Gość 28.02.2002 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Czy wskazane jest stawiać robotnikom po zakończeniu jakąś wódkęi czy mogę ewetualnie się z nimi napić (symbolicznie - bo nie mam najmocniejszej głowy)i czy póżniej robotnicy nie będą się za bardzo spoufalać ?Co mi radzicie bo nie mam doświadczenia i dopiero zaczynam.Mile widziane spostrzezenia bardziej ode mnie doświadczonych inwestorek.Beatka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 28.02.2002 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Ja raczej dałabym na wynos. A właściwie jak im zapłacisz to niech sobie sami kupują! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 28.02.2002 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 W budownictwie jest rozpowrzechniona tzw. "wiecha", czyli oblewanie zakończonego etapu budowy. Jeśli jest jeden główny wykonawca, to wiechę robi się po postawieniu dachu (ekipa sygnalizuje to zatknięciem "wiechcia" na konstrukcji), u mnie każdy etap robił kto inny więc wiech miałam kilka . Jest przyjęte podziękować za dobrze wykonaną robotę, ale bez przesadyzmu. U mnie na początku były to przywiezione z domu ładne kanapki i po kilka piw (nie rozpijam nikogo wódką ), później odbywały się też grile w przyjacielskiej atmosferze. Oczywiście można to zrobić tylko z ekipą, z którą się dobrze współpracowało; są takie ekipy, które szybko robią swoje i nie oczekują niczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 28.02.2002 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Zawsze jakoś drażniło mnie to, że u nas wszystko, wszędzie z flachą się załatwi. Dlatego może na tak ostro reaguję.....Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 28.02.2002 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Dziuba, ja tez jestem przeciwniczką pijaństwa i nie ma mowy, żeby ktoś pił w czasie pracy, od razu by wyleciał !Zdarzyło się też pare razy, że dokarmialiśmy ekipę, ale tylko w ewidentnych przypadkach, np. gdy opóźniło się betonowanie przez zepsutą pompę i trwało do późnych godzin wieczornych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 28.02.2002 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Kiedyś znajoma miała postawic flachę robotnikom - też jest anty. Zapytała się tylko czy ma być 1/2, 3/4 litr czy może 2 litry...Wyszła do sklepu i przyniosła Fantę - bo panowie tylko wielkość ustalili.... hi hi hi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.02.2002 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Dziękuję za porady Widzę, że jak w życiu nie ma tu jednoznacznych recept trzeba to jakos wypośrodkować.Nie postawie powiedzą skneruska, dać za dużo też sę to może obrócić przeciw mnie.Może mąż- ale jego też nie jestem pewna bo go to wciąga.PozdrawiamBeatka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.02.2002 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Ja przywiozłem w pierwszy dzień krzynkę piwa i ... brakło zaraz po południu. W takim tempie bym zbańczył i to był koniec z krzynkami. Parę razy przywiozłem po parę butelek, jak uznałem, że chłopy się narobiły, a był upał. Czy Wam w pracy stawiają flachy? Wydaje mi się, że należy skończyć z pijaństwem na budowie - w każdej postaci. 2 piwa jak jest upał to jeszcze rozumiem. Czy umawiając się na robotę jest klauzula w umowie, że należy dostarczyć tyle i tyle flaszek? Ja wolę mieć jasną sprawę - tyle chcą i tyle dostaną. Mają prawo żądać więcej, ale nie będę latał z flaszkami i nie będę tolerował pijaków na swojej budowie - jak coś się stanie, to może mam z kierownikiem żonie płacić rentę?Przyznam się, że nie zrobiłem wiechy - planowaliśmy z żoną zrobić naprawdę kulturalną imprezę: grill, piffo i cuś mocniejszego dla amatorów też. Po zawodach załatwić transport, żeby nie próbowali sami trafić po omacku. No ale, jak to w życiu - dzidzia i praca skomplikowały nam sprawę. Zamierzamy chociaż zrobić parapetówę dla nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lullabysta 28.02.2002 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2002 Ja robiem to tak, że jak była jakaś wiecha to przeważnie w ten dzień była zapłata i stawiałem dwie półlitrówki tak symbolicznie. Po wypiciu(nikt nie był porządnie pijany) wszyscy sie rozchodzili i organizowali sobie (lub nie) dalszą część, ale nie na mojej budowie. Jak dotąd działało:smile: Ogolnie to zaraz widać, kto liczy na " wiechę", a kto robi, kasuje i odjeżdża. pzdrw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr 02.03.2002 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2002 Nigdy nie dawajcie robotnikom alkoholu to jest najgorsza rzecz jaką można sobie i tym ludziom zrobić. Ja na swoich budowach usuwam podpitych i uwierzcie mi mają respekt i szcunek. A jak robota idzie !