Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

a ja wzięłam największy domowy kwazar /6 litrów/, rozcienczyłam confidor i ............. wczoraj :oops: po 20stej, przez 1,5 godziny "jechałam" po całym ogrodzie. Na mszyce na różach, na mszyce na sosnach, na galasy na świerkach, na coś co zwija liście w jablonkach, czereśniach i gruszach, i jakiegoś niechcianego mieszkańca w zlotokapach.

 

Wygram ja :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Woda z natryskowej końcówki węża i...sikorek mnóstwo żerujących na mszycach , u nas załatwiły sprawę.

A mszyc, faktycznie urodzaj, tyle samo co ślimaków.

Nowe przyrosty róż "oklejone" na długości 10 cm, ciepło, bark deszczu i tylko czekac aż zaczną się choroby grzybowe.

A po efektownych zabiegach sąsiadów, ani jednej larwy biedronki, ani złotooków, ani żadnych żrących mszyce owadów. Tylko muchy i mszyce... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda z natryskowej końcówki węża i...sikorek mnóstwo żerujących na mszycach , u nas załatwiły sprawę.

A mszyc, faktycznie urodzaj, tyle samo co ślimaków.

Nowe przyrosty róż "oklejone" na długości 10 cm, ciepło, bark deszczu i tylko czekac aż zaczną się choroby grzybowe.

A po efektownych zabiegach sąsiadów, ani jednej larwy biedronki, ani złotooków, ani żadnych żrących mszyce owadów. Tylko muchy i mszyce... :cry:

 

Hanka, ja mam za sąsiadów rolników. Oni już zrobili oprysk. Wszelka gadzina do mnie zlazła. Ptaki są, biedronki znikły tydzień temu. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majko, ja w ciągu trzech lat, widziałam tu może ze 2 biedronki. Serio!

W upalne lato są świerszcze i "muchy koniuchy", nad rzeką - łatki, a w ogrodzie - mszyce, ślimaki i chrząszcze majowe.

Miasto i chemia z okolicznych ogródków, zrobiły swoje - owadów poprostu nie ma, nie widać...Pszczoły? Tu nie grozi Ci pokłucie, bo takowe nie występują. za to w upalne dni Rabą płyną ścieki garbarskie, trafia się gnijący pies, kot, a gdy wilgotność powietrza duża - w dolinie - fetor chemii, aż zatyka. Ale...komarów - też nie ma!, choć Raba 30 metrów od domu. Larwy nie mogą rozmnażać się w ściekach o takim stężeniu chemii?. Szokujące, prawda?

To jest uzdrowisko ?

W zimie, w dolinie, pada czarny od sadzy śnieg..., a tylko 4% gospodarstw z gminy ma stałe umowy na odbiór śmieci. Reszta...w lasach i rzekach.

 

W stosunku do dolnośląskiej wsi, to tu jest skażona pustynia, z walczącą o przeżycie roślinnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany jesteś !

Zrobiłam sondę uliczną ( dziś dzień targowy, więc multum ludzi chodnikami chodzi).

Każdemu zadawałam pytanie :

" Czy widział/a Pan/ Pani w tym, lub w zeszłym roku biedronkę ?"

 

Na 12 osób, wszystkie po zastanowieniu powiedziały :

- nie, w tym roku nie.

- jedna osoba " chyba widziała" w zeszłym roku

- wszystkie pamiętają, jak wygląda biedronka ...z dzieciństwa i z reklamy w TV ( ?!)

 

Ale... 2 osoby widziały w tym roku pszczołę !!!!

Fajne, no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, własnie takie

ludwikiem ją?

:wink: :lol:

 

Jeżeli to jest ta mszyca to można spróbować:

MAVRIK 240 EW

PIRIMIX 100 PC.

PIRIMOR 500 WG

Pirimor jest selektywny dla biedronek, Pirimix nie jest.

Czasem objawy jej żerowania, zwłaszcza w początkowym okresie, mylone są z objawami żerowania pryszczarka jabłoniaka. :roll: warto to jednak się temu przglądnąc dokladnie, bo zwalcza się w tym przypadku innymi preparatami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to jak jest, może ktoś konkretnie odpowie /TAK lub NIE/

- czy mrówki zjadają mszyce, czy nie? :-? :roll:

To zależy jaki gatunek. Niestety mrówki powszechnie zamieszkujące nasze ogrody raczej nie żywią się mszycami. Co więcej niektóre gatunki, tak jak zostało to juz wcześniej napisane, 'hodują' mszyce.

 

Mszyce zjadane są między innymi przez biedronki i skorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda z natryskowej końcówki węża i...sikorek mnóstwo żerujących na mszycach , u nas załatwiły sprawę.

A mszyc, faktycznie urodzaj, tyle samo co ślimaków.

Nowe przyrosty róż "oklejone" na długości 10 cm, ciepło, bark deszczu i tylko czekac aż zaczną się choroby grzybowe.

A po efektownych zabiegach sąsiadów, ani jednej larwy biedronki, ani złotooków, ani żadnych żrących mszyce owadów. Tylko muchy i mszyce... :cry:

No właśnie. Mnie też sąsiedzi atakują ze wszystkich stron. Jada z preparatami antymszycowymi tak ostro, ze jeszcze trochę i ja nie będę musiała niczym pryskać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pryskać i same przyjdą... Hania, chcesz w paczce? http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c031.gif Mogę przysłać nawet z 50... Najpierw mogłam eksport mszyc założyć, teraz mogę biedronkami się rzucać... http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c008.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...