Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uwaga - filolodzy budują dom !!!


Recommended Posts

Witamy wszystkich odwiedzających !

 

Plan jest taki: zbudować dom nie przekraczając zaplanowanych kosztów przy minimalnym kredycie i znikomym wkładzie własnym. Plan jest prosty tym bardziej, że o budowaniu mamy mocno okrojone pojęcie.

 

Jest nas 3 sztuki - Ania, Michał i Jerzyk (ten cwany gapa na zdjęciu obok).

 

Zdecydowałem się zacząć pisać dziennik, choć do budowy jeszcze kawałek.

 

Inwentaryzacja na dzień rozpoczęcia pisania wykazała:

 

- działka 8,11 arów - 1 szt.

- grzejnik stalowy Purmo z głowicą termostatyczną - 1 kpl.

 

Na tym inwentaryzację zakończono i podpisano

(podpisy nieczytelne)

 

Działkę kupiliśmy 24 lutego 2006 od gminy Żórawina. Prostokąt 20x40 z lekko opadającym tyłem w bardzo dobrej orientacji, bo wjazd jest niemal dokładnie od północy.

Feler to szerokość, a właściwie wąskość działki. Na 20 metrów szerokości nie tak łatwo znaleźć dom spełniający nasze wymogi czyli:

- prosty dach (nie koperta)

- garaż

- parter: salon z kominkiem, gabinet, mała łazienka, kuchnia, spiżarnia, pomieszczenie gospodarcze

- piętro: 3 sypialnie, większa łazienka

Psim swędem podczas zakupów marketowych zatrzymałem się w kiosku i przerzuciłem kilka stron katalogu z projektami (byłem wtedy już po dłuuuuugim przeszukiwaniu stron www różnych pracowni architektonicznych) i na którejś z kolei stronie wpadł mi w oko symbol, że ten projekt zmieści się na naszą działkę. Bez specjalnego entuzjazmu przyjrzałem się, by stwierdzić, że to jeden z niewielu projektów odpowiadających naszym wyobrażeniom i postanowiłem sprawę zbadać po powrocie do domu.

To było późnym latem 2006.

Projekt to Nastka z Archipelagu. W ostatnich dniach dokonaliśmy liftingu parteru i teraz pasuje nam całkowicie. Zobaczymy co na to architekt adaptujący?

 

cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wczoraj rozmawiałem z panią architekt, która będzie robiła adaptację. Twierdzi, że jesteśmy papierowo dobrze przygotowani, brak nam tylko mapki i uzgodnienia wjazdu na drogę gminną.

Na szczęście to nie jest wielki problem i zaraz zaczynam działać.

 

Prąd leży w granicy działki - przy okazji EnergiaPro była łaskawa przekopać się przez paliki na rogach działki - ale do podłączenia szafki to potrwa jeszcze kilka miesięcy.

Wodę gmina prowadzi i raczej będę mogł się pod to budowanie podpiąć za jednym kopaniem więc tu sytuacja jest optymalna. Najbardziej z tego wszystkiego bałem się uzgadniania mapek i projektów przyłączy, a tu masz ci los - mam podane jak na tacy. Jeden problem w tym wszystkim to to, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej było łaskawe ogłosić upadłość i wojt powołał Zakład Gospodarki Komunalnej, który przejął zadania poprzednika. Niby jest ciągłość, ale sprawy się przeciągają.

 

Celowo nie wstawiam zdjęcia działki bo to płaski kawałek ziemi porośnięty suchymi badylami. Teraz sąsiedi zaczęli cuś kopać więc przynajmniej będzie punkt odniesienia.

 

Teraz przyjdzie mi poczekać, aż wspólnie z koleżanką małżonką odwiedzimy pracownię Archipelag i w drodze kupna nabędziemy projekt. No a potem to już tylko wybudować, umyć ręce i gotowe :D

 

Zacząłem też wstępnie rozmowy z potencjalnym kierownikiem i firmą budowlaną. Rozmowy skończyły się knock-downem. Kierownik powiedział, żebym zadzwonił jak będę miał złożone kwity na pozwolenie, a wykonawca, że jak zrobię obmiar (dokładnie) to chętnie się zajmie.

 

Czyli na razie flauta. Czekamy na wiatry :p

 

Pozostaje mi czytać forum i zdobywać wiedzę o budowaniu, przynajmniej w stopniu ograniczającym możliwość wkręcania przez pana Miecia, że to się nie da i jest prostsza metoda.

Doświadczenie z wykańczania 2 mieszkań, w których dotychczas mieszkaliśmy wydaje się być niewystarczające.

