Sheenaz 17.05.2007 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Czyli o elektryce bedzie czyli czymś na czym się kompletnie nie znam Miałam remont mieszkania min. łazienki.... wywalono stare oświetlenie i osobiście zakupiłam nowe lampy... Jak to w łazience często bywa oświetlenia są dwa - na suficie i nad lustrem. Na suficie została żarówka ta co była i będzie plafon. I ta żarówka świeci i generalnie wsjo działa. Nad lustrem był 1 punkt elektryczny i wcześniej jedna ścienna lampka i został jeden ale zakupiłam taką "gałązkę" co ma trzy żarówki. Tu jest zdjęcie: http://images20.fotosik.pl/356/4b86fbbfa934efb4.jpg No i to nie działa Nie wiemy czemu - bo prąd jest (sprawdzane było jakimś takim "patykiem" wsadzanym do środka - "próbówka" to się chyba zwie) Próba wkręcenia żarówek zaskutkowała wywaleniem korków nie tylko w mieszkaniu ale i tego zbiorczego na dole... Potem gmeranie t ą próbówka - znów wszystko wywaliło. Nie wiem czy problem leży w : - zakupieniu przeze mnie wadliwej lampki - złego przykręcenie kabelków w owej lampce przez panów "fahowców" (pisownia w cudzysłowie nieprzypadkowa ) - ogólnym złym stanem elektryki i przewodów w mieszkaniu (innych problemów nie ma i poprzednio jak była stara lampka - nic nie szwankowało) - daję złe żarówki (?) - inny powód (jaki?) druga rzecz jest drobna ale ... wkurzająca. Mianowicie pstryczek do łazienki jest jeden - z dwoma przełacznikami. Logiczne - jeden jest do górnego, drugi do tego nad lustrem i powinno działać tak ze wcisakamy np. lewy - pali sie górne, wciskamy prawy - pali się to nad lustrem, wciskamy oba - palą sie oba... O... ale nie ma tak dobrze - wciskamy prawy - ciemno , wciskamy lewy - ciemno wciskamy oba - pali się to na górze (huraaa ) i w tym na ścianie płynie prąd ale żarówki się nie świecą... W poniedziałek chyba przychodzi elektryk ale... chciałabym może byc przygotowana do rozmowy (bo nie wiem co za "mistrz" elektryki mi się tym razem trafi) i podpytac tych co sa w temacie - ki diabeł i czemu tak???? (poprzednio przed zmianą światłą w łazience było ok) dziękuję z góry za wszelkie sugestie i próby wyjaśnienia...! Ewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 17.05.2007 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Według mnie lampa jest źle podłączona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siwy z gosławic 17.05.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Nie wpuszczej tego co Ci to podłączał do domu, przecież on nie ma zielonego pojęcia.Poprostu fazę podłączył do wyjścia z przełącznika.Weź probówkę i zobacz który to faza a następnie przykręć go w przełaczniku po tej stronie co jest jedna śróbka a dwie lampki po stronie z dwoma śróbkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gorath 17.05.2007 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Rady laika (nie-elektryka):Po pierwsze, to nic wiecej nie grzeb tam sama ani nikt inny, tylko jakis fachowiec (ten co w poniedzialek) albo ten, co to spieprzyl. Po drugie, jak mam zgadywac po objawach, to jest tak (cwiczenie logiczne, moze byc bledny rezultat, bo masz inaczej instalacje): 1) na tym przytyczku powinno byc, jak na przykladzie wielkiej llitery Y:- od dolu podlacza sie przewod z pradem- po lewej u gory przewod do jednego swiatla- po prawej u gory do drugiego Czyli wlaczajac lewy prztyczek, to ci laczy dol z lewa gora litety Y i powinno sie zapalic jedno swiatlo. Analogicznie dla prawego prztyczka. W twoim przypadku, zamiast od dolu podlaczyc prad to prawdopodobnie prad zostal podlaczony pod jakis u gory litery Y a kabelek lampy, ktory tam mial byc zostal podlaczony od dolu. To powoduje, ze wlaczenie jednego prztyczka