Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Też mi się wydaje ,że żmija w gospodarstwie agroturystycznym ,może być atrakcyjnym atutem. Tyle ,że ekspert mówił ,że nie wolno jej przetrzymywać

Tam gdzie jeździmy na wakacje ( szwajcaria kaszubska) w mokre lata jest mnóstwo żmij. Raz nawet nieopatrznie nadepnłaem jednej na ogon . Miałem wielkie szczęście bo zęby zmiji wbiły mi się w pasek sandała. Od tego czasu zakładam pełne buty gdy wychodzę do lasu. natomiast często widac zmije wygrzewające się tuż przy ścieżce . Mozna do nich podejść sfotografować byle nie głaskać. Innym razem widziałem jak zmija upolowala żabę . To było takie szybkie pac zmij i odskok. Napastnik i ofiara zastygły potem w bezruchu, chwilę czekałem na cią dalszy ale mi się znudziło. Jak wracałem nie było już ani zmiji ani żaby. pewnie zmija podjadła i poszła spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam za płotem. Sąsiada. :wink:

GMP, musisz tylko pobudować stodołę z myszami :wink:

 

Stodoly z myszami raczej miec nie bede , ale moze do oczka z zabami skusi sie jakis zaskroniec .... a po obiadku bedzie sie mogl wygrzewac na skalniaczkach.

W poblizu mam juz jeden duzy akwen wodny i rzeke , wykopac maja jeszcze w przyszlosci dwa nastepne ..... wiec mam nadzieje , ze w koncu sie doczekam tego gada.

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie słowa uznania dla autorki tematu za to że wbrew podpowiedzią nie chce gada "BRAĆ ZARAZ NA WIDŁY" tylko spokojnie zapewnic mu nowy dom. To najlepsze rozwiazanie. pamiętajmy ze zwierzeta tez maja prawo i miejsce do zycia.

 

Dziękuję, że też mnie spotkało, tfu, cholera... :oops: :evil:

 

Niestety nie znam w okolicy terrarysty który moze mniej lega artis za to równie życzliwie, profesjonalnie i bezpiecznie dla zwierzecia i siebie byłby w stanie odłapać zwierzaka i przewieść w bezpieczne miejsce.

 

To jest to, czego tygryski nie lubią najbardziej...

 

Śliczna. Ona. Wygląda, że może być więcej.. malutkich takich

 

Mirek!!! Ja Cię proszę!!!

 

 

Nawet gdyby dompodsosnami dopłacała do ekoatrakcji, to mało kto chciałby raczyć się takim towarzystwem.

 

Święte słowa... :(

 

Do wczasow wcale bym sie nie zniechecal , wprost przeciwnie.

 

To kiedy rezerwować termin? :D

 

Też mi się wydaje ,że żmija w gospodarstwie agroturystycznym ,może być atrakcyjnym atutem.

 

Wczasy dla terrarystów i herpetologów? 8)

 

Postanowiłam jednak jutro z samego rana zadzwonić do Urzędu Gminy i zaraz potem polecieć do firemanów - niech się wreszcie wykażą, nie mieli tej wiosny wiele roboty u nas. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy Ona poczeka na strażaków? Przecież przetrzymywać jej nie można :)

No i pamiętajcie jak się kiedyś skończyło łapanie tygrysa przez policję.

To że ją odłowisz i wywieziesz niczego nie zmieni. To my jesteśmy na jej terenie i powinniśmy nauczyć się z "gadami" żyć. Też mieszkam w rejonie gdzie jest dużo żmii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

