Swierszcz1719500124 25.05.2007 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Pamietaj ze mieszkamy w Polsce...szkoda gadac Pamiętaj że jak się nie podoba to droga wolna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 25.05.2007 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Jak ja zapisywałam dziecko do przedszkola (3 lata temu) to zapisalam ją do czterech przedszkoli. Do dwóch jej nie przyjęli, w jednym znalazła się na liście rezerwowej, a w czwartym ( do ktorego zresztą chodzi) była przyjęta. Oczywiście we wrześniu pozwalniają sie miejsca, bo tak jest zawsze. I wtedy wydzwaniają z przedszkoli i zapraszają tych z listy rezerwowej. Dlatego troche nierozsądnie zapisywac dziecko do jednego, bo potem może byc wlaśnie klopot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 25.05.2007 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Pamietaj ze mieszkamy w Polsce...szkoda gadac Pamiętaj że jak się nie podoba to droga wolna... Moim skromnym zdaniem bardzo wielu...zbyt wielu już z tego skorzystało :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 25.05.2007 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Oczywiście możemy się zastanawiać gdzie te panie miały mózg jak się dorabiały dziecka, ale to chyba juz troszkę nie ten poziom.... Nefer czy Ty napewno chcialas powiedziec to co napisalas ? Skad ty wiesz w jakiej sytuacji byly te panie jak sie dorabialy dziecka ? A swiadoma decyzja o samotnym macierzynstwie to swiadczy o braku mozgu ? Sorry - ale to jakas piramidalna bzdura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 25.05.2007 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Merytorycznie nie mam nic do dodania, ale czepnę się imponderabiliów. Zejdźcie proszę z Nefer, bo chyba mamy nieporozumienie - ja rozumiem, że Nefer sama ma krytyczny stosunek do tak wulgarnie sformułowanych zarzutów za wszelką cenę, które zostały tu potraktowane jako jej pogląd na poważnie. Myślę, że ironizowała i dystansowała się od takiego myślenia. Dwa - to tu już i do Nefer i co innych - jakie państwowe przedszkola? Jaka polityka rządu? Przedszkola są o ile wiem samorządowe - i fakt krótkowzrocznie pozamykano je, jakby nie istniały prognozy demograficzne. A w koncu i na temat może jednak słowo dorzucę, bo mnie wkurzyło - jak można się "wściekać" o to, że dziecko nie zatrudnionej matki chodzi do przedszkola? Co jest? Zrównać robotnika z chłopem, a chłopa z ziemią? Czy któreś zostało zapisane w efekcie wyrzucenia dziecka pracujących rodziców? Tą drogą to bardzo irytujące jest jest, że niektórzy mają ponad 100 metrów powierzchni mieszkalnej, gdy inni gnieżdżą się po pięć osób w jednej izbie. Niesprawiedliwość społeczna jak drut! A poważnie: co ma piernik do wiatraka? Przedszkole jest ważne dla dziecka jako miejsce edukacji. A funkcja przechowalni nie jest jego podstawową rolą - więc zatrudnienie rodziców nie ma nic do rzeczy. Do tego przedszkola są płatne, więc już wogóle nie rozumiem, jak można kogoś rozliczać z korzystania z nich. Jest pewnym wyjątkiem sytuacja dziecka z rodziny niepełnej - osobiście popieram tych właścicieli placówek, którzy uwzględniają to w swoich zasadach przyjęć, ale to nie ma nic wspólnego z polityką prorodzinną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 25.05.2007 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 ja tam nie siedze na Nefer i tak po cichu to licze ze to nieporozumienie ale jak moglam, to sie czeplam a co a w sprawie niepracujacych i posylajacych oraz w tzw ogole - to zgadzam sie z bratki w rozciaglosci. howgh. