migota 13.04.2004 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2004 Siewonko znam ten ból !!!Moja teściowa jest przeciwna naszej budowie domu i magluje męża.On się jej sprzeciwia ale zawsze cos mu zostaje w glowie z jej ględzenia tym bardziej że jeszcze sam nie jest pewien tej decyzji.Jej argumenty :bo tyle roboty a żona (ja) będzie ciągle wymagać, bo to na wsi, bo tyle kosztuje, bo finansowane nie przez nią i nikt by sie nie liczyl z jej zdaniem.Na szczęście mieszkamy sami.Szczerze Ci współczuję. Bądz twarda! Dasz sobie radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 13.04.2004 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2004 OTRUJ STARĄ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 13.04.2004 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2004 A tak na poważnie, ja liczę, że teściowie nas wspomogą w budowie przy czym uważam, że są to mojej żonie winni (nie będę się w tym miejscu wdawał w szczeguły)Jeżeli nam pomogą to będzie fajnie, szybciej się wybudujemy i będą mogli nas odwiedzać i pozwolimy im byc dziadkami, ale jeżeli po raz kolejny wystawią nas do wiatru to zrywamy z nimi wszelkie kontakty. Żona jest tego samego zdania co ja - mimo że to jej rodzice. Poza tym Wy, jako małżeństwo musicie być jednością. Jeżeli np. moja mama zrobiła by coś w brew mojej żonie, czymś by ją uraziła, albo zachowała by się niestosownie to z mojej strony była by "szybka piłka". Ustawił bym ją (moją mamę) bardzo szybko i tak samo jest z drugiej strony... niechby teściowie powiedzieli złe słowo na mnie to by mieli do czynienia ze swoją córką (a moją żoneczką). To jest najlepszy sposób na teściów\rodziców. Polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zumurud 13.04.2004 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2004 Mam jeden żal do męża - gdy moja tesciowa wieszała na mnie psy - on milczał. Zresztą ona jest teraz super, nigdy mnie nie skrytykowała, w nic się nie wtrąca, a tamto było tylko raz , na początku i do niego, tylko biedactwo tak się tym zdenerwowało, że przyszedł do mnie się wypłakać. I coś pękło - kocham męża, ale ... no właśnie już ta forma coś mówi - dzidziuś.Nigdy nie pozwoliłam mojej matce, ani przed tym, ani po tym, na żadne uwagi i nagadywanie się. Jeśli coś do niego masz, sama z nim rozmawiaj - do rozmowy nigdy nie doszło.A ja mam spokój.Nie mam ochoty na zabawę w głuchy telefon - to przedszkole.Acha , prezent to prezent , jeśli się pojawiają jakieś warunki dodatkowe, typu my wam dzialkę, a wy budujecie tak jak my chcemy , to już handel, a jeśli te warunki pojawiają się później ( bo my wam....wstaw właściwe) to jest to handel nieuczciwy i w dodatku podlany emocjonalnym szantażem - brrr i fujA swoją drogą, czy te rozżarte panie nie zachowują się tak z nudów - podkręcone tymi wszystkimi kretyńskimi serialami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 13.04.2004 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2004 A swoją drogą, czy te rozżarte panie nie zachowują się tak z nudów - podkręcone tymi wszystkimi kretyńskimi serialami? Dobre spostrzeżenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 14.04.2004 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Wczoraj rozmawiałem z żoną na temt Twojej sytuacji. Żona wymyśliła bardzo prosty sposób na to: wybudujcie dom, sprzedajcie go a za zarobione w ten sposób pieniądze postawcie nowy dom z dala od teściowej i jeszcze Wam zostanie trichę kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siewonka 14.04.2004 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Witajcie wszyscy po mojej długiej nieobecności.Wreszcie ktoś kto rozumie że prezent prezentem ale nie można żyć jak ktoś sobie życzy.Sytuacja na dziś:Na 90% zdążymy się przeprowadzić w listopadzie więc wytrzymać te parę miesięcy to bułka z masłem tym bardziej że jest ciepło i więcej czasu spędzamy na budowie niż w domu.Dalej się wtrąca ale już niedługo będę mogła