wiem jakie to zaskoczenie dowiedzieć się, że to coś jest jadowite. Dla mnie do przedostatniego lata żmija zygzakowata to było wspomnienie wakacji z rodzicami w Bieszczadach. Po skoszeniu trawy zauważyłem na trawniku wylegającego się osobnika. Wraz z dziećmi obejrzeliśmy sobie go dokładnie, tak z odległości na dwa kroki. Potem postanowiłem uwiecznić to spotkanie z zaskrońcem i zrobiłem mu sesję fotograficzną przybliżając rękę z aparatem tak na parędziesiąt centymetrów :o. Po sesji krótkim kijkiem delikatnie pomogłem lekko syczącemu ze złości gościowi gadowi znaleźć drogę do domu, czyli na łąkę. Później poprosiłem córkę aby przyniosła atlas polskich zwierzaków Wajraka. Kukam na zdjęcie w atlasie i z aparatu a tu szokująca zbieżność dla żmiji zygzakowatej ! :o Nie dowierzając pobiegłem do leśniczego i pokazałem mu zdjęcie a on mnie pyta czemu mnie to dziwi ? Powiem szczerze, że przez jakiś czas była panika, strach przy poruszaniu się po działce, podnoszeniu większych przedmiotów z gruntu, pomysły zakupu surowicy itp. Do dziś został zwyczaj (wpajany dzieciom) klaskania w dłonie przed wejściem w wysoką trawę dając szanse pełzającym sąsiadom na spokojne oddalenie. Jak to mówią sąsiadów się nie wybiera :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej CZŁOWIEKI, nie straszcie nam forumowiczki bo jeszcze w jakąś żmijofobie popadnie

 

Drobne sprostowanie:

 

1) Termin "przetrzymywanie" był użyty w znaczeniu celowego złapania gada a następnie umieszczeniu go w terrarium celem obserwacji tudiez rozmnozenia . Po prostu żeby legalnie hodowac ten gatunek, w dodatku pozyskany ze srodowiska naturalnego trzeba mieć sporą liczbe pozwoleń

 

2) Dla żmiii przeniesienie w nowy teren rzecz jasna będzie stresujące a w zaleznosci od rodzaju pokarmu jaki preferuje jak i populacji do której nalezy moze miec różne skutki. Niemniej w tym wypadku chodzi o dobro wyższe to jest bezpieczeństwo wczasowiczów. Żmija niech sobie żyje w spokoju ale moze nie koniecznie na terenie gospodarstwa.

 

3) zmija moze byc w ciąży pod warunkiem wszakze, ze jest to samica bedąca w ciąży. Tego czy tak jest nie wiem, fakt faktem ze samice u tego gatunku są bardziej kurpulentne i więkse od samców ale na zdjeciu skali nie ma więc nie wiem. Ponadto o ile to samica wcale nie musi byc w ciaży.

 

4) Istotnie zmij z tego terenu się nie wyeliminuje i mogą się pojawić następne stąd nalezy zlikwidować przyczynę ich migracji - czyli dogodne kryjówki oraz duża bazę pokarmową w zabudowaniach (Czyli przydałoby sie 1-2 koty do przeganiania myszy ;))

 

5) Wspominany sposób polowania na zaby jest typowy dla gatunku 9podobnie zmija poluje tez na gryzonie) Po ukąszeniu i wstrzyknieciu jadu czeka aż zacznie on działać po czym po zapachu dochodzi do zdobyczyi konsumuje. Paamietajmy jednak, ze to co jest śmiertelną dawką toksym dla zwierząt niepomiernie mniejszych od nas działa znacznie slabiej na tak duze zwierzę jak człowiek. Ponadto wyprodukowanie jadu tez ma swoje koszty energetyczne, krótko pisząc zwierzę kąsa w ostatecznosci celem obrony własnej, bo wszakże mimo małegho rozumku zdaje sobie sprawę, ze człowieka nie upolije a juz na pewno nie zje. W cieplejsze dni zmija moze sie wygrzewać gdzies w okolicach budynku, wiec proszę chwilowo nie biegać tam boso czy w sandałach.

 

6) nawet po przeniesieniu tego osobnika w okolicy są inne żmije, co nie znaczy ze autorka tego postu je napotka, bo to znow nie takie teskniące za ludxmi zwierzaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Airshow, dziękuję za głos rozsądku - będę się tego trzymać. Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka. Niech sobie zdrowo żyją, ale nie u mnie. Ziemia jako planeta należy nie tylko do zwierząt i nie wiadomo, kto komu wlazł w szkodę. Równie dobrze ja jako stworzenie Boże mam prawo do swojego miejsca na ziemi.

