Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gromik-był chodzącą śmiercią!!!! Teraz wspaniały STRÓŻ szuka


rotek_

Recommended Posts

Popatrz, za kratami widać wychudłe ciałka o mądrych oczach...

Pytasz śpią?...Odpowiem ... tak śnią o domu, który kiedyś był, lub którego nigdy nie miały, o porannych pieszczotach, o "własnym "panu", który przecież kiedyś mówił ,że kocha , o wspólnych spacerach do lasu ... Nad tym mrocznym miejscem unosi się dziwna aura...

Słyszysz? Słychać szczekanie, które co raz przecina bolesne

wycie i skomlenie...

Słyszysz? Co raz słychać odgłos toczonej walki na śmierć i życie.

Ciężko obronić się przed ostrymi kłami...

W tym mrocznym miejscu zamknięto wszystkie psie historie, z dala od ludzi, bo tak najwygodniej.

Nie widzisz, więc nie ma...

Sam się oszukujesz ,że takie miejsce nie istnieje.

Autor nieznany

 

 

Pierwszą informacje o Gromiku otrzymano z fundacji MRUNIO, właściwie była to rozpaczliwa prośba o ratunek. Pies przebywał wtedy w dzierżoniowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt.

Dni podobny do siebie mijały, a nic się nie zmieniało. Dookoła skowyczenia, rozdzierające serce żałosne prośby o dotyk, zainteresowanie, odgłosy walk na śmierć i życie; czasami pożegnalne - kierowane w pustkę, ostatnie skomlenia odchodzących w samotności schroniskowych psów. A pośród tego dramatu on. Młody (ok. 3 lat) mix dobermana delikatny, zagubiony... Nie potrafił się bronić, walczyć o dostęp do miski, miejsce na wybiegu przy kratach, tam, gdzie wypatrują psów ludzie. Zawsze był gdzieś na uboczu, pokorny i cichy, dlaczego tyle razy został pogryziony? Dlaczego jego ciało pokryte jest bliznami, z których, jak na dłoni, wyczytać można jego tragiczna przeszłość?

Każdy dzień był dla niego czekaniem na wyrok. Aby uchronić go przed zagryzieniem, przeniesiono Gromika do izolatki. Ale to niewiele zmieniło w jego życiu. Spoglądał na człowieka wzrokiem, który o nic nie prosi.... On się już poddał, życie w schronisku złamało kolejnego psa, skazało go na cierpienie i odebrało siły. Wszedł w moment oczekiwania... ucieczki od tej beznadziei, samotności i okrutnego, pełnego bólu i psychicznych cierpień życia. Tak odchodzi wiele psów w schroniskach. Tylko one potrafią trwać w oczekiwaniu przez wiele lat, często nie mając żadnego wyboru. Gromik, na nic już nie czekała, chudł w oczach. Chciał zniknąć... nieszczęśliwy, niekochany, niczyj...

Takiego Groma poznały wolontariuszki portalu dogomania.pl, które zajmują się pomocą dobermanom. Rozpoczęła się błyskawiczna akcja pomocowa i w ciągu kilku dni Gromik opuścił schronisko. Wystarczyło, aby zamknęła się za nim furtka schroniska, a zmienił się w szczęśliwego, radosnego psa. Już nie był psim straceńcem; do pociągu maszerował szkielecik ze święcącymi nadzieją oczyma i roześmianym pyskiem.

Dzisiaj Gromik przebywa w hoteliku Tczewie. Przeszedł obserwację weterynaryjną- jest zdrowy!!! To już inny pies, zadbany, odżywiony, radosny. Czeka na nowy, kochający dom, który zapewni mu szczęśliwą przyszłość i już nigdy nie skaże na poniewierkę, on drugi raz tego nie przeżyje.

Jest psem bardzo żywiołowym, energicznym, garnącym się do człowieka. W towarzystwie innych psów znaczy teren, wydaje się, że nigdy nie był trzymany w domu i pewnie nigdy nie był ukochanym pupilem. On tak bardzo tego pragnie, okazuje człowiekowi swoje wielkie serce i zabiega o najmniejszy gest zainteresowania. Szukamy dla niego szansy, światełka w tunelu, które pozwoli uwierzyć, że nasze starania mają sens.

Mamy nadzieję, że jego historia poruszy wrażliwe serca i ktoś z Was poczuje, że pokochał tę, tak okrutnie doświadczoną przez los, psinę.

On potrzebuje niewiele, przecież nie miał nic... Pokocha mocno!!!! Bo tak kochają schroniskowe psy!!! Przed Wami jeszcze wiele szczęśliwych lat, wspólnych spacerów, codziennych radości i smutków, tak zwyczajnie, jak to bywa w domu, gdzie zamieszkał psi ulubieniec. Bo Gromik mógłby być takim ulubieńcem na pewno!!!

Jeżeli już Wiesz, że to Ty jesteś tym poszukiwanym przez nas człowiekiem, to zadzwoń, tak bardzo na Ciebie czekamy!!!

 

 

 

Jesli ktos chcialby Gromika adoptowac / dac mu dom tymczasowy albe wesprzec go finansowo prosze o kontakt

Beata - [email protected] lub 0601 717 398

Dagmara - [email protected] lub 0506 25 76 76

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 months później...
  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...