Dylematy, dylematy...

[JoShi]

Wyobraźcie sobie, że w Waszej okolicy jakiś developer buduje osiedle. Budowa pierwszego szeregowca w toku. Pewnego dnia przychodzi do Was człowiek z tej budowy i proponuje zakup cementu po promocyjnej cenie. Co byście zrobili?

[DJ Rydzyk]

A nie ma opcji: "Kupiłbym (w końcu nikt nie jest Rockefellerem) i zasugerował włascicielowi budowy, zeby lepiej kontrolował ludzi"

 

[JoShi]

A nie ma opcji: "Kupiłbym (w końcu nikt nie jest Rockefellerem) i zasugerował włascicielowi budowy, zeby lepiej kontrolował ludzi"

 

Nie wzięłam pod uwagę takiej sprzeczności...

 

Właściwie to nie szkoda mi tak właściciela jak ludzi, którzy kupią te mieszkania.

[KiZ]

Jesteś pewna, że to lewizna? Cement ma termin ważności.

[JoShi]

Jesteś pewna, że to lewizna? Cement ma termin ważności.

Sugerujesz, że pół tony cementu im się przeterminowało, właściciel kazał zutylizować a oni chcieli mi opchnąć ? Eeeee....

[KiZ]

Pół tony to był nieznany mi parametr

[KiZ]

Pół tony to był nieznany mi parametr

[kofi]

Ja bym odmówiła, ale nie zapomniałabym o sprawie.

Też bym się mocno zastanawiała, czy nie powiedzieć o tym przyszłym właścicielom, tylko jak do nich dotrzeć? Nad kierownikiem bym się zastanawiała jeszcze bardziej.

[mojave]

zdecydowanie odpowiedź nr 3. Dość przymykania oczu na wszechobecna zlodziejstwo i kombinatorkę

[lagerfeld]

eeetam, chyba przesadzacie. a może przedobrzył z wyliczeniami i ma za dużo albo zamówił sporo i teraz chce też zarobić (dla was cena promocyjna może oznaczać jego cenę którą zapłacił + jego zysk) albo zbliża się termin ważności i coś musi zrobić albo w ogóle jest dobrym człowiekiem i chce się z bliźnim dzielić abo w końcu dostał pozwolenie na jeden szereg domów a nie osiedle i tyle.

łatwo tak osądzać ludzi

nie wierzę żeby deweloper stawiał mury bez cementu lub np. na klej atlas

[Grzegorz Saczek]

Wyobraźcie sobie, że w Waszej okolicy jakiś developer buduje osiedle. Budowa pierwszego szeregowca w toku. Pewnego dnia przychodzi do Was człowiek z tej budowy i proponuje zakup cementu po promocyjnej cenie. Co byście zrobili?

Poprosili o fakture i zapytali czy aby ten cement to nie jest z budowy obok.

[mmmad]

1. U mnie na budowie robotnicy wywozili wapno i cement. Nie mieli na flaszke, wiec "jechali po papierosy". Az w pewnym momencie zobaczylem, co maja w samochodzie...

 

2. Chcialem kupic wiertarke w OBI (Cena 109 zl). Sprzedawca zaproponowal mi, ze sprzeda mi ja za 70 zl, ale chce za to 20 zl. Powiedzialem, ze nie jestem zainteresowany.

P.S. Raczej nie ma to zwiazku, ale rzeczona wiertarka popsula mi sie juz drugi raz...

[KiZ]

No właśnie, życie jest pełne niespodzianek Nie dalej jak wczoraj w jednym z marketów dostałem propozycję, że w zamian za niewielką prowizję zakupiony towar wyjedzie ze sklepu jako posiadający gorsze parametry, a tym samym tańszy o 30%

[gogo5660]

Najpierw kupuje potem ide do jego szefa a co mi tam... tylko ze juz nie mam budowy tylko zamieszkaly dom

[JoShi]

eeetam, chyba przesadzacie. a może przedobrzył z wyliczeniami i ma za dużo

Dla porządku przypomnę. W trakcie budowy parter pierwszego z szeregowców. Do zbudowania jeszcze trzy lub cztery. Twoja teoria się nie klei.

 

nie wierzę żeby deweloper stawiał mury bez cementu lub np. na klej atlas

Deweloper może nie, ale juz jego murarze maja na to zgoła inny pogląd. Szczególnie, że na przykład ława tego budynku umieszczona została około 40-50 cm pod powierzchnia ziemi

[JoShi]

Poprosili o fakture i zapytali czy aby ten cement to nie jest z budowy obok.

Ale to było w naszej rozmowie jasne. To znaczy źródło pochodzenia...

[futrzak 61]

Trudno zdecydować... Z jednej strony nie każdy jest Rockefellerem , ale gdybym to ja kupił taki domek z piasku i wody???

[mirek_gdynia]

Kopnął w du.... i powiadomił właściciela.

 

Byłbym wdzięczny gdyby moi sąsiedzi postąpili identycznie, gdyby to z mojej budowy wynoszono cement.

[JoShi]

W sumie, jeśli to się nawet dzieje za zgoda właściciela (upłynnianie nadmiaru lub przeterminowanego) to kontakt z właścicielem tym bardziej nikomu nie szkodzi.

[Grzegorz Saczek]

A czy kupno towaru pochodzącego z kradzieży to nie nazywa się paserstwo?