Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Miłość w małżeństwie


Murphy

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 72
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Swiat ciagle sie zmienia, my sami tez nieustannie sie zmieniamy - to dobre, naturalne; po prostu, jestesmy inni, niz te 2, 5, 10... lat temu. Inaczej myslimy, czujemy; mamy wiecej doswiadczen, zalatwionych i nie-zalatwionych spraw, moze zawodow, tragedii zyciowych, a moze i szczescia, usmiechu losu... Wypowiedz Twojego meza potraktowalabym jak zaproszenie do przyjrzenia sie na nowo Waszemu zwiazkowi, jego temperaturze, drganiom panujacych w nim nastrojow; moze jest to nowe wyznanie milosci (choc z kontekstu Twojego postu wynika raczej negatywny kontekst tej jego wypowiedzi(?))?!;

ja & moj maz jestesmy razem juz 5,5 roku (malzenstwem od 10 miesiecy) i jest nam ze soba niesamowicie dobrze, choc oczywiscie inaczej, niz np. zaraz po tym, jak sie poznalismy; kazdego dnia jest inaczej; tautologia?! - byc moze, ale dopiero teraz naprawde oboje mamy swiadomosc, ze TO JEST TO!

Czego Tobie i Twojemu mezowi zycze;

Pozdrawiam, G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis nie ma czasu na romantyzm... Jesli codziennie wraca do Ciebie do domu..., palci rachunki, wie ile macie dzieci i jak kazde z nich ma na imie,to znaczy, ze Cie kocha.

NIE ZGaDZAM SIĘ!!! Zawsze znajdzie sie czas na romantyzm - nawet jak nie ma się czasu - nawet "postmodernistyczny" romantyzm to nadal romantyzm: zaskakiwanie "w biegu" jest nawet bardziej ciekawe niż np na wakacjach. Wystarczy tylko chcieć - ale "chcenie" po kliku-kilkunastu latach małżeństwa to już inna para butów...wszak owo chcenie wypływa z miłości - lub choćby z zainteresowania uczuciem kiedy zaczyna przygasać...

romantyzm jest chlebem i solą w małżeństwie ......drobne ,naprawdę drobne romantyczne chwile sa pożądane w związku i to niezależnie od czasu trwania ....powiem nawet ,że wiekszy romantyzm przejawia mój małżonek teraz niż np jeszcze kilka lata temu :D

za kilka dni mija nasza 25 rocznica poznania .....czuje ,że to bedzie cudowny dzień ..... :D

ale ......kobieta w związku też ma coś do zrobienia .....nie może być wiecznie obrażona ,zmęczona lub zaniedbana bo facet ktoregos dnia popatrzy na nią i zobaczy własna matkę ciągle gderającą i zrzedząca na męża .....wydaje mi sie ( po prawie 25 latach małżeństwa ) ze jednak to kobieta decyduje o temperaturze w związku ....albo jest letna ...zimna ....albo gorąca - nie ma innej opcji .....tak naprawdę to MY zdobywamy facetów ale to dla ich dobrego samopoczucia udajemy ze jest inaczej :wink: a zadowolony mężczyzna w małżeństwie nigdy w życiu nie pomyśli ze nie kocha żony .... :D

 

.....ale może sie mylę :wink:

 

Ewa ty to jesteś mądra kobieta :D ...

idę działać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za połtora miesiąca wychodze za mąż - mam nadzieję, że po latach wspólnie spędzonych razem bedziemy nadal kochac sie tak mocno, a moze bardziej jak w dniu slubu

 

Ja też mam taką nadzieję i życzę Ci żebyś była szczęśliwa na nowej drodze życia - kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za połtora miesiąca wychodze za mąż - mam nadzieję, że po latach wspólnie spędzonych razem bedziemy nadal kochac sie tak mocno, a moze bardziej jak w dniu slubu

 

Ja też mam taką nadzieję i życzę Ci żebyś była szczęśliwa na nowej drodze życia - kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego )

 

bączki? :o ...nie strasz jej :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego )

aaahaaa -to juz teraz wiem dlaczego tyle koleżanek w moim wieku ma juz za sobą rozwody - bo zbyt póżno ( po ślubie anie przed) dotarło do nich , że ich partner to takie samo zwierzę jak każde inne - za przeproszeniem pierdzi i robi kupę, pocą mu się stopy, ślini się jak śpi, itp itd -

One to co innego - żadnych takich...wonne fiołki bez produktów ubocznych - więc szok - a że na kompromis nie chciały pójść i przyjąc tego do wiadomości- to koniec! :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mati_sowee, małżeństwo, to najwspanialsza rzecz, która mi się w życiu przydrafiła, dzień ślubu, po 15-tu latach małżeństwa, uważam za jeden z najszczęśliwszych dni w życiu (dopiero później urodził nam się syn) - nie masz powodu do lęku.