 

Jak coś się będzie działo to pewnie napiszę.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Jakby ktoś pytał, to dalej nic się nie dzieje. Tzn. nic konkretnego.

 

Pani architekt już drugi miesiąc miętoli projekt i jest ciągle zapracowana i nie ma czasu na spotkanie.

 

Przedmiar sporządziliśmy z bratem i poszło pierwsze zapytanie - zobaczymy co z niego wyniknie.

 

Z informacji z wodociągów wynika, że może w tym roku do działki zostanie podprowadzona woda.

 

Problemem jest dojazd - tam gdzie zaplanowano drogę jest niewywłaszczona działka. Gmina twierdzi, że wywłaszczy ten pas, jak właściciel zrobi podział. Jak się nietrudno domyślić właściciel ma to gdzieś i woli siać na tej ziemi rzepak i gwizdać.

Z tego samego powodu wodociąg nie może być poprowadzony w pętli, tylko zakończy się przed moją bramą - taka ślepa kicha. Gmina sobie chytrze uknuła, że tymczasowy dojazd zostanie zrobiony z innej strony - jednak tam przewidziana jest wyłącznie komunikacja piesza i jeśli sąsiad, który już się wybudował uzna ruch koparek i wywrotek za uciążliwy, to pewnie postawi się okoniem.

 

Ogólnie rzecz biorąc - plan wykonania stanu zero w 2007 roku leży i kwiczy.

 

Czas pojechać na działkę zobaczyć czy zostały nabite nowe paliki w granicy działki, bo energetyka była łaskawa mi je przekopać podczas kładzenia kabla.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Troszkie nadrobię, bo się pozmieniało od ostatniego wpisu, a mianowicie:

 

1. mamy pozwolenie :D

2. mamy garaż (od Halszki :D ), tunned by orkan Emma

3. mamy kierbuda - drogi troszkę, ale przez dwa tygodnie współpracy już miał okazję pokazać za co bierze pieniądze

4. mamy wykonawcę - jedyny problem to załatwienie noclegu, ale jakoś się z tym uporałem po w miarę niskich kosztach

5. mamy prąd (na razie ZK i szafka, ale dzisiaj miał być odbiór przyłącza budowlanego, więc to kwestia dni, żeby pod naszą strzechą z blachy trapezowej pojawiła się ELEKTRYCZNOŚĆ).

 

Bez zmian pozostała sprawa dojazdu - tutaj kicha zupełna - gmina ani myśli ruszyć palcem, bo "nie ma pieniędzy", właściciel niewywłaszczonego pasa - pan W. - twierdzi, że nie ma żadnej drogi na jego działce. Podobno widział plan i tam nic takiego nie ma, a poza tym gmina nie ma nic do tego jaki jest plan, bo on ma aktualny z internetu fiuuuuuuuuuu jakiś lepszy filozof nam się trafił.

 

Zrobiliśmy z sąsiadami naradę wojenną i z 11 "zainteresowanych" działek (jedna należy do gminy) 7 osób podpisało się pod pismem wzywającym wójta do natychmiastowego działania. Dla ułatwienia wskazaliśmy ustawę, na mocy której można bez specjalnych ceregieli wytyczyć drogę i wkroczyć na rzepak pana W. (nie piszą nazwiska bo to taki lokalny Carrington ) :lol:

 

Jutro pojawia się koparka, albo ładowarka i będzie odhumuszała. Po południu Mr. Geodeta, a w poniedziałek wykonawcy. Właśnie się dowiedziałem, że mogę jutro podpisywać umowę w energetyce i w piątek stanie się światłość.

 

Wykonawca mówi, że przed świętami zalewa ławę, a po krótkiej przerwie jedzie dalej z koksem.

 

Jutro wkleję fotki po zdjęciu humusu.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę śledzić :)

bo sama mam budować i sama mam Traba :) jeśli ten nick coś oznacza :wink:

 

Witaj, zapraszam do śledzenia i komentowania (ale w komentarzach).

 

Oczywiście nick oznacza to co ma oznaczać. Może znakiem danym przez los było to, że mój ostatni prawdziwy Trabi (nie ta popierdółka z silnikiem od polo) wyzionął ducha niemal 10 lat temu w miejscu, z którego widać Urząd Gminy, w którym kupiliśmy działkę.

 

Niestety nie ma już Trabiego - pod osłoną nocy został skrytobójczo oddany na złom w zamian za zniżkę na seicento. To był dla mnie cios, zadany na dodatek przez rodzicieli.