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.05.2007 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 To fakt, jest poważny problem nawet w dużym mieście aby dziecko dostało się do przedszkola. znam rodziców co już półtora roczne dziecko zapisali do przedszkola.., bo później nie będzie miejsca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.05.2007 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Myślę Ruskowa, że nie zazdrościśz tym paniom :) Ja podziwiam samotne matki. Mam męża, który często jeżdzi zagranicę. I wiele rzecy rpzumiem. Uważam, że powinny mieć pierwszeństwo. Podobnie jak kobiety, które pracują. Znam kilka mam, które siedzą w domu a ich dzieci chodzą do państwowego przedszkola. Myślę, że to lepszy powód do "wścieku" niż samotna matka. I to jest polityka pro-rodzinna - bo o wiele prościej wychować dziecko we dwoje niż samotnie. Więc, ta polityka powinna wspierać również rodziny niepełne.Oczywiście możemy się zastanawiać gdzie te panie miały mózg jak się dorabiały dziecka, ale to chyba juz troszkę nie ten poziom.... Nefer Ty lepiej tu wroc i wytlumacz sie z tego ostatniego zdania, bo nas niepotrzebnie szokujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 26.05.2007 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Ja troche teraz dla odmiany stane w obronie Nefer. Na problem popatrzyla troche jednoplaszczyznowo i nie pomyslala np. o kategorii pan, w ktorych miesci sie Eska78. Bardziej chyba chodzilo o te "becikowate", ktore nastepnie sie rozwodza (albo nie biora slubu), zeby otrzymywac zasilki jako matki samotnie wychowujace dzieci. A poważnie: co ma piernik do wiatraka? Przedszkole jest ważne dla dziecka jako miejsce edukacji. A funkcja przechowalni nie jest jego podstawową rolą - więc zatrudnienie rodziców nie ma nic do rzeczy. Do tego przedszkola są płatne, więc już wogóle nie rozumiem, jak można kogoś rozliczać z korzystania z nich. Zgadzam sie w rozciaglosci, tylko jest w Twoim twierdzeniu jeden pominiety "szczegol". Przedszkola sa duzo tansze niz opiekunka czy matka na wychowawczym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolka009 26.05.2007 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 jestem w takiej samej sytuacji. Synka nie przyjęli do pańtwowego przedszkola z braku miejsc. Oczywiście próbowałam do dwóch przedszkoli, ale okazało się że panie dyrektor spotkały się i same zdecydowały w kórym z przedszkoli będą rozatrywać moje podanie! Jakby nie mogły mnie poinformowac przy składaniu papierów, żebym sama zdecydowała Natomiast jesli chodzi o to kto ma pierwszeństwo: 1. dzieci samotnych matek 2. dzieci nauczycieli 3. dzieci których rodzice oboje pracują mieszczę się dopiero w kategorii 3. Rozumiem pierwszeństwo dla dzieci samotnych matek. Ale dlaczego uprzywilejowany jest zawód nauczyciela??? Czy ktoś tu potrafi to wytłumaczyć logicznie? Oczywiście nie mam nic do nauczycieli, tylko uważam że to zawód tak samo dobry jak każdy inny. No i jakoś trudno mi uwierzyć, że w przedszkolach sa wyłącznie dzieci smaotnych matek i dzieci nauczycieli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Swierszcz1719500124 26.05.2007 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Pamietaj ze mieszkamy w Polsce...szkoda gadac Pamiętaj że jak się nie podoba to droga wolna... Moim skromnym zdaniem bardzo wielu...zbyt wielu już z tego skorzystało :( Ich wybór... każdy robi to co uważa za słuszne, albo tak, żeby mu było lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 26.05.2007 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Oczywiście możemy się zastanawiać gdzie te panie miały mózg jak się dorabiały dziecka, ale to chyba juz troszkę nie ten poziom.... Czuje sie zniesmaczona... szczegolnie, ze mialam zupelnie inne zdanie o Nefer... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 26.05.2007 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Niestety instytucja "samotnej matki" w Polsce jest bardzo nadużywana. Bo przecież "samotna matka" to nie tylko pozostawiona bez wsparcia ojca dzieci kobieta, której pomoc w miarę budżetowych możliwości powinna być udzielana, ale również dobrze sytuowana kobieta pozostająca w stałym, nieformalnym związku z ojcem dzieci. O możliwości rozliczania się wspólnie z dzieckiem juz nie piszę. Kilaknaście moich koleżanek to takie "samotne matki".Nie należę do elektoratu LPR, ale coraz częściej mam wrażenie,że za sakramentalne"tak" i oswiadczenie przed urzędnikiem USC porządnie obrywam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 26.05.2007 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 To inna strona medalu. Tez znam takie samotne matki, gdzie ojcowie dziecka z nimi mieszkaja i spedzaja wiecej, duzo wiecej czasu w domu, od