Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drewno do kominka - wątek zbiorczy na temat gatunków, suszenia, kalotyczności i cen


pik33

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 592
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Pierwsze zdjęcie wyglądało faktycznie jak przysychający świerk z odpadniętą korą. Wedle ostatnich to topola (osika) lub wierzba.

Weź faktycznie pieniek żeby to ktoś na żywo zobaczył, bo jednoznacznie nie potrafię na ich podstawie odpowiedzieć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam wszystkich posiadaczy kominków podzielcie się wiedzą i praktyką jakie drewno do kominka? Chodzi mi o:;)

 

- które najbardziej kaloryczne

- które najmniej smoli szybę

- które najlepiej się wypala itp.

 

 

 

porozmawiajmy i podzielmy się spostrzeżeniami

pozdrawiam i do pracy. ja stawiam na brzozę i grab

 

a wy ????????????????///:welcome:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super dzięki, a że suche drewno jest naj..... to wiem chodziło mi o wymianę doświadczeń bo każde drewno trochę ma inne właściwości :)

 

Ale na sprawę suchości/mokrości też trzeba zwracać uwagę, bo różne różnie się sezonują. Rzeczywiście, jak ktoś zwrócił uwagę dobry pod tym względem jest buk i brzoza - bardzo się "rozsychają" zwiększając powierzchnię parowania. Zdecydowanie kiepski jest dąb. Po wysuszeniu - wiadomo - już prawie wszystko jedno i zwracamy uwagę na gęstość, bo najczęściej sprzedają nam w m sześć, czyli dąb będzie w czubie.

Dziwi mnie problem z robinią, ale nie mam tu doświadczeń. To drewno charakteryzuje się tym, że "na pniu" ma wilgotność na poziomie innych sezonowanych ze dwa lata. Ale to, w moim przypadku, są raczej "przeczytane" dane (o tej robinii vel akacji).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A bo przy uwzględnieniu różnych gatunków drewna do palenia warto jeszcze wziąć pod uwagę budowę samego drewna (gatunku) i czy będzie ono spalane wzdłuż włókien czy w poprzek ...

Gatunki takie jak dąb, wiąz, robinia, orzech, warto palić tak by ogień układał się wzdłuż "klocków". Miękkie drewno takie jak lipa, topole - odwrotnie. Iglaste też wzdłuż. Buk, grab - właściwie bez różnicy. Inne gatunki, to już w zależności od siedliska na których rosły. Drewno "gonione" na wysokość ma duże przyrosty roczne (słoje) i po wyschnięciu jest miękkie i dużo lżejsze od tego samego, rosnącego na siedlisku ubogim, gdzie aby osiągnąć podobne rozmiary upływa dużo więcej lat.

W ten sposób (przez odpowiednie ułożenie oraz rozdrobnienie drewna) można też regulować tempo spalania i jego prawidłowy przebieg. To równie ważne jak gatunek samego drewna.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dębiną, to już trzeci sezon się gniewamy. Tyle energii w sobie ma, a nie chce się podzielić!

Grab - cudny!... Ale ten z lasu...bez kory! Wziąłem, bo sterczało to z drzewa takie kalectwo;)

Tak jak nam to spec od drewna tłumaczy - postawić do pionu i cieszyć się widokiem płomieni!

- Płomienie będą jak drewno będzie suche:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 months później...

Witam,

 

panuje opinia, żeby nie palić w kominku/kozie drewnym iglastym, bo wytrącana żywica przy spalaniu takiego drewna obsadza smołą komin, którą potem ciężko wyczyścić. Mam piec wolnostojący typu koza z firmy Eurokom i w instrukcji napisane jest, żeby palić tylko drewnem liściastym. Koza podłączona jest do komina, w którym jest od tego roku wkład ze stali 1.4828 (1mm).

 

Na zimę mam już przygotowane drewno liściaste (buk i dąb). I teraz pytanie: czy mogę używać na rozpałkę drewna iglastego? Pytam, bo mam dostęp do darmowej porcji takiego drewna, które kilka lat temu miało służyc jako rozpałka do pieca na węgiel. Właściciel oczy zamknął i drewno zostało.

 

Zastanawiam się czy porąbać kilka klocków buka lub dęba i tym rozpalać, czy mogę śmiało przywieźć tego iglaka i tym wstępnie rozpalać, i jak już będzie żar z tych iglaków, to na to potem wrzucać już dobre liściaste klocki?

 

Boję się, czy nie zawalę sobie komina takim rozpalaniem z iglaków?

 

Proszę o pomoc.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używając drewna iglastego tylko do rozpałki, nie musisz się niczego obawiać. Palenie tym drewnem w większej ilości odradzam w Twoim wypadku. Przyczyna to grube rury które mogą się oklejać sadzą z drewna iglastego i prawdopodobnie żeliwne palenisko. Drewna iglastego nie boją się natomiast piecokominki budowane z materiałów ceramicznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...