Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kredyt-czy was też tak załatwiali?


RenatkaPetronek

Recommended Posts

Bank Millennium. Miesiąc temu złożyłem dokumenty z wnioskiem o kredyt. Obiecanki były, że przed 1 maja będę miał pieniądze. A tu proszę minął ponad miesiąc, ja cały czas wykańczam. Robię rzeczy, które miały być finansowane z kredytu. Ludzie czekają na pieniądze od ponad tygodnia. A w banku pani analityk wczoraj wydała decyzę ale: dostarczyć nowe zaświadczenie z ZUS i US o niezaleganiu. Zaświadczenia były ważne do końca maja. A na pewno ważne w dniu składania papierów. Czyli dupa. mam następne kilka dni w plecy bo ZUS wydaje to minimum 2 dni. Dalej dowiaduję się, że nie postawiłem pieczątki firmowej na jednej stronie. Jeszcze pani analityk nie potrafiła znaleźć adnotacji o uprawomocnieniu pozwolenia na budowę(a stoi stan surowyzamknięty :o ). No i szczyt wszystkiego. Dzisiaj dowiaduję się, że moja rodzina liczy 4 osoby(żona,dziecko i ja :o ). To oczywiście obniża moją zdolność kredytową i proszę zmienić walutę na PLN. No i oczywiście nikt nie odbiera telefonu służbowego(komorkowego) :evil: . A ja nie mam czasu czekać, bo majstrzy, na których czekałem po kilka miesięcy wchodzą jeden po drugim. Co robić. Puszczę wiązankę panu obsługującemu to nie tknie palcem. Na pewno napiszę skargę, ale co to da? Czy ktoś wie czy taką skargę (oczywiście mniej chaotyczną niż ten post) odczują pracownicy na których złożę zażalenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie strasz mnie....ja zlozylem , co prawda przez firme posredniczaca papierki o kredycik wlasnie do Mill.Dzisiaj byl rzeczoznawca bo dajemy jako wklad wlasny ziemie i dom juz wybudowany...i....hmmmm martwic sie zaczynam, bo za tydz ekipa wejdzie,wiele rzeczy zaliczkowalem...ale nie mam kaski ni ch ....juz wcale....Tesc pozyczy i jakos dam rade ale nie dlzuej jak 1.5 miesiaca....W tym tyg.ruszy machina przygtowan....i reeszte papierkow doloze...Zobaczymy.Licze na pomoc kolegi....ktory poprowadzi mi to jak sie da.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę niestety stwierdzić, ze nastały gorsze czasy dla klienta :cry:

jeszcze nie tak dawno wszyscy kłaniali się w pas na widok kazdego potencjalnego klienta a dziś najchętniej posłaliby go na drzewo, traktowany jest prawie jak zło koneczne, nie dotyczy to tylko banku, hurtowni mat. bud. ale i innych sfer. Kilka dni temu moja znajoma pojechała z samochodem do elektromechanika, a ten w niezbyt miły sposób ją spławił ....