na przyklad mojego meza z nami. Przy nich to ja czuje sie samotna matka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 26.05.2007 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 coraz częściej mam wrażenie,że za sakramentalne"tak" i oswiadczenie przed urzędnikiem USC porządnie obrywam. Mam to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 26.05.2007 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Zgadzam sie w rozciaglosci, tylko jest w Twoim twierdzeniu jeden pominiety "szczegol". Przedszkola sa duzo tansze niz opiekunka czy matka na wychowawczym. mmad jeździsz autem? Zaręczam, że rower jest dużo tańszy. Ludzie, komunizm szczepkowska odwołała c.a. ćwierć wieku temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 26.05.2007 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Oczywiście możemy się zastanawiać gdzie te panie miały mózg jak się dorabiały dziecka, ale to chyba juz troszkę nie ten poziom.... Nefer czy Ty napewno chcialas powiedziec to co napisalas ? Skad ty wiesz w jakiej sytuacji byly te panie jak sie dorabialy dziecka ? A swiadoma decyzja o samotnym macierzynstwie to swiadczy o braku mozgu ? Sorry - ale to jakas piramidalna bzdura. I ja sie pod tym podpisze. Malo powiedziec , ze to niesmaczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 26.05.2007 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Oczywiście możemy się zastanawiać gdzie te panie miały mózg jak się dorabiały dziecka, ale to chyba juz troszkę nie ten poziom.... żenujące!!!! a może po prostu takie samotne mamy stały się wdowami ???? a może po prostu dla niektórych pań to świadoma decyzja, że sama urodzę i wychowam dziecko!!!! i co te dwa przykłady każą zastanawiać się gdzie 9 miesięcy przed porodem panie miały mózg???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 26.05.2007 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Niestety instytucja "samotnej matki" w Polsce jest bardzo nadużywana. Bo przecież "samotna matka" to nie tylko pozostawiona bez wsparcia ojca dzieci kobieta, której pomoc w miarę budżetowych możliwości powinna być udzielana, ale również dobrze sytuowana kobieta pozostająca w stałym, nieformalnym związku z ojcem dzieci. O możliwości rozliczania się wspólnie z dzieckiem juz nie piszę. Kilaknaście moich koleżanek to takie "samotne matki". Nie należę do elektoratu LPR, ale coraz częściej mam wrażenie,że za sakramentalne"tak" i oswiadczenie przed urzędnikiem USC porządnie obrywam. Wspólne rozliczanie się z dzieckiem to najprostsza i najefektywniejsza forma polityki prorodzinnej, ciekawe jest to że wiele osób które rozlicza się z małżonkiem jest zwolennikiem takiego rozwiązania a jakoś często nie popiera wspólnego rozliczanie się z dzieckiem...., za to mieliśmy politykę prorodzinną w postaci pomocy budżetowej w stylu Jarugi która w imię dobra dziecka skróciła urlopy macierzyńskie (wiadomo im krócej matka z dzieckiem tym lepiej tak to tłumaczono także) oraz likwidacji zasiłku porodowego.... i Pani Jarudze się udało doprowadzic za jej rządów do ujemnego wzrostu ludności.... wspólne rozlicznie się z dziećmi to nie powinna być sprawa parti takiej czy innej a wszystkich sił politycznych.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 26.05.2007 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 Niestety instytucja "samotnej matki" w Polsce jest bardzo nadużywana. Bo przecież "samotna matka" to nie tylko pozostawiona bez wsparcia ojca dzieci kobieta, której pomoc w miarę budżetowych możliwości powinna być udzielana, ale również dobrze sytuowana kobieta pozostająca w stałym, nieformalnym związku z ojcem dzieci. O możliwości rozliczania się wspólnie z dzieckiem juz nie piszę. Kilaknaście moich koleżanek to takie "samotne matki". Nie należę do elektoratu LPR, ale coraz częściej mam wrażenie,że za sakramentalne"tak" i oswiadczenie przed urzędnikiem USC porządnie obrywam. Dokładnie tak... Ja też mam szereg koleżanek, żyjących w stałych nieformalnych związkach z ojcami swoich dzieci, które o formalizacji nie myślą właśnie ze względu na ułatwienia dla samotnych matek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.