nic nie da, bo:a) jak trafisz na ten prztyczek od lampy nad lustrem to i tak sie nie pali (o tym ponizej) podejrzewam, ze kabelek od tej lampy jest na dole Y (na wejsciu) a prad podlaczony do jednej gory (na wyjsciu). b) jak trafisz na ten drugi prztyczek, to podlaczy po prostu dwa przewody do lamp (bo jeden jest u dolu a drugi u gory) i zaden prad tam nie plynie c) wlaczenie obu powoduje, ze prad plynie do obu, bo cala litera Y jest polaczona i prad moze plynac wszedzie 2) Dlaczego lampa nad lustrem nie swieci albo wypadaja bezpieczniki To juz jest wieksze gdybanie, ale zakladajac, ze masz tam 3 kabelki (czarny, niebieski i zolto-zielony), to fachowcy podlaczyli do lampy czarny i zolto-zielony do zaciskow, ktore sa dla zarowek. Tak sie sklada, ze zolto-zielony (potocznie ochronny) nie moze nie tak byc podlaczony. Kazde zwarcie czarnego (tam powinien byc prad po wlaczeniu wlacznikow) z zolto-zielonym tak bedzie wywalac bezpieczniki. Jak bys miala tzw. bezpiecznik roznicowo-pradowy w skrzynce w mieszkaniu, to w szczegolnym przypadku powinien tylko on wywalic (przy odrobinie szczescia, jak wkrecisz zarowke). Ale takie zwarcie probowka, to raczej wywali jak piszesz, az dalej do zbiorczych bezpiecznikow. Do swiecenia lampy powinien byc podlaczony czarny z niebieskim. A zolto-zielony do specjalnego zacisku lampy, zeby chronic. Podsumowujac:a) trzeba w wlaczniku sprawdzic, ktory przewod zawsze daje prad i podlaczyc go poprawnie we wlaczniku (najczesciej wlacznik ma zaznaczone gdzie podlaczyc ten przewod)b) w lampie na lustrem sprawdzic przewody Powyzsze jest tylko gdybaniem. przy zalozeniu, ze instalacja (kolorki) sluza do tego, do czego powinny i fachowcy od remontu nie zrobili jakiegos kuku kablom. Takie cwiczenie logiczne, jak pisalem. I na tym proponuje poprzestac i poczekac na fachowca. Gorath Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 17.05.2007 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Dzieki za odzew...! Ja to muszę co napisaliscie ze 3 x przeczytać bo za cholerę na razie nic nie łapię ale prąd i takie tam... to zawsze mnie szerokim łukiem omijało Ale - tez sądze że raz że żle lampa podłaczona ( się kiwa i chyboce nad tym lustrem i jak sie ja poruszy to tam coś "skwierczy" - ani chybi to ten prąd ... ) W "pstryczku" też pewnie poplątane kable... Jakby co to ja nic nie ruszam!!! - ja umiem tylko korek wkręcić i na żadne inne zadania się nie porywam ... ale byłam ciekawa opini po porównam z tym elektrykiem co przyjdzie Dziekuje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 17.05.2007 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 ...się kiwa i chyboce nad tym lustrem i jak sie ja poruszy to tam coś "skwierczy"... tego fahoffca co to montował to http://manu.dogomania.pl/emot/Biczowanie.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 17.05.2007 23:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 ...W poniedziałek chyba przychodzi elektryk ale... chciałabym może byc przygotowana do rozmowy... eee tam przygotowana - ma działać prawidłowo i się nie kiwać i nie skwierczeć. I nie kopać To on ma być przygotowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 19.05.2007 19:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2007 mam takie korki z takim pstryczkiem co wyskakuje jak "strzelaja" takie stare korki nie taka rozdzielnie swiecaca co to w wiekszosci nowych domow jest ale jakie to sa to nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gorath 22.05.2007 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 Hej, i co fachowiec byl i naprawil? Ciekawy jestem... pozdrawiam Gorath Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.