No cóż znowu mamy dużą nierównowagę na rynku :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My bralismy kredyt tez na wykonczenie, ale GE i tam bez problemu 1 transze mielismy na drugi dzien po podpisaniu umowy, w tym tygodniu przelali nam druga, a wniosek o nia skladalismy w srode (9V) na drugi dzien przyjechal czlowiek zrobic zdjecia a wczoraj byly juz pieniadze. wymagaja minimum formalnosci, zadnych szczegolowych kosztorysow, faktur itp. ma przyznanie kredytu czekalismy niecaly tydzien. Oczywiscie nie licze czasu potrzebnego na skompletowanie dokumentow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrócił bym tu tylko uwagę, że autor wątku (choć nie napisał tego wprost) uzyskuje dochody z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Dla wszystkich banków jest to klient kategorii B. Sam do niedawna starałem się (na szczęście z pozytywnym ostatecznie skutkiem) o kredyt. Dochody mogłem wykazać tylko z działalności opodatkowanej ryczałtem i okazało się, że połowa banków w ogóle nie chce ze mną gadać, druga połowa liczy mi o połowę niższą zdolność niż przy podobnych dochodach z jakiegokolwiek innego źródła, a jedynym bankiem, który znalazłem, a który wyliczył mi rozsądną zdolność był BRE (czy raczej jego marki handlowe: mBank i MultiBank). No i chcąc, nie chcąc walczyłem z tym jednym bankiem o kredyt... 3 miesiące. Ale w końcu podpisałem umowę i... już nie mam sil na budowanie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bank Millennium. Miesiąc temu złożyłem dokumenty z wnioskiem o kredyt. Obiecanki były, że przed 1 maja będę miał pieniądze. A tu proszę minął ponad miesiąc, ja cały czas wykańczam. Robię rzeczy, które miały być finansowane z kredytu. Ludzie czekają na pieniądze od ponad tygodnia. A w banku pani analityk wczoraj wydała decyzę ale: dostarczyć nowe zaświadczenie z ZUS i US o niezaleganiu. Zaświadczenia były ważne do końca maja. A na pewno ważne w dniu składania papierów. Czyli pupa. mam następne kilka dni w plecy bo ZUS wydaje to minimum 2 dni. Dalej dowiaduję się, że nie postawiłem pieczątki firmowej na jednej stronie. Jeszcze pani analityk nie potrafiła znaleźć adnotacji o uprawomocnieniu pozwolenia na budowę(a stoi stan surowyzamknięty ). No i szczyt wszystkiego. Dzisiaj dowiaduję się, że moja rodzina liczy 4 osoby(żona,dziecko i ja ). To oczywiście obniża moją zdolność kredytową i proszę zmienić walutę na PLN. No i oczywiście nikt nie odbiera telefonu służbowego(komorkowego) . A ja nie mam czasu czekać, bo majstrzy, na których czekałem po kilka miesięcy wchodzą jeden po drugim. Co robić. Puszczę wiązankę panu obsługującemu to nie tknie palcem. Na pewno napiszę skargę, ale co to da? Czy ktoś wie czy taką skargę (oczywiście mniej chaotyczną niż ten post) odczują pracownicy na których złożę zażalenie?

 

wypisz, wymaluj, mam identyczną sytuację z tym bankiem. :evil:

Też jadę z wykończeniówką i z kontem na debecie. Elektryk kończy pracę, a ja nie mam dla niego kasy.

Kredyt mam przyznany, ale wiecznie czegoś brakuje analitykowi.

Kierownik oddziału banku powiedział, że umowę podpiszemy w ubiegły czwartek, a dzisiaj jego pracownica, po moim wczesniejszym tel. informuje mnie, że może z umową wyrobią się w ten czwartek.

Sami twierdzą, że mają juz wszystkie dokumenty, także radzą "aby sie nie denerwować". :o

Bez komentarza. Dosyć mam tego banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobną sytuację w zeszłym roku. Nóż na gardle, wykonawcy umówieni i brak pieniędzy. Zasadniczo w każdym banku lojanie mnie uprzedzano, że to potrwa przynajmniej miesiąc. Byłem już tak zdesperowany, że koszty kredytu były dla mnie na drugim planie. Poszedłem do banku, który się reklamuje, że mają najszybszy kredyt na rynku. Oferta nie była najtańsza, ale wszystko zostało załatwione w dwa tygodnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra równiez brała kredyt w Millenium i dokładnie było tak jak opisałeś.Troszkę nerwów zjadla zanim łaskawcy przelali kasę na konto. Ja natomiast razem z mężem bralismy kredyt w PKO BP.Obsługa b.miła i z pieniążkami tez nie było najmniejszego problemu.

 