Nikt nie powiedział też, że będzie super, zwłaszcza na początku. Musimy pamietać o kompromisach, a rozmowa jest podstawą udanego związku. Też nie od razu to wiedziałam, ale dzisiaj z perspektywy lat, dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarą. Ten stan, jest m.in. wynikiem tego, że oboje bylismy skłonni do wzajemnego sobie ustępowania.

 

Z każdym rokiem małżeństwa kocha się inaczej, w moim przypadku bardziej, tego właśnie wszystkim życzę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my z mężem obchodzimy dzisiaj drugą rocznicę naszego ślubu. Kocham inaczej niż dwa lata temu mocniej napewno dojrzalej, zdarzyły sie i małe sprzeczki :) ale ja nie potrafię się dlługo gniewać, bo życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie na głupstwa. I mam nadzieję że w 20-tą rocznicę też bedziemy sie trzymać za ręce, ale nie poto żeby się nie przewrócić :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my z mężem obchodzimy dzisiaj drugą rocznicę naszego ślubu. Kocham inaczej niż dwa lata temu mocniej napewno dojrzalej, zdarzyły sie i małe sprzeczki :) ale ja nie potrafię się dlługo gniewać, bo życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie na głupstwa. I mam nadzieję że w 20-tą rocznicę też bedziemy sie trzymać za ręce, ale nie poto żeby się nie przewrócić :D

 

GRATULUJE I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO - abyście zawsze byli szczęśliwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mati_sowee, małżeństwo, to najwspanialsza rzecz, która mi się w życiu przydrafiła, dzień ślubu, po 15-tu latach małżeństwa, uważam za jeden z najszczęśliwszych dni w życiu (dopiero później urodził nam się syn) - nie masz powodu do lęku.

Nikt nie powiedział też, że będzie super, zwłaszcza na początku. Musimy pamietać o kompromisach, a rozmowa jest podstawą udanego związku. Też nie od razu to wiedziałam, ale dzisiaj z perspektywy lat, dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarą. Ten stan, jest m.in. wynikiem tego, że oboje bylismy skłonni do wzajemnego sobie ustępowania.

 

Z każdym rokiem małżeństwa kocha się inaczej, w moim przypadku bardziej, tego właśnie wszystkim życzę.

 

Pozdrawiam

 

nie boje się - znamy się z Miskiem jestesmy ze soba dwa lata - lata, ktore byly pelne roznych sytuacji, kompromis nie jest nam obcy.

 

mam nadzieje ze 14 lipca bedzie dla mnie i dla mojego przyszlego mężą najwspanialszym dniem w zyciu

 

wiem i zdaje sobie sprawe ze nasze zycie roznie bedzie sie ukladalo - biorac pod uwage ze porywamy sie z motyka na slonce budujac dom, myslimy o dzieciach - ale wiem ze coby sie w naszym zyciu nie dzialo to razem damy temu rade

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olenka717, gatulacje z okazji rocznicy ślubu.

 

Co do tego trzymania się za ręce, to ja uważam, że jak przyjdzie się nam podtrzymywać coby nie upaść :wink: , to też dobrze, ważne żebyśmy mieli kogo się podtrzymać.

 

Jak byłliśmy bardzo młodym małżeństwem, to często spotykaliśmy jedną parę, oboje mieli około 80-tki, szli powolutku, trzymali się za ręce, oboje uśmiechnieci, mówili do siebie z taką czułością, że aż łza w oku się kręciła - mój mąż wtedy mówił tak: "Madziula, my też tak będziemy za tych ładnych parę lat", a ja kiwałam głową. Później przestaliśmy ich widywać. Jakiś czas temu, spotkałam tego Pana - był sam, twarz miał niby pogodną, ale nie taką samą, a zupełnie niedawno dowiedziałam się, że żona tego Pana zmarła, a niedługi czas po niej, ten Pan. Jestem przekonana, że to było bardzo szczęśliwe małżeństwo - to poprostu było widać. Mam nadzieję, że za kilkanaście lat, o mnie i mężu, ktoś też tak pomyśli i będzie miał rację.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mati_sowee

 

i tak trzymać, razem na bank się uda.

Super, że myślicie o dzieciach i domu. Dzieciaczki, dodają energii, no i przyśpieszają decyzję o budowaniu domu rzecz jasna :D

Życzę powodzenia i samych radosnych chwil razem.

 

decyzja o budowie domu juz zapadla, a o dzieciach myslimy - u mnie w pracy musi sie unormowac sytuacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kompromisy to recepta na długotrwały związek ( bączki i inne zapachy oraz odgłosy to nic takiego )

aaahaaa -to juz teraz wiem dlaczego tyle koleżanek w moim wieku ma juz za sobą rozwody - bo zbyt póżno ( po ślubie anie przed) dotarło do nich , że ich partner to takie samo zwierzę jak każde inne - za przeproszeniem pierdzi i robi kupę, pocą mu się stopy, ślini się jak śpi, itp itd -

One to co innego - żadnych takich...wonne fiołki bez produktów ubocznych - :roll:

 

hahahahahahah :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

dobre :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...