Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kaśki macieja faktów i wiadomosci z budowy komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kaśka maciej

    7060

  • wu

    1884

  • mayland

    1356

  • braza

    1264

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

:hug:

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/71/P%C5%82on%C4%85ca_%C5%9Bwieca_na_stole.jpg/220px-P%C5%82on%C4%85ca_%C5%9Bwieca_na_stole.jpg

 

 

 

 

 

 

Teraz to Kasi nie będę zawracać głowy, ale jak któraś ma zdjęcia i może podesłać to poproszę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat pogrzebu ogarniety. Babcia nie cierpiała, po prostu nie obudziła się z drzemki. Miała 84 lata.

Moja Babcia urodziła się w rodzinie zarządcy majątku wiejskiego jakiegoś wielmozy. Ponieważ mój pradziadek był pisaty i czytaty dopilnowal, żeby wszystkie jego dzieci tez nabrały tych umiejętności. Tak wiec gdy wybuchła wojna moja 12letnia Babcia zbierała okoliczne dzieci na lekcje, których udzielał mój pradziadek. Niestety, Niemcy szybko wyniuchali sprawę i cała rodzine chcieli wywieźć na roboty. Moją Babcie zauważyła żona jakiegoś niemieckiego oficera i "załatwiła" żeby została u niej na służbie. Tak wiec Babcia spędziła całą wojnę w Zawierciu. Gdy Niemcy zwijali manatki i uciekali, Niemka koniecznie chciała zabrać Babcię ze sobą, ale w ferworze ucieczki jej tez się udało uciec. No i szła jakieś 25 km do swojej wioski w najgorsze śniegi i mróz.

Szczęśliwie cała rodzina odliczyla się po wojnie.

Cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wojnie nic już nie było tak jak przed. Właściciel majątku albo zginął podczas wojny, albo przepadł gdzieś w czelusciach komunistycznych więzień. Niemniej jednak pradziadek dalej pilnował dobytku, potem władza ludowa podzieliła to wszystko miedzy mieszkańców, każdemu przypisujac jakiś skrawek ziemi w dzierżawę. Ponieważ mojej Babci stuknęło już całe 17 lat wiec kawalerowie zaczęli się schodzić. Jeden szczególnie przypadł jej do gustu, mądry, przystojny i na dodatek zamożny! Wszystko zapowiadało się cudownie, doszło do zareczyn i zaczęły się schody. Okazało się, ze rodzice narzeczonego oczekiwali transakcji wiazanej, gdyż tamta rodzina miała 2 córki na wydaniu, a moja Babcia miała 2 braci. Przystojnych, z dobrego domu.. Marzenie, ale ze bracia nie mieli ochoty żenić się na zawołanie to rodzina narzeczonego zerwala zareczyny. Zrozpaczona Babcia wyjechała do Zawiercia w poszukiwaniu pracy. Znalazła, a przy okazji znalazł ja tez mój Dziadek:) to był rock&roll dopiero!! Podobno był amantem jakich mało i patrząc na portrety z młodości trudno zaprzeczyć. Włosy czarne zaczesane na Dymsze, oczywiście z brylantyną, błękitne oczy jak niebo w pogodny dzień, zawsze w marynarce i bryczesach i czarnych skórzanych oficerkach, Ach!!! Oczywiście nie zrobił na mojej Babci najmniejszego wrażenia :no: Twarda sztuka z niej była, ale Dziadek chodził chodził i wychodził. Piękną pare stworzyli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, sporo wiesz o swoich korzeniach. Fajnie.

Ja mam bardzo ciekawe drzewo ale nie wiem za wiele, praktycznie wcale. Zresztą....co tu dużo mówić.....w wieku nastu lat dopiero dowiedziałam się, że moja babka jest ewangeliczką a nie jak cała nasz rodzina katoliczką. Poprostu o wielu sprawach sie nie mówiło. Czemu? Rodzina polsko-niemiecka. W czasach wojny musieli ukrywać swoje pochodzenie, po wojnie zresztą też. Najstraszy brat mojego taty nie mógł mówić przez kilka lat bo znał tylko niemiecki. Może to też dlatego tak niewiele sie mówiło o korzeniach.... Bardzo dziś żałuję.

Ciesz się, że masz co wspominać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia, tak jak napisała May fajnie znać swoje korzenie i dużo wiedzieć o rodzinie. Ja sporo wiem o rodzinie mojej mamy, a rodzinie taty prawie nic. Mój dziadek pochodził spod Częstochowy, ale nie utrzymywał ze swoją rodziną w ogóle kontaktów, więc nawet nie wiem czy miał rodzeństwo, czy nie. Całkiem niedawno dowiedziałam się jak mieli na imię jego rodzice, bo tego też nie wiedziałam. Szkoda, bo może gdzieś żyje nasza rodzina, a my o tym nie wiemy :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sporo takich historii. Jedną z moich ulubionych w dzieciństwie było jak Dziadek mi opowiadał jak zabił Niemca gruszką :D

Ponieważ mój Dziadek był na robotach w Niemczech u bardzo faszystowskiej rodziny, niewola doskwierała mu bardzo. Więc planował ucieczkę. Jednak gdzieś na drodze był jakiś wartownik, którego mój Dziadek, "zneutalizowal" gruszką, taką gugułą:D Nie pytajcie mnie o szczegóły, tych nie pamiętam, ale sam akt zabicia człowieka gruszką tak mi zapadl w pamięci, że do dziś słysze głos Dziadka opowiadającego mi tą historię:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja niestety znam mniej malownicze historie wojenne... moja babcia ze swoją siostrą całą wojnę przechowywały moją ciocię Żydówkę...

 

Ale zazdroszczę, że masz taką wiedzę o przodkach. Fajnie jest czuć, ze się ma korzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...