Mirek_Lewandowski 13.05.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Eeee tam, to też element biocenozy. Ekologia i inne takie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 13.05.2007 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 A ja tej zmiji zazdroszcze. Mam nadzieje , ze kiedys w ogrodzie zamieszka u mnie jakis gad. Do wczasow wcale bym sie nie zniechecal , wprost przeciwnie. Pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 13.05.2007 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Ja mam za płotem. Sąsiada. GMP, musisz tylko pobudować stodołę z myszami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 13.05.2007 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Też mi się wydaje ,że żmija w gospodarstwie agroturystycznym ,może być atrakcyjnym atutem. Tyle ,że ekspert mówił ,że nie wolno jej przetrzymywaćTam gdzie jeździmy na wakacje ( szwajcaria kaszubska) w mokre lata jest mnóstwo żmij. Raz nawet nieopatrznie nadepnłaem jednej na ogon . Miałem wielkie szczęście bo zęby zmiji wbiły mi się w pasek sandała. Od tego czasu zakładam pełne buty gdy wychodzę do lasu. natomiast często widac zmije wygrzewające się tuż przy ścieżce . Mozna do nich podejść sfotografować byle nie głaskać. Innym razem widziałem jak zmija upolowala żabę . To było takie szybkie pac zmij i odskok. Napastnik i ofiara zastygły potem w bezruchu, chwilę czekałem na cią dalszy ale mi się znudziło. Jak wracałem nie było już ani zmiji ani żaby. pewnie zmija podjadła i poszła spać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 13.05.2007 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Ja mam za płotem. Sąsiada. GMP, musisz tylko pobudować stodołę z myszami Stodoly z myszami raczej miec nie bede , ale moze do oczka z zabami skusi sie jakis zaskroniec .... a po obiadku bedzie sie mogl wygrzewac na skalniaczkach. W poblizu mam juz jeden duzy akwen wodny i rzeke , wykopac maja jeszcze w przyszlosci dwa nastepne ..... wiec mam nadzieje , ze w koncu sie doczekam tego gada. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.05.2007 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Wielkie słowa uznania dla autorki tematu za to że wbrew podpowiedzią nie chce gada "BRAĆ ZARAZ NA WIDŁY" tylko spokojnie zapewnic mu nowy dom. To najlepsze rozwiazanie. pamiętajmy ze zwierzeta tez maja prawo i miejsce do zycia. Dziękuję, że też mnie spotkało, tfu, cholera... Niestety nie znam w okolicy terrarysty który moze mniej lega artis za to równie życzliwie, profesjonalnie i bezpiecznie dla zwierzecia i siebie byłby w stanie odłapać zwierzaka i przewieść w bezpieczne miejsce. To jest to, czego tygryski nie lubią najbardziej... Śliczna. Ona. Wygląda, że może być więcej.. malutkich takich Mirek!!! Ja Cię proszę!!! Nawet gdyby dompodsosnami dopłacała do ekoatrakcji, to mało kto chciałby raczyć się takim towarzystwem. Święte słowa... Do wczasow wcale bym sie nie zniechecal , wprost przeciwnie. To kiedy rezerwować termin? Też mi się wydaje ,że żmija w gospodarstwie agroturystycznym ,może być atrakcyjnym atutem. Wczasy dla terrarystów i herpetologów? Postanowiłam jednak jutro z samego rana zadzwonić do Urzędu Gminy i zaraz potem polecieć do firemanów - niech się wreszcie wykażą, nie mieli tej wiosny wiele roboty u nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.05.2007 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 To moze wypowiem się jako wzywany do tablicy Wzywać nie chciałam , ale jeśli z mojego powodu zostałeś niechcący forumowiczem, to miło mi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalker Greg 13.05.2007 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Tylko czy Ona poczeka na strażaków? Przecież przetrzymywać jej nie można No i pamiętajcie jak się kiedyś skończyło łapanie tygrysa przez policję. To że ją odłowisz i wywieziesz niczego nie zmieni. To my jesteśmy na jej terenie i powinniśmy nauczyć się z "gadami" żyć. Też mieszkam w rejonie gdzie jest dużo żmii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.05.2007 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 To że ją odłowisz i wywieziesz niczego nie zmieni. Ha, i tu się kolega myli! Zmieni się mój poziom poczucia bezpieczeństwa - na znacznie wyższy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalker Greg 13.05.2007 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Tak? :> A co z tymi których nie wywieziesz? I z tymi które w międzyczasie się rozmnożą? No tak mnie koleżanka popierała w zwalczaniu roundupu, a