umowa z projektantem - czy to normalne???

[aga_b3]

Mam watpliwosci przed podpisaniem umowy z projektantem domu. Za projekt

budowlano-wykonawczy ok. 300m domu mam zaplacic ok. 21.000 zl + VAT, co jest duza suma pieniedzy. Rozumiem, dlaczego stawka jest duza, ale nie rozumiem dlaczego:

 

1. Projektant chce zastrzec w umowie, ze zachowuje calosc praw autorskich do projektu, a mnie udziela tylko jednorazowej licencji na budowe. Czyli jak

zechce za 30 lat zrobic kopie tego domu gdzie indziej, to nie moge, albo od

razu z gory musze zaplacic wiecej. A pani moze sprzedac nasz projekt 100 innym klientom.

 

2. Jezeli ja odstapie od umowy to musze zaplacic projektantowi wynagrodzenie zalezne od stopni zaawansowania prac, ale projektant nie zgadza sie dodac punktu, ktory bedzie definiowal kare umowna gdy to ONA odstapi od projektu badz sie z nim opozni. "Bo ja nie zamierzam odstepowac od umowy, wiec po co to".

 

3. Konstrukcje i projekty branz robia podwykonawcy projektanta, ale pani

oswiadczyla nam wprost, ze nie odpowiada za ich terminowosc. "Idzie sezon

urlopowy, a juz mi sie zdarzylo ze branzysta w polowie projektu stwierdzil,

ze potrzebuje odpoczynku i co ja moge zrobic?". Na nasze pytanie czy nie ma

umow z branzystami i czy oni nie placa jej jakis kar za opoznienie

odpowiedziala, ze "jakby cos chciala miec z nimi na pismie, to by ja wysmiali

i ze "tak sie z nimi nie pracuje".

 

4. Pani co drugie zdanie zaczyna od "Boje sie, ze...".

 

Bardzo prosze o Wasze opinie, moze sa tu tez inni architekci. Czy ktos chce

mnie zrobic w konia i wmowic, ze cala branza dziala sobie niefrasobliwie i ma

gdzies klientow? Czy faktycznie wszystko jest zalatwiane "na gebe"? Czy moze

trafilam na "architektke", ktora odeszla z pracowni i zaklada swoja

dzialalnosc gospodarcza i dopiero sie uczy, jak to dziala?

 

Teraz mamy problem i szukamy na gwalt innego architekta Czy mozecie kogos polecic?

[Geno]

Daruj sobie tą Panią...

[mario1976]

Jakas chora akcja (chora pani). Chce 21 000 +vat, umowe obwarowuje klauzulami, które ją chronią ale sama nie daje gwarancji oddania projektu, odstąpienia od umowy itp.

 

Ja bym sobie odpuścił. Sam ja na razie podpisywałem dwie umowy "budowlane". Z wykonawca stanu surowego i dekarzem. Podpisali bez szemrania wszystko co wpisałem do umowy. Terminy oczywiście są z tolerancją bo oni są uzaleznieni od pogody...ale ścisłe ramy czasowe mamy uzgodnione.

 

A tak na siłe patrząc na niedobory siły fachowej także mogli mnie spuścić na drzewo i znaleźliby kogoś z kim umówiliby się na gebę.

 

Ja bym odpuścił....

[Staszek budowniczy]

Odpuść sobie- za połowę tej ceny lub nawet mniej znajdziesz innego architekta

[Barbossa]

łatwo wam radzić, jak w promieniu 1k km brak innego projektanta

lepiej kwilić niż olać

[magangs]

Dobrze poszukaj to znajdziesz dobrego architeka za połowę tej kwoty i na zdrowych zasadach współpracy. I wcale nie musi on mieszkać w Twojej okolicy.

[Stefan_]

Pani projektant ma niewatpliwie ogromne poczucie humoru

 

Radze poszukac innego architekta bo na kilometr widac ze z ta pania mozesz miec bardzo duzo problemow po podpisaniu mowy. Chociaz by brak z jej strony odpowiedzialnosci za termin wykonania i ewentualne kary jesli odstapi od umowy.