powiedzieć "albo dasz sobie spokój albo proszę wyjdź z MOJEGO DOMU (cudnie brzmi ten mój dom oczywiście).Jesli chodzi o mojego teścia to zaczął się liczyć z męża zdaniem i już nie próbuje mu udowodnić że na niczym się nie zna. Zresztą mamy taką metodę że wysłuchamy a potem i tak zrobimy swoje czy im się to podoba czy nie. Za wszystko płacimy sami i mamy prawo decydować co i jak zrobimy. Zanim się przeprowadziliśmy do teściów mój mąż twierdził że to ja się czepiam jego mamy a teraz sytuacja się zmieniła wreszcie przejrzał na oczy i odczepił się od jej spódnicy umie postawić na swoim, pokłócić ...To nie jest dobra metoda ale czasem nie ma innej niestety. Też wolałabym siedzieć sobie z teściową przy kawusi ale jest to zupełnie niemożliwe bo czuję się jak na przesłuchaniu. Zresztą za dużo rzeczy usłyszałam przykrych o sobie i o swojej rodzinie żeby móc jej wybaczyć.Będziemy po prostu mieszkać obok siebie i jakos się ułoży.To jest tak że ona wie że już nic na nas nie jest w stanie wymóc ale jeszcze będzie próbować ale w końcu musi się pogodzić z sytuacją że jesteśmy dorośli (bo dla niej mój mąż jeszcze biega w krótkich spodenkach). Dziś jestem dobrej myśli.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 14.04.2004 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Wszystko się ułoży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joanka77 14.04.2004 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Do listopada już nie długo, czas szybko zleci ! To spotkanie przy kawusi przypominające przesłuchanie hehe skąś to znam Trzymaj się siewonka ! Będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 14.04.2004 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Do listopada już nie długo, czas szybko zleci ! To spotkanie przy kawusi przypominające przesłuchanie hehe skąś to znam Trzymaj się siewonka ! Będzie dobrze A może niedługo teściową będziesz odwiedzać tylko w listopadzie...? np pierwszego listopada... i nie koniecznie przy kawusi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joanka77 14.04.2004 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2004 Do listopada już nie długo, czas szybko zleci ! To spotkanie przy kawusi przypominające przesłuchanie hehe skąś to znam Trzymaj się siewonka ! Będzie dobrze A może niedługo teściową będziesz odwiedzać tylko w listopadzie...? np pierwszego listopada... i nie koniecznie przy kawusi No i co to niby miało znaczyć ? Może to, że trzeba wszystkich lubić i ze wszystkimi się przyjaźnić, bo kiedyś umrą ??? W teorii może to jest piękne, ale niestety z praktyką mija się zupełnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabandushi 15.04.2004 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Niestety wyprowadzka to chyba jedyne wyjście. Znam zaledwie kilka przykładów /choć długo musiałam ich szukać/ gdzie wspólne mieszkanie się sprawdza. Znam za to wiele przykładów, że taka symbioza może wydatnie skrócić życie. Np teściowa wpada w nocy do sypialni sprawdzić, czy aby synuś jest dobrze przykryty /przestawianie mebli to naprawdę drobiazg/, zmienia na ogrodzie to , co posadziła synowa /bo ona zna się lepiej/. Sytuacje, gdzie mieszkanie razem jakoś się sprawdza najczęściej mają miejsce, gdy zięć pracuje całymi dniami i w zasadzie tylko weekend spędza w domu. Oczywiście są pewnie gdzieś tacy, co są zadowoleni ze wspólnego mieszkania. Ja zawsze będę gorącym zwolennikiem twierdzenia :"ciasne, ale własne!" pozdrawiam Siewonkę i inne walczące ... jabandushi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzyciel 15.04.2004 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 No i co to niby miało znaczyć ? Może to, że trzeba wszystkich lubić i ze wszystkimi się przyjaźnić, bo kiedyś umrą ??? W teorii może to jest piękne, ale niestety z praktyką mija się zupełnie. Miało to znaczyć że może teściową niedługo szlag trafić i będziesz miała spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.