 

Przyrzekam to sobie, że jeszcze kiedyś będę miał przyjemność usłyszeć dźwięk tego silnika i moc pod pedałem gazu.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego nie napisałem tego, co najważniejsze.

 

Otóż dzisiaj przyjechała ładowarka i była łaskawa zedrzeć humus i zainkasować stów kilka.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-12005m-1.jpg

 

Trwało to niecałe trzy godziny, podczas których zdążyłem pojechać do energetyki i podpisać umowę na dostawę prądu. Być może w piątek będzie prąd w tej zamurowanej śwince.

 

Z drogą nadal bryndza, ale życzliwa osoba zwróciła uwagę, że najlepiej działającym argumentem na wójta, jest stawienie się gromadnie u niego w gabinecie. W przyszłym tygodniu jest wyznaczone spotkanie wójta z właścicielem krytycznego kawałka ziemi, ale pewnie tak jak poprzednio koleżka będzie łaskaw się nie stawić.

 

Jutro kolejne fotki z wytyczenia - jeśli zelżeje deszcz i wicher, bo nie sądzę, żeby geodetom chciało się moknąć.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, Ania ma rację - nie wstawiłem projektu. Już nadrabiam.

 

Najpierw widok chałupki w kolorach jakie nam się podobają.

 

od frontu

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/Projekt/Kolory01front.jpg

 

i od zadu

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/Projekt/Kolory01ty.jpg

 

A teraz rzuty:

 

Parter

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/Projekt/Nastkarzutparteru.jpg

 

i piętro

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/Projekt/Nastkarzutpoddasza.jpg

 

Od projektu wyjściowego zmieniliśmy niewiele. Nie będzie balkonu, rezygnujemy z wyjścia z kotłowni na zewnątrz i bocznych drzwi na taras - tu będą dwuskrzydłowe drzwi w witrynie.

 

W środku w zasadzie tylko zamykamy kuchnię chowanymi drzwiami.

 

Aha, zapomniałem, że rezygnujemy z wnęki przy drzwiach wejściowych i licujemy ten fragment ze ścianą frontową.

 

Pozdrav

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby "trzynasty" minął bez skuchy, to by nie był sobą. Wichry i deszcze przestraszyły nam geodetów i tyle z wytyczania.

 

Na szczęście zgodnie z planem przyjechał kontener, w którym spać będzie ekipa murująca.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-13001m.jpg

 

Na początku kierowca się zakopał (a jakże) i musiał postawić kontener belegdzie ;-),

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-13003m.jpg

 

dopiero potem już ostrożniej wjechał jak się patrzy i postawiliśmy domek jak należy.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-13004m.jpg

 

Może dzisiaj geodeci się odważą przyjść. Pożyjemy - zobaczymy.

 

Zakup stali się troszkę skomplikował, bo Return nie dopuszcza płacenia z góry przelewem, tylko osobiście, a to problem, bo musiałbym wyjść z fabryki na kilka godzin, żeby się tam dostać.

 

Bloczki mają dotrzeć w przyszły czwartek, możliwe, że równocześnie przyjadą materiały na ściany (Eder Thermopor - z allegro).

Sęk w tym, że bank się ociąga i na pewno to czasu dostawy nie będzie wypłaty. Wczoraj się dowiedziałem, że analityk zażądał oświadczenia wójta o zrzeczeniu się prawa pierwokupu do działki - co wg informacji życzliwej pani z UG jest niemożliwe, bo wójt może się tego zrzec dopiero w sytuacji, gdy będzie miało dojść do sprzedaży, a nie z góry, bo to działanie niezgodne z prawem.

Zobaczymy co na to analityk. Psia krrrrrrew !!!

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj geodeci zrobili to, co przełożyli - wyszli na tym niespecjalnie, bo wczoraj w czasie podjęcia decyzji padało, a potem (o godzinie, na którą się umówiliśmy) - już nie.

Dzisiaj było naodwrotnie - podczas wytyczania lało jak się patrzy, ale zrobili rachu ciachu.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-14001m.jpg

 

Są też wieści wk....wiające :evil: :evil: :evil:

 

Bank, a raczej jakiś sfrustrowany analityk, upiera się przy swoim. W poniedziałek będzie komitet kredytowy i sprawa ma być tam podjęta. Rzecz w tym, że w każdym przypadku prawo pierwokupu z mocy ustawy ma gmina lub AWRSP - jednak u nas zapisane to jest dodatkowo w akcie. Gdyby nie to, to pewnie poszłoby jak zakładaliśmy.

A tak to musimy czekać. Mamy rozwiązanie awaryjne, ale to dodatkowe koszty i czas.

Kierownik oddziału obiecuje, że zrobi co się da.

