skad jestescie duszyczki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buahahaha no nie pierwsza jestes ktora puka sie w czolo jak sie dowie kiedy mamy zamiar skonczyc - pozyjemy zobaczymy - ja bym chciala bardzo - a jak wyjdzie - sama nie wiem :roll: :roll:

pozdrawiam

 

ale ja wcale nie pukam się w czoło :lol:

to nie jest niemożliwe przecież, trudne, ale nie niemożliwe :D

zatem do dzieła :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem z tego zakichanego lipska korci mnie zeby prowadzic dziennik ale szczerze boje sie ze "znajomi "moga za wiele wiedziec wiec ograniczam sie do czytania ale im wiecej czytam tym bardziej chce pisac itd itd...

 

a to kawalek od radomia, ja tez sie obawialam tego samego co ty, ale w koncu moze nie bedzie tak zle, bo w przeciwnym wypadku pisze nie dziennik a przewodnik dla "znajomych" - boze uchowaj :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja wcale nie pukam się w czoło

to nie jest niemożliwe przecież, trudne, ale nie niemożliwe

zatem do dzieła

 

no tak trzymam kciuki za siebie - wlasnie dostalam harmonogram prac od mojej drugiej polowki :lol: - no jakos na papierze to tak ladnie i szybko wyglada - i konzcy sie w grudniu wszystko no moze prawie wszystko :roll: :wink: - ale mieszkac juz mozna !!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze jestesmy rownie zdeterminowane :lol: :lol: - ja tez tak mam

ja bede brnac do przodu ile starczy sil...bodaj bym miala tym rowerem w mroz ...snieg..lopata na plecy i w droge a ty

 

dokladnie tak samo :D :D :D :D :D - ostatnio powiedzialam mojemu mezowi ze nawet jak nie bedzie podlog, tzn same wylewki to ja sie tam przeprowadzam i koniec nie ma tematu - 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sie ostatnio wybralam rowerem - mamy ok 8km jak juz wyjezdam to moje dwa ogony chca jechac ze mna a ze droga nie jest zbyt bezpieczna wiec przez 15 minut musze je przekonywac ze daleko, niebezpiecznie itd itp wiec nie jezdze rowerem tylko autem :lol: - dobra wymowka - nie !!!!

 

hmm, ja też jeżdżę autem choć mam naprawdę blisko, jakieś 2,5km

ale zawsze po drodze mam tysiąc rzeczy do załatwienia, więc rower odpada

poza tym mój młodszy ogon ma 4,5 roku więc jazda ulicą wylkuczona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaśka maciej Wysłany: Nie, 26 Sierpień 2007 21:09 Temat postu:

hmm, ja też jeżdżę autem choć mam naprawdę blisko, jakieś 2,5km

ale zawsze po drodze mam tysiąc rzeczy do załatwienia, więc rower odpada

poza tym mój młodszy ogon ma 4,5 roku więc jazda ulicą wylkuczona

 

No to tez prawda z tymi rzeczami do zalatwienia :) - tam po srubki, pozniej jakies okna zoabzcyc, wskoczyc do banku po kaske i na budowe - no i autem najwygodniej - tak tak bez tych naszych wozidel tak szybko by nam nie szlo baby :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...