Stalker Greg - czy byłbyś taki pewien, że nie ma problemu, jeśli miałyby tam chodzić Twoje dzieci i Twoi goście, za których bezpieczeństwo odpowiadasz? Jestem przekonana, że nie. A Roundup nadal będę zwalczać, bo to świństwo jest straszne! :evil: I mam nadzieję, że będziesz to robił razem ze mną. :wink:

Goni Mnie Peleton - wiem, że chcesz dobrze, ale żmija to żmija. Nigdy jej nie polubię i nie przestanę się bać. Ale szanuję i nie zabiję. Powinna żyć, bo jest częścią przyrody. Tylko nie u mnie, a gdzieś w lesie. Howgh!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka.

Pewnie tak jest i sobie pojdzie.

Ziemia jako planeta należy nie tylko do zwierząt i nie wiadomo, kto komu wlazł w szkodę. Równie dobrze ja jako stworzenie Boże mam prawo do swojego miejsca na ziemi.

Tylko, że gady są bardziej u "siebie", były tu przed nami. A rodzaj ludzki jest zakałą tej planety.

Stalker Greg - czy byłbyś taki pewien, że nie ma problemu, jeśli miałyby tam chodzić Twoje dzieci i Twoi goście, za których bezpieczeństwo odpowiadasz?

"A gdyby tędy pańska matka przechodziła..." :) Dzieci należy edukować, jak postępować żeby nie wdepnąć na żmiję i co robić jak się ją spotka. To lepsza droga bo one żyją w śród nas. Wszystkich nie wytropisz i nie wywieziesz. Nie żyjemy w Australi (a tam też żyją ludzie:) ) i nie czyhają na nas na każdym kroku jadowite bestie:)

A Roundup nadal będę zwalczać, bo to świństwo jest straszne! :evil: I mam nadzieję, że będziesz to robił razem ze mną. :wink:

Howgh!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka.

I tak i nie. Nie jest to ich naturalne srodowisko, z drugiej strony zwierzę nie przybyło tam na wczasy ale zwabiła je tam dostępnosć kryjówek, obfita baza pokarmowa. Są lata gdy żmij jest więcej i staraja się zasiedlać nowe obszary, bo dany biotop moze wyzywic ich okresloną liczbę. Byc moze z takim przypadkiem mamy do czynienia teraz.

 

Tylko, że gady są bardziej u "siebie", były tu przed nami. A rodzaj ludzki jest zakałą tej planety.

A to akurat prawda, przodkowie węzy pojawili sie na tej planecie na długo przed tym zanim pierwsze australiopiteki zaczynały tworzyc społecznosci. Więc w geologicznej skali czasu to my tu jestesmy w goscinie ;)

 

"A gdyby tędy pańska matka przechodziła..." Dzieci należy edukować, jak postępować żeby nie wdepnąć na żmiję i co robić jak się ją spotka. To lepsza droga bo one żyją w śród nas. Wszystkich nie wytropisz i nie wywieziesz. Nie żyjemy w Australi (a tam też żyją ludzie:) ) i nie czyhają na nas na każdym kroku jadowite bestie:) .

 

Edukacja to jedno,ładny byl opis postepowania ze zmiją na działce. mniej wiecej tak mozna sie zachowywać i nikomu sie krzywda nie stanie. Jednak nawet w australii na którą sie Pan powołuje do odłapywania pajaków tudiez węży na terenie posesji wzywani są fachowcy, które zwierzaki te wypuszczają potem w bezpieczne dla nich i dla ludzi miejsce. Po prostu nikt im nie odbiera prawa do zycia co nie znaczy jednak ze akurat dom jest dla nich najlepszym siedliskiem. Nie demonizujmy jednak problemu, zmija ma naprawdę masę ważniejszych spraw na głowie niż polowanie na ludzi w okolicy. Niemnij lwczasowicze tez są rózni a i z dziecmi przyjezdzaja - nie zawsze znowu tak wychowanymi i wyedukowanymi by miec szacunek i respekt dla zwierząt dzikich.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...