teraz mnie zawodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 13.05.2007 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Dompodsosnami , przeczytaj sobie moze najpierw co nieco o zmijach ..... i byc moze okaze sie , ze nie taki diabel straszny jak go maluja. To co pisze Stalker Greg to nie jest zly pomysl. Na dobra sprawe to nie zmija mieszka u Ciebie tylko Ty u zmiji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 13.05.2007 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Witam, wiem jakie to zaskoczenie dowiedzieć się, że to coś jest jadowite. Dla mnie do przedostatniego lata żmija zygzakowata to było wspomnienie wakacji z rodzicami w Bieszczadach. Po skoszeniu trawy zauważyłem na trawniku wylegającego się osobnika. Wraz z dziećmi obejrzeliśmy sobie go dokładnie, tak z odległości na dwa kroki. Potem postanowiłem uwiecznić to spotkanie z zaskrońcem i zrobiłem mu sesję fotograficzną przybliżając rękę z aparatem tak na parędziesiąt centymetrów . Po sesji krótkim kijkiem delikatnie pomogłem lekko syczącemu ze złości gościowi gadowi znaleźć drogę do domu, czyli na łąkę. Później poprosiłem córkę aby przyniosła atlas polskich zwierzaków Wajraka. Kukam na zdjęcie w atlasie i z aparatu a tu szokująca zbieżność dla żmiji zygzakowatej ! Nie dowierzając pobiegłem do leśniczego i pokazałem mu zdjęcie a on mnie pyta czemu mnie to dziwi ? Powiem szczerze, że przez jakiś czas była panika, strach przy poruszaniu się po działce, podnoszeniu większych przedmiotów z gruntu, pomysły zakupu surowicy itp. Do dziś został zwyczaj (wpajany dzieciom) klaskania w dłonie przed wejściem w wysoką trawę dając szanse pełzającym sąsiadom na spokojne oddalenie. Jak to mówią sąsiadów się nie wybiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AIRSHOW 13.05.2007 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Ej CZŁOWIEKI, nie straszcie nam forumowiczki bo jeszcze w jakąś żmijofobie popadnie Drobne sprostowanie: 1) Termin "przetrzymywanie" był użyty w znaczeniu celowego złapania gada a następnie umieszczeniu go w terrarium celem obserwacji tudiez rozmnozenia . Po prostu żeby legalnie hodowac ten gatunek, w dodatku pozyskany ze srodowiska naturalnego trzeba mieć sporą liczbe pozwoleń 2) Dla żmiii przeniesienie w nowy teren rzecz jasna będzie stresujące a w zaleznosci od rodzaju pokarmu jaki preferuje jak i populacji do której nalezy moze miec różne skutki. Niemniej w tym wypadku chodzi o dobro wyższe to jest bezpieczeństwo wczasowiczów. Żmija niech sobie żyje w spokoju ale moze nie koniecznie na terenie gospodarstwa. 3) zmija moze byc w ciąży pod warunkiem wszakze, ze jest to samica bedąca w ciąży. Tego czy tak jest nie wiem, fakt faktem ze samice u tego gatunku są bardziej kurpulentne i więkse od samców ale na zdjeciu skali nie ma więc nie wiem. Ponadto o ile to samica wcale nie musi byc w ciaży. 4) Istotnie zmij z tego terenu się nie wyeliminuje i mogą się pojawić następne stąd nalezy zlikwidować przyczynę ich migracji - czyli dogodne kryjówki oraz duża bazę pokarmową w zabudowaniach (Czyli przydałoby sie 1-2 koty do przeganiania myszy ) 5) Wspominany sposób polowania na zaby jest typowy dla gatunku 9podobnie zmija poluje tez na gryzonie) Po ukąszeniu i wstrzyknieciu jadu czeka aż zacznie on działać po czym po zapachu dochodzi do zdobyczyi konsumuje. Paamietajmy jednak, ze to co jest śmiertelną dawką toksym dla zwierząt niepomiernie mniejszych od nas działa znacznie slabiej na tak duze zwierzę jak człowiek. Ponadto wyprodukowanie jadu tez ma swoje koszty energetyczne, krótko pisząc zwierzę kąsa w ostatecznosci celem obrony własnej, bo wszakże mimo małegho rozumku zdaje sobie sprawę, ze człowieka nie upolije a juz na pewno nie zje. W cieplejsze dni zmija moze sie wygrzewać gdzies w okolicach budynku, wiec proszę chwilowo nie biegać tam boso czy w sandałach. 6) nawet po przeniesieniu tego osobnika w okolicy są inne żmije, co nie znaczy ze autorka tego postu je napotka, bo to znow nie takie teskniące za ludxmi zwierzaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.05.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 hm... ...szła teściowa przez las napadły ją żmije, żmije wyzdychały a teściowa zyje..... słowa biesiadne melodia zasłyszana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 13.05.2007 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Jak tak patrze na pustaka obok , ktory musi miec ze 20cm , to ten gad wydaje sie byc troche za dlugi zeby byc zmija. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalker Greg 13.05.2007 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Głowę ma trójkątny, ja żmija. Zresztą herpetolog już się wypowiedział. Żmija może mieć do 80-90cm. Bez paniki, przypełzła to odpełźnie. Nie ma się co bać. To tak jak z wilkami co niby atakują ludzi. Strach ma wielkie oczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.05.2007 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Airshow, dziękuję za głos rozsądku - będę się tego trzymać. Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka. Niech sobie zdrowo żyją, ale nie u mnie. Ziemia jako planeta należy nie tylko do zwierząt i nie wiadomo, kto komu wlazł w szkodę. Równie dobrze ja jako stworzenie Boże mam prawo do swojego miejsca na ziemi. Stalker Greg - czy byłbyś taki pewien, że nie ma problemu, jeśli miałyby tam chodzić Twoje dzieci i Twoi goście, za których bezpieczeństwo odpowiadasz? Jestem przekonana, że nie. A Roundup nadal będę zwalczać, bo to świństwo jest straszne! I mam nadzieję, że będziesz to robił razem ze mną. Goni Mnie Peleton - wiem, że chcesz dobrze, ale żmija to żmija. Nigdy jej nie polubię i nie przestanę się bać. Ale szanuję i nie zabiję. Powinna żyć, bo jest częścią przyrody. Tylko nie u mnie, a gdzieś w lesie. Howgh! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalker Greg 13.05.2007 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka. Pewnie tak jest i sobie pojdzie. Ziemia jako planeta należy nie tylko do zwierząt i nie wiadomo, kto komu wlazł w szkodę. Równie dobrze ja jako stworzenie Boże mam prawo do swojego miejsca na ziemi. Tylko, że gady są bardziej u "siebie", były tu przed nami. A rodzaj ludzki jest zakałą tej planety. Stalker Greg - czy byłbyś taki pewien, że nie ma problemu, jeśli miałyby tam chodzić Twoje dzieci i Twoi goście, za których bezpieczeństwo odpowiadasz? "A gdyby tędy pańska matka przechodziła..." Dzieci należy edukować, jak postępować żeby nie wdepnąć na żmiję i co robić jak się ją spotka. To lepsza droga bo one żyją w śród nas. Wszystkich nie wytropisz i nie wywieziesz. Nie żyjemy w Australi (a tam też żyją ludzie:) ) i nie czyhają na nas na każdym kroku jadowite bestie:) A Roundup nadal będę zwalczać, bo to świństwo jest straszne! I mam nadzieję, że będziesz to robił razem ze mną. Howgh! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 14.05.2007 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Piękna żmijka!!! Też chcę taką! Dawno nie widziałem tak pięknego okazu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AIRSHOW 14.05.2007 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Gospodarstwo to nie miejsce dla żmij - przypuszczam, że one też nie czują się komfortowo w bliskim sąsiedztwie człowieka. I tak i nie. Nie jest to ich naturalne srodowisko, z drugiej strony zwierzę nie przybyło tam na wczasy ale zwabiła je tam dostępnosć kryjówek, obfita baza pokarmowa. Są lata gdy żmij jest więcej i staraja się zasiedlać nowe obszary, bo dany biotop moze wyzywic ich okresloną liczbę. Byc moze z takim przypadkiem mamy do czynienia teraz. Tylko, że gady są bardziej u "siebie", były tu przed nami. A rodzaj ludzki jest zakałą tej planety. A to akurat prawda, przodkowie węzy pojawili sie na tej planecie na długo przed tym zanim pierwsze australiopiteki zaczynały tworzyc społecznosci. Więc w geologicznej skali czasu to my tu jestesmy w goscinie "A gdyby tędy pańska matka przechodziła..." Dzieci należy edukować, jak postępować żeby nie wdepnąć na żmiję i co robić jak się ją spotka. To lepsza droga bo one żyją w śród nas. Wszystkich nie wytropisz i nie wywieziesz. Nie żyjemy w Australi (a tam też żyją ludzie:) ) i nie czyhają na nas na każdym kroku jadowite bestie:) . Edukacja to jedno,ładny byl opis postepowania ze zmiją na działce. mniej wiecej tak mozna sie zachowywać i nikomu sie krzywda nie stanie. Jednak nawet w australii na którą sie Pan powołuje do odłapywania pajaków tudiez węży na terenie posesji wzywani są fachowcy, które zwierzaki te wypuszczają potem w bezpieczne dla nich i dla ludzi miejsce. Po prostu nikt im nie odbiera prawa do zycia co nie znaczy jednak ze akurat dom jest dla nich najlepszym siedliskiem. Nie demonizujmy jednak problemu, zmija ma naprawdę masę ważniejszych spraw na głowie niż polowanie na ludzi w okolicy. Niemnij lwczasowicze tez są rózni a i z dziecmi przyjezdzaja - nie zawsze znowu tak wychowanymi i wyedukowanymi by miec szacunek i respekt dla zwierząt dzikich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.