19501719500414 22.05.2007 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2007 po tylu latach to są inne powody, aby trzymać się za ręce - żeby się nie przewrócić jesteś okropna, jestem zdegustowany wiem coś o tym /20 lat po ślubie/ a gabula może potwierdzić że nie muszę się podpierać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 23.05.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2007 Potwierdzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Galain 25.05.2007 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Swiat ciagle sie zmienia, my sami tez nieustannie sie zmieniamy - to dobre, naturalne; po prostu, jestesmy inni, niz te 2, 5, 10... lat temu. Inaczej myslimy, czujemy; mamy wiecej doswiadczen, zalatwionych i nie-zalatwionych spraw, moze zawodow, tragedii zyciowych, a moze i szczescia, usmiechu losu... Wypowiedz Twojego meza potraktowalabym jak zaproszenie do przyjrzenia sie na nowo Waszemu zwiazkowi, jego temperaturze, drganiom panujacych w nim nastrojow; moze jest to nowe wyznanie milosci (choc z kontekstu Twojego postu wynika raczej negatywny kontekst tej jego wypowiedzi(?))?!;ja & moj maz jestesmy razem juz 5,5 roku (malzenstwem od 10 miesiecy) i jest nam ze soba niesamowicie dobrze, choc oczywiscie inaczej, niz np. zaraz po tym, jak sie poznalismy; kazdego dnia jest inaczej; tautologia?! - byc moze, ale dopiero teraz naprawde oboje mamy swiadomosc, ze TO JEST TO!Czego Tobie i Twojemu mezowi zycze;Pozdrawiam, G. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 27.05.2007 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2007 Dzis nie ma czasu na romantyzm... Jesli codziennie wraca do Ciebie do domu..., palci rachunki, wie ile macie dzieci i jak kazde z nich ma na imie,to znaczy, ze Cie kocha. NIE ZGaDZAM SIĘ!!! Zawsze znajdzie sie czas na romantyzm - nawet jak nie ma się czasu - nawet "postmodernistyczny" romantyzm to nadal romantyzm: zaskakiwanie "w biegu" jest nawet bardziej ciekawe niż np na wakacjach. Wystarczy tylko chcieć - ale "chcenie" po kliku-kilkunastu latach małżeństwa to już inna para butów...wszak owo chcenie wypływa z miłości - lub choćby z zainteresowania uczuciem kiedy zaczyna przygasać... romantyzm jest chlebem i solą w małżeństwie ......drobne ,naprawdę drobne romantyczne chwile sa pożądane w związku i to niezależnie od czasu trwania ....powiem nawet ,że wiekszy romantyzm przejawia mój małżonek teraz niż np jeszcze kilka lata temu za kilka dni mija nasza 25 rocznica poznania .....czuje ,że to bedzie cudowny dzień ..... ale ......kobieta w związku też ma coś do zrobienia .....nie może być wiecznie obrażona ,zmęczona lub zaniedbana bo facet ktoregos dnia popatrzy na nią i zobaczy własna matkę ciągle gderającą i zrzedząca na męża .....wydaje mi sie ( po prawie 25 latach małżeństwa ) ze jednak to kobieta decyduje o temperaturze w związku ....albo jest letna ...zimna ....albo gorąca - nie ma innej opcji .....tak naprawdę to MY zdobywamy facetów ale to dla ich dobrego samopoczucia udajemy ze jest inaczej a zadowolony mężczyzna w małżeństwie nigdy w życiu nie pomyśli ze nie kocha żony .... .....ale może sie mylę Ewa ty to jesteś mądra kobieta ... idę działać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joannaj75 29.05.2007 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 A ja kocham swojego meża jest moją podporą moją siłą kiedy ja upadam, wiem że oddałby wszystko by uczynic mnie szczęśliwą a ja tak naprawdę jedynie czego pragnę to jego miłości im wieksze ciężkie doświadczenia a im silniejsza miłośc tym głebsze i mocniejsze więzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 29.05.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 Mój kolega zapytany czy facet po trzydziestce może się jeszcze naprawdę zakochać. Westchnął: No pewnie! Ciągle mi się to zdarza, czasem nawet we własnej żonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 31.05.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 za połtora miesiąca wychodze za mąż - mam nadzieję, że po latach wspólnie spędzonych razem bedziemy nadal kochac sie tak mocno, a moze bardziej jak w dniu slubu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 03.06.2007 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 za połtora miesiąca wychodze za mąż - mam nadzieję, że po latach wspólnie spędzonych razem bedziemy nadal kochac sie tak mocno, a moze bardziej jak w dniu slubu Ja też mam taką nadzieję i życzę Ci żebyś była szczęśliwa na nowej drodze życia - kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 03.06.2007 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 za połtora miesiąca wychodze za mąż - mam nadzieję, że po latach wspólnie spędzonych razem bedziemy nadal kochac sie tak mocno, a moze bardziej jak w dniu slubu Ja też mam taką nadzieję i życzę Ci żebyś była szczęśliwa na nowej drodze życia - kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego ) bączki? ...nie strasz jej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 03.06.2007 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 no wlasnie nie straszcie mnie - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 04.06.2007 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego ) aaahaaa -to juz teraz wiem dlaczego tyle koleżanek w moim wieku ma juz za sobą rozwody - bo zbyt póżno ( po ślubie anie przed) dotarło do nich , że ich partner to takie samo zwierzę jak każde inne - za przeproszeniem pierdzi i robi kupę, pocą mu się stopy, ślini się jak śpi, itp itd - One to co innego - żadnych takich...wonne fiołki bez produktów ubocznych - więc szok - a że na kompromis nie chciały pójść i przyjąc tego do wiadomości- to koniec! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 04.06.2007 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 mati_sowee, małżeństwo, to najwspanialsza rzecz, która mi się w życiu przydrafiła, dzień ślubu, po 15-tu latach małżeństwa, uważam za jeden z najszczęśliwszych dni w życiu (dopiero później urodził nam się syn) - nie masz powodu do lęku. Nikt nie powiedział też, że będzie super, zwłaszcza na początku. Musimy pamietać o kompromisach, a rozmowa jest podstawą udanego związku. Też nie od razu to wiedziałam, ale dzisiaj z perspektywy lat, dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarą. Ten stan, jest m.in. wynikiem tego, że oboje bylismy skłonni do wzajemnego sobie ustępowania. Z każdym rokiem małżeństwa kocha się inaczej, w moim przypadku bardziej, tego właśnie wszystkim życzę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olenka717 04.06.2007 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 A my z mężem obchodzimy dzisiaj drugą rocznicę naszego ślubu. Kocham inaczej niż dwa lata temu mocniej napewno dojrzalej, zdarzyły sie i małe sprzeczki ale ja nie potrafię się dlługo gniewać, bo życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie na głupstwa. I mam nadzieję że w 20-tą rocznicę też bedziemy sie trzymać za ręce, ale nie poto żeby się nie przewrócić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 04.06.2007 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 A my z mężem obchodzimy dzisiaj drugą rocznicę naszego ślubu. Kocham inaczej niż dwa lata temu mocniej napewno dojrzalej, zdarzyły sie i małe sprzeczki ale ja nie potrafię się dlługo gniewać, bo życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie na głupstwa. I mam nadzieję że w 20-tą rocznicę też bedziemy sie trzymać za ręce, ale nie poto żeby się nie przewrócić GRATULUJE I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO - abyście zawsze byli szczęśliwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 04.06.2007 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 mati_sowee, małżeństwo, to najwspanialsza rzecz, która mi się w życiu przydrafiła, dzień ślubu, po 15-tu latach małżeństwa, uważam za jeden z najszczęśliwszych dni w życiu (dopiero później urodził nam się syn) - nie masz powodu do lęku. Nikt nie powiedział też, że będzie super, zwłaszcza na początku. Musimy pamietać o kompromisach, a rozmowa jest podstawą udanego związku. Też nie od razu to wiedziałam, ale dzisiaj z perspektywy lat, dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarą. Ten stan, jest m.in. wynikiem tego, że oboje bylismy skłonni do wzajemnego sobie ustępowania. Z każdym rokiem małżeństwa kocha się inaczej, w moim przypadku bardziej, tego właśnie wszystkim życzę. Pozdrawiam nie boje się - znamy się z Miskiem jestesmy ze soba dwa lata - lata, ktore byly pelne roznych sytuacji, kompromis nie jest nam obcy. mam nadzieje ze 14 lipca bedzie dla mnie i dla mojego przyszlego mężą najwspanialszym dniem w zyciu wiem i zdaje sobie sprawe ze nasze zycie roznie bedzie sie ukladalo - biorac pod uwage ze porywamy sie z motyka na slonce budujac dom, myslimy o dzieciach - ale wiem ze coby sie w naszym zyciu nie dzialo to razem damy temu rade Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 04.06.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 Olenka717, gatulacje z okazji rocznicy ślubu. Co do tego trzymania się za ręce, to ja uważam, że jak przyjdzie się nam podtrzymywać coby nie upaść , to też dobrze, ważne żebyśmy mieli kogo się podtrzymać. Jak byłliśmy bardzo młodym małżeństwem, to często spotykaliśmy jedną parę, oboje mieli około 80-tki, szli powolutku, trzymali się za ręce, oboje uśmiechnieci, mówili do siebie z taką czułością, że aż łza w oku się kręciła - mój mąż wtedy mówił tak: "Madziula, my też tak będziemy za tych ładnych parę lat", a ja kiwałam głową. Później przestaliśmy ich widywać. Jakiś czas temu, spotkałam tego Pana - był sam, twarz miał niby pogodną, ale nie taką samą, a zupełnie niedawno dowiedziałam się, że żona tego Pana zmarła, a niedługi czas po niej, ten Pan. Jestem przekonana, że to było bardzo szczęśliwe małżeństwo - to poprostu było widać. Mam nadzieję, że za kilkanaście lat, o mnie i mężu, ktoś też tak pomyśli i będzie miał rację. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olenka717 04.06.2007 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 e-Mandzia, mati_sowee DZIĘKI mati_sowee a dla Was na nowej drodze życzę dużo szczęścia i zdrówka, a na resztę dacie radę zapracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 04.06.2007 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 mati_sowee i tak trzymać, razem na bank się uda. Super, że myślicie o dzieciach i domu. Dzieciaczki, dodają energii, no i przyśpieszają decyzję o budowaniu domu rzecz jasna Życzę powodzenia i samych radosnych chwil razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati_sowee 04.06.2007 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 mati_sowee i tak trzymać, razem na bank się uda. Super, że myślicie o dzieciach i domu. Dzieciaczki, dodają energii, no i przyśpieszają decyzję o budowaniu domu rzecz jasna Życzę powodzenia i samych radosnych chwil razem. decyzja o budowie domu juz zapadla, a o dzieciach myslimy - u mnie w pracy musi sie unormowac sytuacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 04.06.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego ) aaahaaa -to juz teraz wiem dlaczego tyle koleżanek w moim wieku ma juz za sobą rozwody - bo zbyt póżno ( po ślubie anie przed) dotarło do nich , że ich partner to takie samo zwierzę jak każde inne - za przeproszeniem pierdzi i robi kupę, pocą mu się stopy, ślini się jak śpi, itp itd - One to co innego - żadnych takich...wonne fiołki bez produktów ubocznych - hahahahahahah dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.