Taaaaa, tylko oprocentowanie "trochę" wyższe :D

Gdy się rozglądałem za kredytem, najlepsze warunki dawał Nordea i Millenium. PKO BP było na szarym końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nordea reklamuje się, że po wysłaniu wniosku kredytowego (wniosek na stronie internetowej) doradca odezwie się w ciągu 48 godzin. Do mnie odezwała się pani po 2 tygodniach z zapytaniem czy to jeszcze aktualne i jak długo prowadzę działalność. Odpisałam, że aktualne, działalność od 2001. Podałam też nr telefonu. I echo.... Minął tydzień. Nie jestem zdeterminowana na kredyt w tym banku, ale może... W PKO BP też nie była, a chyba wezmę tam kredyt, dziasiaj Pani znowu obniżyła prowizję i obiecuję, że dadzą lepsze warunki niż w Polbanku. A Nordea? Szkoda gadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Santander Consumer Bank byliśmy trzy razy... 1 żeby dowidzieć się co i jak.2 żeby złożyć papiery,trzeci, żeby podpisać dokumenty. W sumie trzy tygodnie. Dochody z tytułu umowy o pracę na czas nie określony....za granicą... 6 wyciągów, udział własny-działka. Koniec. Oprocentowanie poniżej 4 procent, dowolna waluta. Możliwość przewalutowania itd... Pełna kultura.Telefon z informacją. Minimum formalności. Kasa natychmiast! No i miła obsługa.... :) Pół bańki w trzy tygodnie. Moim zdaniem, tak to powinno wyglądać. Życzę wszystkim i sobie, żebyśmy mieli na ratę co miesiąc... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrazu przepraszam za uzywanie brzydkich slow ale jestem na skraju wyczerpania nerwowowego przez bank Millennium i sama budowe.

ja sie z nimi bujalem ok miesica. Ale po tym jak zona poszla do oddzialu a nastepnie zadzownila do mnie mowiac ze znowu ktos z banku nie odbil jakiegos dokumentu a analityk nie zauwazyl pieczatki na dokumentcie (braki byly z winy pracownikow banku) powiedzialem:"no k**wa koniec zabawy, za ciezko pracuje aby ktos z moje pieniadze mnie tak traktowal". Usiadlem wieczorem i wyslalem e-mail do kierownictwa banku Millenium. E-mail wyslalem ok 23. Ok 10:30 zadzownil pan z odzialu w ktorym zalatwialem formalnosci z pytaniem o ktorej moge przyjechac podpisac umowe. Pieniadze powinienem dostac jutro. Jezeli nie bede mial to bedzie przesrane. Jezeli pieniedzy nie dostane w tym tygodni to piatek jade do biura głównego Millennium i robie rozpierduche. Drogie Bankie skonczylo sie traktowie klientow jak smiecie za ich ciezke zarobione pieniedze. Ludzie zacznnijcie pisac skargi, robic awantury. To wy jestescie klientami. Nie dajcie soba pomiatac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie zacznnijcie pisac skargi, robic awantury. To wy jestescie klientami. Nie dajcie soba pomiatac.

Rozumiejący rynek menadżer wie że jedna osoba napisała skarge to tak naprawde 100 osób jest niezadowolonych. A jezeli już ma 100 skarg... Oczywiście skargi winny być rzeczowe i podparte "dokumentacją choroby" - nawet opisową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaa... Nordea - uruchomili kredyt po 5 tygodniach notorycznego donoszenia jakichś papierków!!!! Nawet w dniu podpisania umowy okazało się, ze jeszcze powinniśmy donieść jakiś świstek, ale bedą tak dobrzy i zgodzą się na przyniesienie go po podpisaniu umowy! dziwne, ze w reklamach blondyn o tym nie mówi!

wrrrrrrrrrrrr.

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem w BPH - i z niedowierzaniem czytam o tym, co Was spotkało w Millenium.

W sumie oprócz mnie 5-cioro moich znajomych też brało w BPH w podobnym czasie (końcówka zeszłego roku) - i 0 problemów, żadnego donoszenia brakujących jeszcze papierków czy przekładania terminów.

No, przyznam że ścignęli mnie trochę dzień przed podpisaniem z kartą kredytową, o której zapomniałem, a którą miałem zlikwidować. Ale zlikwidowałem, dostałem papier i w terminie podpisałem umowę kredytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a w millennium jak żona poszła o 11.00 do jaśnie łaskawego pana obsługującego nasz wniosek aby przy niej zadzwonił do analityka to się dowiedziała, że między 11 a 15 analityk nie odbiera telefonów(żona była z maluchem i pan wywnioskował, ze po południu nikt nie przyjdzie). A tu zdziwko-żona jedzie do oddziału. Zobaczymy co wymyślą. Na pewno zrobię to co arkadiusz.

Arkadiusz proszę zajrzyj do skrzynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...