kaśka maciej 28.02.2009 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Kup psa. Mały wystarczy. Polecam sznaucera No na to wychodzi, ze to jedyny ratunek, poza morderstwem rzecz jasna A tak się broniłam przed psem Padam, a mam tyyyyyyyyyyyle do prasowania. Nic to, lece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.02.2009 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 No mówię wam, to jest przesada Jest takich dwóch starszych sąsiadów, podejrzewam, ze nie karmią tych kotów i one tak lażą Nie wyobrażam sobie, że siedzę na tarasie, z dziećmi, gośćmi i tu nagle wpada wataha kotów i przechadza się jak gdy nigdy nic po tarasie. Tak właśnie było dziś: ja siedzę w oknie a te łażą, ja je odganiam, a te jeszcze bliżej do mnie podchodzą 1/ Koty nie znoszą wody - jesli potraktujesz je szlauchem, będa uciekały gdzie pieprz rośnie. 2/ Jesli to koty sąsiadów, to zajdź do nich i przypadkiem rozlej trochę waleriany pod ich drzwiami lub oknami. Wszystkie koty z okolicy się tam zejdą. Ani nie spojrzą na Ciebie. 3/ Koty są fajne. Kocham koty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 28.02.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 wlasnie!DPSia ma swietny pomysl z ta waleriana, nawet jak nie sa to koty sasiadow to wylej ja pod drzwi sasiadow ktorych nie lubisz. zleca sie tam wszystkie, a Tobie dadza spokoj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 28.02.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 dobry wieczór Kasia no chyba nie zostaje Ci nic innego jak pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 28.02.2009 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 dobry wieczór Kasia no chyba nie zostaje Ci nic innego jak pies Zastosuję metodę 3xW. Najpierw będzie woda, potem waleriana, a jak nie poskutkuje nic to na końcu wiatrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sierzant36 28.02.2009 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 dobry wieczór Kasia no chyba nie zostaje Ci nic innego jak pies Zastosuję metodę 3xW. Najpierw będzie woda, potem waleriana, a jak nie poskutkuje nic to na końcu wiatrówka spróbuj może święconej... pewniejsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 28.02.2009 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Z wiatrówką bym uważała ... pozwolenie na broń masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 28.02.2009 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Z wiatrówką bym uważała ... pozwolenie na broń masz na wiatrówke nie trza Poza tym myślę, ze jak je potraktuję święconą walerianą to będe mię omijac szerokim łukiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sierzant36 28.02.2009 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Z wiatrówką bym uważała ... pozwolenie na broń masz na wiatrówke nie trza Poza tym myślę, ze jak je potraktuję święconą walerianą to będe mię omijac szerokim łukiem może coś faktycznie jest w tej walerianie... może ja jakiegoś perfuma na bazie waleriany używałam że na kota teściowej tak działało... ale w takim razie dlaczego jeszcze srał powyższe prosze potraktować jako moje osobiste i prywatne dywagacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sierzant36 28.02.2009 23:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Sierżant, no to teraz wymówki juz nie masz MUSISZ przyjechać, as soon as possible Normalnie one już marcują Kaśka, spoko, jak mnie zobaczą to pójdą , ale wczesniej nasr.ją, bankowo nie wiem czy Ty organoleptycznie z tą wonią zapoznana jesteś, bo chanel 5 to to nie jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia-Anbudowa 01.03.2009 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 http://foto3.m.onet.pl/_m/843b8184fbed17ce433df0da934e047b,10,19,0.jpg moje to moje ale obce gnam dzień doberek mam nadzieję, że mnie gospodyni nie wygna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 01.03.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 Gosia, twoje są śliczne Te co u mnie łażą są takie jakieś wyleniałe, brr Mąż już dziś przeganiał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.03.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 dzień dobry Kasica weź nagraj szczekannie wściekniętego psa i puszczaj im głośno może starczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 01.03.2009 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 no nie wiem kto by pierwszy oszalał tekst ze 'sraniem na widok' mnie rozwalił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sierzant36 01.03.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 no nie wiem kto by pierwszy oszalał tekst ze 'sraniem na widok' mnie rozwalił Mojej teściowej do śmiechu nie było , ona to naprawdę musiała sprzątać... tylko najpierw musiła znaleźć źródło smrodu jaki rozchodził sie po domu, bo kot najpierw spieprzał jak mnie zobaczył i szukał jakiegoś kąta w domu, żeby zrobić co swoje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.03.2009 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 Srał, bo był bardzo zestresowany. Rozumiem, że to nie było Wasze pierwsze spotkanie? Musiał wcześniej bardzo się Ciebie wystraszyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sierzant36 01.03.2009 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 Srał, bo był bardzo zestresowany. Rozumiem, że to nie było Wasze pierwsze spotkanie? Musiał wcześniej bardzo się Ciebie wystraszyć. Nie wiem, może wyczuł, że nie przepadam za kotami... ale żeby była jasność, nic złego mu nie zrobiłam, po prostu omijałam szerokim łukiem,nie lubię kotów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.03.2009 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 Mogłaś nieodpowiednio mu pachnieć albo po prostu jest tchórzem z natury i stresuje się na widok każdej obcej osoby. Moja kotka jak usłyszy czyjś głos (nie domownika) to śmiga biegiem do wersalki do środka, włazi tam od tyłu i żadna siła jej nie wyciągnie, aż gośc pójdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.03.2009 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 a Kasica to co się tak zaniedbuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 02.03.2009 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Ech znów wątek o kiciach. DPSiu, łaza mi się w oku kręci... nasze pierwsze spotkanie... pamiętasz? Kasia, jeżeli serio jestem welcome, to chętnie Cie odwiedzę w drodze do Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.