Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 534
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja się odniosłem tylko do tej wypowiedzi.

 

blat granitowy, 3k zl.

 

a tak serio to blaty granitowe wycenia się indywidualnie. Jak już pisałem do takiej wyceny potrzebny jest przynajmniej rodzaj granitu z którego chcecie wykonać blat, albo chociaż planowany odcień (link do przykładowych granitów:

http://www.arsgranit.pl/index.php?&kid=32 ), grubość blatu (standardowo 3cm, ale może być nawet 6cm) wymiary blatu i dodatkowy opis, tzn czy zlew będzie mocowany na wierzchu czy podwieszany, czy krawędź będzie prosta czy np: półwałek (link do profili: http://www.arsgranit.pl/index.php?kid=28&id=1) . Czy będzie otwór na płytę grzewczą czy nie.

Niestety, a może stety każdy blat robi się indywidualnie i wycena też jest indywidualna.

Więc jeżeli chcecie znać koszt waszego blatu to prześlijcie mi takie informacje na maila [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam granitowy, bo mąż sie uparł - ale to ja musze go codziennie pucować...

gdyby nie "presja" pomyślałabym jeszcze nad naturalnym olejowanym drewnem lub konglomeratem (2112wojtek mnie zabije - tyle razy tłumaczył różnice, a ja ich nie pamiętam :wink: - no ale coś z mielonego kamienia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem granitowy ciemny w starym mieszkaniu

nigdy więcej łanie wyglądał jak się na nim nie pracowało - na okrągło czyszczenie, pucowanie impregnacja,

zimny w dotyku, wszystko wychładza. jak się na nim siądzie to zimno w d.....,

tak na marginesie mit o plamoodporności kamienia naturalnego to mit - zwłaszcza w obrębie zlewu

 

teraz mamy kopmpozytowy ze staronu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam w starym mieszkaniu granitowy i nigdy więcej , sprawował się całkiem ok. Niestety skojarzenia jakie u mnie powodował wykreśliły taki blat na zawsze, jak położyłam na nim mięso to czułam się jak w prosektorium, jak go myłam to jak na cmentarzu brr, a odgłos jak coś spadło zaczął mnie przerażać jak z horroru. Zero granitu w domu, i jestem przeszczęśliwa. Może ja mam coś z głową, ale widok artykułów spożywczych na blacie granitowym, to dla mnie rzecz nie do przyjęcia o świeżym mięsie nie wspomnę. Obecnie mamy jakieś takie bardzo twarde z czegoś sztucznego , ale nie konglomerat, z czego nie wiem , ale jestem z nich bardzo zadowolona. Nawet obecnie będąc na cmentarzu widzę tylko kuchenne blaty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokka-nieźle:) U nas będzie jeden granitowy parapet:) ale nie zamierzam przyozdabiac go surowym mięsem:) wiec może jakos to będzie:)

 

Zrezygnowałam z blatu granitowego pod wpływem ceny- robie kuchnie moich marzeń ale liczę się z tym ze za jakieś 10 lat moje marzenia sie zmienią:) dlatego nie chce inwestowac takiej kasy w blat... bedzie konglo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chę granit... :D Marzę o nim od dawna...

 

Taki fajny, ciemny, ale plamiasty. Pieścić się z nim nie mam zamiaru więcej niż z żadnym innym (z blatem jak z facetem - tylko tyle głaskania, ile to naprawdę niezbędne 8) )

 

Mi wychodzi, że konglomerat kosztuje tyle, albo prawie tyle, co granit.