[retrofood]

Za projekt

budowlano-wykonawczy ok. 300m domu mam zaplacic ok. 21.000 zl + VAT

 

Matko, ale kasa!!!

Jak ci pasowałby ktoś z Galicji, to wokół mnie jest ich bez liku.

[RAPczyn]

Jak chcesz to ja mam jednego w Gliwicach.

 

A i we Wrocławiu.

[Grzegorz Saczek]

Mam watpliwosci przed podpisaniem umowy z projektantem domu. Za projekt

budowlano-wykonawczy ok. 300m domu mam zaplacic ok. 21.000 zl + VAT, co jest duza suma pieniedzy. Rozumiem, dlaczego stawka jest duza, ale nie rozumiem dlaczego:

A dlaczego jest duża?

[czajnik]

Szanowni bohaterowie! Najpierw znajdźcie tych architektów, o których piejecie tu takie pieśni pochwalne, ustalcie z nimi warunki, a potem się wymądrzajcie.

 

Do aga_b3:

Kwota jest duża, ale to kwota normalna za indywidualny projekt budowlano-wykonawczy + projekty branżowe + projekt zagospodarowania terenu dla domu o tej powierzchni. Z powodu kryzysu w budownictwie w latach ubiegłych ludzie przyzwyczaili się, że projektanci pracują na granicy opłacalności. Te czasy jednak minęły. Obecnie za niskie pieniądze projekty wykonują jedynie patałachy i łajzy, lub emeryci i renciści, lub ktoś z rodziny po znajomości.

 

ad. 1. Prawa autorskie osobiste są niezbywalne i gdyby nawet Pani architekt nie napisała tego w umowie, to i tak z mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych te prawa jej się należą. Inaczej wygląda sprawa praw autorskich majątkowych, ale i tu to jest normalna praktyka, że architekt zachowuje te prawa dla siebie.

 

Jeżeli masz obawy, że może wykorzystać Twój indywidualny projekt dla kogoś innego, jako powtarzalny, to nie widzę przeszkód, żebyś zażądała zapisu w umowie, że nie wolno jej tego zrobić. Widzisz tu jakiś problem? Bo ja nie.

 

ad. 2. Pani architekt oczywiście nie ma prawa nie zgodzić się na zapis o odszkodowaniu z tytułu odstąpienia od umowy. Umowa o prace projektowe ma charakter umowy o dzieło. Przepisy dotyczące umowy o dzieło reguluje ustawa Kodeks cywilny (Tytuł XV, art. 627-646). Gorąco polecam zapoznać się z tymi przepisami przed podpisaniem umowy.

 

ad. 3. Każda osoba wykonująca samodzielne funkcje techniczne w budownictwie, w tym również projektant ponosi odpowiedzialność zawodową, cywilną oraz karną. Jeden projektant nie może ponosić odpowiedzialności cywilnej, karnej i zawodowej za efekty działalności innego projektanta (np. za błędy popełnione w dokumentacji).

 

Natomiast odpowiedzialność z tytułu niewykonania umowy o dzieło w terminie ponosi architekt, ponieważ projektant branżowy jest tu podwykonawcą architekta. Zatem twierdzenie Pani architekt jest bezzasadne.

 

ad. 4. Owszem, jest wielu architektów. Ci, którzy pisali przede mną, mają ich całe naręcze. Wygląda na to, że wykonują terminowo i pracują prawie za darmo. Idealni architekci. (nawiasem mówiąc, ja też poproszę namiary na nich).

 

Nie tyle ktoś chce Cię zrobić w konia, ile próbuje zrzucić z siebie tyle odpowiedzialności, ile mu się uda. Nie wszystko jest załatwiane na gębę. Trzeba podpisać umowę. Najlepiej, niech ją skonsultuje zaprzyjaźniony fachowiec i prawnik.

 

Pozdrawiam i życzę szybkiego znalezienia dobrego projektanta.