 

Sęk w tym, że gotówki brak, w poniedziałek przyjeżdża ekipa, a być może w czwartek materiał na ściany - i na ten materiał kasy brak :(

 

Mogę zrezygnować, tym bardziej, że znalazłem taniej, ale nie wiem do końca, czy to porównywalne bloczki.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, korzystając z niepogody Rodzinny Inspektorat Nadzoru Budowlanego postanowił sprawdzić, czy dobrze prowadzę inwestycję.

 

Najważniejsza była ocena warunków gruntowych ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-16004m.jpg

 

po którym komisja postanowiła zezwolić na sfotografowanie z inwestorem zastepczym.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-16005m.jpg

 

Po tej krótkiej, acz treściwej wizycie przewodnicząca komisji udała się w podróż służbową, zawierzając losy powodzenia inwestycji mojej skromnej osobie.

 

Punktualnie w poniedziałek rano ekipa w składzie: 4 panów (oklaski) pojawiła się na budowie. Do pracy przystapili niczym Szakal z Kilerów 2-óch - z marszu.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-17002m.jpg

 

Przed wieczorem ławy były wykopane. Mimo, że działka nie leży w obrębie interesującym archeologów mistrzowie natrafili na taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki kamień - nawet laik bez pudła mógłby orzec, że pochodzi z czasów na długo przed Mojżeszem.

 

Oczywiście kamień leży na całej wysokości i szerokości ławy i nijak go nie można okopać. Trza będzie cudaczyć. Jutro kierbud ma pojechać na odbiór dna ławy, ocenić sytuację i znaleźć rozwiązanie.

 

Na środę planowane zalewanie, ale psia krew muszę wyjechać i wracam dopiero w nocy śr/czw, więc może ku niezadowoleniu murarzy przełożę lanie na czwartek od rana.

 

To be continued ...

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym zapomniał - dzisiaj ok godziny 10.00 czasu środkowoeuropejskiego we wtyczce w garażu pojawił się prąd.

Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z podniesionym czołem móc zapraszać do podziwiania budowy oraz biegnącej w oddali autostrady przy kubku kawy bez mleka i cukru.

 

Yes, yes, yes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BETON ZAMÓWIONY !!!

 

12 m3 w Oła-Bet. Niestety nie będzie mnie w tym wielkim momencie - sprawdzę stan prac dopiero dzień po fakcie.

 

W czwartek (proszę się nie śmiać) przyjeżdża materiał na działówki uuuuups. Nie dało się tego przesunąć na kwiecień.

 

To się nazywa zacząć od du..y strony. No szkoda, że to nie gąsiory, ale to by było przegięcie.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19-03-2008

 

Ławy wylane, ale w tej chwili pod śniegiem. Betonu podobno spasowało na styk.

 

Jak odtaje to wrzucę fotki.

 

A oto obiecane fotki węgla kamiennego, tfu kamienia węgielnego ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-18003m.jpg

 

i en face ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-18004m.jpg

 

a to kontur naszego garażu (oczywiście tylko 5,5 m wgłąb) ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-18001m.jpg

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtajało wcześniej niż przypuszczałem ...

 

No dobra, nie wytrzymałem i pognałem na budowę zobaczyć pierwszy widoczny znak naszej życiowej stabilizacji i kolejnego ważnego etapu w moim życiu (po spłodzeniu syna i pomyślnym badaniu DNA ;-) ).

 

Oto widok z tarasu na witrynę z salonu ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20004m.jpg

 

a to kuchnia ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20011m.jpg

 

wiatrołap ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20010m.jpg

 

i kamień milowy naszej budowy (kurna z rymem mi wyszło) ...

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20006m.jpg

 

Dzisiaj też przyjechał wspominany materiał na działówki. Korzystając ze sprawności operatora ładowarki palety zostały ustawione w miejscu znacznie utrudniającym migrację w kierunku innych budów ;-)

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20001m-1.jpg

 

W wyniku wtorkowej rozmowy z majstrem ustalono, że cieśla może się pojawić około pierwszej połowy czerwca.

 

KOSZTY

 

- humus 300

- geodeta 600

- transport kontenera 400

- bloczki betonowe 14 cm 1000 szt. 3.850

- stal na fundament 2450

- transport stali 250

- beton B20 12 m3 + pompa - 4184,60

- materiał na działówki rozładunkiem 5.470 (w tym kaucja za palety - 247).

 

Mamy już bardzo dobrą ofertę na strop teriva (żużlobeton) i niezłą na dachówki tondach jircanka lub romańska - wahamy się tylko z kolorem.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy mają Państwo kierownika budowy???