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek 07.03.2002 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2002 Podobno istnieje tez zwyczaj "postawienia" po zakonczeniu stropu. Nazywa sie to "glajcha". U mnie byla calkiem kulturalna. Natomiast ekipa zapomniala (?) o wiesze. Powiesic - powiesili, informacje o terminie imprezy przyjeli, ale sie nie stawili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 11.03.2002 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2002 teraz odchodzi się już od picia alkoholu na budowach (można wypić np coolera itp) Myślę, że lepiej jest po każdym z etapów budowy kupić pracownikom bilety do teatru i pójść tam z nimi,by wspólnie kotemplować się sztuką. nie można zaczynać od sztuk trudnych proponuję od bardziej przyjemnych np Rozbity dzban po fundamentach, by dojść do Hamleta po dachu. Serdecznie polecam.Hej!Chyba żartowałem, chociaż? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.03.2002 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2002 Tak, tak. Najlepiej samemu po "połówce" odegrać Hamleta przed robotnikami chodząc po postawionych świeżo murach. Po więźbie nie polecam bo się w głowie kręci od patrzenia w dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 12.03.2002 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2002 Mario - nie koniecznie. U mojej ciotki dawno temu był dekarz, co to jak nie wyhylił cuś, to bał się wejść na dach. Jednak uzbrojony w odwagę był majster prima sort. Ketiso - wątpię, czy fachowiec co to delektuje się sztuką, będzie dobrym fachowcem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.03.2002 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2002 Jestem wykonawcą robót budowlanych i jestem jak najbardziej przeciwny stawianiu alkocholu o wysokim procencie. Preferuję natomiast wodę do wyboru albo gazowaną albo nie, natomiast po stwierdzeniu zakończonego dnia że roboty zostały wykonane fachowo skłonny jestem jako pracodawca postawić po jednym piwie zaznaczając że jutro też jest dzień i to skutkuje. Ale po zakończeniu prac sam wypijam z umiarem przy okazji śmiejąc się krytykuję pewne niedociągnięcia. [ Ta Wiadomość była edytowana przez: Lucek dnia 2002-03-14 17:55 ] [ Ta Wiadomość była edytowana przez: Lucek dnia 2002-03-14 17:58 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.03.2002 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2002 O cholera. Lucek, ja jako inwestor nie śmieję się jak widzę "pewne niedociągnięcia". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.03.2002 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2002 Sory Majka, nie dochodzi do takiego momentu co musiałbym sie wstydzić a pośmiać się jest zawsze z czego z człym szacunkiem i uśmiechem Lucek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beata 15.03.2002 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2002 u mnie nie było żadnego alkoholu. Ekipę miałam tylko do fundamentów i dachu-ci sami robili, więc mąż po zrobieniu dachu( robota dobrze wykonana) postawił parę piw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sza 26.07.2002 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2002 Moi starsi po remoncie mieszkania postawili ekipie "Jasia Wędrowniczka" (starzy są z tych "kulturalniejszych" - acetonu nie pijają :razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 27.07.2002 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2002 Ja postawiłem 3/4 (na pięciu) na wynos (raczej wyjazd) po wylaniu fundamentów. Zastrzegłem żeby w drodze (mają ze 100 km) nie pili. Teraz się zastanawiam, czy mnie posłuchali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.