 

Rodzinne nagrobki mam szczęśliwie całkiem inne, niż to co planuję na blat. Czyszczę je też nie codziennie, a wyglądają w porządku (nie są na wysoki połysk) 8)

Że zimne to zaleta - lubię piec ciasta, a kruche łatwiej się robi na zimnym blacie, że o francuskim nie wspomnę. :wink: A ze stolnicą nie mam zamiaru się p.... :oops: bawić... :wink:

Mięcho na kamieniu kojarzy mi się raczej z chińskim żarciem :D , niż z prosektorium :wink: Jakos tak w prosektorium to stal lub ceramika jest, granitu na stołach sekcyjnych nawet na hamerykańskich filmach nie zauwazyłam :D :wink:

 

Jeśli chodzi o stronę praktyczną,to może popełnię herezję, ale z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze są laminaty udające drewno - tanie, kolor i fakturka bezpieczne - wystarczy przetrzeć, pucować nie trzeba, a jak się zniszczy po ładnych paru latach, to nie majątek wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

granitu w prosektoruim nie ma...jest za to duzo stali...

na cmentarzu i owszem...

mięsa nigdy nie kładę na blacie (mam do tego jedną zarezerwowana deskę - którą często sparzam np. wrzątkiem z odlewanych ziemniaków 8) - nawciskano mi sporo o mięsnych bakteriach i mam taką małą kuchenną obsesję... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko ladnie pieknie tylko jak to jest z cenami.

granit owszem super tylko musi pasowac do wnetrza domu .a czy kojarzy sie z cmetarzem poczesli tez ale z bankiem tez sie kojarzy przynajmniej mi. nasz kuchnia bedzie miec wymiar 3na 3.20 i blat z konglomeratu z otworem na płyte i zlew wyceniono na 6 tys. po scianach bedzie on miał odpowiednio(zabudowa w kształcie U) 2.8 +3+1.5 metra troche duzo ?.jest to cena z montażem .Jakos drewniany blat do mnie nie przemawia ,przeciez unika sie drewna na podłodze w kuchni a co dopiero na blacie tam przeciez ciagle jest mokro ,no chyba ze ktos jada w restauracji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wynalazłam na allegro coś takiego:

http://www.allegro.pl/item246127341_blat_kuchenny_blaty_kuchenne_marmur_granit.html

480zł za m.kw. Blat ma zazwyczaj 60cm szerokości, więc u mnie 4metry blatu to koszt ok 1150zł, chyba nie tak strasznie...

Ale po tym co wyczytałam w Waszych postach to już sama nie wiem czy chcę granit :-? Ale z drugiej strony obecnie mam taki zwykły blat okleinowany i to jest totalna porażka (plamy, zadrapania, okleina się odkleja...)! To jaka alternatywa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena za 1m2 nic nie mówi. Dolicz wycięcie na zlew/płytę, zbrojenie, obróbkę, montaż - zwykle podwaja to cenę kamienia. A jak już coś bardziej skomplikowanego to jeszcze bardziej. Mój przykład - dwa blaty do łazienki i WC, prostokaty + wycięcie na umywalkę. Łącznie 2m2. Cena za metr - ok.700zł. Cena za całość - 2,5tyś. Zwykła obróbka, żadnych łączeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena za 1m2 nic nie mówi. Dolicz wycięcie na zlew/płytę, zbrojenie, obróbkę, montaż - zwykle podwaja to cenę kamienia. A jak już coś bardziej skomplikowanego to jeszcze bardziej. Mój przykład - dwa blaty do łazienki i WC, prostokaty + wycięcie na umywalkę. Łącznie 2m2. Cena za metr - ok.700zł. Cena za całość - 2,5tyś. Zwykła obróbka, żadnych łączeń.

Domyślam się mikita -tylko, że ta aukcja jest firmy z Warszawy. Ja mieszkam w małym mieście w świętokrzyskim -ceny średnio o połowę niższe niż te powyżej -aukcję pokazałam dla przykładu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

popatrz na realizacje realizacje z meblami podobnymi do tych co chcesz kupić i zastanów się nad własnymi odczuciami

odwiedź salony kamieniarskie przejedź ręką, nikt nie powie tego co chcesz usłyszeć

kamień albo się lubi albo nie

dla mnie był cmentarny do wycieczki do Włoch :D a potem ach jakie piękne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...