Marek Sza. 09.05.2007 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Witam Jestem na eatapie wykańczania domku (płytki, szpachlowanie, malowanie, schody drewniane, podłogi. Nie wiem czy to już narastające zmęczenie czy też z tą wykończeniówką jest tak że okropnie mnie to męczy i generalnie mam już czasem tego dosyćZ każdą pierdołą schodzi tyle czasu że szok, a ekipyom przesuwają się terminy i w końcu robią we 3 naraz z czego nic dobrego nie wynika.Budujemy ten dom od wiosny zeszłego roku i mam nadzieję że już niedługo się wprowadzimy, bo energia mi się wyczerpała (w dodatku zawodowo pracuję od 7 do ok.18)Czy Wanm na całą budowę starczyło zapału? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tuuska1 09.05.2007 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Zapału to u mnie już nic. Zmeczenie. Czuję sie jak człowiek który na pietro już nie wychodzi ale dosłownie sie czołga choć przed nim zaledwie kilak stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 09.05.2007 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Nie przejmujcie się, my mieszkamy z 3 małych dzieci już prawie 4 lata w niewykończonym, robótki powoli ale prawie ciągle. To dopiero jazda I tak Wam zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PALETKA 09.05.2007 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Witam- my też na etapie wykańczania, wybierania różnych rzeczy , męczy, złości:(Byle do wprowadzenia sięPowodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 09.05.2007 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 ja remontuję mieszkanie od 9 miesięcy i powiem wam, że to wielka frajda jak widać już koniec. to właśnie wykończeniówce najwięcej czasu i dokładności trzeba poświęcić. wszystkie prace robię z radością. wiem, że jak sam sobie zrobię to będę miał najlepiej hehe. chyba nie do zdarcia jezdem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magalena 09.05.2007 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Wykończeniówka wykańcza - to znane hasło na tym forum Ile czasu wybieraliśmy projekt, który niczym innym jest a przygotowaniem stanu surowego? Zwykle rok wertując tony projektów gotowych. Tyle samo myślę spędzić trzeba na przemyśleniu wykończeniówki (znalezieniu miejsc zakupów, ekip itd.) ale wykończeni pierwszym etapem i zwodniczo zapatrzeni w magiczny KONIEC BUDOWY, olewamy. I to się mści. Drodzy budujący - budowa to zajęcie na 3 lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
novi_ana 09.05.2007 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 ja mam już dość.. z jednej strony chcemy szybko skończyć, żeby nie płacić czynszu za mieszkanie.. z drugiej trudno się zdecydować na coś konkretnego - bo przeciez to już na stałe .. wybór jednej rzeczy pociąga za sobą zmianę decyzji już podjętych w innych sprawach.. do tego zgranie ekip.. mam czas do sierpnia, a chciałabym mieć czas conajmniej do listopada.. aaaa!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sutruh 09.05.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 witam serdecznie!!! co sie dzieje? gdzie ten zapał, który towarzyszy przy wyborze projektu przy szukaniu działki??? moi drodzy, mój mąż i tata budują dom sami i tak nie marudzą głowa do góry, będzie dobrze a jeszcze chwila i jak siądziemy w swoich domkach wygodnie w foteliku to będziemy sie śmiać z tych różnych perypetii budowlanych a ile dzieciom będzie do opowiadania pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek Sza. 09.05.2007 13:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Ano słaba kondycja np dlatego, że właśnie się dowiedziałem, że gość od schodów ułożył sobie pustaki na naszej pięknej podłodze (jest przykryta folią ale to żadne zabezpieczenie i tnie sobie na tym, a właśnie przed chwilą przerysował pomalowane już sciany i takich historii jest mnóstwo. Nie mam czasu nad wszystkimi stać a na podstawie doświadczenia stwierdzam też ze nie wszystko da się zauważyć od razu, a potem to w nos ich można pocałować. Biorąc pod uwagę że i z kasą i z czasem cięzko mój zapał gdzieś się zapodział (ale ciągle mam nbadzieję że wróci) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneczeleczka 09.05.2007 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 sAVAGE, a z ciekawości, kiedy masz czas na robienie wszystkiego samemu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
liwia 09.05.2007 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Bardzo lubie wykończeniówke i gdyby nie to, że niestety muszę pracować siedziałabym na budowie cały dzień. Dużo robimy sami z mężem konkretne roboty jak kominek, meble do kuchni zleciliśmy, ale sciany malujemy sami, tynki dekoracyjne (męczę się sama po trochu ), panele, deski ,maluję wzory na ścianach, mąż robił elektrykę, fundamenty i dużo innych rzeczy w początkowej fazie budowy tylko się nie bardzo orientuję bo ja wkroczyłam dopiero konkretnie przy wstawianiu okien , drzwi. Już nie mogę doczekać się urlopu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 09.05.2007 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Wykończeniówka mnie bawi.Gdyby nie praca,siedziałbym dziennie w domku i dłubał.Chęci są, ale z wolnym czasem tragedia.A jeszcze trzeba się spotkać ze znajomymi,zagrać w tenisa itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 10.05.2007 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2007 sAVAGE, a z ciekawości, kiedy masz czas na robienie wszystkiego samemu? oczywiście nie jestem w stanie wszystkiego zrobić sam. pomagają mi w tym ojciec, teść i żonka. ale mam oko na wszystko. niestety pracuję i remonick przeprowadzam popołudniami. niedziela nie jest dla mnie świętem więc wtedy mogę najwiecej zrobić. a moja zasada brzmi: "wszystko z chlebkiem" czyli nic na wariata. i jak nie mam ochoty w danym dniu to sobie odpuszczam. dzięki temu nie ma mowy z znużeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 10.05.2007 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2007 Wykończeniówka jak sama nazwa wskazuje wykańcza. Ja już mieszkam w kompletnie wykończonym domu od grudnia 2005 r. Etap wykańczania domu nie da się porownać z realizacją stanu surowego, który wykonuje zwykle jeden wykonawca. Jest dużo latwiej jeśli założy się dłuższy okres wykonywania tych prac. Wtedy łatwiej skoordynować pracę wielu wykonawców, którzy zwykle robią dłużej niż wcześniej było ustalone i to czasami z naszej winy. Ponadto jest czas na zakup odpowiednich materiałow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.