Żelka 12.05.2007 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Zachciało się babie z miasta mieszkać w ciszy i spokoju, to uciekła na wiesz. To znaczy jeszcze nie mieszka tylko odwiedza budowę...Nie długo zamieszka.., no i właśnie..., co dalej??? Niedaleko mamy takie działki rolne. Cześć uprawiana, cześć nie. Wiadomo nam było, ze od czasu do czasu będą zapachy nawozu naturalnego, kurz z pola (nie dociera aż tak blisko jak zapach), traktor przejeżdżający... Jednym słowem sielanka. A w tym roku...., o zgrozo.., na jednym z pól nie uprawianych zrobiło się wysypisko... Wyrzucili kapustę (dwie górki), marchew i cebule (trzecia górka) na pole aby sobie pięknie zgniło... no i od czasu do czasu powiewa z tego pola takim zapaszkiem.., ze beeee.... Do tego śmieci sąsiedzi pala.., po zapachu sądząc.., nie tylko ekologiczne... No i ze by spalili i już.., to nie..., tli się cały dzień i nie ma czym oddychać, normalnie zatyka przy oddychaniu....Czy to musi tak być na wsi??? Czy to ja miejscowa baba, nie znam się na tym i musze się do tego przyzwyczaić, czy jest cos do zrobienia aby takich rzeczy nie było... Dodam tylko, ze raczej spokojna zemnie sztuka i nie chciałabym robić problemów i wielkiego szumu na wsi...W końcu chciałam żyć w spokoju.... Ratujcie ludzie.., bo jak nie to ten watek trafy do psychologa... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/78765-co-z-tym-fantem-zrobic/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 13.05.2007 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 To napiszcie chociaz, ze u Was tez tak smierdza. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/78765-co-z-tym-fantem-zrobic/#findComment-1777176 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agula1978 13.05.2007 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Zachciało się babie z miasta mieszkać w ciszy i spokoju, to uciekła na wiesz. To znaczy jeszcze nie mieszka tylko odwiedza budowę...Nie długo zamieszka.., no i właśnie..., co dalej??? Niedaleko mamy takie działki rolne. Cześć uprawiana, cześć nie. Wiadomo nam było, ze od czasu do czasu będą zapachy nawozu naturalnego, kurz z pola (nie dociera aż tak blisko jak zapach), traktor przejeżdżający... Jednym słowem sielanka. A w tym roku...., o zgrozo.., na jednym z pól nie uprawianych zrobiło się wysypisko... Wyrzucili kapustę (dwie górki), marchew i cebule (trzecia górka) na pole aby sobie pięknie zgniło... no i od czasu do czasu powiewa z tego pola takim zapaszkiem.., ze beeee.... Do tego śmieci sąsiedzi pala.., po zapachu sądząc.., nie tylko ekologiczne... No i ze by spalili i już.., to nie..., tli się cały dzień i nie ma czym oddychać, normalnie zatyka przy oddychaniu.... Czy to musi tak być na wsi??? Czy to ja miejscowa baba, nie znam się na tym i musze się do tego przyzwyczaić, czy jest cos do zrobienia aby takich rzeczy nie było... Dodam tylko, ze raczej spokojna zemnie sztuka i nie chciałabym robić problemów i wielkiego szumu na wsi...W końcu chciałam żyć w spokoju.... Ratujcie ludzie.., bo jak nie to ten watek trafy do psychologa... Hmmm ja niestety Ci nie pomogę bo się na tym nie znam- cóż proponuję tylko zagadać po sąsiedzku- jak długo tak jeszcze planują bo się wprowadzasz i nie masz czym odychać i jak się udusisz to będą Cię mieli na sumieniu )))- a tak serio to powiedz że jak nie mieszkałaś to ok a teraz niech coś wymyślą żeby się lepiej żyło! Głowa do góry pewnie coś wymyślisz-trzymaj się kobitko! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/78765-co-z-tym-fantem-zrobic/#findComment-1777242 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.