Na fotografiach są 2 błędy

1Naroza zbrojenia są żle zazbrojone brak tzw fajek zakładka powinna wynieść 60 razy średnicy drutu zbrojącego

2Taki kamień nie może znajdować się w ławie fundamentowej (to nie jest duzy kamień 10 min pracy koperkowego) Proszę bardzo uważać to grozi pękaniem ściany fundamentowej

Nie można belek zbrojeniowych tak sobie przerywać To jest przecież fundament domu, który ma przenieść wielo tonowe obciążenia

Osobiście uważam ze firma wykonawcza nie ma zielonego pojęcia o budowaniu a kierownik to figurant!!!!

 

Pozdrawiam Jack

Przepraszam za szczerość, ale robie to w dobrej wierze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha - zapomniałem się pochwalić wykonaniem uziomu fundamentowego.

 

Koszt 46,80 za ok. 12 mb bednarki. Panowie pospawali bednarkę do zbrojenia wypuszczając ok. 3 m w miejscu przyszłej skrzynki elektrycznej w domu a reszta poszła wzdłuż fundamentów i dalej będzie zakopana w ziemi. Ponadto mieli pospawać zbrojenie w kilku miejscach, ale nie wiem czy im się chciało, bo nie maiłem czasu żeby nad nimi stać.

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20007m.jpg

 

http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/2008-03-20008m.jpg

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy mają Państwo kierownika budowy???

Na fotografiach są 2 błędy

1Naroza zbrojenia są żle zazbrojone brak tzw fajek zakładka powinna wynieść 60 razy średnicy drutu zbrojącego

2Taki kamień nie może znajdować się w ławie fundamentowej (to nie jest duzy kamień 10 min pracy koperkowego) Proszę bardzo uważać to grozi pękaniem ściany fundamentowej

Nie można belek zbrojeniowych tak sobie przerywać To jest przecież fundament domu, który ma przenieść wielo tonowe obciążenia

Osobiście uważam ze firma wykonawcza nie ma zielonego pojęcia o budowaniu a kierownik to figurant!!!!

 

Pozdrawiam Jack

Przepraszam za szczerość, ale robie to w dobrej wierze

 

Witam,

 

dzięki za uwagi, ale zapraszam do komentowania w komentarzach, a nie w dzienniku. Tam właśnie jest miejsce na krytykę, uwagi i pochwały.

 

Co do kamienia - podczas okopywania okazało się, że kamień się powiększa i zdecydowaliśmy żeby go pozostawić. 10 minut pracy koparki to przecież nie koniec - potem byłoby zasypywanie, zagęszczanie itd.

 

Nie sądzisz chyba, że nawet ja - filolog - nie zdaję sobie sprawy z istoty fundamentu. Jak widzisz kierownik zarządził wyciągnięcie zbrojenia do góry. Po postawieniu ściany fundamentowej w miejscu, w którym jest kamień zostanie wylany fragment monolitycznej ściany fundamentowej.

 

Oczywiście na te naroża zwrócę uwagę i kierbudowi, i wykonawcy.

 

Z następnymi komentarzami zapraszam tutaj

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufffff, właśnie zawiozłem do banku ostatnie (mam nadzieję) dokumenty jakich sobie życzył analityk. Z głupawego oświadczenia wójta o zrzeczeniu się prawa do pierwokupu na szczęście zrezygnował. Poprosił jednak o dokument stwierdzający, że gmina kiedyś kupiła tę działkę - że niby notariusz przey sprzedaży tego nie sprawdził, albo co ????

 

Teraz czeka mnie oczekiwanie na decyzję - może tuż po świętach - i nadzieja, że nie wykażą się inwencją w modyfikowaniu wysokości transz.

 

Przy okazji dowiedziałem się ile gmina zapłaciła za moją działkę 4 miesiące przed jej sprzedażą - zarobili na tym 41% co w skali roku daje całkiem niezłą sumkę. Oprócz tego rok temu gmina przejęła działkę w bliskim sąsiedztwie o powierzchni 1556 m2 za UWAGAAAAAA 77.500,- PLN co daje 49,80 PLN/m2. Wycena rzeczoznawcy sprzed miesiąca wskazuje na wartość ok 205 PLN/m2. Wójt jednak nie kwapi się ze sprzedażą i ma nadzieję, że cena jeszcze pójdzie w górę - pewnie czekają na naszą przeprowadzkę, żeby uwzględnić wzrost wartości spowodowany zacnym sąsiedztwem ;-)

 

Trzymcie kciuka za decyzję banku!!!

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...